rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Bardzo oryginalny pomysł na zbudowanie fabuły. Świetne, silne kobiece postaci. Lektura bywa naiwna, akcja czasem delikatnie się wlecze, ale całokształt oceniam bardzo pozytywnie. Zakończenie mnie zaskoczyło.

Mam bardzo cieplutkie uczucia co do tej powieści. Warto!

Bardzo oryginalny pomysł na zbudowanie fabuły. Świetne, silne kobiece postaci. Lektura bywa naiwna, akcja czasem delikatnie się wlecze, ale całokształt oceniam bardzo pozytywnie. Zakończenie mnie zaskoczyło.

Mam bardzo cieplutkie uczucia co do tej powieści. Warto!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Uważam, że to świetna opowieść. Bardzo podoba mi się osadzenie w mitologicznym świecie, a postaci są wykreowane w mistrzowski sposób.

Zakończenie łamie serce, daje naprawdę dużą dawkę emocji. Ale jest równie piękne jak smutne.

Uważam, że to świetna opowieść. Bardzo podoba mi się osadzenie w mitologicznym świecie, a postaci są wykreowane w mistrzowski sposób.

Zakończenie łamie serce, daje naprawdę dużą dawkę emocji. Ale jest równie piękne jak smutne.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka przedstawia przerażającą wizję świata, w którym nawet myśli każdego człowieka są poddane inwigilacji. Wstrząsająca opowieść, ale równocześnie szalenie wartościowa.

Zostanie w mojej głowie na bardzo długo. Naprawdę warto przeczytać!

Ta książka przedstawia przerażającą wizję świata, w którym nawet myśli każdego człowieka są poddane inwigilacji. Wstrząsająca opowieść, ale równocześnie szalenie wartościowa.

Zostanie w mojej głowie na bardzo długo. Naprawdę warto przeczytać!

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Byłam bardzo ciekawa tego fabularnego debiutu Radka jako ogromna fanka jego osoby. Nie rozczarowałam się, uważam, że to zbiór naprawdę ciekawych opowiadań, a to, jak bardzo są różne między sobą, jak rozmaite emocje wywołują i jak lekko się to czyta, jest niezwykłe.

Choć po niektórych opowieściach czułam pewny niedosyt, trzy z nich były perfekcyjne i rozłożyły mnie na łopatki. "Kolorowa sukienka", "Mój niezastąpiony mąż" i "Częściowo udane samobójstwo" to perełki, do których jestem absolutnie pewna, że będę jeszcze wielokrotnie powracać.

Byłam bardzo ciekawa tego fabularnego debiutu Radka jako ogromna fanka jego osoby. Nie rozczarowałam się, uważam, że to zbiór naprawdę ciekawych opowiadań, a to, jak bardzo są różne między sobą, jak rozmaite emocje wywołują i jak lekko się to czyta, jest niezwykłe.

Choć po niektórych opowieściach czułam pewny niedosyt, trzy z nich były perfekcyjne i rozłożyły mnie na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo przyjemna i lekka lektura. Pani Kasia Nosowska bez wątpienia jest bystrą obserwatorką otaczającego świata, co w połączeniu z Jej znakomitym poczuciem humoru zaowocowało powstaniem drugiej książki, którą czyta się z uśmiechem. Choć nie brakuje w niej też trudniejszych tematów, które dają do myślenia.

Dodatkowo wydanie tej książki jest przepiękne - ilustracje, kolory - wizualnie robi świetne wrażenie.

Same pozytywne wrażenia, polecam!

Bardzo przyjemna i lekka lektura. Pani Kasia Nosowska bez wątpienia jest bystrą obserwatorką otaczającego świata, co w połączeniu z Jej znakomitym poczuciem humoru zaowocowało powstaniem drugiej książki, którą czyta się z uśmiechem. Choć nie brakuje w niej też trudniejszych tematów, które dają do myślenia.

Dodatkowo wydanie tej książki jest przepiękne - ilustracje, kolory...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Historie, choć niełatwe i niebanalne, cudownie otulają człowieka, powodują wzruszenie i skłaniają do refleksji. To zbiór niezwykłych opowieści o ludzkich relacjach i o tym jak czasem ciężko znaleźć odpowiednie słowa, by pokazać co tak naprawdę czujemy. Z całego serducha polecam!

