-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel16
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik267
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2024-04-20
2024-04-20
„Kajkeji” Vaishnavi Patel to osobista, emocjonalna opowieść o rani, która mimo wyznaczonego jej przez bogów zadania i narzuconej przez społeczeństwo roli ze wszystkich sił stara się wyjść poza swe ograniczenia, zmieniając świat dla kobiet na lepsze. Dokonuje przy tym swoistej wiwisekcji, bo mimo bycia omylną, pragnie być sprawiedliwie oceniona.
Całą recenzję przeczytasz tu: https://glodnawyobraznia.blogspot.com/2024/04/recenzja-vaishnavi-patel-kajkeji.html
„Kajkeji” Vaishnavi Patel to osobista, emocjonalna opowieść o rani, która mimo wyznaczonego jej przez bogów zadania i narzuconej przez społeczeństwo roli ze wszystkich sił stara się wyjść poza swe ograniczenia, zmieniając świat dla kobiet na lepsze. Dokonuje przy tym swoistej wiwisekcji, bo mimo bycia omylną, pragnie być sprawiedliwie oceniona.
Całą recenzję przeczytasz...
2024-04-20
Warto sięgnąć po „Szerń i Szerer. Zimę przed burzą”, nie tylko po to, by pożegnać się z twórczością mistrza, ale by przekonać się, jak ekstremalnie trudne wyzwania postawił na koniec swoim dalekim od ideału, wyrazistym bohaterom i jak wzniósł „Księgę Całości” na nowy poziom epic fantasy.
Całą recenzję przeczytasz tu: ttps://glodnawyobraznia.blogspot.com/2024/04/recenzja-feliks-w-kres-szern-i-szerer_41.html
Warto sięgnąć po „Szerń i Szerer. Zimę przed burzą”, nie tylko po to, by pożegnać się z twórczością mistrza, ale by przekonać się, jak ekstremalnie trudne wyzwania postawił na koniec swoim dalekim od ideału, wyrazistym bohaterom i jak wzniósł „Księgę Całości” na nowy poziom epic fantasy.
Całą recenzję przeczytasz tu:...
2024-03-23
„Zaklęcie dla czarownika” Magdaleny Kubasiewicz serwuje nam najwyższy ze wszystkich tomów poziom zagrożenia oraz magii, jest przy tym przesycone tajemnicami i skomplikowanymi więziami międzyludzkimi. To całkiem udane pożegnanie z nietypową wiedźmą klątw, które może dostarczyć solidnej porcji rozrywki.
A cała recenzja do przeczytania tu: https://glodnawyobraznia.blogspot.com/2024/01/recenzja-magdalena-kubasiewicz-zaklecie.html
„Zaklęcie dla czarownika” Magdaleny Kubasiewicz serwuje nam najwyższy ze wszystkich tomów poziom zagrożenia oraz magii, jest przy tym przesycone tajemnicami i skomplikowanymi więziami międzyludzkimi. To całkiem udane pożegnanie z nietypową wiedźmą klątw, które może dostarczyć solidnej porcji rozrywki.
A cała recenzja do przeczytania tu:...
2024-03-23
„Powrót do Gryfa” Marcina Mortki to kolejna udana część humorystycznego cyklu fantasy, w którym coraz potężniejszym bohaterom robi się coraz mniej do śmiechu, bo w perspektywie jawi im się ratowanie nie tylko ich okolicy, ale całej Doliny. Moja głodna wyobraźnia czeka na te zmagania z niecierpliwością, ostrząc sobie ząbki na kolejny tomu cyklu „Drużyna do zadań specjalnych”.
Całą recenzję przeczytasz tu: https://glodnawyobraznia.blogspot.com/2024/01/recenzja-marcin-mortka-powrot-do-gryfa.html
„Powrót do Gryfa” Marcina Mortki to kolejna udana część humorystycznego cyklu fantasy, w którym coraz potężniejszym bohaterom robi się coraz mniej do śmiechu, bo w perspektywie jawi im się ratowanie nie tylko ich okolicy, ale całej Doliny. Moja głodna wyobraźnia czeka na te zmagania z niecierpliwością, ostrząc sobie ząbki na kolejny tomu cyklu „Drużyna do zadań...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-23
„Słowo honoru” – to wystrzałowa opowieść komiksowa, na jaką liczyłam od początku, sięgając po serię „Cyberpunk 2077”. Istotną rolę odgrywa tu gang Valentinos, opierający się na meksykańskich tradycjach. (...) Cztery części i ponad sto stron wreszcie dały twórcom pole do popisu, bo znakomicie wykorzystali specyfikę Valentinos czy Militechu, ale przede wszystkim stworzyli oryginalne postaci, które obchodzą czytelnika. I pomysłowo pokazują, jak tytułowe słowo honoru może działać w zupełnie różnych kontekstach i jakie niesie konsekwencje. To barwna, wciągająca opowieść o tym, co jest w życiu najistotniejsze i o co warto walczyć, którą zdecydowanie mogę Wam polecić.
