Testament

Znany warszawski ginekolog niespodziewanie otrzymuje ogromny spadek od jednej ze swoich pacjentek, choć przyjął ją w gabinecie tylko raz. W skład masy spadkowej wchodzi zapuszczona nieruchomość, która lata temu po reprywatyzacji stała się własnością kobiety. Kiedy lekarz jedzie na miejsce, czeka go kolejne zaskoczenie – odnajduje zwłoki w stanie zaawansowanego rozkładu, a niedługo potem ginekologiem interesuje się policja, gotowa aresztować go za przestępstwo.
Lekarz chce, by reprezentowała go Joanna Chyłka, która jakiś czas temu była jego pacjentką. Mecenas waha się, jest bowiem zaabsorbowana obroną kogoś innego. Kiedy jednak okazuje się, że ginekolog może pomóc w wyciągnięciu tej osoby z więzienia, natychmiast się zgadza. Nie wie, jak wiele sekretów drzemie w rodzinnej przeszłości spadkodawczyni…

Znany warszawski ginekolog niespodziewanie otrzymuje ogromny spadek od jednej ze swoich pacjentek, choć przyjął ją w gabinecie tylko raz. W skład masy spadkowej wchodzi zapuszczona nieruchomość, która lata temu po reprywatyzacji stała się własnością kobiety. Kiedy lekarz jedzie na miejsce, czeka go kolejne zaskoczenie – odnajduje zwłoki w stanie zaawansowanego rozkładu, a...

Jak zawsze niezawodna - Chyłka.

Jak zawsze niezawodna - Chyłka.

Oj Kordian, ty to sie lubisz wpakowac w kłopoty :D

Oj Kordian, ty to sie lubisz wpakowac w kłopoty :D

Przeczytana jeszcze szybciej niż poprzednia i jeszcze więcej apetytu na kolejną Chyłkę

Przeczytana jeszcze szybciej niż poprzednia i jeszcze więcej apetytu na kolejną Chyłkę

Czytam Chyłkę głównie w pracy więc niesamowicie mi umila czas. Ta część była bardzo ciekawa. Czasem przeraża mnie w jaki sposób Chyłka traktuje zordona ale rozumiem jaką charakterną postacią jest i tak ma być. Dużo zawiłości no nie wiem, trochę dziwny finał tej książki. Że akurat ta postać okazała się zabójcą..
Niby to oczywiste a Mróz i tak kręcił przez całą fabułę że różne by mogły być. Końcówka też taka naciągana dla mnie trochę.
Ale wciągnęła i szybko się czytało!

Czytam Chyłkę głównie w pracy więc niesamowicie mi umila czas. Ta część była bardzo ciekawa. Czasem przeraża mnie w jaki sposób Chyłka traktuje zordona ale rozumiem jaką charakterną postacią jest i tak ma być. Dużo zawiłości no nie wiem, trochę dziwny finał tej książki. Że akurat ta postać okazała się zabójcą..
Niby to oczywiste a Mróz i tak kręcił przez całą fabułę że...

Mróz trzyma poziom. Poziom kiczu, tandety, beznadziejnych postaci, fatalnej narracji, bezsensownych zwrotów akcji i oczywiście wyjaśniania wszystkiego łopatologicznie na ostatnich kartach. I jeszcze obowiązkowy cliffhanger, z którego pewnie znowu w kolejnym tomie wycofa się okrakiem, jak za każdym do tej pory razem. Chyba już nie mam siły sprawdzać, co jest w kolejnych tomach.

Mróz trzyma poziom. Poziom kiczu, tandety, beznadziejnych postaci, fatalnej narracji, bezsensownych zwrotów akcji i oczywiście wyjaśniania wszystkiego łopatologicznie na ostatnich kartach. I jeszcze obowiązkowy cliffhanger, z którego pewnie znowu w kolejnym tomie wycofa się okrakiem, jak za każdym do tej pory razem. Chyba już nie mam siły sprawdzać, co jest w kolejnych tomach.

