-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel16
-
ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
-
Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Biblioteczka
Osoba wysoko wrażliwa to ja.
Słowem wstępu.
Osoby wysoko wrażliwe charakteryzuje wysoki poziom empatii, umiejętność współczucia na głębokim poziomie, większa skłonność i chęć do niesienia pomocy czy przejmowanie się problemami innych tak mocno jak swoimi własnymi.
Osoby wysoko wrażliwe dobrze odczytują emocje i reakcje innych osób, rozbudowana empatia pozwala im dostosować się do niesprzyjających warunków. Jednak druga strona medalu jest taka, że koszt psychiczny tego dostosowania jest wysoki.
Te książkę pochłaniałam rozdział za rozdziałem. W końcu odkryłam źródło pewnych swoich zachowań. Prawdę mówiąc zawsze byłam wrażliwa, ale moja wysoka wrażliwość ujawniła się dość nie dawno. Dlatego też postanowiłam zrecenzować te książkę.
Dla kogo jest ta pozycja?
W szczególności dla osób wysoko wrażliwych, ale również dla osób w ich otoczeniu. Ważne jest by ludzie z którymi taka osoba przebywa, byli świadomi, że na pewne rzeczy może reagować zdecydowanie inaczej niż oni.
Czy jest pomocna?
Zdecydowanie tak!
Czy polecam?
Oczywiście że tak
Osoba wysoko wrażliwa to ja.
Słowem wstępu.
Osoby wysoko wrażliwe charakteryzuje wysoki poziom empatii, umiejętność współczucia na głębokim poziomie, większa skłonność i chęć do niesienia pomocy czy przejmowanie się problemami innych tak mocno jak swoimi własnymi.
Osoby wysoko wrażliwe dobrze odczytują emocje i reakcje innych osób, rozbudowana empatia pozwala im...
Jesień wjechała na pełnej, stąd więc moje pytanie. Co wam się z nią kojarzy?
Tymczasem opowiem wam o tej książce. Jest super!
Jest to historia Gretchen, która jest doktorem psychologii i kryminologii. Rozwiązała bardzo dużo spraw, ale swojej własnej nie może. Odkąd skończyła osiem lat, żyje w przekonaniu, że zabiła swoją ciotkę.
Trzydzieści lat później detektyw Lauren Marconi chce udowodnić, że wszyscy się mylą.
Trzeba przyznać, że odpowiedź na pytanie o wydarzenie tamtej nocy wydaje się oczywista. Jednak jak to w takich książkach bywa prawda może przekroczyć granice ludzkiej wyobraźni.
Bohaterowie są świetnie wykreowani. Fani thrillerów psychologicznych na pewno się nie zawiodą. Na początku przyznam, że nie mogłam się wgryźć, jednak im bardziej zagłębiałam się w historię tym bardziej mi się podobała. Nawet nie wiem kiedy skończyłam!
Jesień wjechała na pełnej, stąd więc moje pytanie. Co wam się z nią kojarzy?
Tymczasem opowiem wam o tej książce. Jest super!
Jest to historia Gretchen, która jest doktorem psychologii i kryminologii. Rozwiązała bardzo dużo spraw, ale swojej własnej nie może. Odkąd skończyła osiem lat, żyje w przekonaniu, że zabiła swoją ciotkę.
Trzydzieści lat później detektyw Lauren...
Nie będę ukrywać, że myślałam, że będzie to tylko taka głupiutka młodzieżówka, bez drugiego dna.
Myliłam się.
Oczywiście jest typowa, bo jak zawsze szara myszka i chłopak, dla którego wszystkie laski od razu zdejmują majtki. Nic odkrywczego.
Jest w niej jednak coś takiego, że bardzo się zaangażowałam. Pochłaniałam historię bohaterów kartka za kartką nie mogąc się oderwać!
Teraz przez pracę mam trochę mniej czasu, ale wczoraj uznałam, że muszę dokończyć i tak jakieś 300 stron później przychodzę właśnie z tą opinią.
Książka opowiada o trudnych wydarzeniach z życia bohaterów i o tym jak sobie z tym radzą (bądź nie).
Jest to też typowa relacja love-hate, ale to młodzieżówka, więc nie będę wymagać zbyt wiele. Koniec końców, podobała mi się. Jest lekka, a zarazem porusza trudne tematy. Mogłaby troszeczkę mniej po macoszemu je potraktować, ale ogólna ocena to takie 3/5.
Nie będę ukrywać, że myślałam, że będzie to tylko taka głupiutka młodzieżówka, bez drugiego dna.
