rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,


Na półkach: , , ,

Nieprofesjonalna recenzja: https://www.youtube.com/watch?v=Q1-SnjC2Vlc&t=1s

Nieprofesjonalna recenzja: https://www.youtube.com/watch?v=Q1-SnjC2Vlc&t=1s

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nieprofesjonalna recenzja: https://www.youtube.com/watch?v=56kuKnx5KFU

Nieprofesjonalna recenzja: https://www.youtube.com/watch?v=56kuKnx5KFU

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nieprofesjonalna recenzja: https://www.youtube.com/watch?v=SdH4g7tT0N8&t=1s

Nieprofesjonalna recenzja: https://www.youtube.com/watch?v=SdH4g7tT0N8&t=1s

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Reading vlog: https://www.youtube.com/watch?v=6jwbIEasFvY

Reading vlog: https://www.youtube.com/watch?v=6jwbIEasFvY

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nieprofesjonalna recenzja: https://www.youtube.com/watch?v=QA32jp1ESsY

Nieprofesjonalna recenzja: https://www.youtube.com/watch?v=QA32jp1ESsY

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Nieprofesjonalna recenzja: https://www.youtube.com/watch?v=n-gO8xOrnJw

Nieprofesjonalna recenzja: https://www.youtube.com/watch?v=n-gO8xOrnJw

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nieprofesjonalna recenzja: https://www.youtube.com/watch?v=wQiLegxwTPk

Nieprofesjonalna recenzja: https://www.youtube.com/watch?v=wQiLegxwTPk

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nieprofesjonalna recenzja: https://www.youtube.com/watch?v=pNYF8wWRQ0Y&t=405s

Nieprofesjonalna recenzja: https://www.youtube.com/watch?v=pNYF8wWRQ0Y&t=405s

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

https://www.youtube.com/watch?v=pgUmphgu7iU&t=1s - tutaj jest moja recenzja ;)

https://www.youtube.com/watch?v=pgUmphgu7iU&t=1s - tutaj jest moja recenzja ;)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nigdy nie byłam, nie jestem i nie będę za eutanazją! :/

Nigdy nie byłam, nie jestem i nie będę za eutanazją! :/

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Pierwszą połową byłam zachwycona! *.*
Później nastąpiły schody, ale koniec końców bardzo mi się podobała.
Mimo to CAŁY CZAS JESTEM STANOWCZO PRZECIWKO EUTANAZJI!!!!!

Pierwszą połową byłam zachwycona! *.*
Później nastąpiły schody, ale koniec końców bardzo mi się podobała.
Mimo to CAŁY CZAS JESTEM STANOWCZO PRZECIWKO EUTANAZJI!!!!!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

„Czerwona królowa” opowiada o świecie, w którym ludzie są podzieleni według koloru ich krwi. Srebrni są swojego rodzaju elitą, są bogaci oraz posiadają rozmaite, interesujące supermoce. Czerwoni zaś to zwykli obywatele, tacy jak my obecnie. Służą głównie jako tania siła robocza, a ci, którzy nie znajdą pracy do 18 roku życia, zostają przymusowo wysyłani na wojnę. Mare Barrow jest Czerwoną i nie nadaje się do żadnej pracy, dlatego kradnie, aby utrzymać swoją rodzinę przy życiu. Jak tak dalej pójdzie to sama będzie musiała iść na wojnę. Jednak parę zbiegów okoliczności sprawia, że dostaje się do zamku królewskiej pary, gdzie zostaje przyjęta jako służąca. Co dalej? Sami się przekonajcie :P

„Powstańmy! Czerwoni niczym świt”

Mare jest bohaterką, która pragnie szczęścia nie tylko dla swoich bliskich, ale dla całego społeczeństwa Czerwonych. To dziewczyna, która zrobi wszystko, aby osiągnąć swój cel. Co ważniejsze, sama kieruje swoim losem oraz podejmuje trudne decyzje. Fakt, nie zawsze ma racje, ale to jest dużo bardziej wiarygodne niż to, że jakaś osoba zawsze postępuje idealnie z wszystkim, bo to właśnie nie jest prawdziwe.

"Nie wiem, jak miałoby do tego dojść – mówi cicho – ale mam nadzieję, że pewnego dnia zostaniesz królową. Wyobraź sobie, czego wtedy mogłabyś dokonać. Czerwona królowa."

