-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać460
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2013-07-14
2012
Siedemnastoletni Harry Potter, mający już na swoim koncie wiele przygód oraz zawirowań, czeka z niecierpliwością na kolejny, szósty już rok szkolny w szkole magii i czarodziejstwa w Hogwarcie. Tym razem już nie głodny wrażeń, staje oko w oko z przerażającymi wydarzeniami, uczestniczy w trudnych zadaniach, wspólnie z profesorem Dumbeldorem, staje się prymusem na lekcjach eliksirów, a także przeżywa silne zauroczenie pewną uroczą, młodą czarownicą. Poza tym wszystkim nadal jest prawdziwym i oddanym przyjacielem Rona i Hermiony, zaciekłym wrogiem Dracona i niezbyt lubianym przez profesora Snape'a Gryfonem.
Siedemnastoletni Harry Potter, mający już na swoim koncie wiele przygód oraz zawirowań, czeka z niecierpliwością na kolejny, szósty już rok szkolny w szkole magii i czarodziejstwa w Hogwarcie. Tym razem już nie głodny wrażeń, staje oko w oko z przerażającymi wydarzeniami, uczestniczy w trudnych zadaniach, wspólnie z profesorem Dumbeldorem, staje się prymusem na lekcjach...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Dobrze się ją czyta: jak współczesną bajkę, której autor jest obdarzony niesamowitą wyobraźnią.
Tekst jest lekki, przystępny, a fabuła wciągająca. Zdecydowanym plusem jest opis rodzącej się między głównymi bohaterami przyjaźni oraz smak przygody.
Drażni mnie niewymownie przerysowana postać nauczyciela eliksirów Sewerusa Snape'a, jego jadowite wypowiedzi o Harrym Potterze i nieprzyjemny sposób bycia połączony z nieprzystępnym charakterem.
Dobrze się ją czyta: jak współczesną bajkę, której autor jest obdarzony niesamowitą wyobraźnią.
Tekst jest lekki, przystępny, a fabuła wciągająca. Zdecydowanym plusem jest opis rodzącej się między głównymi bohaterami przyjaźni oraz smak przygody.
Drażni mnie niewymownie przerysowana postać nauczyciela eliksirów Sewerusa Snape'a, jego jadowite wypowiedzi o Harrym Potterze i...
2015-08-09
Tytułowa "Okularnica" to nastolatka - szczupła, inteligentna Kasia (chociaż ona sama nie ma o sobie najlepszego zdania), która przenosi się z małego miasteczka do miasta i dołącza do pewnej pierwszej klasy licealnej.
Kiedy wzięłam do ręki książkę i przeczytałam zabawnych kilka słów z tyłu, pomyślałam sobie, że lektura zapewni mi rozrywkę i tak potrzebny ostatnio uśmiech. Nic bardziej mylnego...ponieważ ten tekst traktuje o sprawach ważnych i poważnych: o dorastaniu, upokorzeniu, miłości, przyjaźni oraz akceptacji. To podróż górską kolejką po torach nastoletnich emocji, w niektórych fragmentach zaskakująca, o kilku ostrych (choć niekiedy przewidywalnych!) zakrętach.
Gorąco polecam!
Moja ocena:
5/10
Tytułowa "Okularnica" to nastolatka - szczupła, inteligentna Kasia (chociaż ona sama nie ma o sobie najlepszego zdania), która przenosi się z małego miasteczka do miasta i dołącza do pewnej pierwszej klasy licealnej.
Kiedy wzięłam do ręki książkę i przeczytałam zabawnych kilka słów z tyłu, pomyślałam sobie, że lektura zapewni mi rozrywkę i tak potrzebny ostatnio uśmiech....
Jak myślicie, czy feministki kochają tę książkę? :)
Nie wiem jak bojowniczki o wolność i równość, ale ja nie wspominam jej najmilej. To nie o to chodzi, że jest lekturą czy też fabuła nie taka, jakbym chciała, ale po prostu - nie moje klimaty.
Moja ocena:
6/10
Jak myślicie, czy feministki kochają tę książkę? :)
Nie wiem jak bojowniczki o wolność i równość, ale ja nie wspominam jej najmilej. To nie o to chodzi, że jest lekturą czy też fabuła nie taka, jakbym chciała, ale po prostu - nie moje klimaty.
Moja ocena:
6/10
2013-07-21
Czwórka rodzeństwa - Piotr, Zuzanna, Edmund i Łucja Pevensy trafiają za sprawą magii do tajemniczej krainy zwanej Narnią.
Tytułowa "stara szafa", okazuje się być drzwiami, które oddzielają dwa światy - magiczny i zwyczajny. Pierwsza odkrywa je najmłodsza z dzieci, Łucja. Przechodzi do Narnii i niemal jednocześnie zyskuje przyjaciela oraz przypadkiem staje się przyczyną jego ogromnych problemów.
