Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Wróciłam do opowiadań Sapkowskiego po 15 latach i wciąż 10/10.

Wróciłam do opowiadań Sapkowskiego po 15 latach i wciąż 10/10.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Kto szuka w „Metrze 2035” brawurowego zakończenia postapokaliptycznego cyklu będzie rozczarowany. Rzeczywistość wykreowana w ostatniej części trylogii jest ascetyczna i jakby umowna; pozbawiona wszystkich oryginalnych elementów obecnych w poprzednich cyklach. Znikły mutanty, niewyjaśnione zjawiska psychiczne, Moskwa jest pustynią, po której hula tylko radioaktywny wiatr. We wnętrzu moskiewskiego metra rozgrywa się inny dramat: dramat rosyjskiej duszy – dramat homo sovieticus , który boi się wolności i gotowy jest walczyć o swoje zniewolenie. „Metro 2035” to tak naprawdę przebrane w kostium postapo studium putinowskiej Rosji marzącej o wielkości, wciąż wpatrzonej w Związek Radziecki i spętanej lękiem i ślepym oddaniem swoim przywódcom.

Kto szuka w „Metrze 2035” brawurowego zakończenia postapokaliptycznego cyklu będzie rozczarowany. Rzeczywistość wykreowana w ostatniej części trylogii jest ascetyczna i jakby umowna; pozbawiona wszystkich oryginalnych elementów obecnych w poprzednich cyklach. Znikły mutanty, niewyjaśnione zjawiska psychiczne, Moskwa jest pustynią, po której hula tylko radioaktywny wiatr....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Beksińscy.Portret podwójny" - książka kompilacja składająca się w znacznej części z fragmentów wywiadów, listów, cytatów z dzienników fonicznych i relacji osób trzecich, co ze względu na nieustannie zmieniający się język i styl narracji czyni ją ciężką w lekturze. Ze zgromadzonych przez Magdalenę Grzebałkowską materiałów wyłaniają się sylwetki Zdzisława i Tomasza Beksińskich, które czytelnikowi trudno jest polubić czy nawet tolerować - skupionych na sobie, neurotyków o nadmiernie rozbuchanym ego. Na ile dobór opisywanych wydarzeń i relacji rzeczywiście oddaje życie i osobowość znanego malarza i kultowego dziennikarza muzycznego, mogą ocenić tylko osoby z otoczenia rodziny Beksińskich. Czytelnika może jednak niepokoić fakt wplatania w narrację opinii i ideologicznych wywodów wygłaszanych przez autorkę ex cathedra, a nie mających wiele lub zgoła nic wspólnego z tematem książki (np. uwagi dotyczące Wojciecha Cejrowskiego), co może poddawać w wątpliwość obiektywizm pisarki.

"Beksińscy.Portret podwójny" - książka kompilacja składająca się w znacznej części z fragmentów wywiadów, listów, cytatów z dzienników fonicznych i relacji osób trzecich, co ze względu na nieustannie zmieniający się język i styl narracji czyni ją ciężką w lekturze. Ze zgromadzonych przez Magdalenę Grzebałkowską materiałów wyłaniają się sylwetki Zdzisława i Tomasza...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Wszystko za Everest" Jona Krakauera to emocjonalna relacja uczestnika wyprawy na najwyższą górę świata, który nie potrafi sobie poradzić z traumą i przytłaczającym poczuciem winy. Krakauer rozpaczliwie próbuje wskazać osobę odpowiedzialną za tragedię z maja 1996 r, dlatego bez wahania wygłasza bezkompromisowe opinie na temat innych uczestników wyprawy i jej organizatorów, próbuje też dociec motywów,którymi się kierowali w swoich decyzjach. Kiedy jednak na opisany w reportażu (zresztą doskonałym pod względem literackim) przebieg wydarzeń spojrzymy szerzej, pomijając całą warstwę emocjonalną, nie możemy uciec przed banalną refleksją, o kruchości ludzkiego życia w konfrontacji z naturą. Z pewnością podczas ataku na Mont Everest popełniono błędy, jednak prawdopodobnie żaden z nich nie spowodowałby tragedii, gdyby nie doszło do nagłego załamania pogody. Jon Krakauer w swojej książce (może po części nieświadomie) pokazuje złożony obraz natury ludzkiej gdzie tchórzostwo i bohaterstwo, egoizm i altruizm rozdziela naprawdę cienka czerwona linia.