A cała recenzja jest tu: https://glodnawyobraznia.blogspot.com/2024/02/recenzja-komiksow-gdzie-jest-johnny-sny.html
„Słowo honoru” – to wystrzałowa opowieść komiksowa, na jaką liczyłam od początku, sięgając po serię „Cyberpunk 2077”. Istotną rolę odgrywa tu gang Valentinos, opierający się na meksykańskich tradycjach. (...) Cztery części i ponad sto stron wreszcie dały twórcom pole do popisu, bo znakomicie wykorzystali specyfikę Valentinos czy Militechu, ale przede wszystkim stworzyli...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-23
Śledzimy dwójkę początkujących cyberpunków, którzy próbują zdobyć reputację w Night City, jednak im dłużej współpracują, tym bardziej okazuje się, że życiowo dążą do czegoś zupełnie innego. Nie zabrakło tu pościgów, strzelanin, braindansów i na szczęście przesłania. Bo zdecydowanie warto wiedzieć, czego się chce od życia i dla kogo warto się starać, a nawet poświęcić. I że tylko realizując swoje marzenia, można być szczęśliwym, choć czasem bardzo krótko.
A cała recenzja tu: https://glodnawyobraznia.blogspot.com/2024/02/recenzja-komiksow-gdzie-jest-johnny-sny.html
Śledzimy dwójkę początkujących cyberpunków, którzy próbują zdobyć reputację w Night City, jednak im dłużej współpracują, tym bardziej okazuje się, że życiowo dążą do czegoś zupełnie innego. Nie zabrakło tu pościgów, strzelanin, braindansów i na szczęście przesłania. Bo zdecydowanie warto wiedzieć, czego się chce od życia i dla kogo warto się starać, a nawet poświęcić. I że...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-23
„Gdzie jest Johnny” to 3 album cyklu „Cyberpunk 2077”, opowiadający o zwykle niezbyt trzeźwym, ale za to bardzo dociekliwym dziennikarzu, pracującym nad odnalezieniem ciała Johnny'ego Silverhanda, które ponoć ocalało po słynnym ataku na wieżę Arasaki. (...) Niestety, realizacja tego albumu w moim odczuciu nie robi odpowiednio mocnego wrażenia. Ogólnie rzecz biorąc, odniosłam wrażenie, że to bardziej zalążek pomysłu niż skończona i odpowiednio dopracowana opowieść, przez co zarówno grafika jak i historia pozbawione są tu moim zdaniem wyrazu.
Cała recenzja do przeczytania tu: https://glodnawyobraznia.blogspot.com/2024/02/recenzja-komiksow-gdzie-jest-johnny-sny.html
„Gdzie jest Johnny” to 3 album cyklu „Cyberpunk 2077”, opowiadający o zwykle niezbyt trzeźwym, ale za to bardzo dociekliwym dziennikarzu, pracującym nad odnalezieniem ciała Johnny'ego Silverhanda, które ponoć ocalało po słynnym ataku na wieżę Arasaki. (...) Niestety, realizacja tego albumu w moim odczuciu nie robi odpowiednio mocnego wrażenia. Ogólnie rzecz biorąc,...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-23
„Czerwonego Marsa” Kima Stanleya Robinsona mogę polecić wyrobionym czytelnikom fantastyki naukowej, mającym apetyt na naszpikowaną szczegółami wielowarstwową powieść o kolonizacji Marsa oraz rozlicznych dylematach, które się z nią wiążą.
A więcej szczegółów na blogu: https://glodnawyobraznia.blogspot.com/2024/02/recenzja-kim-stanley-robinson-czerwony.html
„Czerwonego Marsa” Kima Stanleya Robinsona mogę polecić wyrobionym czytelnikom fantastyki naukowej, mającym apetyt na naszpikowaną szczegółami wielowarstwową powieść o kolonizacji Marsa oraz rozlicznych dylematach, które się z nią wiążą.
A więcej szczegółów na blogu: https://glodnawyobraznia.blogspot.com/2024/02/recenzja-kim-stanley-robinson-czerwony.html
2024-03-23
Brandon Sanderson serwuje nam tu z pozoru prostą, przygodową fabułę o uciekaniu, w której sercu znajduje się tajemniczy bohater z trudną przeszłością. Jeżeli czytaliście już inne książki autora, bez trudu domyślicie się, kim on jest i czym jest jego narzędzie, czyli zmieniający kształty Pomocnik. I tym większą radość czytelniczą sprawią Wam jego wewnętrzne rozterki i odkrycie, że nie można uciec przed samym sobą i przysięgami, które się kiedyś złożyło. Mnie sporą przyjemność sprawiło też eksplorowanie wraz z protagonistą zasad magii opisywanego tu świata.
