Niebo istnieje... Naprawdę!

- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Tytuł oryginału:
- Heaven is for Real
- Wydawnictwo:
- Dom Wydawniczy Rafael
- Data wydania:
- 2011-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2011-01-01
- Data 1. wydania:
- 2010-11-02
- Liczba stron:
- 192
- Czas czytania
- 3 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375692587
- Tłumacz:
- Olga Pieńkowska-Kordeczka
- Tagi:
- niebo śmierć życie Jezus
Kiedy Colton Burpo cudem wyzdrowiał po nagłej operacji wycięcia wyrostka robaczkowego, jego rodzina nie posiadała się z radości. Nie spodziewała się jednak, że w ciągu następnych kilku miesięcy usłyszy piękną i wyjątkową historię o podróży małego chłopca do nieba i z powrotem.
Niespełna czteroletni Colton oznajmił rodzicom, że opuścił swoje ciało podczas zabiegu, wiarygodnie opisując, co jego rodzice robili, gdy on leżał na stole operacyjnym. Opowiadał o wizycie w niebie i przekazywał historie ludzi, z którymi spotkał się w zaświatach, a których nigdy wcześniej nie widział. Wspominał nawet o zdarzeniach mających miejsce jeszcze przed jego narodzinami. Zaskoczył swoich rodziców opisami i mało znanymi szczegółami o niebie, dokładnie pasującymi do tego, co podaje Biblia, a przecież nie mógł ich stamtąd znać, bo jeszcze nie umiał czytać.
Z rozbrajającą niewinnością i typową dla dziecka prostolinijnością Colton opowiadał o spotkaniach z członkami rodziny, którzy już dawno odeszli z tego świata. Opisywał Jezusa i anioły, twierdził, że Bóg jest „bardzo, bardzo duży” i naprawdę nas kocha.
Historia ta – opowiedziana przez ojca przywołującego proste słowa własnego syna – ukazuje miejsce, które czeka na nas wszystkich, gdzie, jak mówi Colton, „nikt nie jest stary i nikt nie nosi okularów”.
"Niebo istnieje... naprawdę!" na zawsze zmieni sposób, w jaki myślisz o wieczności, pozwalając ci przyjąć perspektywę dziecka i uwierzyć jak ono.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 3 899
- 1 852
- 745
- 218
- 81
- 43
- 42
- 21
- 20
- 18
OPINIE i DYSKUSJE
Wątpię, by do nieba poszedł ktoś, kto znajduje przyjemność w zabijaniu zwierząt (strzelba, polowania). Mam na myśli Popa, a w przyszłości ojca Coltona według tego, co Colton widział w niebie. To się strasznie kłóci z nie tylko samą moralnością, ale też tym, że w niebie znajdowały się przecież zwierzęta.
Wątpię, by do nieba poszedł ktoś, kto znajduje przyjemność w zabijaniu zwierząt (strzelba, polowania). Mam na myśli Popa, a w przyszłości ojca Coltona według tego, co Colton widział w niebie. To się strasznie kłóci z nie tylko samą moralnością, ale też tym, że w niebie znajdowały się przecież zwierzęta.
Pokaż mimo toKsiążka w przeciwieństwie do "Byłem w niebie" Richarda Sigmunda ( https://lubimyczytac.pl/ksiazka/bylem-w-niebie-prawdziwa-historia-smierci-i... ) dosyć chwalona. A dla mnie... no nadal taka jakaś sztywno-chrześcijańska wizja ;) Sympatyczniej to jest napisane, owszem ale hmm... myślę że nawet jeżeli chłopiec miał doświadczenia z pogranicza, to pewnie przefiltrowane przez religię w jakiej był wychowywany (jego ojciec jest pastorem, więc już w ogóle ;) ). Daleki byłbym od zachwytów nad takimi książkami, bo jak porównać z "Powrót do życia" Jim B. Tuckera (gdzie autor jest można powiedzieć naukowcem),no to tu w ogóle nie ma czego porównywać ;) (tu autorem jest zachwycony ojciec chłopca). Do tego zgadzam się z zarzutami, że bardzo wielu treści ni jak nie można potwierdzić, np. jak wygląda jego nienarodzona siostra - może wyglądać jakkolwiek, istnieć albo nie - nie da się tego potwierdzić ;) Ale ogólnie miła, sympatyczna, krótka na jeden-dwa wieczory książka... czy pokrzepiająca? chyba tylko chrześcijan ;) ale można przeczytać, nie ma nudy itp.