Wątek miłosny? Tak, jest, i to nie taki banalny, jak bym się spodziewała. A mianowicie: dwóch braci… Też Wam się nie podoba ten oklepany już pomysł? Victoria Aveyard zaserwowała nam tutaj jednak coś niespodziewanego, co z pewnością przypadnie Wam do gustu, tak jak mnie. Niestety nie mogę się więcej rozgadać na ten temat, bo po prostu spojlery.

W pewnym momencie książki miałam lekki zastój. Nie wiem w sumie dokładnie, czym był spowodowany. Miałam po prostu wrażenie, jakbym już kiedyś czytała coś podobnego. Faktycznie, ponieważ czytałam parę innych dystopii, a nie da się ukryć , że „Czerwona królowa” czerpię po troszeczku z każdej tego rodzaju powieści. Trochę z „Igrzysk śmierci”, rywalizacja księżniczek z „Rywalek”, ociupinkę z „Mrocznych umysłów i parę innych. Odrobinę ze wszystkiego. Nie wiem czy to był celowy zabieg czy nie. Nie powiem, żeby efekt końcowy mi się nie podobał. Wszystkie te elementy plus parę oryginalnych pomysłów tworzą niesamowitą, wartą przeczytania całość.

Ogólnie książka ta bardzo mi się podobała. Podział: Srebrni, Czerwoni. Wszystkie te moce. Pełno niezapomnianych intryg i manipulacji. A trzema słowami? Akcja, akcja i jeszcze raz akcja. Przy tej powieści nie da się nudzić. Zawsze się coś dzieje. Zastanawiałam się czy to nie dlatego, że autorka jest również scenarzystką. Hmm…

(Od początku wszędzie słyszałam, że w „Czerwonej królowej” jest niespodziewany zwrot akcji, który wbija w fotel, tak więc ja, jak to ja, oczywiście musiałam próbować go przewidzieć i wyobraźcie sobie udało mi się. Nie dokładnie, ale przez moment wiedziałam kto kogo zdradzi. Im dalej czytałam, tym bardziej byłam przekonana, że TO jednak się nie stanie. Tymczasem w ostatnich 50 stronach książki, stało się i niezmiernie mnie to zdziwiło, mimo to, że to przewidziałam xD Jestem z siebie dumna xD)

Szczerze polecam każdemu ;)

CZYTAM OPASŁE TOMISKA: 488 stron
Zapraszam do udziału w wyzwaniu: CZYTAM OPASŁE TOMISKA! :D Wszystkie informacje tutaj: http://recenzjeami.blogspot.com/2015/01/wyzwanie-czytelnicze-czytam-opase.html

OKŁADKOWE LOVE. Minimalistyczna. Intrygująca. Nadzwyczajna. Okładka jakich mało. *.*
http://recenzjeami.blogspot.com/2015/01/wyzwanie-czytelnicze-okadkowe-love-2015.html - link do wyzwania: OKŁADKOWE LOVE, zapraszam do wzięcia udziału ;)

„Czerwona królowa” opowiada o świecie, w którym ludzie są podzieleni według koloru ich krwi. Srebrni są swojego rodzaju elitą, są bogaci oraz posiadają rozmaite, interesujące supermoce. Czerwoni zaś to zwykli obywatele, tacy jak my obecnie. Służą głównie jako tania siła robocza, a ci, którzy nie znajdą pracy do 18 roku życia, zostają przymusowo wysyłani na wojnę. Mare...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Trudno jest mi opisać fabułę, nie zdradzając niczego z poprzedniej książki, dlatego od razu przejdźmy do tego, jak mi się podobała.

Jak wiadomo Mara ma stwierdzony zespół stresu pourazowego. Cierpi na halucynacje, dokuczają jej koszmary, lunatykuje i zdarzają jej się napady, których zupełnie nie pamięta, więc kto jak kto, ale ta dziewczyna nie jest zbyt wiarygodną postacią. Musimy sami rozstrzygać co jest prawdą, a co jawą i upewniać się czy naprawdę możemy uznać za autentyczne to, co ona nam przekazuje.

