-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać460
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
1994-01-01
Oj, pamiętam, jak bardzo podobała mi się ta lektura! Szczególnie sceny na wsi, ponieważ aż do bólu serca przypominały mi miejsce, które tak ukochałam - wieś: tą stateczną pramatkę dzisiejszych większych zbiorowisk, tą, która zachwyca nienaruszalnym pięknem, rozczula prostotą i typowymi dla niej problemami.
Polecam, ta lektura naprawdę wiele wnosi, nie tylko tani sentymentalizm, jak opisany przeze mnie powyżej. Co konkretnie wnosi? To musi pozostać słodką tajemnicą, ponieważ tylko odkrywając, możemy poznać ją naprawdę.
Końcówka była dla mnie jednak niewymownie nużąca.
Moja ocena:
8/10
Oj, pamiętam, jak bardzo podobała mi się ta lektura! Szczególnie sceny na wsi, ponieważ aż do bólu serca przypominały mi miejsce, które tak ukochałam - wieś: tą stateczną pramatkę dzisiejszych większych zbiorowisk, tą, która zachwyca nienaruszalnym pięknem, rozczula prostotą i typowymi dla niej problemami.
Polecam, ta lektura naprawdę wiele wnosi, nie tylko tani...
Piękna, aczkolwiek wstrząsająca książka... Jakież to banalne opisywać w ten sposób literaturę, która traktuje o Holokauście, ale jakże inaczej można to uczynić? Wielki dramat wspaniałych ludzi, trudne wybory dobrych serc, ocean łez lejących się po twarzach tych najniewinniejszych, wszechobecny strach oraz absolutna niepewność jutra.
Wielkie arcydzieło na miarę perełki wszech-czasów.
Piękna, aczkolwiek wstrząsająca książka... Jakież to banalne opisywać w ten sposób literaturę, która traktuje o Holokauście, ale jakże inaczej można to uczynić? Wielki dramat wspaniałych ludzi, trudne wybory dobrych serc, ocean łez lejących się po twarzach tych najniewinniejszych, wszechobecny strach oraz absolutna niepewność jutra.
Wielkie arcydzieło na miarę perełki...
Jak myślicie, czy feministki kochają tę książkę? :)
Nie wiem jak bojowniczki o wolność i równość, ale ja nie wspominam jej najmilej. To nie o to chodzi, że jest lekturą czy też fabuła nie taka, jakbym chciała, ale po prostu - nie moje klimaty.
Moja ocena:
6/10
Jak myślicie, czy feministki kochają tę książkę? :)
Nie wiem jak bojowniczki o wolność i równość, ale ja nie wspominam jej najmilej. To nie o to chodzi, że jest lekturą czy też fabuła nie taka, jakbym chciała, ale po prostu - nie moje klimaty.
Moja ocena:
6/10
Cudowna! Po prostu. Nic nie trzeba dodawać: tylko z bólem serca stwierdzić, że czasy to zamierzchłe, kiedy to moje ciekawskie oczęta przebiegały przez uroczą rymowankę i chłonęły dosłownie każdą literkę z niekłamaną radością.
Ach ten zapał siedmiolatka...szkoda, że z wiekiem mi stopniał.
Moja ocena:
10/10
Cudowna! Po prostu. Nic nie trzeba dodawać: tylko z bólem serca stwierdzić, że czasy to zamierzchłe, kiedy to moje ciekawskie oczęta przebiegały przez uroczą rymowankę i chłonęły dosłownie każdą literkę z niekłamaną radością.
Ach ten zapał siedmiolatka...szkoda, że z wiekiem mi stopniał.
Moja ocena:
10/10
2013-05-29
Ironiczne, dowcipne opowiadanie: o urzędowych absurdach z przymrużeniem oka.
Ironiczne, dowcipne opowiadanie: o urzędowych absurdach z przymrużeniem oka.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-05-23
Jako mała dziewczynka uwielbiałam postać Sary - sympatycznej młodej damy - która, w moich oczach nie tylko nie miała wad, ale i wielkie, wielkie szczęście w postaci oddanych przyjaciół.
Ta literacka postać wywarła na mnie ogromny wpływ swoim hartem ducha, dojrzałością i podejściem do życia. Jeśli miałabym jak najkrócej opisać książkę, napisałabym: "Absolutnie nie wolno się poddawać!".