(czytana/słuchana: 16-17.06.2023)
4-/5 [6/10]
Książka w przeciwieństwie do "Byłem w niebie" Richarda Sigmunda ( https://lubimyczytac.pl/ksiazka/bylem-w-niebie-prawdziwa-historia-smierci-i... ) dosyć chwalona. A dla mnie... no nadal taka jakaś sztywno-chrześcijańska wizja ;) Sympatyczniej to jest napisane, owszem ale hmm... myślę że nawet jeżeli chłopiec miał doświadczenia z pogranicza, to...
więcej Pokaż mimo toPorywająca, ciekawa i zmieniająca pogląd nieba
Porywająca, ciekawa i zmieniająca pogląd nieba
Pokaż mimo toKsiążka pokazuje, że warto wierzyć w cuda.
Książka pokazuje, że warto wierzyć w cuda.
Pokaż mimo toCiekawa książka, napisana trochę w stylu "amerykańskim", narratorem i autorem jest pastor. Powoli odkrywamy różne szczegóły wizyty w niebie 4-letniego chłopca, który dzieli się swoją wiedzą w bezpośredni, szczery sposób, co jest największym atutem tego świadectwa. Interesujące są różne szczegóły, np. o tym, że Jezus jeździ na tęczowym koniu (: Słuchałam ostatnio innego świadectwa ze śmierci klinicznej, w którym Jezus występował w kowbojkach i również jeździł konno.
Ciekawa książka, napisana trochę w stylu "amerykańskim", narratorem i autorem jest pastor. Powoli odkrywamy różne szczegóły wizyty w niebie 4-letniego chłopca, który dzieli się swoją wiedzą w bezpośredni, szczery sposób, co jest największym atutem tego świadectwa. Interesujące są różne szczegóły, np. o tym, że Jezus jeździ na tęczowym koniu (: Słuchałam ostatnio innego...
więcej Pokaż mimo toJednym słowem wspaniała! :) Książka na jeden, dwa wieczory. Przedstawia historię rodziny oraz obraz nieba oczami małego dziecka. Z pewnością umacnia w wierze
Jednym słowem wspaniała! :) Książka na jeden, dwa wieczory. Przedstawia historię rodziny oraz obraz nieba oczami małego dziecka. Z pewnością umacnia w wierze
Pokaż mimo toKsiążka naprawdę jest niesamowita jak dla mnie. Koniecznie kto nie czytał warto przeczytać! Polecam 🤗
Książka naprawdę jest niesamowita jak dla mnie. Koniecznie kto nie czytał warto przeczytać! Polecam 🤗
Pokaż mimo toSugerując się niezwykle pozytywnymi opiniami o książce, przed rozpoczęciem czytania spodziewałam się, że odmieni moje życie. Książka przyjemna, lekka, na jeden- dwa wieczory. Polecam do przeczytania, ciepła historia. Ciekawe jak potoczyły się dalsze losy chłopca.
Sugerując się niezwykle pozytywnymi opiniami o książce, przed rozpoczęciem czytania spodziewałam się, że odmieni moje życie. Książka przyjemna, lekka, na jeden- dwa wieczory. Polecam do przeczytania, ciepła historia. Ciekawe jak potoczyły się dalsze losy chłopca.
Pokaż mimo toPolecam każdemu przeczytać nawet nie wierzącemu .Cudowna książka pokazująca że życie po śmierci istnieje że bliscy czekają tam na nas nawet tych co nie poznaliśmy i nigdy nie dowiedzieliśmy się o ich istnieniu .
Polecam każdemu przeczytać nawet nie wierzącemu .Cudowna książka pokazująca że życie po śmierci istnieje że bliscy czekają tam na nas nawet tych co nie poznaliśmy i nigdy nie dowiedzieliśmy się o ich istnieniu .