Historie, choć niełatwe i niebanalne, cudownie otulają człowieka, powodują wzruszenie i skłaniają do refleksji. To zbiór niezwykłych opowieści o ludzkich relacjach i o tym jak czasem ciężko znaleźć odpowiednie słowa, by pokazać co tak naprawdę czujemy. Z całego serducha polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach:

"Kiedy wszystko się zmienia" to może prosta i dość przewidywalna historia, dla niektórych będzie to wada, dla innych zaleta. Mi się całkiem podobała - czyta się ją szybko i przyjemnie. Być może nie jest to odkrywcza opowieść, ale z pewnością pokazuje jakie piętno potrafi na dzieciach odcisnąć zachowanie rodziców, jak czasem marzenia okazują się spełnianiem oczekiwań innych, jak wiele nieporozumień można by uniknąć poprzez zwyczajną rozmowę i w końcu jak czasem życie samo weryfikuje plany.

Poprawna lektura, jeśli szukasz czegoś lekkiego to polecam!

"Kiedy wszystko się zmienia" to może prosta i dość przewidywalna historia, dla niektórych będzie to wada, dla innych zaleta. Mi się całkiem podobała - czyta się ją szybko i przyjemnie. Być może nie jest to odkrywcza opowieść, ale z pewnością pokazuje jakie piętno potrafi na dzieciach odcisnąć zachowanie rodziców, jak czasem marzenia okazują się spełnianiem oczekiwań innych,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To jak bardzo intensywne emocje wzbudzała we mnie ta książka podczas jej lektury jest zupełnie niebywałe. Spokojny i intrygujący początek, wartka akcja, zaskakujące elementy, złamane pewnymi wydarzeniami serducho, wściekłość, rozczarowanie wobec pewnej postaci i melancholia na koniec po przeczytaniu epilogu.

Finalnie czuję się trochę zmęczona i przytłoczona tą historią, uważam że momentami było zbyt dramatycznie i teatralnie. Nie jest to najmocniejsza pozycja wśród książek Lucindy Riley, to pewne.

To jak bardzo intensywne emocje wzbudzała we mnie ta książka podczas jej lektury jest zupełnie niebywałe. Spokojny i intrygujący początek, wartka akcja, zaskakujące elementy, złamane pewnymi wydarzeniami serducho, wściekłość, rozczarowanie wobec pewnej postaci i melancholia na koniec po przeczytaniu epilogu.

Finalnie czuję się trochę zmęczona i przytłoczona tą historią,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pełne wzruszenia jest przewracanie ostatnich stron książki swojego ulubionego autora, wiedząc, że nie przeczyta się już żadnego nowego dzieła wypuszczonego z jego rąk. "Miasto z mgły" to zbiór bardzo rozmaitych opowiadań, w których intensywnie czuć pióro pana Zafon'a. Historie poruszają i zadziwiają. Mój największy zachwyt wzbudziły "Panienka z Barcelony", "Szarzy ludzie" oraz "Kobieta z mgły".

"Panienka z Barcelony"
To historia o fotografie, choć w zasadzie bardziej kluczową rolę odgrywa tutaj jego córka. Wciela się ona w postaci z fantazji klientów, żeby choć na chwilę zabić ich tęsknotę za utraconym, bądź spełnić ich najskrytsze i niejednokrotnie okrutne upodobania. Pierwsze zdanie opowiadanie szokuje i myślę, że szok utrzymuje się z każdą kolejną stroną.

"Szarzy ludzie"
Intrygująca historia o płatnym zabójcy, który musiał zakończyć żywot swojego nauczyciela i który zdawał sobie jednocześnie sprawę, że jego w przyszłości najprawdopodobniej czeka go podobny los, z uwagi na swój fach.

"Kobieta z mgły"
Bardzo krótkie, wręcz lakoniczne opowiadanie. Ale jakoś tak dotknęło mnie mocno. Opowiada o byłym więźniu, który znajduje schronienie w pewnym magicznie wyglądającym budynku i w ramionach niezwykłej kobiety. W końcu odnajduje on miejsce, gdzie czuje się mile widziany. Jednak czy nie jest to tylko ulotna iluzja?

