Opinie użytkownika
"- Szkoda, że nie umarła.
Powinna.
- No :-( Coś wymyślę."
Nic nie jest takie jak się wydaje.
"10 października 2006, wtorek
Nie wiem, co było powodem sprzeczki, do jakiej doszło w poradni ginekologicznej - zdążyłem tylko zobaczyć wzburzoną pacjentkę wykrzykującą pod adresem pielęgniarki: "To z moich pieniędzy płacą pani pensję! to z moich pieniędzy płacą pani pensję!", na co pielęgniarka odkrzyknęła: "W takim razie poproszę o podwyżkę!"."
"Trudno kogoś ratować, gdy życie rozlewa się po podłodze i kapie z piątego na czwarte piętro"
"Mówisz, że dotknęła mnie znieczulica. że jestem wredna, niemiła dla pacjentów i rodzin, wypalona zawodowo. (...) Regularnie słyszę jednak pod moim adresem: "Ty k*rwo!". Wiesz co wtedy odpowiadam? "Jeśli już, to Pani K*rwo"."
"Nie zliczę ile razy w życiu nasłuchałem się tekstów...
"- Niezła furiatka - odezwała się Klara.
- Uświadczyłaś jej w spokojniejszej odsłonie.
(...)
- I za to krycie do niej wzdychasz?
- Nie za to, ale mimo tego.
- O proszę, więc jednak coś między dwójką moich obrońców iskrzy?
- Raczej płonie jak most Łazienkowski w dwa tysiące piętnastym.
- To niefortunnie, biorąc pod uwagę szkody, do których wtedy doszło."
"- O jakim świstku mowa? - spytała Joanna. - Paragon? Bilecik parkingowy?
(...)
- To skrawek papieru wielkości listka gumy - powiedział. - Do niczego ci się nie przyda.
- Ale z jakiegoś powodu chłopak go miał.
- Czy ja wiem...
- Co było na tym świstku?
- Nic, co podsunęłoby nam jakikolwiek trop - odparł ciężko Szczerbaty. - Kilka cyfr. Siedem, sześć, siedem, pięć, pięć....
"Dopiero kiedy wskazał na jej brzuch, zrozumiała, co ma na myśli.
- Dzidzia do tego czasu już będzie na świecie - dorzucił.
Chyłka niemal zakrztusiła się własną śliną.
- Zordon...
- Będziesz już nosiła bobaska na rękach.
- Zamilknij.
- Może nawet maleństwo powie "mama".
Popatrzyła na szklankę, a potem na niego.
- Jestem o krok od wbicia ci tego kufla prosto w twarz -...
"- Zordon, spieszy mi się.
- Dokąd?
Zaklęła cicho.
- Zaraz się rozłączę, przysięgam.
- Śmiało - odparł z zadowoleniem. - Bo i tak się niczego nie dowiesz.
- Mam Cię gdzieś.
- Wiem - przyznał i zaśmiał się. - I właśnie z tego względu dzwonię. Drażnię się tylko.
- Hę?
- Nie ma jeszcze ogłoszenia.
- Ty mały, zasrany...
Zanim zdążyła dokończyć, pożegnał się i szybko rozłączył....
"- Maria T. zmieniła zeznania.
- Formalnie rzecz biorąc, jeszcze tego nie zrobiła - odparł Kormak.
(...)
- Wiedziałeś o tym - oznajmił.
- Mhm...
- Więc może powiesz mi, co tu się dzieje, do cholery?
Wyprostował się, a potem usiadł na krześle naprzeciwko.
- Wiem tyle, co ty - odparł chudzielec.
- A ja wiem, że to gównoprawda.
Kormak uśmiechnął się półgębkiem.
- To cytat z...
"- Tak? - rozległ się głos prawniczki.
- O jakiej historycznej postaci śpiewają Iron Maiden przez prawie osiem minut?
- Zordon! - krzyknęła. - Co ty odpierniczasz?
- Wolałbym, żebyś zapytała, czy żyję, czy wszystko ze mną w porządku, czy...
- Gdzie jesteś kretynie?"
"No nie, Zordon, teraz to już naprawdę... - skwitowała Joanna i zasłoniła oczy. - Poraża mnie blask twojej wiedzy."
Pokaż mimo to
"Annabeth chwyciła go za nadgarstek i szybkim ruchem przerzuciła sobie przez ramię. Upadł całym ciałem na bruk. Rozległy się przerażone okrzyki Rzymian. Kilku rzuciło się naprzód, ale Reyna krzyknęła:
- Stop! Zostawcie ich!
Annabeth wparła kolano w pierś Percy'ego. Przycisnęła mu gardło przedramieniem. (...)
- Jeśli kiedykolwiek znowu mnie opuścisz - powiedziała, czując...
"Triumfalne rżenie Ariona potoczyło się echem po górach. Percy tego nie przetłumaczył, ale Hazel była pewna, że Arion rzucał wyzwanie wszystkim koniom, które mogły być w zatoce: Który z was to zrobi, łachudry?!"
Pokaż mimo to
"- Och, Drew, złotko, jeszcze coś.
Dawna grupowa spojrzała na nią niechętnie.
- Na wypadek gdybyś myślała, że nie jestem prawdziwą córką Afrodyty, to nie waż się nawet spojrzeć na Jasona Grace. Może jeszcze o tym nie wie, ale jest mój. Gdybyś kiedykolwiek próbowała się do niego zbliżyć, załaduję Cię do katapulty i wystrzelę. Polecisz przez zatokę Long Island."
"Powykręcane korzenie splątały się na ziemi, tworząc rodzaj łoża na którym (...) leżał satyr. Z początku nie byłem pewny, czy to Grover. Przykrywały go gałązki i liście, jakby spał tam od dłuższego czasu. Korzenie układały się wokół niego, wciągając go powoli pod ziemię.
- Grover - powiedziałem. - Obudź się.
Ummm zzz
- Chłopie jesteś przysypany ziemią. Wstawaj!
Spaaać,...
"- Ona zazwyczaj się tak nie zachowuje - powiedziałem do niej. - Nie mam pojęcia o co jej chodzi.
Rachel uniosła brwi.
- Naprawdę nie masz pojęcia?
- Co masz na myśli?
- Faceci - mruknęła. - Totalna ślepota."
"- Czyżbyś sugerowała, że bogowie nie potrafią współpracować, młoda damo? - spytał Dionizos.
- Tak, Panie Dionizosie.
Pan D. skinął głową.
- Tylko się upewniałem. Masz oczywiście rację. Jedźmy dalej."
"- Szczury są pyszne - powiedział Greg
- A co to ma wspólnego z tą opowieścią? - spytała Marta.
- Nic - odpowiedział Greg - ale jestem głodny."
"Prawdziwy świat jest tam, gdzie są potwory. Dopiero tam przekonujesz się, ile jesteś wart."
Pokaż mimo to
"- Nie straciłeś jej - zapewnia Garett.
- Jak możesz być tego pewien?
- Bo powiedziała, że Cię kocha.
- Ty głupi ośle - dodaje Tuck z uśmiechem."