Miasto z mgły

- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- La Ciudad de Vapor
- Wydawnictwo:
- Muza
- Data wydania:
- 2021-05-05
- Data 1. wyd. pol.:
- 2021-05-05
- Liczba stron:
- 224
- Czas czytania
- 3 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328716797
- Tłumacz:
- Katarzyna Okrasko, Carlos Marrodán Casas
- Tagi:
- opowiadania
Ostatnia książka Carlosa Ruiza Zafona.
Młody chłopak odkrywa, że chce zostać pisarzem, kiedy jego opowieści zaciekawiają bogatą dziewczynę, która skradła mu serce. Budowniczy ucieka z Konstantynopola z projektami sekretnej biblioteki. Dziwny dżentelmen zachęca Cervantesa do napisania książki, jaka jeszcze nigdy nie powstała. Gaudí, płynący na pokładzie transatlantyku zachwyca się parą i światłem ̶ materią, z której powinny być zrobione miasta.
"Miasto z mgły", ostatnia książka Carlosa Ruiza Zafona, jest poszerzeniem literackiego świata Cmentarza Zapomnianych Książek. Ten zbiór jedenastu opowiadań pokazuje wszystkie cechy pisarstwa Zafona, ale subtelnie, jakby przez mgłę wszechobecną w jego literackich obrazach. Te opowieści mogłyby stać się elementami większej całości, a jednak pisarz puścił je wolno, dając im osobne życie. Może po to, by ukazały w pełni wyjątkowość jego prozy tym, którzy nie mieli jeszcze okazji zajrzeć do powieści mistrza?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Polecane księgarnie
Pozostałe księgarnie
Informacja
Oficjalne recenzje
„Istniejemy, póki ktoś o nas pamięta”
„Zabieram ze sobą pamięć o Barcelonie, zniewolony na zawsze urodą jej uliczek, wdzięczny dłużnik jej ciemnej duszy...“ („Miasto z mgły“)
Pamiętam niedowierzanie, szok i gorączkowe sprawdzanie, czy ta informacja na pewno jest prawdziwa. W końcu kilka dni wcześniej pojawił się w internecie fake news o śmierci Milana Kundery. I gdy już ostatecznie utwierdziłam się w tym, że to faktycznie prawda, to moje literackie serce pękło na dwoje. Carlos Ruiz Zafón zmarł 19 czerwca 2020 roku.
„Miasto z mgły” to pożegnanie. Nie idealne, bo takie oczywiście nie istnieją, ale takie słodko-gorzkie. Bo im bardziej zbliżamy się do ostatniej strony, tym bardziej dociera do nas, że więcej takich historii już nie przeczytamy. To ostatnia prawdziwie zafonowska książka. Z językiem, który oczarował czytelników na całym świecie, z tak pięknie nieokreślonymi ramami gatunkowymi. Książka o książkach, bo one prędzej czy później zawsze pojawiają się w jego historiach. Ostatnia pozycja pióra katalońskiego mistrza odnosi się nie tylko do jego największego dzieła, czyli tetralogii o Cmentarzu Zapomnianych Książek, ale również do jego ukochanej, wiecznie skrytej za mgłą tajemniczości Barcelony. Tej Barcelony, którą czytelnicy tak pokochali.
Zafón zdecydował się zresztą na przywołanie w swoich opowiadaniach nie tylko postaci, które mają powiązania z „Cieniem wiatru” i kolejnymi tomami, ale również postaci bardzo dla niego ważnych. I w ten sposób czytelnik przeczyta w tym krótkim zbiorze historię, której głównym bohaterem jest mistrz Zafóna, Miguel de Cervantes, czy człowiek, który jak nikt przyczynił się do wizerunku Barcelony, jaki znamy, czyli Antoni Gaudí. Czytelnicy będą mieli okazję poznać początki samej idei Cmentarza Zapomnianych Książek i protoplastów rodziny Sempere, którą tak pokochaliśmy w tetralogii Zafóna. A to wszystko zostało poprzedzone wstępem hiszpańskiego wydawcy autora, a także Leszka Bugajskiego.