"Wszystko za Everest" Jona Krakauera to emocjonalna relacja uczestnika wyprawy na najwyższą górę świata, który nie potrafi sobie poradzić z traumą i przytłaczającym poczuciem winy. Krakauer rozpaczliwie próbuje wskazać osobę odpowiedzialną za tragedię z maja 1996 r, dlatego bez wahania wygłasza bezkompromisowe opinie na temat innych uczestników wyprawy i jej organizatorów,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Księga nocnych kobiet" to powieść niezwykła, głęboko zapadająca w pamięć. Choć typowy dla tematyki niewolnictwa podział na białych katów i czarne ofiary został przez pisarza zachowany, to głównym tematem swojej powieści Marlon James uczynił złożoność ludzkiej natury, która sprawia, że sadysta może prawdziwie kochać, a ofiara znęcać się nad swoimi towarzyszami.
"Księga nocnych kobiet" zachwyca przede wszystkim pierwszoosobową narracją, prowadzoną przez jedną z czarnych niewolnic. Zdania są niegramatyczne, pełne wulgaryzmów i wyrażeń slangowych; chwilami trudne w odbiorze, ale w znakomity sposób oddające upodlenie ludzi schwytanych w Afryce i zmuszonych do niewolniczej pracy w jamajskich koloniach

"Księga nocnych kobiet" to powieść niezwykła, głęboko zapadająca w pamięć. Choć typowy dla tematyki niewolnictwa podział na białych katów i czarne ofiary został przez pisarza zachowany, to głównym tematem swojej powieści Marlon James uczynił złożoność ludzkiej natury, która sprawia, że sadysta może prawdziwie kochać, a ofiara znęcać się nad swoimi towarzyszami.
"Księga...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Płomienna korona" Elżbiety Cherezińskiej nie jest powieścią historyczną. Niestety. Wybrana przez autorkę epoka obfituje w wojny, przewroty polityczne i najbardziej nieoczekiwane sojusze. Tworzący wydarzenia bohaterowie tak jak i epoka, łączą w sobie pozornie niemożliwe do pogodzenia postawy od świętości do okrucieństwa. Autorka rezygnuje z tego potencjału na rzecz literatury fantasy. Bohaterów upraszcza i uwspółcześnia, tam gdzie proste rozwiązania są niemożliwe wprowadza magię i mityczne potwory. Dzięki temu otrzymujemy wciągającą historyczną fantasy, zdecydowanie najlepszą od czasów trylogii husyckiej Sapkowskiego. Niewątpliwą przyjemność lektury mąci tylko tęsknota za współczesnym Karolem Bunschem, którym Cherezińska zdecydowanie nie jest.

"Płomienna korona" Elżbiety Cherezińskiej nie jest powieścią historyczną. Niestety. Wybrana przez autorkę epoka obfituje w wojny, przewroty polityczne i najbardziej nieoczekiwane sojusze. Tworzący wydarzenia bohaterowie tak jak i epoka, łączą w sobie pozornie niemożliwe do pogodzenia postawy od świętości do okrucieństwa. Autorka rezygnuje z tego potencjału na rzecz...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Od momentu wydania "Kolej podziemna" Colsona Witheada zbiera pozytywne recenzje i prestiżowe nagrody. To ogromne zainteresowanie powieścią zaowocowało niestety w wielu przypadkach nadinterpretacją recenzentów, którzy przypisują książce bardzo ideologiczną wymowę, wtłaczając ją w ramy powszechnej politycznej poprawności. "Kolej podziemna", mimo, że skrupulatnie przybliża czytelnikowi tragedię niewolnictwa i cierpienia czarnej ludności Ameryki, nie ma wcale wymowy antyamerykańskiej czy antychrześcijańskiej. Jest to raczej opowieść o poczuciu własnej godności i odwadze w dążeniu do wolności; nie tylko tej fizycznie namacalnej wolności osobistej, ale także tej nieuchwytnej wolności samodzielnego myślenia.