Myliłam się.
Oczywiście jest typowa, bo jak zawsze szara myszka i chłopak, dla którego wszystkie laski od razu zdejmują majtki. Nic odkrywczego.
Jest w niej jednak coś takiego, że bardzo się zaangażowałam. Pochłaniałam historię bohaterów kartka za kartką nie mogąc się...
Jedna z lepszych ksiąźeczek dla dzieci. Ma zawarte mądrości, jest zabawna, a rymowana forma jest dla dzieciaków jeszcze bardziej atrakcyjna. Ilustracje też, są piękne a ten malutki, różowy mamut jest przesłodki.
Jedna z lepszych ksiąźeczek dla dzieci. Ma zawarte mądrości, jest zabawna, a rymowana forma jest dla dzieciaków jeszcze bardziej atrakcyjna. Ilustracje też, są piękne a ten malutki, różowy mamut jest przesłodki.
Pokaż mimo toMój sentyment do Kubusia Puchatka wziął górę. Jednak czego nie można odmówić tej książce to pięknego przesłania na końcu orac cudownych ilustracji 😍
Mój sentyment do Kubusia Puchatka wziął górę. Jednak czego nie można odmówić tej książce to pięknego przesłania na końcu orac cudownych ilustracji 😍
Pokaż mimo toSuper dla najmłodszych. Uważam, że dzięki postaci rymowanki spodoba się dzieciakom jeszcze bardziej.
Super dla najmłodszych. Uważam, że dzięki postaci rymowanki spodoba się dzieciakom jeszcze bardziej.
Pokaż mimo to
Na okładce jest zdanie "Pełna ciepła, zabawna opowieść, która jednocześnie podniesie cię na duchu i sprawi, że pęknie ci serce. Boleśnie prawdziwa i pięknie napisana."
Cóż...
Zgadzam się z tym, choć nie do końca.
Powieść jest pisana z perspektywy dziecka i to bardzo duży plus. Jest to kolejna książka właśnie z taką narracją, którą przeczytałam i muszę przyznać, że dobrze oddaje wszystkie emocje chłopca.
Jest bardzo wzruszająca i zawiera trudne tematy. Strata dziecka w zamachu terrorystycznym to wielka tragedia. Czyta się o tym bardzo trudno, a co dopiero mają powiedzieć osoby, które coś takiego przeżyły?
Uważałabym jednak z mówieniem o niej, że jest zabawna. Jasne, są zabawne myśli chłopca, jak ta o choinkach tak wysokich, że kłują Pana Boga w tyłek, ale jest ich niewiele.
Na okładce jest zdanie "Pełna ciepła, zabawna opowieść, która jednocześnie podniesie cię na duchu i sprawi, że pęknie ci serce. Boleśnie prawdziwa i pięknie napisana."
Cóż...
Zgadzam się z tym, choć nie do końca.
Powieść jest pisana z perspektywy dziecka i to bardzo duży plus. Jest to kolejna książka właśnie z taką narracją, którą przeczytałam i muszę przyznać, że dobrze...
"Problem z płcią kulturową tkwi w tym, że zamiast rozpoznawać, jacy jesteśmy, zaleca ona, jacy powinniśmy być. Wyobraźmy sobie, o ile bylibyśmy szczęśliwsi, o ile mielibyśmy więcej swobody, żeby być sobą, gdyby nie przytłaczał nas ciężar oczekiwań związanych z płcią kulturową. "
Książka jest bardzo krótka, a zarazem na swoich 70 stronach zawiera tak wiele treści. Trzeba zaznaczyć, że jest to esej powstały na podstawie podziwianej prelekcji z konferencji TEDx.
Autorka opisując przykłady z własnego życia stara się obalić stereotypy związane z realiami polityki seksualnej. Twierdzi, że koniecznie należy położyć nacisk na feminizm, ponieważ skupianie się jedynie na ogólnych „prawach człowieka” sprawia, że „odrzuca się problemy związane z płcią kulturową."
Czytając naszła mnie myśl, że kultura nigeryjska rządzi się swoimi prawami, jednak pewne sprawy są widoczne chyba wszędzie, tylko w mniejszym stopniu.
Jest trochę powieszchowna, ale na sam początek z literaturą feministyczną nada się w sam raz!
Bardzo spodobało mi się stwierdzenie autorki, że podczas wychowywania dzieci ludzie powinni skupić się bardziej na ich zdolnościach czy zainteresowaniach niż na płci kulturowej. Przemawia to do mnie.