Drugi tom trylogii o Marze Dyer jest jeszcze bardziej pokręcony niż pierwszy, w co naprawdę trudno uwierzyć, bo „Tajemnica” podniosła poprzeczkę bardzo wysoko. Pojawia się w niej dużo nowych wątków. Chociażby fakt, że babcia głównej bohaterki miała podobne do niej „problemy”. Dzieje się wiele niespodziewanych zdarzeń, o których niełatwo opowiadać bez spojlerów. Wiedzcie jednak, że wydarzenia z tej książki są tak chore i psychiczne, że aż chce się dalej czytać. Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam czytać książkę (lub oglądać film), w którym dzieją się rzeczy zupełnie niemożliwe i tak pomylone, że aż genialne. Dlatego w niektórych momentach nie mogłam oderwać się od lektury, a krótkie rozdziały sprawiały, że co chwilę powtarzałam sobie: „Jeszcze tylko jeden…”.

Oczywiście nie mogłabym nie wspomnieć o Noah, chłopaku Mary, który jest po prostu ideałem nad ideały i to niesamowicie mnie w nim wkurza. No bo po prostu tak się nie da! Nie można być doskonałym, po prostu nie można. Moim zdaniem książka byłaby dużo lepsza, gdyby nie było tych momentów romansu pomiędzy Marą a Noah. Oni są w niej zdecydowanie za bardzo przesłodzeni. Możliwe, że niektórym się to właśnie podoba, ale jak dla mnie to za wiele. Fakt, Noah też zauroczył mnie nie raz, ale co za dużo to niezdrowo. Nie powinno się przesadzać z miłością w tak dobrej książce.

Wielu osobą ta część podobała się bardziej, mi chyba też. Jednak obie książki otrzymują ode mnie 8/10. Żadnej z nich nie chcę dać mniej, bo są NIESAMOWITE, ale równocześnie w moim odczuciu nie zasługują na więcej (głównie przez to przesłodzenie w wielu fragmentach). Mam nadzieję, że w finałowej części wszystko zostanie dokładnie wyjaśnione, bo jak na razie mam w głowie ogromną liczbę pytań, na które pragnę znać odpowiedź.

CZYTAM OPASŁE TOMISKA: 478 stron
Zapraszam do udziału w wyzwaniu: CZYTAM OPASŁE TOMISKA! :D Wszystkie informacje tutaj: http://recenzjeami.blogspot.com/2015/01/wyzwanie-czytelnicze-czytam-opase.html

OKŁADKOWE LOVE. Co prawda okładka pierwszego tomu podobała mi się bardziej. Nie znaczy to jednak, że ta nie jest piękna, ponieważ ją również ubóstwiam. Podobnie jak poprzedniczka mieni się na różne kolory, a obraz w pełnej okazałości można zobaczyć dopiero pod odpowiednim kątem, co niezmiernie mi się podoba.
http://recenzjeami.blogspot.com/2015/01/wyzwanie-czytelnicze-okadkowe-love-2015.html - link do wyzwania: OKŁADKOWE LOVE, zapraszam do wzięcia udziału ;)

Trudno jest mi opisać fabułę, nie zdradzając niczego z poprzedniej książki, dlatego od razu przejdźmy do tego, jak mi się podobała.

Jak wiadomo Mara ma stwierdzony zespół stresu pourazowego. Cierpi na halucynacje, dokuczają jej koszmary, lunatykuje i zdarzają jej się napady, których zupełnie nie pamięta, więc kto jak kto, ale ta dziewczyna nie jest zbyt wiarygodną...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

„Czas żniw” opowiada o dziewiętnastoletniej Paige Mahoney, która jest śniącym wędrowcem, co oznacza, że może wdzierać się do cudzych umysłów, przeglądać wspomnienia, a nawet zabijać poprzez wypchnięcie ducha w zaświaty. Jednak jej zdolności, zarówno jak i innych jasnowidzów, są surowo zabronione, a odmieńcom grozi śmierć. Brzmi interesująco, co nie? Ale to nie koniec. Dziewczyna pracuje w tajnym gangu, co daje jej w miarę możliwą ochronę. Jednak pewnego dnia wszystko idzie nie tak. Paige zostaje złapana i przetransportowana do tajemniczego Szeolu I, a tam się dzieją rzeczy…