Od momentu wydania "Kolej podziemna" Colsona Witheada zbiera pozytywne recenzje i prestiżowe nagrody. To ogromne zainteresowanie powieścią zaowocowało niestety w wielu przypadkach nadinterpretacją recenzentów, którzy przypisują książce bardzo ideologiczną wymowę, wtłaczając ją w ramy powszechnej politycznej poprawności. "Kolej podziemna", mimo, że skrupulatnie przybliża...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Esesman i Żydówka” Justyny Wydry mogłaby być całkiem niezłą książką. Mimo typowo romansowego schematu, zwieńczonego obowiązkowym happyendem, autorce udało się wprowadzić do fabuły kilka ciekawych rozwiązań. Cały efekt psuje jednak, daleko posunięte ignorowanie realiów okupacyjnych, oraz brak rzetelności przy przywoływaniu historycznych faktów. Ponad to podczas lektury bez przerwy odnosimy wrażenie, że książka nie została poddana korekcie redakcyjnej. Autorka gubi się zarówno w opisie drugorzędnych szczegółów (np. bohaterka raz ma niebieskie a raz brązowe oczy), jak i wydarzeń przełomowych dla akcji (np. bohater raz jest izolowany przez swoje otoczenie, a zaraz potem staje się powiernikiem szefa krakowskiego gestapo, który zwierza mu się z ściśle strzeżonych tajemnic). W rezultacie powieść jest bardzo chaotyczna i sprawia wrażenie pisanej pod presją czasu.

„Esesman i Żydówka” Justyny Wydry mogłaby być całkiem niezłą książką. Mimo typowo romansowego schematu, zwieńczonego obowiązkowym happyendem, autorce udało się wprowadzić do fabuły kilka ciekawych rozwiązań. Cały efekt psuje jednak, daleko posunięte ignorowanie realiów okupacyjnych, oraz brak rzetelności przy przywoływaniu historycznych faktów. Ponad to podczas lektury bez...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciężko jednoznacznie ocenić "Anioła Stróża" Dean'a Koontz'a. Z jednej strony powieść urzeka oryginalnym rozwiązaniem motywu podróży i pokazaniem ich potencjalnych konsekwencji, z drugiej strony razi jednoznacznym podziałem na bohaterów już nie pozytywnych i negatywnych, ale jednoznacznie dobrych i złych. Taki podział nie pozostawiający miejsca na żadne światłocienie, czy głębszą psychologizację postaci, szczególnie mocno drażni w przypadku postaci historycznych, o których wiemy, że w swoich działaniach nie kierowali się jasnymi zasadami etycznymi. Przede wszystkim jednak wymusza na pisarzu przewidywalne i banalne zakończenie powieści.

Ciężko jednoznacznie ocenić "Anioła Stróża" Dean'a Koontz'a. Z jednej strony powieść urzeka oryginalnym rozwiązaniem motywu podróży i pokazaniem ich potencjalnych konsekwencji, z drugiej strony razi jednoznacznym podziałem na bohaterów już nie pozytywnych i negatywnych, ale jednoznacznie dobrych i złych. Taki podział nie pozostawiający miejsca na żadne światłocienie, czy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Witold Szabłowski w swoim reportażu "Sprawiedliwi Zdrajcy" nie epatuje okrucieństwem i grozą. Czytelnik nie znajdzie tu drobiazgowych opisów mordów i tortur. Dramat Wołynia 1943 roku autor pokazuje pojedynczymi obrazami, przez swoją oszczędność niezwykle poruszającymi. To co wysuwa się na pierwszy plan w książce Szabłowskiego to relacje między Ukraińcami a Polakami: często straszne, nawet po upływie lat bardzo trudne, a czasem piękne, głębokie, pełne oddania i samozaparcia.
Książka poza cenną treścią zachwyca także mistrzowską narracją, wspaniałym ukazaniem osobowości rozmówców, a przede wszystkim ciepłem i zrozumieniem dla drugiego człowieka.

