-
ArtykułyZakładki, a także wszystko, czego jako zakładek używamy. Czym zaznaczasz przeczytane strony książek?Anna Sierant29
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 7 czerwca 2024LubimyCzytać368
-
ArtykułyHistoria jako proces poznania bohatera. Wywiad z Pawłem LeśniakiemMarcin Waincetel1
-
ArtykułyPrzygotuj się na piłkarskie święto! Książki SQN na EURO 2024LubimyCzytać8
Biblioteczka
2018-01-28
2018-01-28
2018-01-10
Nie będę się rozpisywać, bo właściwie nie bardzo jest o czym pisać. Książkę czyta się szybko. Jednak nic w niej nie zaskakuje, brakuje zwrotów akcji, brakuje wstrzymującego oddech zakończenia. Przeczytałam i po godzinie nie pamiętałam o tej historii. Nie przekonała mnie cała intryga. Owszem cała sprawa mogłaby trafić na pierwsze strony gazet, bo media lubią przesadnie rozdmuchiwać niektóre sytuacje, zwłaszcza te, w których biorą udział znane osoby. Nie do końca jednak przekonała mnie sytuacja w windzie i kwestia gwałtu, do którego ponoć tam doszło. Nie bronię głównego bohatera, bo w trakcie opowieści dowiadujemy się o tym, co kryje się naprawdę pod dobrze skrojonym garniturem, ale kwestia przestępstwa seksualnego, jakiego ponoć się dopuścił na swojej asystentce jest mocno niejednoznaczna.
Nie będę się rozpisywać, bo właściwie nie bardzo jest o czym pisać. Książkę czyta się szybko. Jednak nic w niej nie zaskakuje, brakuje zwrotów akcji, brakuje wstrzymującego oddech zakończenia. Przeczytałam i po godzinie nie pamiętałam o tej historii. Nie przekonała mnie cała intryga. Owszem cała sprawa mogłaby trafić na pierwsze strony gazet, bo media lubią przesadnie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-02-04
2017-12-23
2017-12-27
2017-12-15
2017-12-18
2017-12-05
2017-12-03
2017-12-02
2017-11-21
Oops she did it again!!! Brittainy C. Cherry znów to zrobiła. Znów poczyniła opowieść dogłębnie przejmującą i szarpiącą za czułe struny. Znowu stworzyła bohaterów, których nie sposób jest nie lubić, a z czasem ta sympatia przeradza się w miłość. Ponownie dotknęła kwestii miłości, straty, przyjaźni, śmierci i poczucia obowiązku, a nawet przez chwilę nie czuje się tu niepotrzebnego patosu.
Ja również znowu to zrobiłam! Znów podeszłam do jej książki zupełnie nieprzygotowana. Jak totalna amatorka. Widać, nie uczę się na swoich błędach.
Nie zaopatrzyłam się w stosy chusteczek higienicznych.
Błąd?
Ogromny!
Efekt był taki, że znów moja kołdra musiała mi służyć jako ich zamiennik.
Nie czytałam jej w weekend.
Błąd?
Jeszcze większy!
Rano obudziłam się z zapuchniętymi powiekami i żaden makijaż nie był w stanie tego zniwelować. W pracy podejrzliwie mi się przyglądano.
Ponownie wylałam wodospad łez. Jeszcze raz huragan emocji przetoczył się przez moje wnętrze.
Uwielbiam styl pisania pani Cherry. Nie mam pojęcia jak ona to robi. Jak sprawia, że tak utożsamiamy się z jej bohaterami i przeżywamy ich ból, stratę i radość.
Jak możliwe, że cztery żywioły, choć podporządkowane każdej części z osobna, to wszystkie dotykają czytelnika w każdej z napisanej przez autorkę historii:
Ziemia, bo problemy jej bohaterów są realne i mocno zakorzenione w rzeczywistości.
Woda pod postacią hektolitrów łez wylewanych podczas czytania.
Ogień emocji, który spala się w życiu bohaterów.