Pełne wzruszenia jest przewracanie ostatnich stron książki swojego ulubionego autora, wiedząc, że nie przeczyta się już żadnego nowego dzieła wypuszczonego z jego rąk. "Miasto z mgły" to zbiór bardzo rozmaitych opowiadań, w których intensywnie czuć pióro pana Zafon'a. Historie poruszają i zadziwiają. Mój największy zachwyt wzbudziły "Panienka z Barcelony", "Szarzy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie jest to łatwa książka, zresztą tak jak niełatwy jest szeroki temat depresji. Przyznam jednak, że lektura ta na swój sposób mnie zaskoczyła. Myślałam, że ta pozycja przepełniona będzie mrokiem i... była ale w diametralnie inny sposób niż się tego spodziewałam. Moim zdaniem, najbardziej mrocznym elementem przedstawienia objawów depresji była taka obezwładniająca bezsilność i wręcz obojętność, które choroba wywołała w bohaterce.

W moim przypadku śmiało mogę powiedzieć, że książka ta w dużym stopniu uświadomiła mi i pokazała taki surowy i niewyidealizowany obraz depresji.

Polecam, warto przeczytać.
Z pewnością na całą historię w dużym stopniu rzutuje też świadomość jak wyglądał życiorys Slvii Plath. Szkoda, że nie udało się jej podnieść szklanego klosza.

Nie jest to łatwa książka, zresztą tak jak niełatwy jest szeroki temat depresji. Przyznam jednak, że lektura ta na swój sposób mnie zaskoczyła. Myślałam, że ta pozycja przepełniona będzie mrokiem i... była ale w diametralnie inny sposób niż się tego spodziewałam. Moim zdaniem, najbardziej mrocznym elementem przedstawienia objawów depresji była taka obezwładniająca...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książką "I wciąż ją kocham" po raz pierwszy zetknęłam się z piórem Nicholasa Sparksa. I... podobało mi się. Historia John'a i Savannah bardzo mnie wzruszyła. Ponadto bardzo lubię, kiedy tego typu książki pisane są z perspektywy mężczyzny.
Choć odrobinę nierealnym elementem wydawało mi się zakochanie w tak krótkim czasie i tak szybkie wypowiedzenie słowa "kocham", nie zraziłam się i czytałam dalej. Myślę, że było warto, a lektura, mimo bycia totalnie przewidywalną, zapada w pamięci.
Po zakończeniu czytania postanowiłam oglądnąć również film, który stworzony został na podstawie tej właśnie książki. Odniosłam wrażenie, że bardzo spłycił on całą historię i nie mówię tu tylko o drastycznych zmianach w fabule. Na ekranie trudniej było uwierzyć w autentyczność całej historii, czego nie można zarzucić książce.
Polecam więc zdecydowanie bardziej papierową wersję tej opowieści!

Książką "I wciąż ją kocham" po raz pierwszy zetknęłam się z piórem Nicholasa Sparksa. I... podobało mi się. Historia John'a i Savannah bardzo mnie wzruszyła. Ponadto bardzo lubię, kiedy tego typu książki pisane są z perspektywy mężczyzny.
Choć odrobinę nierealnym elementem wydawało mi się zakochanie w tak krótkim czasie i tak szybkie wypowiedzenie słowa "kocham", nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Czwarta część, rozmiarów chorobliwie kolosalnych, doprowadzi nas w końcu do samego serca tajemnicy, a przewodnikiem będzie mój ulubiony czarny anioł, Alicja Gris. Na kartach sagi pojawią się bohaterowie i czarne charaktery oraz tysiące tuneli, dzięki którym czytelnik będzie mógł zbadać kalejdoskopową intrygę, podobną do tej fatamorgany perspektyw, która olśniła mnie tamtego dnia, gdy ojciec zaprowadził mnie na Cmentarz Zapomnianych Książek."
Lepszy opis tego tomiska ciężko byłoby sformułować. Ten dostajemy na tacy od Juliana, jednego z bohaterów "Labiryntu duchów".