Witold Szabłowski w swoim reportażu "Sprawiedliwi Zdrajcy" nie epatuje okrucieństwem i grozą. Czytelnik nie znajdzie tu drobiazgowych opisów mordów i tortur. Dramat Wołynia 1943 roku autor pokazuje pojedynczymi obrazami, przez swoją oszczędność niezwykle poruszającymi. To co wysuwa się na pierwszy plan w książce Szabłowskiego to relacje między Ukraińcami a Polakami: często...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Co się stanie kiedy ktoś zabierze ci twoją tożsamość? Co zrobisz, kiedy, któregoś dnia po przebudzeniu stwierdzisz, że otaczający cię świat wygląda zupełnie inaczej, niż kiedy kładłeś się spać? Czy człowiek zdrowy wśród szaleńców może uważać się za „normalnego”? Czy o tym kim jesteśmy decydujemy my sami, czy otaczające nas ludzie?
Literatura od dawna stawia te pytania raz w formie opowieści dla dzieci („Książe i żebrak”), raz jako surrealistyczną parabolę („Proces”) innym razem jako powieść science fiction („Według łotra”). W powieści Marie Hermanson problematyka ta podporządkowana jest całkowicie rozrywce. Wbrew zapewnieniom wydawcy trudno „Rajską dolinę” określić mianem powieści psychologicznej, czy filozoficznym studium nad ludzką naturą. Jest to jednak bardzo zgrabnie napisany thriller z wciągającą akcją i ciekawymi, choć typowymi dla gatunku postaciami.

Co się stanie kiedy ktoś zabierze ci twoją tożsamość? Co zrobisz, kiedy, któregoś dnia po przebudzeniu stwierdzisz, że otaczający cię świat wygląda zupełnie inaczej, niż kiedy kładłeś się spać? Czy człowiek zdrowy wśród szaleńców może uważać się za „normalnego”? Czy o tym kim jesteśmy decydujemy my sami, czy otaczające nas ludzie?
Literatura od dawna stawia te pytania raz...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Świat "Baltazara i Blimundy" znany jest nam już z kart "Kandyda" Voltaire'a, którego historia opisana przez Jose'go Saramago wyprzedza zaledwie o jedno pokolenie i do którego w sposób oczywisty się odwołuje. Powieść rozgrywająca się na przełomie baroku i oświecenia pokazuje świat gdzie zabobon spotyka się z raczkującą nauką, arystokraci tkwią w okowach wymyślnej etykiety, na stosach płoną domniemani heretycy, a duchowieństwo tonie w rozpuście tak powszechnej, że już nawet nie budzi zgorszenia. W tym świecie przypominającym nieustający karnawał miłość pojawia się niespodziewanie w miejscu, gdzie nikt się jej nie spodziewał.
"Baltazar i Blimunda" Saramago zachwyca przede wszystkim narracją pisaną techniką strumienia świadomości, pełną ironii i sarkazmu, a przede wszystkim głębokiej refleksji nad ludzką kondycją, religią i nieśmiertelnością.

Świat "Baltazara i Blimundy" znany jest nam już z kart "Kandyda" Voltaire'a, którego historia opisana przez Jose'go Saramago wyprzedza zaledwie o jedno pokolenie i do którego w sposób oczywisty się odwołuje. Powieść rozgrywająca się na przełomie baroku i oświecenia pokazuje świat gdzie zabobon spotyka się z raczkującą nauką, arystokraci tkwią w okowach wymyślnej etykiety,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Stephen King w „Bastionie” próbuje pokazać wszystkie aspekty upadku wielkich cywilizacji, a także tworzenia się na ich gruzach zaczątków nowych społeczności. W tym celu sięga po motywy postapokaliptyczne, drobiazgowo opisując społeczeństwo amerykańskie dziesiątkowane przez broń biologiczną. Ta daleko posunięta drobiazgowość skutkuje niekiedy dłużyznami, które jednak nie przeszkadzają w ogólnym odbiorze powieści. Głównym tematem „Bastionu”, jest wybór pomiędzy dobrem a złem, którego każdy musi dokonać, a następnie zmierzyć się ze skutkami tego wyboru. Bohaterowie powieści nie są superbohaterami, to „normalni ludzie” niespodziewanie postawieni w skrajnie ekstremalnej sytuacji. I to właśnie świetnie nakreślone portrety psychologiczne, zarówno głównych jak i drugoplanowych postaci wydają się najmocniejszym aspektem powieści, który w połączeniu z wartką akcją i oryginalnym motywem fantasty składają się na pasjonującą lekturę.