„Wiem, przyjacielu, że znajdziesz idealne miejsce, żeby wznieść swój labirynt“. („Miasto z mgły“)
To taka ostateczna kropka nad i. Zamknięcie wszystkiego, o co można by jeszcze zapytać autora. Te krótkie opowiadania można spokojnie potraktować jako zamknięte historie albo jako szkice powieści, które już nigdy nie powstaną, a kłębiły się w głowie pisarza. To ostatni ukłon dla fanów pisarza, którzy wciąż jeszcze nie pogodzili się z jego stratą. W tych krótkich formach Zafón zawarł to wszystko, za co tak bardzo go kochamy. Niesamowity magiczny język, atmosferę wiecznej tajemnicy, istoty nadprzyrodzone i jednostki przepełnione okrucieństwem i nienawiścią. A co najważniejsze, również książki. Fani Zafóna z pewnością znajdą w tym cienkim zbiorze swoje perełki, do których będą wracać, a ci, którzy jeszcze nie zapoznali się z prozą tego autora, na spokojnie mogą spróbować swoich sił z jego opowiadaniami.
Po przewróceniu ostatniej strony rozumiemy już, że więcej tego typu historii już nie będzie. Nie będzie nowych zakątków Barcelony, po których Zafón nas oprowadzi, nie będzie tego nerwowego podniecenia tuż przed premierą nowej książki. To wszystko zniknęło za mgłą. Nam, czytelnikom pozostanie jedynie wracanie do wspomnień i starych utworów autora. Do coraz bardziej zniszczonych tomów, w których kartki od ciągłego czytania będą się robić luźniejsze i pożółkłe. I za każdym razem, po skończeniu lektury utwierdzimy się tylko w przekonaniu, że żadna z jego powieści nigdy nie trafi na Cmentarz Zapomnianych Książek, bo „istniejemy, póki ktoś o nas pamięta”, a czytelnicy, którzy już raz poznali magię pióra Zafóna, już nigdy o nim nie zapomną.
„Po chwili postacie z mgły, ojciec i syn, znikają w tłumie na Ramblach, ich kroki na zawsze giną w cieniu wiatru“. („Cień wiatru“)
Kinga Kolenda
Popieram [ 30 ] Link do recenzji
OPINIE i DYSKUSJE
Z wielkim bólem serca przyjęłam informację o śmierci wielkiego pisarza, a jeszcze trudniej było mi sięgnąć po jego ostatnią książkę.
"Miasto z mgły" to zlepek opowiadań, którzy poszerza nam niezwykły świat Cmentarza Zapomnianych Książek, a także ukazuje lekkość pisania, pięknych, tajemniczych historii, które żyją swoim własnym życiem.
Te opowiadania przypomniały mi ten moment, kiedy po raz pierwszy sięgnęłam po twórczość C. R. Zafrona, przypomniały mi również za co pokochałam ten niezwykły świat i z całą pewnością zachęcił mnie, abym ponownie po nie sięgnęła i dała się w całości pochłonąć Cmentarzowi Zapomnianych Książek, gdzie światy przenikają się, a rzeczy znane i nieznane zlepiają się w całość pięknej, niezapomnianej opowieści.
Z wielkim bólem serca przyjęłam informację o śmierci wielkiego pisarza, a jeszcze trudniej było mi sięgnąć po jego ostatnią książkę.
więcej Pokaż mimo to"Miasto z mgły" to zlepek opowiadań, którzy poszerza nam niezwykły świat Cmentarza Zapomnianych Książek, a także ukazuje lekkość pisania, pięknych, tajemniczych historii, które żyją swoim własnym życiem.
Te opowiadania przypomniały mi ten...
Znakomity zbiór opowiadań autora Cienia Wiatru. Ten iberyjski Dickens po raz kolejny i niestety już po raz ostatni przenosi Nas w Niezapomniany Świat Cmentarza Zapomnianych Książek. Niezwykła erudycja, bajeczna narracja, gotycki klimat. Po prostu uczta.