Lekturę ostatniej części serii o Cmentarzu Zakazanych Książek odkładałam przez jakiś czas z oczywistego powodu- jej rozmiarów, ale kiedy już wzięłam się za czytanie, nie mogłam przestać. Byłam ciekawa jak autor zakończy przygodę bohaterów tej serii. I co najważniejsze- nie zawiodłam się!
Części tej nie określiłabym może mianem najlepszej, bo ten tytuł, wg mnie, nieustannie należy się "Cieniowi wiatru", jednak było to dobre zakończenie, dopowiedzenie całej historii. "Labirynt duchów" stanowi bardzo logiczną i spójną całość, a czytelnik sam, naprowadzony odpowiednimi tropami przez autora, domyśla się tego i owego. Nie wszystko jest jednak przewidywalne. Osobom, które dopiero zamierzają przeczytać ową pozycję, zalecam czujność i brak zaufania wobec każdego bohatera, bo niektórzy wcale nie są tymi, za których się podają.
Z czystym sercem mogę polecić tę książkę. Sama będę niesamowicie tęsknić za bohaterami tej serii, w tym szczególnie za moim ulubieńcem- Ferminem Romero de Torres. Nie żałuję ani jednej minuty spędzonej przy pochłanianiu kolejnych stron dzieł pana Zafón'a.
POLECAM!

"Czwarta część, rozmiarów chorobliwie kolosalnych, doprowadzi nas w końcu do samego serca tajemnicy, a przewodnikiem będzie mój ulubiony czarny anioł, Alicja Gris. Na kartach sagi pojawią się bohaterowie i czarne charaktery oraz tysiące tuneli, dzięki którym czytelnik będzie mógł zbadać kalejdoskopową intrygę, podobną do tej fatamorgany perspektyw, która olśniła mnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Alex to typowy twardziel. Przed nikim nie pokazuje swojej wrażliwej strony, bo tego właśnie wymaga przynależność do gangu.
Brittany to dziewczyna, która postrzegana jest jako ta, która ma wszystko. Właściwie tylko przyjmuje maskę tej idealnej mając tak naprawdę niezbyt ciekawą sytuację w domu. Jej matka nie akceptuje jej niepełnosprawnej siostry- Shelley i przez to wyżywa się na swojej młodszej córce (chce, aby była idealna nadrabiając tym chorobę tej starszej).

Lekcja chemii. Pani Peterson to zadziorna chemica, która sadza Britt i Alexa w jednej ławce i każe im przygotować wspólny projekt. Tutaj właśnie zaczyna się chemia między naszymi głównymi bohaterami.
Biel i czerń, ogień i woda- dwa pozornie różne światy łączą się tworząc cudowną parę. Ale to wszystko wcale nie jest takie proste ;)

Jestem zakochana w tej książce. Jest po prostu tak idealna jak ta tytułowa chemia. Rewelacyjna fabuła, genialne postaci, poczucie humoru, ale też elementy, które bardzo wzruszają- to wszystko można tutaj znaleźć.
Pomijam już mistrzowskie wykreowanie głównych postaci, ale takie charaktery jak niepowtarzalna pani Peterson czy przyjaciel Alexa- Paco sporo dodają tej lekturze.
Uwielbiam w tym tekście też to, że jest w niej pokazana walka o miłość i wyrzeczenia zarówno ze strony Britt jak i Alexa.
Polecaam!

Alex to typowy twardziel. Przed nikim nie pokazuje swojej wrażliwej strony, bo tego właśnie wymaga przynależność do gangu.
Brittany to dziewczyna, która postrzegana jest jako ta, która ma wszystko. Właściwie tylko przyjmuje maskę tej idealnej mając tak naprawdę niezbyt ciekawą sytuację w domu. Jej matka nie akceptuje jej niepełnosprawnej siostry- Shelley i przez to wyżywa...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Leo, lew.
Kiedy ta książka wpadła mi w ręce strasznie się ucieszyłam, bo inspirowana jest ona moim znakiem zodiaku. Jednak nieoficjalne, marne tłumaczenie skutecznie zepsuło efekt lektury.

Z bólem serca stwierdzam, że zawiodłam się tym tekstem. Sama historia początkowo ciekawa, na końcu bardzo rozczarowuje (przynajmniej było tak w moim przypadku). Nierealną rzeczą wydaje mi się, że nasza ukochana osoba jest w stanie zmienić się do tego stopnia, że jej nie poznajemy.

Jak dotąd to chyba najsłabsza pozycja spośród książek pani Sheridan.

Leo, lew.
Kiedy ta książka wpadła mi w ręce strasznie się ucieszyłam, bo inspirowana jest ona moim znakiem zodiaku. Jednak nieoficjalne, marne tłumaczenie skutecznie zepsuło efekt lektury.

