Prawdziwe życie Adeline Dieudonné 7,7
ocenił(a) na 92 lata temu „Prawdziwe życie”, to debiut literacki Adeline Dieudonné. Debiut mocny i bezkompromisowy. Przedstawiona zostaje nam historia rodzeństwa - bezimiennej dziewczynki i jej młodszego brata, Gilles'a, którzy żyją wśród wszechobecnej śmierci. Śmierci sprowadzanej do domu przez surowego ojca, dla którego jedyną wartością w życiu jest polowanie.
Ze względu na pracę, o ironio, w parku rozrywki, ojciec nie może polować tak często, jak by tego chciał i potrzebował. Niewykorzystane pokłady agresji i żądzy mordu przekłada więc na rodzinę, a konkretnie na bezgranicznie poddaną mu żonę. Kobieta, nazywana przez dziewczynkę „amebą”, nigdy się nie przeciwstawia tyranii męża, znosząc kolejne ciosy czy uderzenia. Wszyscy w rodzinie wiedzą, że tylko ucieczka w milczenie pozwoli im przetrwać, gdy nadchodzi fala ataku.
By jak najmniej czasu spędzać w domu, dziewczynka zabiera brata w miejsca, gdzie mogą się pobawić. Miejsca jakże urokliwe, takie jak złomowisko, gdzie stróżuje jego właściciel, typ równie odrażający co ich ojciec, lub pobliska knieja o wielce wymownej nazwie Las Małych Wisielców. Elementem ich codziennej zabawy jest także wizyta u starego lodziarza, który objeżdża okoliczne osiedla. Nagła, nieoczekiwana i tragiczna śmierć mężczyzny, której świadkiem jest oboje dzieci, oddala od siebie straumatyzowane rodzeństwo.
Od tej pory w głowie chłopca zagnieżdża się śmierć, anihilując wszystko to, co dobre i ludzkie. Czerń, robactwo i złowrogi wpływ martwej, wypchanej hieny, towarzyszą mu od tego wydarzenia już nieustannie. Ojciec-padlinożerca szybko przejmuje kontrolę nad swoim dziedzicem, ucząc go tego, co najgorsze. Dziewczynka jednak nie zamierza oddać ukochanego brata w łapy okrutnej tradycji myśliwskiej. Zamierza zbudować wehikuł czasu, by zapobiec wydarzeniu, które zabrało jej najbliższą osobę. Będzie potrzebować do tego magii lub ogromnej, specjalistycznej wiedzy. Oddaje się więc w ręce nauki.
„Prawdziwe życie” to niezwykła powieść psychologiczna o życiu małej dziewczynki, żyjącej dotychczas w strachu i bezradności, szybko dojrzewającej do roli niezwykle inteligentnej, odważnej kobiety. Obserwujemy ogromną przemianę, jaka w niej zachodzi. Choć jeszcze sobie tego nie uświadamia, śmierć, której była świadkiem, rozpoczęła w niej proces przechodzenia z ofiary do kata, który sięgnie w końcu po sprawiedliwość.
Dziewczynka nie chce być taką, jak jej matka - bezosobową ludzką tkanką, wiecznie ukrywającą się za przerażeniem, akceptującą każdy cios kierowany w stronę swojej twarzy. Pragnie się rozwijać i ratować swoje życie, wiedząc, że musi robić to ostrożnie i w tajemnicy, ojciec nie toleruje bowiem żadnego nieposłuszeństwa i wychylania się ponad granicę. Gdyby jednak nie utrata ukochanego braciszka, zapewne i jej zabrakłoby odwagi na tak wielkie zmiany.
Powieść Dieudonné jest niezwykle brutalna i mocna. Żywy, sprawny język przyciąga i nie chce puścić, chociaż kolejne opisywane wydarzenia co rusz wywołują coraz gorsze emocje. „Prawdziwe życie” jest bowiem jak kawał świeżo odkrojonego mięsa, pulsującego jeszcze pamięcią mięśniową. Odór przerażenia, śmierci i woń gnijącego świata niemal uderza w nasze nozdrza, zaciskając szczękę i pięści, by być gotowym na kolejne strony.
W tej powieści wszystko wydaje się być dzikie i pierwotne. Pierwotny jest zew krwi, który odczuwają ostatecznie wszyscy, choć z początku wcale nie wydaje się, że tak jest. Pierwotny jest instynkt przetrwania, który uaktywnia się w dziewczynce w chwili, gdy z symbolicznej ofiary staje się ofiarą dosłowną. Dzikie jest zło, które rozlewa się w umyśle jej brata od chwili, gdy na własne oczy zobaczył rozerwane ciało i poczuł świeżą krew. Dzikie i pierwotne są emocje, jakie wzbudza w dojrzewającej nastolatce mężczyzna z zaprzyjaźnionej rodziny. W końcu w jej domu nigdy nie było miejsca na uczucia, emocje i zdrowe dorastanie. Wszystko musi więc odkryć samodzielnie, nie do końca rozumiejąc jeszcze funkcjonowanie własnej psychiki i organizmu, choć znając już doskonale zaawansowane teorie fizyczne.
Adeline Dieudonné stworzyła znakomitą, niezwykle mroczną i ciężką baśń, której lektura zostanie z nami już na zawsze.
Po bardziej szczegółową recenzję zapraszam do siebie - https://kulturalnynihilista.pl/prawdziwe-zycie-adelinne-dieudonne-belgia-cz-11/