A całą recenzję przeczytaj tu: https://glodnawyobraznia.blogspot.com/2024/02/recenzja-brandon-sanderson-soneczny-maz.html
Brandon Sanderson serwuje nam tu z pozoru prostą, przygodową fabułę o uciekaniu, w której sercu znajduje się tajemniczy bohater z trudną przeszłością. Jeżeli czytaliście już inne książki autora, bez trudu domyślicie się, kim on jest i czym jest jego narzędzie, czyli zmieniający kształty Pomocnik. I tym większą radość czytelniczą sprawią Wam jego wewnętrzne rozterki i...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-23
„Warkocz ze Szmaragdowego Morza” to grzejąca serce historia o odkrywaniu wewnętrznej siły, umiejętności dostosowywania się do okoliczności, wzajemnym wspieraniu się i wreszcie walce o to, co w życiu jest naprawdę ważne. Bez wahania nazwę tę powieść moim cosy fantasy, jak również polecę ją wszystkim mającym ochotę na urokliwą, a przy tym wartościową opowieść.
Całą recenzję przeczytasz tu: https://glodnawyobraznia.blogspot.com/2024/02/recenzja-brandon-sanderson-warkocz-ze.html
„Warkocz ze Szmaragdowego Morza” to grzejąca serce historia o odkrywaniu wewnętrznej siły, umiejętności dostosowywania się do okoliczności, wzajemnym wspieraniu się i wreszcie walce o to, co w życiu jest naprawdę ważne. Bez wahania nazwę tę powieść moim cosy fantasy, jak również polecę ją wszystkim mającym ochotę na urokliwą, a przy tym wartościową opowieść.
Całą recenzję...
2024-03-23
„Dar anomalii. Księga II” Pawła Zbroszczyka to nad wyraz udana kontynuacja, w której kolejne kawałki układanki wskakują idealnie na swoje miejsce, dzięki czemu zyskujemy dużo szerszą perspektywę na oryginalne uniwersum i jego magię, a także znacznie lepiej poznajemy bohaterów i ich motywacje. Protagoniści wpadają w trybiki machiny politycznych oraz magicznych intryg i muszą sobie odpowiedzieć na pytanie, co zrobią z wiedzą, którą zdobyli i czy wybiorą własną wolność, czy też będą gotowi walczyć o coś więcej. Lektura tej łączącej elementy epic i dark fantasy powieści z pewnością dostarczy Wam ogromnej dawki przeżyć i pobudzi niejedną wyobraźnię. Życzę Wam udanej wyprawy do niezwykłego świata Estepii!
A całą recenzję przeczytasz tu: https://glodnawyobraznia.blogspot.com/2024/03/recenzja-patronacka-pawe-zbroszczyk-dar.html
„Dar anomalii. Księga II” Pawła Zbroszczyka to nad wyraz udana kontynuacja, w której kolejne kawałki układanki wskakują idealnie na swoje miejsce, dzięki czemu zyskujemy dużo szerszą perspektywę na oryginalne uniwersum i jego magię, a także znacznie lepiej poznajemy bohaterów i ich motywacje. Protagoniści wpadają w trybiki machiny politycznych oraz magicznych intryg i muszą...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-23
„Bogobójczyni” to raczej udany debiut, choć niestety w moim odczuciu początek i koniec są napisane w dużo bardziej wciągający sposób niż środek powieści, który niejednemu czytelnikowi będzie się zapewne dłużył. Zatem czy warto sięgnąć po tę powieść? Myślę, że tak, ze względu na niebezpiecznie interesujący świat pełen rozmaitych bogów i ich zabójców oraz dynamiki między sprawnie nakreślonymi bohaterami w odcieniach szarości. Liczę jednak, że kolejne dwa tomy tej trylogii będą bardziej równe pod względem fabularnym.
A całą recenzję przeczytasz tu: https://glodnawyobraznia.blogspot.com/2024/03/recenzja-hannah-kaner-bogobojczyni.html
„Bogobójczyni” to raczej udany debiut, choć niestety w moim odczuciu początek i koniec są napisane w dużo bardziej wciągający sposób niż środek powieści, który niejednemu czytelnikowi będzie się zapewne dłużył. Zatem czy warto sięgnąć po tę powieść? Myślę, że tak, ze względu na niebezpiecznie interesujący świat pełen rozmaitych bogów i ich zabójców oraz dynamiki między...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-23
„Czarną chmurę” Freda Hoyle'a warto przeczytać ze względu na niezwykle pomysłowy koncept na zawarte w tytule zjawisko, i by przekonać się, jak rzadkie i niezwykłe może być życie w kosmosie. Polecam ja szczególnie gorąco czytelnikom, którym przypadli do gustu „Równi bogom” Isaaca Asimova.
