

Leżałam w ciemności, usiłując zebrać myśli. Krążyły nade mną ciężko, kołowały, wielkie, monstrualne ptaszyska. Czułam, jak narasta we mnie p...
Leżałam w ciemności, usiłując zebrać myśli. Krążyły nade mną ciężko, kołowały, wielkie, monstrualne ptaszyska. Czułam, jak narasta we mnie płacz.
...Żeby móc kochać świat, trzeba od niego uciec...
Codziennie uczę się cierpliwości, wciąż i wciąż od nowa, nie pozwalam sobie na gram tęsknoty. Nadzieja, to jedyne, co jeszcze dopuszczam, ch...
Codziennie uczę się cierpliwości, wciąż i wciąż od nowa, nie pozwalam sobie na gram tęsknoty. Nadzieja, to jedyne, co jeszcze dopuszczam, choć i ona być może wyblaknie stopniowo, spełznie, jak pokruszony pergamin.