Dlatego, mimo kłopotów ze znalezieniem tej pozycji, nie poddam się i jeszcze nadejdzie dzień, kiedy ją przeczytam :) od deski do deski, i to nie jeden raz.
Tak więc, upragniony dzień nadszedł. A to moje wrażenia.
Któraż dziewczynka nie była idealistką, marzycielką i dobrą duszyczką, która oczami wyobraźni zbawia świat, uwalnia wszelkie dzieci od głodu, chłodu, wojen i przemocy? Nie inna jest Sara Crew - bohaterka powieści: dziewczynka silna, zdecydowana i bezkompromisowa wobec zła, które ją dotyka Poznajemy ją jako 7-letnią półsierotę, która posiada wiele: kochającego ojca, oddaną służbę, pieniądze, pociąg do zdobywania wiedzy, miłość do lektur wszelkiego rodzaju i bogatą wyobraźnię - najcenniejszą perełkę, będącą jej ucieczką w godzinach próby i cudowną fantazję, do której wchodzi zawsze wtedy, kiedy zechce i wpuszcza te osoby, które są - według niej - godne, aby tam razem z nią wejść.
Niestety, bajkowe życie nagle i niespodziewanie kończy się, a w jej miejsce wchodzi brutalne, codzienne życie pełne bólu, upokorzenia i samotności. Sara w jednej chwili została ogołocono dosłownie ze wszystkiego: w jej sakiewce nie ma ani centa, a w sercu hula cierpienie...Ale czy ten stan potrwa wiecznie?
Książka jest bogata w wartości i dobra nie tylko dla małej dziewczynki, ale i dorosłej kobiety. Tą pierwszą uczą życia, drugą - podejścia do dziecka skrzywdzonego przez los, bo zbyt wcześnie osieroconego.
Jako mała dziewczynka uwielbiałam postać Sary - sympatycznej młodej damy - która, w moich oczach nie tylko nie miała wad, ale i wielkie, wielkie szczęście w postaci oddanych przyjaciół.
Ta literacka postać wywarła na mnie ogromny wpływ swoim hartem ducha, dojrzałością i podejściem do życia. Jeśli miałabym jak najkrócej opisać książkę, napisałabym: "Absolutnie nie wolno się...
2004-01-01
Niewiele pamiętam z treści tej książki, ale jedno wiem na pewno: kiedy skończyłam czytać, czułam się tak, jakby po mojej psychice przejechał sporej masy czołg.
Kto ma odwagę, niechaj sięgnie, lecz lektura może go przerazić. Jest to książka dla ludzi o mocnych nerwach.
Niewiele pamiętam z treści tej książki, ale jedno wiem na pewno: kiedy skończyłam czytać, czułam się tak, jakby po mojej psychice przejechał sporej masy czołg.
Kto ma odwagę, niechaj sięgnie, lecz lektura może go przerazić. Jest to książka dla ludzi o mocnych nerwach.
2012-01-01
Książka, tak samo jak jej starsza siostra: bawi, uczy, wzrusza i pobudza do refleksji. Użyte przez autora słowa skąpane są w przyjaźni, miłości oraz młodzieńczej fascynacji i pasji.
Dorastająca młodzież, którą jako dzieci poznajemy w pierwszym tomie przygód Ani Shirley, dostarczają Czytelnikom nowych pozytywnych emocji i wielu powodów do szczerego uśmiechu.
Dzięki autorce, która stworzyła ciepły świat, aczkolwiek nie pozbawiony przywar świat(co uzmysławia nam chociażby jaskrawa postać Małgorzaty Linde - statecznej kobiety - żony i matki, której bezpośredniość i szczerość wypowiedzi potrafi doprowadzić do łez), sprawia, że na "Zielone Wzgórze" wraca się jak do własnego rodzinnego domu.
Książkę można przeczytać i pięćdziesiąt razy, i nigdy nie stanie się nudna. Wiecznie żywa prawda życiowa, która w niej drzemie, nie pozwala o sobie zapomnieć.
Książka, tak samo jak jej starsza siostra: bawi, uczy, wzrusza i pobudza do refleksji. Użyte przez autora słowa skąpane są w przyjaźni, miłości oraz młodzieńczej fascynacji i pasji.