Zaczytany w książkach RM zatrzymałem się wreszcie, przyszedł kryzys. Jak w innych powieściach tego autora mamy tu i akcję i pewną wiedzę do zdobycia - tym razem o prawie spadkowym, o złodziejach przedwojennych kamienic... niestety nie ustrzegł się RM pewnego efektu, którego nie lubię - otóż ciekawie rozwijająca się akcja pełna mylnych tropów i narastających komplikacji nagle zostaje przerwana przez Filipa z konopi wyciągającego królika z kapelusza. Postanowiłem więc zrobić sobie przerwę z RM, zapewne wrócę do kolejnych tomów.

Zaczytany w książkach RM zatrzymałem się wreszcie, przyszedł kryzys. Jak w innych powieściach tego autora mamy tu i akcję i pewną wiedzę do zdobycia - tym razem o prawie spadkowym, o złodziejach przedwojennych kamienic... niestety nie ustrzegł się RM pewnego efektu, którego nie lubię - otóż ciekawie rozwijająca się akcja pełna mylnych tropów i narastających komplikacji...

"Jesteś obcą mi osobą, z którą chciałabym nawiązać jeszcze większą nieznajomość". Cięty język Chyłki - jest, napięcie między Kordianem a Chyłką - jest. Niestety jest też sporo informacji, które pojawiają się z sufitu, wątek kryminalny grubymi nićmi jest szyty. Niby narracja wprowadza nas w temat ale okazuje się, że jednak wcale nie i kompletnie z czapy wszyscy inni wiedzą co się wydarzyło, a my do spółki z jednym bohaterem nie. W ostatecznym rozrachunku - takie sobie to było.

"Jesteś obcą mi osobą, z którą chciałabym nawiązać jeszcze większą nieznajomość". Cięty język Chyłki - jest, napięcie między Kordianem a Chyłką - jest. Niestety jest też sporo informacji, które pojawiają się z sufitu, wątek kryminalny grubymi nićmi jest szyty. Niby narracja wprowadza nas w temat ale okazuje się, że jednak wcale nie i kompletnie z czapy wszyscy inni wiedzą...

Pan Mróz wciąż trzyma poziom! 🙂Kolejna świetna cześć o Chyłce. Ciekawy główny wątek, szybkie tempo akcji, intrygi, perypetie prywatne głównych bohaterów, wiele niewiadomych i slodko- gorzkie zakończenie. Ja nie mogłam się oderwać od lektury, więc oczywiście mocno polecam🙂

Pan Mróz wciąż trzyma poziom! 🙂Kolejna świetna cześć o Chyłce. Ciekawy główny wątek, szybkie tempo akcji, intrygi, perypetie prywatne głównych bohaterów, wiele niewiadomych i slodko- gorzkie zakończenie. Ja nie mogłam się oderwać od lektury, więc oczywiście mocno polecam🙂

Zaczęłam swoją przygodę z Chyłką od serialu, więc ominęłam pierwsze tomy i to był mój pierwszy. Różnice są całkiem spore, choć Chyłka i tak ma już dla mnie twarz aktorki Magdaleny Cieleckiej. Na pierwszy rzut oka Chyłka z serialu bardziej mi przypadła do gustu. W książce prawie każde jej zdanie jest zawsze porównaniem do czegoś. Tryska powiedzonkami, ciekawostkami ze świata czy historii. Na żywo taka osoba byłaby zbyt męcząca.
Historia z ginekologiem ciekawa, ale nie porywająca.

Zaczęłam swoją przygodę z Chyłką od serialu, więc ominęłam pierwsze tomy i to był mój pierwszy. Różnice są całkiem spore, choć Chyłka i tak ma już dla mnie twarz aktorki Magdaleny Cieleckiej. Na pierwszy rzut oka Chyłka z serialu bardziej mi przypadła do gustu. W książce prawie każde jej zdanie jest zawsze porównaniem do czegoś. Tryska powiedzonkami, ciekawostkami ze świata...