Stephen King w „Bastionie” próbuje pokazać wszystkie aspekty upadku wielkich cywilizacji, a także tworzenia się na ich gruzach zaczątków nowych społeczności. W tym celu sięga po motywy postapokaliptyczne, drobiazgowo opisując społeczeństwo amerykańskie dziesiątkowane przez broń biologiczną. Ta daleko posunięta drobiazgowość skutkuje niekiedy dłużyznami, które jednak nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka „Bo to złe kobiety były. Intrygantki i diablice” Joanny Puchalskiej wciąga jak dobra powieść sensacyjna. Swoją lekkość zawdzięcza przede wszystkim tematowi i barwnym życiorysom bohaterek prezentowanych przez autorkę. Kobiety opisane przez Joannę Puchalską nie chciały lub nie mogły podporządkować się regułom wyznaczonym im przez społeczeństwo, a chęć wyrwania się ze swojego środowiska i awansu społecznego prowadziła je do wyborów moralnie dwuznacznych. Opisując historie swoich bohaterek autorka jest jednak daleka od moralizowania. Pieczołowicie przedstawia okoliczności towarzyszące opisywanym wydarzeniom, a także tło społeczne i kulturowe w jakim się rozgrywały, ocenę ich postępowania pozostawiając czytelnikowi.
Książka Joanny Puchalskiej jest jednym z tych opracowań, które pokazują wydarzenia historyczne z perspektywy jednostek, udowadniając jednocześnie, że historia pisze opowieści znacznie bardziej niezwykłe i nieprzewidywalne, niż fikcja literacka.

Książka „Bo to złe kobiety były. Intrygantki i diablice” Joanny Puchalskiej wciąga jak dobra powieść sensacyjna. Swoją lekkość zawdzięcza przede wszystkim tematowi i barwnym życiorysom bohaterek prezentowanych przez autorkę. Kobiety opisane przez Joannę Puchalską nie chciały lub nie mogły podporządkować się regułom wyznaczonym im przez społeczeństwo, a chęć wyrwania się ze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pasażerowie "Sierocych pociągów" zasługują by ich historię opisał pisarz na miarę Dickensa, niestety dostają tylko Christinę Beker Kline. Jej powieść opisując bolesny i mało znany epizod z historii Stanów Zjednoczonych bardzo lekko łączy go z banalnym romansem. Sama powieść jest nierówna. Część poświęcona przeżyciom irlandzkiej dziewczynki wysłanej z Nowego Jorku na Środkowy Zachód mimo mankamentów budzi silne emocje, natomiast fragmenty rozgrywające się w czasach współczesnych nużą swoją przewidywalnością i irytują jednowymiarowymi postaciami oraz sztywnymi dialogami. Powieść od całkowitej porażki ratuje wątek historyczny oparty na relacjach nowojorskich sierot.

Pasażerowie "Sierocych pociągów" zasługują by ich historię opisał pisarz na miarę Dickensa, niestety dostają tylko Christinę Beker Kline. Jej powieść opisując bolesny i mało znany epizod z historii Stanów Zjednoczonych bardzo lekko łączy go z banalnym romansem. Sama powieść jest nierówna. Część poświęcona przeżyciom irlandzkiej dziewczynki wysłanej z Nowego Jorku na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nostalgiczne deszczowe wieczory, klimatyczne kluby jazzowe u schyłku lat osiemdziesiątych to wymarzone tło dla historii o związku dwojga młodych ludzi, których uczucie przetrwało lata długiego rozstania. Miłość w powieści Murakamiego jest jednak zupełnie inna: dewastująca, uzależniająca jak narkotyk, mroczna i, jak często w utworach tego pisarza, staje się pretekstem do rozważań nad sensem życia i potrzebą ucieczki w śmierć.

Nostalgiczne deszczowe wieczory, klimatyczne kluby jazzowe u schyłku lat osiemdziesiątych to wymarzone tło dla historii o związku dwojga młodych ludzi, których uczucie przetrwało lata długiego rozstania. Miłość w powieści Murakamiego jest jednak zupełnie inna: dewastująca, uzależniająca jak narkotyk, mroczna i, jak często w utworach tego pisarza, staje się pretekstem do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Mroczna Wieża” Stephena Kinga to cykl na wskroś oryginalny nie dający się wcisnąć w wyświechtane schematy. Autor łączy fantasy z elementami fantastyki naukowej i horroru, nasycając swoją opowieść motywami biblijnymi, historycznymi, a także (a może przede wszystkim) z obszaru podkultury. Niektóre nawiązania są bardzo subtelne, inne aż nazbyt oczywiste, wręcz balansujące na granicy kiczu. Otrzymujemy dzięki temu powieść bardzo „amerykańską”, niezwykle barwną, z wciągającą (i to jeszcze jak!) akcją i rozbudowanym uniwersum. W tle poszczególnych powieści cały czas pobrzmiewa jednak refleksja nad sensem ludzkiego istnienia i pytanie czy naszym życiem kieruje przypadek, czy bezwzględna potężna siła sprawcza.

