Virginia Baily urodziła się w Yorkshire, ale w wieku siedmiu lat przeprowadziła się do Cardiff. Uzyskała dyplom z filologii francuskiej i włoskiej na Uniwersytecie w Exeter, a następnie obroniła doktorat z anglistyki na tej samej uczelni.
Jej pierwsza powieść, „Africa Junction”, była zainspirowana zarówno pracą wydawcy politycznej serii Africa Research Bulletin oraz podróżami do zachodniej Afryki. Za tę książkę została nagrodzona w 2012 roku The Society of Authors’ McKitterick Prize. Pieniędze z owej nagrody umożliwiły jej przeprowadzkę do Włoch i wynajęcie mieszkania w Rzymie, gdzie zbierała materiały do swojej drugiej powieści, pt. „Rzymski poranek”.
Baily umiejscawia swoje opowieści na tle wydarzeń historycznych. Przewijającymi się motywami w jej twórczości są tożsamość, braterstwo i obcość. Tworzy na stojąco, zwrócona w stronę pustej ściany.http://www.virginiabaily.com/
W moim odczuciu jest to opowieść sentymentalna o tym jak podjęta decyzja może wiele zmienić w życiu człowieka.Jest to historia smutna i wzruszająca.Ukazuje czytelnikowi stolicę Włoch w całej swej okazałości ,stopniowo odkrywamy tajemnice bohaterów z ich przeszłości.Powieść o tęsknocie ,poświeceniu ,miłości.Mądra ,wzruszająca ,piękna opowieść od której nie da się oderwać Polecam.
Miałam duże oczekiwania co do tej książki. Początek zapowiadał się bardzo ciekawie. Dużym plusem są szczegółowe opisy rzymskich uliczek, co komuś, kto zna to miasto, ułatwia poruszanie się w wyobraźni razem z bohaterami powieści. Druga część - czyli historia Marii, przypomina mi wiele książek tego typu: Brytyjka przyjeżdża do Włoch, zachwyca się kuchnią, architekturą, językiem. Lektura ciekawa, ale nie zachwycająca.