„Gdzie jest Johnny” to 3 album cyklu „Cyberpunk 2077”, opowiadający o zwykle niezbyt trzeźwym, ale za to bardzo dociekliwym dziennikarzu, pracującym nad odnalezieniem ciała Johnny'ego Silverhanda, które ponoć ocalało po słynnym ataku na wieżę Arasaki. (...) Niestety, realizacja tego albumu w moim odczuciu nie robi odpowiednio mocnego wrażenia. Ogólnie rzecz biorąc, odniosłam wrażenie, że to bardziej zalążek pomysłu niż skończona i odpowiednio dopracowana opowieść, przez co zarówno grafika jak i historia pozbawione są tu moim zdaniem wyrazu.
Cała recenzja do przeczytania tu: https://glodnawyobraznia.blogspot.com/2024/02/recenzja-komiksow-gdzie-jest-johnny-sny.html
Zbiorcza opinia o tomach 1-5 jako kontynuacja przygody ze swiatem po zagraniu w gre.
Nowelkowy charakter umozliwia pokazanie calej plejady bohaterow, w roznych sytuacjach, w roznych miejscach - ale uniemozliwia opowiedzenie rozbudowanej, epickiej historii z twistem, rozwojem bohatera, szaroscia swiata...
W zwiazku z tym najbardziej blyszczy na pewno Slowo Honoru (tom 5),gdzie jest nieco wiecej przestrzeni, a historia lepiej poukladana i z mocnym motywem pokazujacym jak bezlitosny jest swiat Night City. Trauma Team (tom 1) zupelnie nie wykorzystuje potencjalu. Bardziej mi sie podobala niz kiedys, ale i tak ten temat sam zasluguje na serial/dlugi cykl/ksiazke - ile opowiesci i niesamowitych historii mozna opowiedziec o ekipie TT.
Twoj Glos (tom 2) jest zbyt chaotyczny i malo przekonujacy, chociaz final jest odpowiednio cyberpunkowy. Nie polubilem tych bohaterow.
Gdzie jest Johnny ma ciekawego bohatera, ale brakowalo mi tutaj napiecia i poczucia niebezpiecznestwa - zwlaszcza, ze fabula orbituje wokol Arasaki, a oni sie specjalnie nie hamuja.
Sny Wielkiego Miasta (tom 4) opowiedzial historie jakich wiele i to z ciekawym kontrastem, ale jej kompaktowosc znowu ograniczyla mozliwosc poznania swiata i zaangazowania w historie...
Graficznie jest roznie, ale zawsze przyzwoicie. Ale nigdy jakos wybitnie...
Ogolnie - dla fana gry na pewno warto, swiat ma potencjal na wiele historii. Albo na jedna, epicka i dotykajaca fabuly z gry. Az szkoda, ze autorzy nie dostali wiecej miejsca...