Pierwsze co rzuca się w oczy to niesamowicie wykreowany świat. Z początku trudno mi się było w niego wbić, ponieważ autorka wymyśliła bardzo dużo najrozmaitszych nazw, którymi jesteśmy faszerowani już od pierwszych stron. Jednak im bardziej się zagłębiałam w historię, tym łatwiej było mi się we wszystkim połapać. Wiele zawdzięczam słowniczkowi i wykazowi jasnowidzów, znajdującym się na początku i końcu książki. Normalnie pewnie denerwowałoby mnie, że nie do końca wszystko ogarniam i muszę wertować strony w poszukiwaniu odpowiedzi na moje pytania, ale w tym przypadku w ogóle mi to nie przeszkadzało, ponieważ byłam zauroczona światem jasnowidzów i bardzo chciałam go dokładnie zrozumieć.

Bohaterowie to kolejni plus. Tak jak książka: są pogmatwani i jednocześnie fantastyczni, a przede wszystkim nieprzewidywalni, co zawsze uwielbiam w książkach. Paige jest opiekuńcza, niezależna i dążąca uparcie do celu, którym jest wydostanie się z Szeolu I (poza tym jest nieźle wysportowana xD). Naczelnik to chłodny i niedostępny mentor, a Nick jest… po prostu Nickiem ;) Postaci oczywiście dużo więcej, ale bezsensu opisywać tutaj wszystkich.

Fabuła od czasu do czasu przeplata się z wydarzeniami, które miały miejsce w życiu Paige przed rozpoczęciem książki, co jest bardzo pomocne w zrozumieniu jak działa ówczesny świat. Akcja dzieje się bowiem w roku 2059. Jednak parę faktów w niej zawartych pochodzi nawet z drugiej połowy XIX wieku, co oznacza, że takie wydarzenia nie mogłyby się stać w świecie rzeczywistym.

Największym zaskoczeniem dla mnie było to, że „Czas żniw” jest DEBIUTEM (w chwili wydania) DWUDZIESTODWULETNIEJ Samanthy Shannon! Nadzwyczajne jest to, że tak młoda kobieta stworzyła tak wspaniałą i tak niezwykle przemyślaną powieść. Po prostu padam na kolana przed autorką.

Podsumowując, „Czas żniw” jest naprawdę zdumiewającą książką, którą polecam ją wszystkim, a w szczególności fanom fantastyki. Jeśli masz ochotę na coś niebywale porywającego, coś dzięki czemu oderwiesz się od codziennych zmartwień, to ta powieść jest dla Ciebie. Ja osobiście nie mogę się doczekać kolejnego tomu, który już ukazał się w Polsce :D

OKŁADKOWE LOVE. Okładka jest świetna. Bardzo podobają mi się ptaki w tle oraz niepozorna dziewczyna w rogu, która się im przygląda. Pomysł aby pod polskim tytułem znalazł się angielski jest naprawdę interesujący.
http://recenzjeami.blogspot.com/2015/01/wyzwanie-czytelnicze-okadkowe-love-2015.html - link do wyzwania: OKŁADKOWE LOVE, zapraszam do wzięcia udziału ;)

CZYTAM OPASŁE TOMISKA: 520 stron
Zapraszam do udziału w wyzwaniu: CZYTAM OPASŁE TOMISKA! :D Wszystkie informacje tutaj: http://recenzjeami.blogspot.com/2015/01/wyzwanie-czytelnicze-czytam-opase.html

„Czas żniw” opowiada o dziewiętnastoletniej Paige Mahoney, która jest śniącym wędrowcem, co oznacza, że może wdzierać się do cudzych umysłów, przeglądać wspomnienia, a nawet zabijać poprzez wypchnięcie ducha w zaświaty. Jednak jej zdolności, zarówno jak i innych jasnowidzów, są surowo zabronione, a odmieńcom grozi śmierć. Brzmi interesująco, co nie? Ale to nie koniec....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Nareszcie ją skończyłam! Nie zrozumcie mnie źle. Niesamowicie mi się podobała, tylko po prostu nie miałam zbyt dużo czasu na czytanie, więc wyszło na to, że przebrnęłam przez nią w aż 3 tygodnie! Przez to odniosłam wrażenie, że trochę mi się dłużyła. Jestem jednak prawie pewna, że to przez ten długi okres czasu.