"Problem z płcią kulturową tkwi w tym, że zamiast rozpoznawać, jacy jesteśmy, zaleca ona, jacy powinniśmy być. Wyobraźmy sobie, o ile bylibyśmy szczęśliwsi, o ile mielibyśmy więcej swobody, żeby być sobą, gdyby nie przytłaczał nas ciężar oczekiwań związanych z płcią kulturową. "
Książka jest bardzo krótka, a zarazem na swoich 70 stronach zawiera tak wiele treści. Trzeba...
Strasznie słaba. Kompletnie mi się nie podobała. Jedyne co jest super to okładka
Strasznie słaba. Kompletnie mi się nie podobała. Jedyne co jest super to okładka
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Siedmiu mężów Evelyn Hugo cóż to była za lektura! Biorąc książkę z bibliotecznej półki nie byłam do niej przekonana. Było o niej tak głośno i tak jak w przypadku kilku innych książek, po prostu bałam się, że okaże się czymś złym. Pomyliłam się. Ta historia jest genialna!
Trzeba przyznać, że Evelyn jest postacią cyniczną, wyrachowana i zrobi wszystko by utrzymać się na szczycie kariery, którą osiągnęła. Z jednej strony nie jest to nic dziwnego, bo każdy kiedy coś już osiągnie to nie chce tego stracić. Czytając miałam wrażenie, że kobieta żyła na prawdę. Historia jest kompletna sama w sobie, ale też strasznie zawiła i skomplikowana. W Hollywood nikt nie jest bez grzechu, a trzeba przyznać, że w latach pięćdziesiątych, kiedy rozpoczyna się jej kariera wszystko było jeszcze trudniejsze.
Moim zdaniem mimo cynizmu i wyrachowania Evelyn wcale nie była złą osobą. Robiła po prostu wszystko, by chronić to co było dla niej najważniejsze. Ja również robiłabym wszystko by najważniejsze dla mnie osoby były chronione. Końcówka kurcze nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. Prawdę mówiąc lekko się zawiodłam, bo myślałam, że będzie to coś zdecydowanie z przytupem w stylu Evelyn, ale szanuje, że bohaterka właśnie tak się zachowała. Bo każdy ma prawo do tego by znać prawdę.
Siedmiu mężów Evelyn Hugo cóż to była za lektura! Biorąc książkę z bibliotecznej półki nie byłam do niej przekonana. Było o niej tak głośno i tak jak w przypadku kilku innych książek, po prostu bałam się, że okaże się czymś złym. Pomyliłam się. Ta historia jest genialna!
Trzeba przyznać, że Evelyn jest postacią cyniczną, wyrachowana i zrobi wszystko by utrzymać się na...
"Gra w morderstwo" autorstwa Rachel Abbott jest mrocznym thrillerem psychologicznym. Muszę przyznać, że to moje pierwsze spotkanie z autorką i mam nadzieję, że nie ostatnie. Pani Abbott postarałam się z wykreowaniem postaci i uknuła całkiem niezłą intrygę. Pomijajac fakt, że domyśliłam się co będzie na samym końcu to nie ukrywam bawiłam się świetnie. Książka strasznie wciąga i nie miałam ochoty nawet na chwilę jej odłożyć. Historia składa się z dwóch części. Pierwsza opowiada o tym jak przyjaciele głównego bohatera przyjeżdżają na jego ślub, do którego jednak przez tragedię, która go spotkała. Druga część to wydarzenia dziejące się rok później. Ten sam skład został zaproszony ponownie, tym razem na rocznicę. Ale rocznicę czego? Do ślubu nie doszło, a wydarzenia tamtego dnia nie są powodem do świętowania. Wtedy dzieje się coś dziwnego. Lucas proponuję grę, którą przygotował i każdy musi wziąć w niej udział. Książkę pierwszy raz zobaczyłam na i stagramie u @delinquancebooks i tytuł mnie zaintrygował. Uwielbiam thrillery psychologiczne i ciężko mnie już w tym temacie zaskoczyć, jednak to jak bohaterowie zostali wykreowani jest dla mnie czymś na prawdę godnym uwagi.