Dorastająca młodzież, którą jako dzieci poznajemy w pierwszym tomie przygód Ani Shirley, dostarczają Czytelnikom nowych pozytywnych emocji i wielu powodów do szczerego uśmiechu.
Dzięki...
Tak.... Inka była wspaniałą kumpelką ze szkolnych lat. Nie wiem dlaczego, ale zapamiętałam do dziś to, że dziewczynka z ilustracji nosiła nie kurteczkę, tylko palto -:). Tak wiele lat minęło - aż wstyd się przyznać ile dokładnie :D - a ja ciągle mam to w pamięci!
Wspaniały podręcznik - nieśmiertelny w serca dzieci, które wzrastały na przełomie dziejów.
Tak.... Inka była wspaniałą kumpelką ze szkolnych lat. Nie wiem dlaczego, ale zapamiętałam do dziś to, że dziewczynka z ilustracji nosiła nie kurteczkę, tylko palto -:). Tak wiele lat minęło - aż wstyd się przyznać ile dokładnie :D - a ja ciągle mam to w pamięci!
Wspaniały podręcznik - nieśmiertelny w serca dzieci, które wzrastały na przełomie dziejów.
Miód najcieplejszych wspomnień z lat szkolnych zalał moje serce, kiedy zobaczyłam tę okładkę.
Jako dziecko schyłku PRL-u, które zaczynało edukację, kiedy nasza demokracja była w powijakach, poznawałam szkołę jeszcze z oddechem komunizmu na plecach.
Abstrahując od polityki... coś było pięknego w tych właśnie podręcznikach, czego nie sposób ubrać w słowa: prawda przekazywana z pokolenia na pokolenie, czasem zalane atramentem stronice (bo książka była przekazywana z rąk do rąk, od kuzynki do siostry, brata czy sąsiada), jakieś echa drugiego śniadania, wylana przypadkiem farbka.
Dziś, mam wrażenie, już tego nie ma, i nie będzie, a szkoda. Jednakże w moim umyśle pozostanie ta refleksja na wieki.
Miód najcieplejszych wspomnień z lat szkolnych zalał moje serce, kiedy zobaczyłam tę okładkę.
Jako dziecko schyłku PRL-u, które zaczynało edukację, kiedy nasza demokracja była w powijakach, poznawałam szkołę jeszcze z oddechem komunizmu na plecach.
Abstrahując od polityki... coś było pięknego w tych właśnie podręcznikach, czego nie sposób ubrać w słowa: prawda przekazywana...
Książka w ironiczny sposób opisuje fragment życia pewnej rodziny z trójką dzieci, która chce - a tę chęć przede wszystkim przejawia pani domu - uchodzić w oczach sąsiadów i znajomych za wzór cnót i wyższych wartości, jednakże ciągle los rzuca im kłody pod nogi i wystawia ich "kryształową uczciwość" na srogie próby.
Jakiekolwiek by jednak te próby nie były, nie mogą wyjść poza mury mieszkania, bo gdzie, jak nie w czterech ścianach należy prać brudy?
Sarkazm lektury objawia się nam już w tytule, bowiem "moralność" głównej bohaterki jest zgoła odmienna od tego, co moralnością na co dzień się zowie: Pani Dulska składa się niemal z samych wad, ale ma niebywały talent do ich skrywania przed światem, bo przecież to jest najważniejsze, żeby to w oczach innych ludzi odbijał się nasz "blask", choćby z wnętrza biła sama zgnilizna.
Osobiście bardzo lubię tę króciutką lekturę - właśnie ze względu na taktowny sarkazm i mądrość.
Książka w ironiczny sposób opisuje fragment życia pewnej rodziny z trójką dzieci, która chce - a tę chęć przede wszystkim przejawia pani domu - uchodzić w oczach sąsiadów i znajomych za wzór cnót i wyższych wartości, jednakże ciągle los rzuca im kłody pod nogi i wystawia ich "kryształową uczciwość" na srogie próby.
Jakiekolwiek by jednak te próby nie były, nie mogą wyjść...