Później już cała czwórka znajduje się w tajemniczym świecie, z tymże jedno z dzieci, Edmund, zaufał nie tej osobie, której powinien... a stąd już prosta droga do ciekawej fabuły, która dzieje się dalej, ale o tym, aby dowiedzieć się jakie przygody dotknęły dzieci i co z nich wynikło, musicie sięgnąć po lekturę.
Książkę czyta się dobrze: jest pomysłowa i napisana zrozumiałym językiem.
Narnia to bajka, do której chce się wracać, jak do własnego domu rodzinnego nie raz, i nie dwa. To świat, w którym dobro toczy walkę ze złem, gdzie nożyce miłości przecinają gruby pled zdrady, gdzie wybaczenie idzie w parze z zapomnieniem, a dana druga szansa nie zostaje zmarnowana. To także opowieść o wytrwałości, mądrości płynącej ze spokoju i nadziei oraz o tym, że przyjaźń jest w stanie wznieść się ponad strach i niepewność.
Zdecydowanie polecam. Nie tylko nastolatkom czy dzieciom, ale wszystkim. Naprawdę warto.
Czwórka rodzeństwa - Piotr, Zuzanna, Edmund i Łucja Pevensy trafiają za sprawą magii do tajemniczej krainy zwanej Narnią.
Tytułowa "stara szafa", okazuje się być drzwiami, które oddzielają dwa światy - magiczny i zwyczajny. Pierwsza odkrywa je najmłodsza z dzieci, Łucja. Przechodzi do Narnii i niemal jednocześnie zyskuje przyjaciela oraz przypadkiem staje się przyczyną...
2013-07-21
Ta część podobała mi się bardziej jak jej starsza siostra z prostego powodu: nie widziałam najpierw ekranizacji. I to mnie niewymownie cieszy, bo ta pierwsza nie zabrała mi tego wszystkiego, co w czytaniu jest najpiękniejsze - wchłonięcie przez umysł każdego słowa, aby tam z miliona kawałków tworzyć obraz wykreowany przez autora - bezcenne!
Czwórka rodzeństwa, którą poznajemy w pierwszym tomie cyklu, zatytułowanym: "Opowieści z Narnii - Lew, Czarownica i Stara Szafa" trafia po raz kolejny do przepięknej, baśniowej krainy, aby znów, tak jak poprzednio, przywrócić w niej utracony ład. Tym razem z pomocą śpieszą księciu Kaspianowi, którego podstępny wuj pozbawił tronu Narnii (a słusznie należał się właśnie jemu!)... Jak zakończą się ich przygody? Tego dowiecie się, sięgając po ten tom.
Jedyne, co mnie przygnębiało podczas lektury, to krwawe opisy walki, moim zdaniem, zbyt krwawe, zważywszy, że adresatami książki są dzieci.
Aczkolwiek gorąco polecam, bo Narnia to, mimo wszystko, wspaniały świat, do którego chce się wracać.
Ta część podobała mi się bardziej jak jej starsza siostra z prostego powodu: nie widziałam najpierw ekranizacji. I to mnie niewymownie cieszy, bo ta pierwsza nie zabrała mi tego wszystkiego, co w czytaniu jest najpiękniejsze - wchłonięcie przez umysł każdego słowa, aby tam z miliona kawałków tworzyć obraz wykreowany przez autora - bezcenne!
Czwórka rodzeństwa, którą...
2013-05-29
Ironiczne, dowcipne opowiadanie: o urzędowych absurdach z przymrużeniem oka.
Ironiczne, dowcipne opowiadanie: o urzędowych absurdach z przymrużeniem oka.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-07-07
Dość specyficzne poczucie humoru autora jest po prostu genialne.
Ciekawa opowieść o małżeńskich problemach z przymrużeniem oka.
Dość specyficzne poczucie humoru autora jest po prostu genialne.
Ciekawa opowieść o małżeńskich problemach z przymrużeniem oka.
2012-07-01
"Ania z Zielonego Wzgórza" to książka ponadczasowa, międzypokoleniowa i pełna wiecznie aktualnych, życiowych mądrości.
To poradnik małej dziewczynki, młodej kobiety, jak również statecznej seniorki, który bawi, uczy i pobudza nieustannie do refleksji.
Ania wyszła spod pióra autorki po to, aby przez setki lat czarować kolejne epoki ludzi.
Książka ta to słoneczko, które zawsze ogrzewa, bez względu na porę roku czy stan duszy.
Polecam do wielokrotnego przeczytania.
"Ania z Zielonego Wzgórza" to książka ponadczasowa, międzypokoleniowa i pełna wiecznie aktualnych, życiowych mądrości.
To poradnik małej dziewczynki, młodej kobiety, jak również statecznej seniorki, który bawi, uczy i pobudza nieustannie do refleksji.
Ania wyszła spod pióra autorki po to, aby przez setki lat czarować kolejne epoki ludzi.
Książka ta to słoneczko, które...
2004-01-01
Niewiele pamiętam z treści tej książki, ale jedno wiem na pewno: kiedy skończyłam czytać, czułam się tak, jakby po mojej psychice przejechał sporej masy czołg.