Z bólem serca stwierdzam, że zawiodłam się tym tekstem. Sama historia początkowo ciekawa, na końcu bardzo rozczarowuje (przynajmniej było tak w moim przypadku). Nierealną rzeczą wydaje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Z nieszczęścia, które wynika z utraty ukochanej osoby może wyciągnąć nas tylko pojawienie się innej. Nie chodzi tu o to, aby tą utraconą zastępować nową, nie. Tak się nie da. Chodzi tu raczej o zdobycie osoby, która nas zrozumie i która będzie w stanie uświadomić nam, że nadal jest po co żyć; osoba, która doda nam otuchy i będzie chciała nas wysłuchać.

Historia Mroka i Cmentarnej Dziewczyny to doskonały przykład na to, ile jedna osoba może dać drugiej za pomocą jedynie rozmowy. "Listy do utraconej" to wspaniała książka, która pokazuje proces wzajemnego uleczania, akceptacji bolesnej teraźniejszości.
POLECAM!

Z nieszczęścia, które wynika z utraty ukochanej osoby może wyciągnąć nas tylko pojawienie się innej. Nie chodzi tu o to, aby tą utraconą zastępować nową, nie. Tak się nie da. Chodzi tu raczej o zdobycie osoby, która nas zrozumie i która będzie w stanie uświadomić nam, że nadal jest po co żyć; osoba, która doda nam otuchy i będzie chciała nas wysłuchać.

Historia Mroka i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

https://www.youtube.com/watch?v=-NlxlI3KH6U

STWÓRZ LEGENDĘ!

Ta książka to opis żałoby i próby pozbierania się po stracie ukochanej osoby, bez której każdy kolejny oddech staje się wręcz wyzwaniem. Gus przechodzi różne etapy tęsknoty za Promyczkiem. Próbuje uciec w używki- alkohol, papierosy, coraz twardsze narkotyki. Jednak to mu nie pomaga. Nie pomaga mu też muzyka, która kiedyś przynosiła ukojenie. Teraz jednak tak bardzo przypomina mu ona o Kate, że nawet trasa koncertowa jego zespołu jest dla niego wegetacją, podczas której marzy tylko o powrocie do domu. Kobiety pojawiają się i znikają z jego życia, ale jedna cały czas jest gdzieś w cieniu. Scout to szara myszka. Przez swoje blizny i toksyczną miłość lub może przyzwyczajenie do pewnego mężczyzny nie potrafi korzystać z życia. Z czasem się to zmienia. Być może znajomość jej i Gusa nie należy do dynamicznych, ale dzięki temu stopniowo zyskują do siebie zaufanie i pomagają sobie nawzajem zwalczyć zmory przeszłości.

Niektórzy mogą twierdzić, że "Gus" to nudny tekst, ale moim zdaniem jest wręcz przeciwnie. Limit nieszczęść został wyczerpany w poprzedniej części, ta to uleczenie, akceptacja teraźniejszości.

Mimo że Kate odeszła w "Promyczku" to cały czas jest obecna. Zupełnie niezwykłe. Nie jest już bezpośrednią bohaterką, ale a cały czas towarzyszy pozostałym.

Gus <3 Uwielbiam tą postać. Jego poczucie humoru, charakter. Na dodatek jest gwiazdą rocka- czego można chcieć więcej? <3 cudowny!

"-Gdzie one są?- pytam ostrożnie, ponieważ wraca dziwne przeczucie.
Jego spojrzenie unosi się do chmur.
-Przypuszczam, że w niebie. Gracie poszła tam pierwsza i jestem
pewien, że Promyczek wyważyła tę cholerną bramę, wiedząc, że jej
siostra jest w środku. Nie mam wątpliwości, że są tam razem."

https://www.youtube.com/watch?v=-NlxlI3KH6U

STWÓRZ LEGENDĘ!

Ta książka to opis żałoby i próby pozbierania się po stracie ukochanej osoby, bez której każdy kolejny oddech staje się wręcz wyzwaniem. Gus przechodzi różne etapy tęsknoty za Promyczkiem. Próbuje uciec w używki- alkohol, papierosy, coraz twardsze narkotyki. Jednak to mu nie pomaga. Nie pomaga mu też muzyka,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Początkowo akcja "Jedynej" odrobinę się ciągnie, ale z każdą kolejną stroną baaardzo się rozkręca. Zakończenie jest z jednej strony przewidywalne, a z drugiej, pewne wydarzenia sprawiają, że jest zaskakujące i smutne.