Znakomity zbiór opowiadań autora Cienia Wiatru. Ten iberyjski Dickens po raz kolejny i niestety już po raz ostatni przenosi Nas w Niezapomniany Świat Cmentarza Zapomnianych Książek. Niezwykła erudycja, bajeczna narracja, gotycki klimat. Po prostu uczta.
Pokaż mimo toOstatnia, zarówno przeczytana przeze mnie, jak i napisana przez autora, książka w dorobku Carlosa Ruiza Zafona.
Wszech znany „Cień Wiatru” stoi na półce prawie każdego mojego znajomego. Jest to książka, która porwała mnie w cały cykl Cmentarza Zapomnianych Książek. Poza tym zachęcił mnie, jak i wielu innych do sięgania po literaturę piękną, a także zaprzestania obawiania się wielkich powieści (do „Cienia Wiatru” wierzyłam, że dobra historia może zamknąć się w 350 stronach!). Była to też druga seria (po Harrym Potterze), przez którą nie mogłam spać, mrucząc pod nosem „[…] jeszcze jeden rozdział”. W przerwie między oczekiwaniem na nowe pozycje w bibliografii autora nadrabiałam „Trylogię mgły”. Do dziś pamiętam (czasem, jak przez mgłę) fabułę wszystkich powieści. I wiem, że do cyklu jeszcze kiedyś wrócę i dam się porwać ulicom Barcelony jeszcze raz.
Po tym długim wstępie uznania przyznam, że „Miasto z mgły” nie przypadło mi do gustu. Na krótkich opowiadaniach można prowadzić analizy, wyciągać charakterystyczne dla stylu autora motywy i zabiegi. Wszystko tu jest. Tyle że nie w całości. Opowiadania pisane dla treningu do szuflady, pomimo swojej cenności, nie pozwolą wrócić do poprzednich fabuł.
Opowiadania:
Blanca i pożegnanie – Dziecięca miłość ponad klasami. Ojciec Sebastian.
Bezimienna – poród bezimiennej w willi, zimą. Opis budynku. David.
Panienka z Barcelony – (+) pełna nostalgii i tragedii historii relacji córki z ojcem. Laia. Wypożyczanie.
Róża ognia – Edmond, łza Chrystusa i mikstura. Architekt labiryntu.
Książę Parnasu – Migueal de Cervantes “Poeta w piekle”. Historia pięknej sieroty. Koszt geniuszu. Andreas Corelli.
Opowieść wigilijna – (+) (chyba moja ulubiona) wdowiec co Wigilię rozgrywa partię szachów zakładając się o duszę.
Alicja o świcie – Naszyjnik w domu biedy.
Szarzy ludzie – (+) powrót do Barcelony, do mentora. Szarzy ludzie – płatni, profesjonalni zabójcy.
Kobieta z mgły – Jawa czy sen. Więzienie czy społeczność kamienicy?
Gaudi na Manhattanie – Gaudi wraz z tłumaczem jedzie na Manhattan. Sekretna noc i „kobieta”.
Apokalipsa w dwie minuty – apokalipsa i trzy życzenia.
Ostatnia, zarówno przeczytana przeze mnie, jak i napisana przez autora, książka w dorobku Carlosa Ruiza Zafona.
więcej Pokaż mimo toWszech znany „Cień Wiatru” stoi na półce prawie każdego mojego znajomego. Jest to książka, która porwała mnie w cały cykl Cmentarza Zapomnianych Książek. Poza tym zachęcił mnie, jak i wielu innych do sięgania po literaturę piękną, a także zaprzestania obawiania...
"Porzekadło głosi, że człowiek powinien iść, póki ma siłę w nogach, mówić, póki staje mu głosu, i marzyć, póki jeszcze tkwią w nim resztki niewinności, bo i tak wcześniej czy później nie będzie już mógł ustać o własnych siłach, oddechu mu całkiem zabraknie, a marzyć będzie jeno o wiecznej nocy zapomnienia."