"Gra w morderstwo" autorstwa Rachel Abbott jest mrocznym thrillerem psychologicznym. Muszę przyznać, że to moje pierwsze spotkanie z autorką i mam nadzieję, że nie ostatnie. Pani Abbott postarałam się z wykreowaniem postaci i uknuła całkiem niezłą intrygę. Pomijajac fakt, że domyśliłam się co będzie na samym końcu to nie ukrywam bawiłam się świetnie. Książka strasznie...
więcej mniej Pokaż mimo to
Czasami zastanawiam się do czego tak na prawdę zdolne są dzieci. Co mogą zrobić, żeby postawić na swoim oraz co nimi kieruję, kiedy robią coś złego. Muszę się przyznać, tego się nie spodziewałam! "Pod kluczem" to historia kobiety, która odsiadując wyrok za zabicie dziecka pisze list do adwokata. Opisuje w nim krok po kroku, dzień po dniu jak wyglądało jej życie, kiedy pracowała jako niania u Sandry i Billa. Nie mogła przejść obojętnie obok tak dobrej oferty pracy, chociaż tak na prawdę nie szukała pracy. Lecz powiedzmy sobie szczerze, żyjemy w świecie, w którym rządzi pieniądz i niech pierwszy rzuci kamieniem ten kto nie skorzystałby z możliwości zarobienia większej ilości pieniędzy?
Nie mam pojęcia co o tym tytule napisać, ale jedno wiem na pewno CZYTAJCIE TO!
Na początku, kiedy zaczęły się dziać, że tak to nazwę "dziwne rzeczy" , myślałam, że historia pójdzie w innym kierunku. Oczywiście bardziej podoba mi się to co tu znalazłam niż to o czym myślałam, a odgłos kroków w ciemności pewnie jeszcze przez jakiś czas będzie mi towarzyszył.
Jeżeli chodzi o zakończenie, jest to dla mnie coś na prawdę nowego. Wydaje mi się, że książka ma dość otwarte zakończenie i chciałabym się dowiedzieć czy i w jaki sposób prawda wyjdzie na jaw.
Czasami zastanawiam się do czego tak na prawdę zdolne są dzieci. Co mogą zrobić, żeby postawić na swoim oraz co nimi kieruję, kiedy robią coś złego. Muszę się przyznać, tego się nie spodziewałam! "Pod kluczem" to historia kobiety, która odsiadując wyrok za zabicie dziecka pisze list do adwokata. Opisuje w nim krok po kroku, dzień po dniu jak wyglądało jej życie, kiedy...
więcej mniej Pokaż mimo to
Potraficie stawiać granice?
Przyznam,że dość długo tego nie potrafiłam. Jednak pewne sytuacje oraz osoby uświadomiły mi, że powinnam zatroszczyć się o siebie. I oto jestem. Zdrowsza, spokojniejsza i otoczona ludźmi wartymi uwagi.
Przyznam, że książka zainteresowała mnie, bo chciałam sprawdzić co o granicach wiem, a czego jeszcze nie bądź nad czym muszę popracować.
Praca którą wykonuje wymaga ode mnie stawiania granic. Poniekąd zajmuję się wychowywaniem dzieci w żłobku. Spędzam z nimi około 8 godzin od poniedziałku do piątku wiec dając sobie wchodzić na głowę nie doszłabym daleko.
W tej książce mowa jest o granicach wytyczanych przez dorosłych innym dorosłym, ale myślę, że w kierunku dzieci też okaże się pomocna.
Wytyczanie granic nie jest proste, zwłaszcza gdy wytycza się je osobom bliskim bądź osobom odpowiedzialnym za nasze zatrudnienie. Jest to jednak bardzo bardzo ważne, bo dzięki temu będziemy w stanie zdecydowanie lepiej funkcjonować.
W tej książce zawarte są skrypty wypowiedzi jakie można zastosować w konkretnych sytuacjach. Są podzielone na kolory: zielony - granica postawiona łagodnie, żółta - granica postawiona w sposób bardziej dosadny oraz czerwona - czyli granica postawiona słowami, które są bardzo mocnym i konkretnym komunikatem.
Podoba mi się ten zabieg, bo można te wypowiedzi dopasować też do różnych innych sytuacji, które zmuszają nas do stawiania granic.
Polecam te książkę, by pogłębić wiedzę, co można powiedzieć w danej sytuacji, by miało to sens i było skuteczne.
Potraficie stawiać granice?
więcej Pokaż mimo toPrzyznam,że dość długo tego nie potrafiłam. Jednak pewne sytuacje oraz osoby uświadomiły mi, że powinnam zatroszczyć się o siebie. I oto jestem. Zdrowsza, spokojniejsza i otoczona ludźmi wartymi uwagi.
Przyznam, że książka zainteresowała mnie, bo chciałam sprawdzić co o granicach wiem, a czego jeszcze nie bądź nad czym muszę popracować....