Jedna z pierwszych lektur czytanych przez moje kilkuletnie oczęta zachwycone światem, który odsłania się z opowiadań: sielski spokój, wiejskie powietrze, cudowni, prości gospodarze, którzy pachnieli latem (nawet w środku zimy) i byli tak łudząco podobni do realnych postaci, które kochało moje serce.
Jedna z pierwszych lektur czytanych przez moje kilkuletnie oczęta zachwycone światem, który odsłania się z opowiadań: sielski spokój, wiejskie powietrze, cudowni, prości gospodarze, którzy pachnieli latem (nawet w środku zimy) i byli tak łudząco podobni do realnych postaci, które kochało moje serce.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Książka o prawdziwych uczuciach, które rodzą się w sercu człowieka z krwi i kości, przez co staje się prawdziwsza, choć tak naprawdę jest fikcją.
Można w niej wyczytać obnażone ludzkie przywary, zakosztować gorzkiego smaku zdrady, poczuć chłód niesprawiedliwości i zapłakać nad losem cichutkiej miłości, która skulona w kącie czeka, aż wszystkie jej wredne "kuzynki", "ciotki", "siostry" czy też inne "piąte wody po kisielu" emocje, odejdą na dalszy plan.
Książka o prawdziwych uczuciach, które rodzą się w sercu człowieka z krwi i kości, przez co staje się prawdziwsza, choć tak naprawdę jest fikcją.
Można w niej wyczytać obnażone ludzkie przywary, zakosztować gorzkiego smaku zdrady, poczuć chłód niesprawiedliwości i zapłakać nad losem cichutkiej miłości, która skulona w kącie czeka, aż wszystkie jej wredne "kuzynki",...
W pamięci zostało mi tylko to, że to bardzo wzruszająca książka: wyciskacz łez dla czytelników wszelakiej maści od początkujących do tych całkiem zaawansowanych pałających nieuleczalną miłością do lektury.
W pamięci zostało mi tylko to, że to bardzo wzruszająca książka: wyciskacz łez dla czytelników wszelakiej maści od początkujących do tych całkiem zaawansowanych pałających nieuleczalną miłością do lektury.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPiękna, niecodzienna książka, od lat cytowana, przytaczana i stawiana za przykład. Myślę, że tak będzie i za 1000 lat, jeśli dalej istnieć będzie świat.
Piękna, niecodzienna książka, od lat cytowana, przytaczana i stawiana za przykład. Myślę, że tak będzie i za 1000 lat, jeśli dalej istnieć będzie świat.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Książka ciekawa, aczkolwiek pisana bardzo trudnym językiem. Pamiętam, że przysypiałam, czytając ją w liceum.
Ale cóż... jak każda lektura, musi zostać przełknięta: po latach okaże się bardziej strawna, niż się to na początku wydawało :).
Książka ciekawa, aczkolwiek pisana bardzo trudnym językiem. Pamiętam, że przysypiałam, czytając ją w liceum.
Ale cóż... jak każda lektura, musi zostać przełknięta: po latach okaże się bardziej strawna, niż się to na początku wydawało :).
Wspaniała książka, której treść zapamiętałam po dziś dzień (tylko tytuł wyleciał z głowy).
Czytałam ją jako mała dziewczynka z wypiekami na twarzy. Choroba najmłodszej bohaterki stała się dla mnie wręcz traumatycznym przeżyciem, które dzieliłam solidarnie z główną bohaterką...Aż do teraz wszystkie emocje żyją w zakamarkach pamięci. Była to pierwsza lektura, której słowa docierają w głąb duszy i zostają tam już na zawsze.
To może być piękny początek wielkiej pasji czytania. Tak było w moim przypadku.
Polecam, nie tylko małym dziewczynkom, ale także dorosłym kobietom, mężczyznom rzecz jasna również, jeśli mają ochotę.
Nie znajduję minusów lektury!
Moja ocena:
10/10
Wspaniała książka, której treść zapamiętałam po dziś dzień (tylko tytuł wyleciał z głowy).
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCzytałam ją jako mała dziewczynka z wypiekami na twarzy. Choroba najmłodszej bohaterki stała się dla mnie wręcz traumatycznym przeżyciem, które dzieliłam solidarnie z główną bohaterką...Aż do teraz wszystkie emocje żyją w zakamarkach pamięci. Była to pierwsza lektura, której słowa...