Najbardziej ze wszystkich postaci zyskała w tej części Celeste, która pokazuje w końcu swoje ludzkie oblicze, ale ciągle zostaje sobą. Między innymi przez jej los, książka wydała mi się w pewnym momencie wyjątkowo smutna.

Ogólnie mogę z czystym serduchem powiedzieć, że to wyjątkowa seria, którą czyta się z zapartym tchem.
POLECAM!

Początkowo akcja "Jedynej" odrobinę się ciągnie, ale z każdą kolejną stroną baaardzo się rozkręca. Zakończenie jest z jednej strony przewidywalne, a z drugiej, pewne wydarzenia sprawiają, że jest zaskakujące i smutne.

Najbardziej ze wszystkich postaci zyskała w tej części Celeste, która pokazuje w końcu swoje ludzkie oblicze, ale ciągle zostaje sobą. Między innymi przez...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Cudowna seria! Już dawno nie czytałam czegoś równie przyjemnego. Mimo że "Elita" podobała mi się być może najmniej z wszytkich książek, daję dyszkę, bo wszystkie te części razem są prześwietnym zestawieniem.

W tej części America, według mnie, często jest irytująca, lekkomyślna i nieodpowiedzialna, jednak z racji, że jest naszą faworytką w konkursie (bo przecież to główna bohaterka i tak naprawdę wszyscy od początku wiedzą kogo w końcu wybierze Maxon) możemy jej to wybaczyć.
Oprócz głównej bohaterki mamy mnóstwo świetnie wykreowanych postaci, które bardzo ożywiają akcję. Bez dwóch zdań taką postacią jest Celeste. Przy niej nie można było się nudzić :) Kriss i reszta dziewczyn może w jakimś znaczącym stopniu się nie wyróżniają, ale również mają ciekawe momenty w tej lekturze. I oczywiście pozostaje Aspen i Maxon. Dwaj przystojniacy, którzy troszczą się o Americe.

Polecaaam serdecznie :)

Cudowna seria! Już dawno nie czytałam czegoś równie przyjemnego. Mimo że "Elita" podobała mi się być może najmniej z wszytkich książek, daję dyszkę, bo wszystkie te części razem są prześwietnym zestawieniem.

W tej części America, według mnie, często jest irytująca, lekkomyślna i nieodpowiedzialna, jednak z racji, że jest naszą faworytką w konkursie (bo przecież to główna...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mocno przeciętna lektura. Moim zdaniem nic specjalnego. Wśród twórczości pani Mia'i z pewnością znajdziemy ciekawsze propozycje.

Pod koniec bardzo, kolokwialnie mówiąc, upierdliwy staje się główny bohater- Brogan, który momentami zachowuje się jak dziecko.

Świetnym elementem jest wplatanie irlandzkich zwrotów. Ten folklor dodaje mnóstwa uroku tej lekturze.

Taki średniak na 6 gwiazdek.

Mocno przeciętna lektura. Moim zdaniem nic specjalnego. Wśród twórczości pani Mia'i z pewnością znajdziemy ciekawsze propozycje.

Pod koniec bardzo, kolokwialnie mówiąc, upierdliwy staje się główny bohater- Brogan, który momentami zachowuje się jak dziecko.

Świetnym elementem jest wplatanie irlandzkich zwrotów. Ten folklor dodaje mnóstwa uroku tej lekturze.

Taki średniak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Cały czas konwencja tej książki przypominała mi tę z programów takich jak "Rolnik szuka żony". Tutaj zamiast takiego rolnika mamy księcia. :)

Lektura jak dla mnie prześwietna. Straszliwie mnie urzekła i z całego serducha ją polecam. Mam nadzieję, że kolejne części będą godnie kontynuowały poprzedniczkę.

Cały czas konwencja tej książki przypominała mi tę z programów takich jak "Rolnik szuka żony". Tutaj zamiast takiego rolnika mamy księcia. :)

Lektura jak dla mnie prześwietna. Straszliwie mnie urzekła i z całego serducha ją polecam. Mam nadzieję, że kolejne części będą godnie kontynuowały poprzedniczkę.

Pokaż mimo to