Powietrze, którego często brakuje i nam i postaciom w starciu z niekontrolowanym szlochem.
Najlepszą rekomendacją jest fakt, że książkę skończyłam czytać kilka dni temu, a wciąż o niej myślę.
Oops she did it again!!! Brittainy C. Cherry znów to zrobiła. Znów poczyniła opowieść dogłębnie przejmującą i szarpiącą za czułe struny. Znowu stworzyła bohaterów, których nie sposób jest nie lubić, a z czasem ta sympatia przeradza się w miłość. Ponownie dotknęła kwestii miłości, straty, przyjaźni, śmierci i poczucia obowiązku, a nawet przez chwilę nie czuje się tu...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-10-22
2017-11-20
2017-11-18
2017-11-12
Bezlitośnie trzyma w napięciu. Wciąga bez reszty. To już dwa kłamstwa. I to już na okładce. W środku jest ich o wiele więcej. Jeśli chodzi o opis fabuły, to nie dodam nic więcej, ponieważ uważam, że opis książki wyczerpuje w stu procentach kwestię treści.
Uff. Przebrnęłam. Przedarłam się przez książkę, jak przez kolczasty żywopłot. Łatwo nie było. Przyjemnie też nie. Lubię tematykę amnezji w literaturze, jednak przeprawienie się na drugi koniec tej książki i zmierzenie się z konsekwencjami kilkugodzinnego zaniku pamięci głównej bohaterki umęczyło mnie niemiłosiernie. Opowieść prowadzona w pierwszej osobie nie zdała tu egzaminu. Opisy wydarzeń dnia codziennego były płytkie. Kilka dni temu niemal połknęłam Niepamięć Marka Stelara, w której główny bohater opowiada o sobie też w pierwszej osobie. Ale obydwie postaci i sposób ich wypowiedzi dzieli przepaść.
Nie polubiłam Tary Logan. Drażniły mnie jej poczynania. Właściwie to nie obdarzyłam sympatią żadnego z bohaterów: ani męża, ani córki, ani syna. Nie przypadła mi do gustu postać sąsiadki, siostry, ani nawet policjanta prowadzącego dochodzenie. W moim odczuciu wszyscy są niesamowicie bezbarwni, bezpłciowi i schematyczni. Autorka potraktowała bohaterów powieści niezbyt wnikliwie. Przez to odnoszę wrażenie, że czytam intrygę, na którą był pomysł, ale nie było koncepcji wykonania.
Bezlitośnie trzyma w napięciu. Wciąga bez reszty. To już dwa kłamstwa. I to już na okładce. W środku jest ich o wiele więcej. Jeśli chodzi o opis fabuły, to nie dodam nic więcej, ponieważ uważam, że opis książki wyczerpuje w stu procentach kwestię treści.
Uff. Przebrnęłam. Przedarłam się przez książkę, jak przez kolczasty żywopłot. Łatwo nie było. Przyjemnie też nie. Lubię...
Piękna, zapierająca dech w piersiach, wyciskająca morze łez już od pierwszych stron. Nie mogłam się od niej oderwać. Przeczytałam jednym tchem, zarywając część nocy. Traktuje o wielkiej miłości, żałobie, przyjaźni. O radzeniu sobie z żalem i bólem po stracie najukochańszej osoby na świecie. I o tym, że nie zawsze ta osoba była tak nieskazitelna, jak ją zapamiętaliśmy. Ostrzeżenie dla czytających- pierwsza część kończy się takim clifhangerem, że nie sposób nie zacząć od razu czytać części drugiej.
Piękna, zapierająca dech w piersiach, wyciskająca morze łez już od pierwszych stron. Nie mogłam się od niej oderwać. Przeczytałam jednym tchem, zarywając część nocy. Traktuje o wielkiej miłości, żałobie, przyjaźni. O radzeniu sobie z żalem i bólem po stracie najukochańszej osoby na świecie. I o tym, że nie zawsze ta osoba była tak nieskazitelna, jak ją zapamiętaliśmy....
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to