„Mroczna Wieża” Stephena Kinga to cykl na wskroś oryginalny nie dający się wcisnąć w wyświechtane schematy. Autor łączy fantasy z elementami fantastyki naukowej i horroru, nasycając swoją opowieść motywami biblijnymi, historycznymi, a także (a może przede wszystkim) z obszaru podkultury. Niektóre nawiązania są bardzo subtelne, inne aż nazbyt oczywiste, wręcz balansujące na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Akcja „Rolanda” Stephena Kinga toczy się nieśpiesznie. Tytułowy bohater przemierza mroczne, postapokaliptyczne krainy, chwilami niepokojąco podobne do współczesnego świata. Powieść stawia czytelnika przed wieloma tajemnicami, jedynie dla nielicznych sugerując wyjaśnienie. Niezwykły klimat powieści budują bogate nawiązania do symboliki biblijnej, wierzeń ludowych i motywów popkultury. Pozycja obowiązkowa dla każdego miłośnika gatunku fantasy.

Akcja „Rolanda” Stephena Kinga toczy się nieśpiesznie. Tytułowy bohater przemierza mroczne, postapokaliptyczne krainy, chwilami niepokojąco podobne do współczesnego świata. Powieść stawia czytelnika przed wieloma tajemnicami, jedynie dla nielicznych sugerując wyjaśnienie. Niezwykły klimat powieści budują bogate nawiązania do symboliki biblijnej, wierzeń ludowych i motywów...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W „Rzymskim poranku” Virginii Baily zwraca uwagę przede wszystkim narracja. Teraźniejszość przeplata się z przeszłością, pojedyncze obrazy przywołują wspomnienia nie zawsze układające się w chronologiczny ciąg. Ten pozorny chaos wspaniale oddaje sposób myślenia i przeżywania kobiety z bagażem trudnych doświadczeń, targanej skrajnymi emocjami. Autorce nie udało się uniknąć kilku melodramatycznych scen, ale mimo to „Rzymski poranek” to książka poruszająca, stawiająca pytanie o granice odpowiedzialności za drugiego człowieka.

W „Rzymskim poranku” Virginii Baily zwraca uwagę przede wszystkim narracja. Teraźniejszość przeplata się z przeszłością, pojedyncze obrazy przywołują wspomnienia nie zawsze układające się w chronologiczny ciąg. Ten pozorny chaos wspaniale oddaje sposób myślenia i przeżywania kobiety z bagażem trudnych doświadczeń, targanej skrajnymi emocjami. Autorce nie udało się uniknąć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Dzienniki..." to zapis wrażeń z dwóch niezależnie od siebie odbytych podróży: do Stanów Zjednoczonych i Ameryki Południowej. I choć wyprawy te, odległe w czasie o trzy lata, dzieli niemal wszystko od charakteru wyjazdów i celu podróży po nastrój i stan zdrowia autora, to łączy je sposób relacjonowania zdarzeń. Zapiski mają charakter krótkich, bardzo osobistych szkiców, w których Camus skupia się na pojedynczym obrazach lub zdarzeniach pozornie nieistotnych, a w rzeczywistości przewrotnie portretujących odwiedzane przez pisarza miejsca i spotykanych przez niego ludzi. Z "Dzienników..." wyłania się niezwykły portret samego pisarza, który odsłania przed czytelnikiem swoje lęki i pasje.

"Dzienniki..." to zapis wrażeń z dwóch niezależnie od siebie odbytych podróży: do Stanów Zjednoczonych i Ameryki Południowej. I choć wyprawy te, odległe w czasie o trzy lata, dzieli niemal wszystko od charakteru wyjazdów i celu podróży po nastrój i stan zdrowia autora, to łączy je sposób relacjonowania zdarzeń. Zapiski mają charakter krótkich, bardzo osobistych szkiców, w...

więcej Pokaż mimo to