Przechodząc do recenzji...
"Zaginiona dziewczyna" opowiada o Nicku, któremu w piątą rocznicę ślubu, w nietypowych okolicznościach zginęła żona, Amy. Z początku wydaję się, że to po prostu zwykłe porwanie, więc mąż od razu dzwoni na policję. Po przeszukaniu domu, przesłuchaniu świadków i innych podstawowych procedurach, wszystkie poszlaki wskazują na Nicka... Mężczyzna stara się udowodnić swoją niewinność, jednak nie do końca skutecznie mu to wychodzi.

Jeśli przeczytałeś opis i stwierdziłeś, że ta książka nie jest dla ciebie, ja mówię, żebyś spróbował dać jej szansę, ponieważ to naprawdę niezapomniany kryminał/thriller (nie wiem czy można określić ją do konkretnego rodzaju) z dużą dawką psychologii. Do połowy może to faktycznie zwykły kryminał, ale potem zaczyna się jazda bez trzymanki.

"Zaginiona dziewczyna" to historia o małżeństwie, w którym niegdyś było wspaniale, a później stawało się tylko gorzej i gorzej. Dlaczego? Ja nie zamierzam spojlerować, a wy musicie ją przeczytać, żeby się dowiedzieć i uwierzcie to nie będzie strata czasu, nawet jeśli będziecie ją czytać ponad 3 tygodnie ;)

Postaci są naprawdę nieprzewidywalne, a zakończenie (mimo, że nie takiej "bomby" się spodziewałam) daje do myślenia. Autorka zakończyła książkę w momencie, w którym nie możemy do końca wywnioskować, jak owa historia się skończyła. Nie, inaczej: wiemy, ale to i tak pozostawia masę pytań, na które nie zdobędziemy odpowiedzi.

"Zaginiona dziewczyna" to książka dla każdego (powiedzmy) powyżej 16 roku życia (ponieważ sama mam tyle xD), kto chciałby się zanurzyć w dobrym thrillerze psychologicznym. Moim zdaniem może spodobać się najróżniejszym ludziom, nawet takim którzy nie czytają na co dzień tego typu literatury.

CZYTAM OPASŁE TOMISKA: 652 stron
Zapraszam do udziału w wyzwaniu: CZYTAM OPASŁE TOMISKA! :D Wszystkie informacje tutaj: http://recenzjeami.blogspot.com/2015/01/wyzwanie-czytelnicze-czytam-opase.html

Nareszcie ją skończyłam! Nie zrozumcie mnie źle. Niesamowicie mi się podobała, tylko po prostu nie miałam zbyt dużo czasu na czytanie, więc wyszło na to, że przebrnęłam przez nią w aż 3 tygodnie! Przez to odniosłam wrażenie, że trochę mi się dłużyła. Jestem jednak prawie pewna, że to przez ten długi okres czasu.

Przechodząc do recenzji...
"Zaginiona dziewczyna" opowiada o...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Love, Rosie" to historia dwójki przyjaciół, którzy w nastoletnim wieku zostają rozdzieleni. Nie poddają się jednak i piszą ze sobą oraz spotykają się od czasu do czasu przez całe życie, mimo że Rosie mieszka w Dublinie, a Alex w Bostonie. Przyjaźń czy miłość? To pytanie zadaje sobie czytelnik oraz bohaterowie powieści.

Książka napisana jest listami, mailami, pocztówkami, kartami oraz różnymi innymi pisanymi wiadomościami, co naprawdę przyjemnie się czyta. Czasami jednak po prostu mnie to wkurzało, ponieważ po prostu chciałam być obserwatorem bieżących zdarzeń, a w tym wypadku było to niemożliwe. Dowiadywałam się wszystkiego zazwyczaj kilka dni lub więcej po zdarzeniu. W niektórych przypadkach miało to też swój urok.

Szczerze mówiąc po tych wszystkich wspaniałych recenzjach i wypowiedziach na temat tej książki spodziewałam się czegoś dużo lepszego. Czegoś co wgniecie mnie w fotel. Niestety niczego takiego nie otrzymałam... I naprawdę nie rozumiem do końca tych ludzi, którzy tak bardzo zachwycają się tą książką. Owszem, podobała mi się, ale to nie było nic aż tak bardzo wybitnego.