⠀
Więc ja czytam kiedy tylko mogę!
⠀
"Miasto z mgły", czyli ostatnia książka Mistrza Carlosa Ruiza Zafona.
Zbiór jedenastu opowiadań, dzięki którym jeszcze raz możemy wejść do tego fantastycznego i niepowtarzalnego świata.
Każde z nich inne, każde wyjątkowe, więc pozwólcie, że nie będę Wam ich streszczała, nie oddam Wam tego, co Autor miał na myśli.
Jeśli jesteście zainteresowani, lub zastanawiacie się czy sięgać, to napisze Wam - sięgajcie, nie czekajcie!
To była wspaniała podróż! I szkoda, że już Mistrz już nic nie napisze...
⠀
"Cmentarz Zapomnianych Książek jest dla mnie metaforą tożsamości, pamięci, idei, a nie tylko literatury. Jesteśmy tym, co pamiętamy. I im mniej pamiętamy, tym mniejsi jesteśmy."
"Porzekadło głosi, że człowiek powinien iść, póki ma siłę w nogach, mówić, póki staje mu głosu, i marzyć, póki jeszcze tkwią w nim resztki niewinności, bo i tak wcześniej czy później nie będzie już mógł ustać o własnych siłach, oddechu mu całkiem zabraknie, a marzyć będzie jeno o wiecznej nocy zapomnienia."
więcej Pokaż mimo to⠀
Więc ja czytam kiedy tylko mogę!
⠀
"Miasto z mgły", czyli...
Absolutny i bezwątpienia niekwestionowany mistrz słowa pisanego pożegnał się z czytelnikami w iście mistrzowskim stylu.
Wielu twierdzi ,że pisarze w zbiorach opowiadań nie są w stanie pokazać pełni swego talentu.
W tym przypadku nie mogę się z tym zgodzić.
Autor przeniósł moją wyobraźnię na jakiś kosmiczny i niewyobrażalny poziom.
Znalazłem się w jakiejś bańce, przestrzeni w której było mi magicznie i przyjemnie tak, że nie chciałem opuszczać nawet na chwilę tego stanu mojego umysłu.
Dziękuję i najniższe ukłony, gdziekolwiek jesteś Mistrzu.
Absolutny i bezwątpienia niekwestionowany mistrz słowa pisanego pożegnał się z czytelnikami w iście mistrzowskim stylu.
więcej Pokaż mimo toWielu twierdzi ,że pisarze w zbiorach opowiadań nie są w stanie pokazać pełni swego talentu.
W tym przypadku nie mogę się z tym zgodzić.
Autor przeniósł moją wyobraźnię na jakiś kosmiczny i niewyobrażalny poziom.
Znalazłem się w jakiejś bańce, przestrzeni...
Dziękuję Mistrzu za te wszystkie magiczne chwile...
Dziękuję Mistrzu za te wszystkie magiczne chwile...
Pokaż mimo toChyba nikt, kto choć raz spotkał się z prozą Zafona, nie pomyli jego unikatowego stylu narracji. Tworzył on opowieści, które pochłaniały, przenosiły w inny świat, były afirmacją opowieści w najczystszej postaci. Chyba na ich przykładzie, najlepiej wytłumaczyć komuś o co właściwie chodzi w czytaniu. Dobra książka, dobra powieść ma cię pochłonąć, przenieść w inny świat, zainteresować, wzbudzić całą gamę różnorodnych emocji a na koniec sprawić, że nie chce się wracać do rzeczywistości. Ostatnia strona powinna przyjść zdecydowanie zbyt szybko i zupełnie z zaskoczenia. Miałam tak, paradoksalnie, z bardzo niewieloma książkami ale z większością, właśnie Zafona.