Całą recenzję przeczytasz tu: https://glodnawyobraznia.blogspot.com/2024/03/recenzja-fred-hoyle-czarna-chmura.html
„Czarną chmurę” Freda Hoyle'a warto przeczytać ze względu na niezwykle pomysłowy koncept na zawarte w tytule zjawisko, i by przekonać się, jak rzadkie i niezwykłe może być życie w kosmosie. Polecam ja szczególnie gorąco czytelnikom, którym przypadli do gustu „Równi bogom” Isaaca Asimova.
Całą recenzję przeczytasz tu:...
2024-01-29
„Nieświat” Magdaleny Świerczek-Gryboś to wizjonerska powieść patchwork science fiction, napisana z prawdziwą wnikliwością i niezwykłą wrażliwością, dotykająca rozlicznych zagadnień od skali kosmicznej do indywidualnej. Pokazuje zaskakujące końce i początki, ludzi i sztuczne inteligencje, umierającą Ziemię i religijnego Marsa, jednocześnie trzymając czytelnika w napięciu wciągającą fabułą i skłaniając go do refleksji. Gorąco polecam Wam tę błyskotliwą opowieść, która pozostawi po sobie trwały ślad w niejednej wyobraźni.
A czemu objęłam „Nieświat” patronatem? Po pierwsze, ta wizjonerska powieść ma bardzo wiele do przekazania, jednocześnie niczego nie narzucając. Po drugie, ogromne wrażenie zrobiło na mnie to, jak płynnie autorka przechodzi od zagadnień w skali makro do mikro, najpierw dotykając problemów na kosmiczną skalę, by za chwilę zająć indywidualnymi zgryzotami młodego pokolenia czy osób będących w spektrum autyzmu. Po trzecie, kupiły mnie rozpiętość tematyczna, głębia przekazu i wspomniane już wcześniej połączenie pozornie sprzecznych elementów. Po czwarte, warstwa językowa ma sporo elementów na wskroś współczesnych i potocznego języka, które znakomicie oddają tak ważną tu ideę transformacji i dodają przekazowi lekkości. Ale najbardziej zapadł mi w pamięć całkowicie zaskakujący finał, który niejednego czytelnika skłoni do całkowitej zmiany optyki myślenia o naszej przyszłości czy życiu jako takim. Nie bez znaczenia jest także niezwykłe posłowie, które w przepięknych, genialnie dobranych słowach wyjaśnia jedyny w swoim rodzaju światopogląd autorki.
Zapraszam do przeczytania całej recenzji tu: https://glodnawyobraznia.blogspot.com/2024/01/recenzja-patronacka-magdalena-swierczek.html
„Nieświat” Magdaleny Świerczek-Gryboś to wizjonerska powieść patchwork science fiction, napisana z prawdziwą wnikliwością i niezwykłą wrażliwością, dotykająca rozlicznych zagadnień od skali kosmicznej do indywidualnej. Pokazuje zaskakujące końce i początki, ludzi i sztuczne inteligencje, umierającą Ziemię i religijnego Marsa, jednocześnie trzymając czytelnika w napięciu...
więcej mniej Pokaż mimo to
Czytajcie koniecznie, bo moim zdaniem to najlepsza książka z serii tajnych projektów Brandona Sandersona, która rzuca na kolana arcypomysłowym światotworzeniem. Utrzymana we wschodnich klimatach, każe nam się zastanowić, czym jest prawdziwa sztuka i gdzie przebiegają granice między obowiązkiem wobec innych a wolnością. A przy okazji trzyma w nieustannym napięciu. Palce lizać!
Całą recenzję przeczytasz tu: https://glodnawyobraznia.blogspot.com/2024/04/recenzja-brandon-sanderson-yumi-i.html
Czytajcie koniecznie, bo moim zdaniem to najlepsza książka z serii tajnych projektów Brandona Sandersona, która rzuca na kolana arcypomysłowym światotworzeniem. Utrzymana we wschodnich klimatach, każe nam się zastanowić, czym jest prawdziwa sztuka i gdzie przebiegają granice między obowiązkiem wobec innych a wolnością. A przy okazji trzyma w nieustannym napięciu. Palce...
więcej Pokaż mimo to