-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel5
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant8
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Biblioteczka
2024-04-17
2024-02-12
2024-02-03
2024-01-30
2023-10-26
2023-02-11
Zacznę może od tego, że po przeczytaniu całego cyklu „Pól dawno zapomnianych bitew” podchodziłem do czytania prequela z przekonaniem, że nic ciekawego już nie można wprowadzić do tego cyklu, a że natrafiła się okazja, to sprawdziłem.
Całkowita odmiana względem głównego cyklu zrobiła swoje. Akcja rozgrywa się w jednym miejscu, statku kolonizacyjnym. Ta izolacja i świadomość, że w razie jakichkolwiek komplikacji muszą przeć dalej i liczyć na siebie podpasowało mi idealnie.
Koncepcja jest taka sama jak w każdym innym dziele opowiadającym o eksploracji niezbadanego kosmosu, czyli komplikacji jest dużo, problemy poważne i z konsekwencjami, przez co nie można się oderwać.
Dla tych co czytali - hipoteza jednego z członków załogi, że to wszystko to symulacja, mocno zajmowała mój umysł i nie mogłem się doczekać ostatecznej odpowiedzi, jaka jest prawda.
Jestem zachwycony i sięgnąłem po kolejną część z oczekiwaniem, że będzie podobny poziom.
Zacznę może od tego, że po przeczytaniu całego cyklu „Pól dawno zapomnianych bitew” podchodziłem do czytania prequela z przekonaniem, że nic ciekawego już nie można wprowadzić do tego cyklu, a że natrafiła się okazja, to sprawdziłem.
Całkowita odmiana względem głównego cyklu zrobiła swoje. Akcja rozgrywa się w jednym miejscu, statku kolonizacyjnym. Ta izolacja i...
2021-11-22
Zdecydowanie książka roku jak dla mnie, zmieniła wiele w moim postrzeganiu relacji międzyludzkich oraz co ważniejsze i od czego należy zacząć, w postrzeganiu siebie, życia w zgodzie ze sobą, nie zmuszaniu się (w myśl bo tak trzeba), słuchaniu siebie, swoich emocji i tego czego ja chcę.
Nie można mieć dobrych relacji z drugim człowiekiem jeśli nie ma się zaspokojonych lub uświadomionych własnych potrzeb, z tego zwykle wynika rozdrażnienie, gniew, ogólnie zły nastrój.
Relacje międzyludzkie są tu przedstawione w postaci porozumienia bez przemocy, co to w ogóle jest?
Można to odnieść do relacji z dzieckiem, gdzie zamiast rozkazywać można skonstruować negocjowalną prośbę za pomocą:
-biernej obserwacji,
-pierwotnej emocji nie przeanalizowanej przez mózg,
-potrzeby,
-prośby.
Dotyczy to również radzenia sobie z gniewem swoim lub innej osoby, z lękami, z maskami grzeczności itd.
Bardzo spłyciłem ten temat, porusza on wiele zagadnień, są one często przedstawione na przykładach rozmów terapeutycznych prowadzonych przez autora lub jego prywatnych doświadczeń.
W wielu przypadkach dużą robotę robi samo uświadomienie sobie, że można inaczej do czegoś podejść. Jest to coś co będę ćwiczył starając się wyplewić pewne automatyzmy stosowane w relacjach z innym człowiekiem. Nie wątpię, że będzie to ciężka droga, ale autor przekonał mnie, że warto.
Zdecydowanie książka roku jak dla mnie, zmieniła wiele w moim postrzeganiu relacji międzyludzkich oraz co ważniejsze i od czego należy zacząć, w postrzeganiu siebie, życia w zgodzie ze sobą, nie zmuszaniu się (w myśl bo tak trzeba), słuchaniu siebie, swoich emocji i tego czego ja chcę.
Nie można mieć dobrych relacji z drugim człowiekiem jeśli nie ma się zaspokojonych lub...
2023-12-02
2023-11-14
Byłem ciekaw innych opowiadań Clarka Ashtona Smitha. Oczekiwałem jednak trochę innego poziomu opowiadań po przeczytaniu innego, fantastycznego zbioru autora pod tytułem Miasto śpiewającego płomienia(mam nadzieję, że zostanie wydana na nowo).
Nie znalazłem ani jednego opowiadania wartego zapamiętania. Teraz po ponad 2 miesiącach od przeczytania niektóre z nich pamiętam mgliście (coś o gargulcach i nekromantach), także za niedługo już nie będzie po nich śladu. Niestety nie mam ochoty ponownie do książki wracać.
Książka jest całkowicie przeciętna w moim mniemaniu.
Byłem ciekaw innych opowiadań Clarka Ashtona Smitha. Oczekiwałem jednak trochę innego poziomu opowiadań po przeczytaniu innego, fantastycznego zbioru autora pod tytułem Miasto śpiewającego płomienia(mam nadzieję, że zostanie wydana na nowo).
więcej Pokaż mimo toNie znalazłem ani jednego opowiadania wartego zapamiętania. Teraz po ponad 2 miesiącach od przeczytania niektóre z nich pamiętam...