Niestety Carlosa Ruiza Zafona nie ma już z nami. Nie zaskoczy, nie zaczaruje, nie zachwyci. Nie pozostawił dziesiątek powieści - zaledwie osiem. Ale nawet odchodząc zadbał o to by powiedzieć ostatnie słowo. Już po jego śmierci został wydany zbiór opowiadań. Króciutki - zaledwie trochę ponad 200 stron. Ale stanowi pewne zamknięcie. Jeszcze raz przenosimy się w świat, który otworzył dla nas ,,Cień wiatru". Czujemy tą wyjątkową atmosferę, przenika nas jedyny i nie podrabialny klimat barcelońskich uliczek i zakamarków. Jest tak jak zawsze - mroczno, tajemniczo, magicznie, niebezpiecznie. Czujemy wzajemnie przenikające się dobro ze złem. Także w krótkiej formie widać i czuć mistrzostwo w operowaniu słowem, nastrojem, emocjami.
Właściwie pochłonęłam te opowiadania. Plan był żeby je sobie dawkować, żeby były odskocznią od innych lektur. Nie dałam rady. Siadłam i przepadłam. Skończyłam i czułam ogromny niedosyt. Dlaczego ich jest tak mało? Dlaczego są takie króciutkie? Co dalej z bohaterami? Wszystko jest niczym obserwowanie przechodniów na ulicy. Widzimy ich tylko przez sekundę - dwie i wiemy, że nie poznamy ich historii. Zobaczymy jakiś wycinek ich życia zanim odpłyną. Dokładnie tak samo jest tutaj. Niektóre opowiadania odnoszą się do postaci znanych z ,,Cienia wiatru" lub pozostałych książek, inne to zaledwie migawka z czasów rządów generała Franco czy nawet sięgające w znacznie dalszą przeszłość.
Jest mi smutno ale wiem, że będę wracać do ,,Miasta z mgły", bo pomiędzy kartkami nadal żyje klimat i magia Zafona. Polecam!
Chyba nikt, kto choć raz spotkał się z prozą Zafona, nie pomyli jego unikatowego stylu narracji. Tworzył on opowieści, które pochłaniały, przenosiły w inny świat, były afirmacją opowieści w najczystszej postaci. Chyba na ich przykładzie, najlepiej wytłumaczyć komuś o co właściwie chodzi w czytaniu. Dobra książka, dobra powieść ma cię pochłonąć, przenieść w inny świat,...
więcej Pokaż mimo toDaję 10/10 za:
- Cmentarz zapomnianych książek (Marinę też kocham),
- wszystkie emocje jakie dał mi Zafon swoją twórczością,
- ogromny żal, żal że to już koniec.
To nie jest ocena dla Miasta z mgły. Wybaczcie. Wiem, że fani Zafona mi wybaczą. Umarł Mistrz, niech żyje Mistrz.
+ Opowiadanie "Kobieta z mgły" też jest wspaniałe. Przeczytałem je 2 razy i na pewno jeszcze do niego wrócę.
Daję 10/10 za:
więcej Pokaż mimo to- Cmentarz zapomnianych książek (Marinę też kocham),
- wszystkie emocje jakie dał mi Zafon swoją twórczością,
- ogromny żal, żal że to już koniec.
To nie jest ocena dla Miasta z mgły. Wybaczcie. Wiem, że fani Zafona mi wybaczą. Umarł Mistrz, niech żyje Mistrz.
+ Opowiadanie "Kobieta z mgły" też jest wspaniałe. Przeczytałem je 2 razy i na pewno jeszcze do...
Do 70 strony było nawet dobrze, do 100 spoko, ale później to już mi książka nie podeszła. Może to być też tego wina, że jest to pierwsza książka jaką czytam Zafona, a jest ona ostatnią, no ale no cóż.
Do 70 strony było nawet dobrze, do 100 spoko, ale później to już mi książka nie podeszła. Może to być też tego wina, że jest to pierwsza książka jaką czytam Zafona, a jest ona ostatnią, no ale no cóż.
Pokaż mimo toMistrz narracji w swojej ostatniej odsłonie. Dobrze, że był.
Mistrz narracji w swojej ostatniej odsłonie. Dobrze, że był.
Pokaż mimo to