OKŁADKOWE LOVE. Bardzo podoba mi się to zdjęcie jako zarówno plakat filmu jak i okładka książki. Jest wspaniałe. Jeszcze nie oglądałam filmu, ale niedługo to zrobię. Odnoszę wrażenie, że ekranizacja bardziej mi się spodoba, między innymi ze względu na to, że będę mogła obserwować owe wydarzenia bezpośrednio. Mogę też dodać niesamowitych aktorów, jakimi są Lily Collins i Sam Claflin. Nie mogę się doczekać ;)
http://recenzjeami.blogspot.com/2015/01/wyzwanie-czytelnicze-okadkowe-love-2015.html - link do wyzwania: OKŁADKOWE LOVE, zapraszam do wzięcia udziału ;)

CZYTAM OPASŁE TOMISKA: 512 stron
Zapraszam do udziału w wyzwaniu: CZYTAM OPASŁE TOMISKA! :D Wszystkie informacje tutaj: http://recenzjeami.blogspot.com/2015/01/wyzwanie-czytelnicze-czytam-opase.html

"Love, Rosie" to historia dwójki przyjaciół, którzy w nastoletnim wieku zostają rozdzieleni. Nie poddają się jednak i piszą ze sobą oraz spotykają się od czasu do czasu przez całe życie, mimo że Rosie mieszka w Dublinie, a Alex w Bostonie. Przyjaźń czy miłość? To pytanie zadaje sobie czytelnik oraz bohaterowie powieści.

Książka napisana jest listami, mailami, pocztówkami,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Cały czas nie wiem co dolegało Lib!!!!!

Cały czas nie wiem co dolegało Lib!!!!!

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Celaena została Królewską Obrończynią, co nieoficjalnie oznacza, że musi zabijać osoby, które wskaże jej król, za co jest sowicie nagradzana. Wykonuje polecenia do momentu kiedy władca każe jej zlikwidować jej dawnego znajomego. Dziewczyna chce się dowiedzieć czy Archer faktycznie uczestniczy w tym o co król go podejrzewa... Zaczynając od tego wątku im dalej jesteśmy tym powieść coraz bardziej się rozwija, dlatego nie będę więcej opisywać, gdyż nie chcemy niepotrzebnych spojlerów.
Z początku nie spieszyłam się do czytania tej książki. Jednak gdy tylko po nią sięgnęłam, zorientowałam się jak bardzo tęskniłam za bohaterami i sposobem pisanie Sarah J. Maas, która jest po prostu fenomenalna :D
Niezwykle przyjemnie czyta mi się o przygodach Celaeny, która czasami naprawdę nieobliczalna... Nie będę się nad tym rozwodzić, wspomnę tylko, że w 100%-ach zgadzam się z napisem na okładce, który głosi: "Przebiegła. Śmiercionośna. Nieugięta.". Pasuje idealnie.
"Korona w mroku" to powieść pełna zwrotów akcji. Czytałam ją z zapartym them od początku do końca i bardzo mi się to podobało. Uwielbiam jak książka wciąga mnie do głębi.
Bardzo dużo osób uważa, że "Korona w mroku" jest lepsza od "Szklanego tronu". Ja jednak nie umiem zdecydować, którą wolę bardziej, obie są naprawdę wspaniałe! Od teraz z niecierpliwością czekam na trzecią część! :)

OKŁADKOWE LOVE.
http://recenzjeami.blogspot.com/2015/01/wyzwanie-czytelnicze-okadkowe-love-2015.html - link do wyzwania: OKŁADKOWE LOVE, zapraszam do wzięcia udziału ;)

CZYTAM OPASŁE TOMISKA: 495 stron
Zapraszam do udziału w wyzwaniu: CZYTAM OPASŁE TOMISKA! :D Wszystkie informacje tutaj: http://recenzjeami.blogspot.com/2015/01/wyzwanie-czytelnicze-czytam-opase.html

Celaena została Królewską Obrończynią, co nieoficjalnie oznacza, że musi zabijać osoby, które wskaże jej król, za co jest sowicie nagradzana. Wykonuje polecenia do momentu kiedy władca każe jej zlikwidować jej dawnego znajomego. Dziewczyna chce się dowiedzieć czy Archer faktycznie uczestniczy w tym o co król go podejrzewa... Zaczynając od tego wątku im dalej jesteśmy tym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Czytane z przymusu...

Czytane z przymusu...

Pokaż mimo to