Kto ma odwagę, niechaj sięgnie, lecz lektura może go przerazić. Jest to książka dla ludzi o mocnych nerwach.
Niewiele pamiętam z treści tej książki, ale jedno wiem na pewno: kiedy skończyłam czytać, czułam się tak, jakby po mojej psychice przejechał sporej masy czołg.
Kto ma odwagę, niechaj sięgnie, lecz lektura może go przerazić. Jest to książka dla ludzi o mocnych nerwach.
2012-01-01
Książka, tak samo jak jej starsza siostra: bawi, uczy, wzrusza i pobudza do refleksji. Użyte przez autora słowa skąpane są w przyjaźni, miłości oraz młodzieńczej fascynacji i pasji.
Dorastająca młodzież, którą jako dzieci poznajemy w pierwszym tomie przygód Ani Shirley, dostarczają Czytelnikom nowych pozytywnych emocji i wielu powodów do szczerego uśmiechu.
Dzięki autorce, która stworzyła ciepły świat, aczkolwiek nie pozbawiony przywar świat(co uzmysławia nam chociażby jaskrawa postać Małgorzaty Linde - statecznej kobiety - żony i matki, której bezpośredniość i szczerość wypowiedzi potrafi doprowadzić do łez), sprawia, że na "Zielone Wzgórze" wraca się jak do własnego rodzinnego domu.
Książkę można przeczytać i pięćdziesiąt razy, i nigdy nie stanie się nudna. Wiecznie żywa prawda życiowa, która w niej drzemie, nie pozwala o sobie zapomnieć.
Książka, tak samo jak jej starsza siostra: bawi, uczy, wzrusza i pobudza do refleksji. Użyte przez autora słowa skąpane są w przyjaźni, miłości oraz młodzieńczej fascynacji i pasji.
Dorastająca młodzież, którą jako dzieci poznajemy w pierwszym tomie przygód Ani Shirley, dostarczają Czytelnikom nowych pozytywnych emocji i wielu powodów do szczerego uśmiechu.
Dzięki...
Pamiętam, że mi się podobała lektura... na tym, niestety, kończą się wspomnienia. Być może warto ją odświeżyć w wolnej chwili :).
Pamiętam, że mi się podobała lektura... na tym, niestety, kończą się wspomnienia. Być może warto ją odświeżyć w wolnej chwili :).
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPiękna, niecodzienna książka, od lat cytowana, przytaczana i stawiana za przykład. Myślę, że tak będzie i za 1000 lat, jeśli dalej istnieć będzie świat.
Piękna, niecodzienna książka, od lat cytowana, przytaczana i stawiana za przykład. Myślę, że tak będzie i za 1000 lat, jeśli dalej istnieć będzie świat.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to1999-01-01
Rezolutna, dowcipna nastolatka w trafny sposób opisuje rzeczywistość.
Serdecznie się przy niej uśmiałam i szczerze polubiła sympatyczną Alicję, jej przyjaciółkę i rodzinę, która - niestety - daje się jej we znaki.
Kto się chce oderwać od kłopotów, może śmiało sięgnąć po tę książkę.
Rezolutna, dowcipna nastolatka w trafny sposób opisuje rzeczywistość.
Serdecznie się przy niej uśmiałam i szczerze polubiła sympatyczną Alicję, jej przyjaciółkę i rodzinę, która - niestety - daje się jej we znaki.
Kto się chce oderwać od kłopotów, może śmiało sięgnąć po tę książkę.
Pamiętam, że bardzo podobała mi się ta lektura (jak rzadko) i czytałam ją z wypiekami na twarzy.
Pamiętam, że bardzo podobała mi się ta lektura (jak rzadko) i czytałam ją z wypiekami na twarzy.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Szczerze mówiąc przekartkowałam ten tom przygód młodego czarodzieja.
Niektóre fragmenty omijałam, gdyż mnie niewymownie nudziły, bo - moim zdaniem - były rozwlekłe i zupełnie niepotrzebne.
Aczkolwiek książka jest u mnie dopiero od kilku dni, więc, kiedy już dobrnęłam susem do ostatniej strony, wrócę do tych jej części, które teraz, nazwijmy to "zignorowałam".
Mam na tę chwilę tylko jedną refleksję - potwornie ciężka książka, aż klatka piersiowa boli, kiedy opasłe tomisko leży i czeka, aż się je przekartkuje do końca.
Szczerze mówiąc przekartkowałam ten tom przygód młodego czarodzieja.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNiektóre fragmenty omijałam, gdyż mnie niewymownie nudziły, bo - moim zdaniem - były rozwlekłe i zupełnie niepotrzebne.
Aczkolwiek książka jest u mnie dopiero od kilku dni, więc, kiedy już dobrnęłam susem do ostatniej strony, wrócę do tych jej części, które teraz, nazwijmy to "zignorowałam".
Mam na tę...