-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2024-04-30
2024-04-28
2024-04-22
2024-04-20
2024-04-18
2024-04-14
2024-04-08
2024-04-04
2024-04-04
2024-03-25
Sięgnęłam po tę książkę, ponieważ wspominała o niej Megu, choć podejrzewałam, że po zupełnie odmiennym odbiorze Babla, że i ta pozycja może się ze mną rozminąć. Jej główny problem polega na rozmemłaniu, byciu w dłuższej perspektywie nużącą, braku charakterystycznych postaci i przede wszystkim to, że nie jest to udany mix fantastyki i kryminału. Jedyną zaletą, którą oddaje tej książce to próba wyjaśniania magii w oparciu o zrozumienie jej mechanizmów i tego, że ma ona jakieś granice użytkowania, ale to tyle.
Sięgnęłam po tę książkę, ponieważ wspominała o niej Megu, choć podejrzewałam, że po zupełnie odmiennym odbiorze Babla, że i ta pozycja może się ze mną rozminąć. Jej główny problem polega na rozmemłaniu, byciu w dłuższej perspektywie nużącą, braku charakterystycznych postaci i przede wszystkim to, że nie jest to udany mix fantastyki i kryminału. Jedyną zaletą, którą oddaje...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-17
2024-03-17
2024-03-13
2024-03-01
To jest niestety moment, w którym biorąc czwartą część na tapet bardzo uderza, że jest schematyczna i niby mamy tutaj akcję, a także plot twisty, tyle że my już to widzieliśmy. Bardzo się na tej pozycji wynudziłam
To jest niestety moment, w którym biorąc czwartą część na tapet bardzo uderza, że jest schematyczna i niby mamy tutaj akcję, a także plot twisty, tyle że my już to widzieliśmy. Bardzo się na tej pozycji wynudziłam
Pokaż mimo to2024-02-16
2024-02-15
2024-02-01
2024-01-23
2024-01-20
2024-01-17
Uwielbiam klimat Metra 2033 (i przejechałam niejedno przedstawienie popkulturowe w tematyce post-apo), nawet jeśli samo uniwersum wobec głównej trylogii Glukhovsky'ego, zazwyczaj wypada słabiej. W tym przypadku obniżam ocenę za notoryczną, aż do znudzenia seksualizację kobiet (w kontekście przemocy, parafilii czy relacji romantycznych, które skądinąd wypadają płytko, no, może z jednym wyjątkiem) i żebyśmy mieli też jasność: doceniam jako odbiorca, że tekst poprzedzają, pojawiające się trigger warningi, ponieważ wypadałoby, aby były. ALE jestem potwornie znużona motywami post-apo czy futuryzmu, gdzie to płeć piękna jest wyłącznie obiektem seksualnym (dziwna, tendencyjna dysproporcja), bo to się tutaj zbytnio nie równoważy. Na tle jakiejś polityki, to jednak tematy związane dokoła seksu, pedofili bądź przemocy seksualnej są tutaj właściwie na pierwszym planie. To nawet nie jest poziom jakiegoś zniesmaczenia, które odczuwam po lekturze, bardziej podchodzi to pod ciary żenady, zwłaszcza przy dialogach, które mają imitować dirty talk.
Uwielbiam klimat Metra 2033 (i przejechałam niejedno przedstawienie popkulturowe w tematyce post-apo), nawet jeśli samo uniwersum wobec głównej trylogii Glukhovsky'ego, zazwyczaj wypada słabiej. W tym przypadku obniżam ocenę za notoryczną, aż do znudzenia seksualizację kobiet (w kontekście przemocy, parafilii czy relacji romantycznych, które skądinąd wypadają płytko, no,...
więcej Pokaż mimo to