Pokaż mimo toWystarcza w zasadzie lektura okładki, aby dowiedzieć się prawie wszystkiego o fabule i przesłaniu całej książki. I faktycznie, jest to fajne, gdy traktuje się to jako powiastkę pokrzepiającą, która ma za zadanie ugruntowanie wiary. Jeśli (tak jak ja) wierzysz w to, że po śmierci czeka nas niebo, a co ważniejsze, w niebie czeka na nas Pan Jezus - przeczytasz tę historię z przyjemnością (choć możliwe, że równocześnie z lekką irytacją, o której niżej). Gorzej, gdyby było inaczej, a Czytelnik dopiero szukałby pewnych dowodów, a przynajmniej spójnej i sensownej wizji życia po życiu. Wówczas niestety nie jest najlepiej. Za mocno razi przeraźliwa naiwność rodziców chłopca, który miał odwiedzić raj. Gdy pierwszy raz wspomina on o swoich rzekomych doświadczeniach, rodzice stwierdzają, że musi to być prawda, bo przecież "był maleństwem, które ciągle jeszcze w uroczy i niewinny sposób mówiło o tym, co myślało i widziało. (...) Colton był właśnie w tym wieku, który nie zna ani taktu, ani przebiegłości." Co przedstawiają jako dowód koronny? Otóż fakt, że chłopiec podczas operacji, której był poddawany (w sumie to był tylko wyrostek robaczkowy, ale...) widział podobno, że ojciec będący pastorem był sam w małym pokoju i modlił się, a mama była w innym i też się modliła, i rozmawiała przez telefon (cała rodzina była daleko od bliskich). A co innego mieli wówczas robić? Chłopiec także opowiada, że widział tam zmarłego dziadka. Na pytanie jak wyglądał, odpowiadał o szatach, w które był ubrany i innych ogólnikach. O konkretach ani słowa. Nie rozpoznał dziadka na ostatnim zrobionym za jego życia zdjęciu, bo "nikt w niebie nie jest stary", więc rodzice rozsądnie postarali się o fotografię z czasów młodości dziadka. Oprócz niego na zdjęciu był jakiś jego wujek, babcia i jeszcze jedna kobieta. O kogo pytają rodzice pokazując dziecku zdjęcie? O żyjącą babcię! Chłopak domyśla się, że to zdjęcie z przeszłości dziadka, ale to przecież zrozumiałe w tej sytuacji: czyją fotografię zdobyłby w tym kontekście jego tata i pokazywał dziecku. Co ważne, opis wyglądu zewnętrznego Pana Jezusa czy zmarłej siostry chłopca (jego mama w pewnym momencie poroniła) - a zatem tych faktów, których prawdziwości nie można zweryfikować - znajdziemy bez problemu. Gdy do tego dodamy fakt, że wszyscy zmarli (nie-aniołowie powiedzmy) w niebie mają skrzydła wyrastające im u ramion i aureolę nad głową, Jezus porusza się na tęczowym koniu, a Jan Chrzciciel i archanioł Gabriel "są bardzo mili", infantylność tej wizji zaczyna lekko niepokoić. Gdy do tego dodamy rewelację, że wszystkich w niebie czekać będzie fizyczna walka - taka na miecze i łuki - z potworami, ponieważ Bóg najwyraźniej nie będzie mógł użyć swojej wszechmocy, by pokonać moce ciemności i będzie musiał zmusić zmarłych ludzi będących w niebie do walki i to za pomocą broni, która rozpala wyobraźnię dzieci w wieku głównego bohatera, a w dodatku jego tata okaże się wielkim bohaterem wojennym... wątpliwości tylko wzrastają i wzrastają. Nie twierdzę, że opowieść o odwiedzeniu nieba jest w sposób cyniczny wymyślona, ale poraża mnie albo wspomniana wyżej naiwność i bezkrytyczność rodziców albo wynikająca z pragnienia własnej wiary i ewangelizowania innych rezygnacja ze szczegółowej weryfikacji tez głoszonych przez chłopca. Czy zatem jest to książka dla Was? Każdy musi odpowiedzieć sobie sam ta te pytanie.
Wystarcza w zasadzie lektura okładki, aby dowiedzieć się prawie wszystkiego o fabule i przesłaniu całej książki. I faktycznie, jest to fajne, gdy traktuje się to jako powiastkę pokrzepiającą, która ma za zadanie ugruntowanie wiary. Jeśli (tak jak ja) wierzysz w to, że po śmierci czeka nas niebo, a co ważniejsze, w niebie czeka na nas Pan Jezus - przeczytasz tę historię z...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to