-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik239
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński41
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Biblioteczka
Ta książka zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Harris w niebywałej formie. Jest tu niby sensacja, niby powieść historyczna, niby beletrystyka, ale przede wszystkim to kawał naprawdę dobrej prozy. Bardzo wysmakowana powieść. No i Janusz Ochab jako tłumacz trzyma bardzo wysoki poziom.
Główny zarzut jaki pojawia się na lubimyczytać dotyczy powolności akcji. Kto szuka zabójczego tempa i ciągłych zwrotów akcji, faktycznie może się trochę zawieść. To jest przede wszystkim piękna proza.
Ta książka zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Harris w niebywałej formie. Jest tu niby sensacja, niby powieść historyczna, niby beletrystyka, ale przede wszystkim to kawał naprawdę dobrej prozy. Bardzo wysmakowana powieść. No i Janusz Ochab jako tłumacz trzyma bardzo wysoki poziom.
Główny zarzut jaki pojawia się na lubimyczytać dotyczy powolności akcji. Kto szuka zabójczego...
Ładne zamknięcie serii. Naprawdę fajna część.
Ładne zamknięcie serii. Naprawdę fajna część.
Pokaż mimo toLubimy czytać od kilku lat staje się portalem reklamowym. Widać to niestety po absurdalnej wysokości ocen. Książka napisana jest grafomańsko, styl koszmarny. Do tego te ,,filozoficzne rozważania"... Tu nawet nie widać, żeby ktoś zrobił tej książce podstawową redakcję. Żal każdego, kto nabierze się na tę wydawniczą hochsztaplerkę...
Lubimy czytać od kilku lat staje się portalem reklamowym. Widać to niestety po absurdalnej wysokości ocen. Książka napisana jest grafomańsko, styl koszmarny. Do tego te ,,filozoficzne rozważania"... Tu nawet nie widać, żeby ktoś zrobił tej książce podstawową redakcję. Żal każdego, kto nabierze się na tę wydawniczą hochsztaplerkę...
Pokaż mimo toPiękna książka. Głęboka, niepokojąca i kojąca zarazem. Do tego ten niebywały język! Kazimierz Orłoś to wielki niedoceniony polskiej prozy!
Piękna książka. Głęboka, niepokojąca i kojąca zarazem. Do tego ten niebywały język! Kazimierz Orłoś to wielki niedoceniony polskiej prozy!
Pokaż mimo to
Dobre tłumaczenie Moniki Woźniak, lepsze i bardziej dopracowane od przekładów Brzozowskiego. Cześć bardzo dobra, ale pierwsza od dawna, gdzie komisarz Montalbano nie poznaje żadnej kobiety i w nikim się nie zakochuje!
Dziwi jedynie określanie kwestora naczelnikiem. Za to tłumaczenie Woźniak zwraca poniekąd honor Catarelli, który w oryginale jest nie tylko idiotą, co człowiekiem mówiącym dialektem którego nikt nie może w Vigatcie zrozumieć i stąd wynikają nieporozumienia.
Dobre tłumaczenie Moniki Woźniak, lepsze i bardziej dopracowane od przekładów Brzozowskiego. Cześć bardzo dobra, ale pierwsza od dawna, gdzie komisarz Montalbano nie poznaje żadnej kobiety i w nikim się nie zakochuje!
Dziwi jedynie określanie kwestora naczelnikiem. Za to tłumaczenie Woźniak zwraca poniekąd honor Catarelli, który w oryginale jest nie tylko idiotą, co...
Książka świetna, ale z części na cześć coraz więcej salonów, walk wywiadów, kapitanów Mikołajewskich, a coraz mniej typów spod ciemnej gwiazdy, bandy Tolka w gospodzie pod Okoniem, prostytutek i wątróbki z cebulką. I mi tego trochę żal.
Książka świetna, ale z części na cześć coraz więcej salonów, walk wywiadów, kapitanów Mikołajewskich, a coraz mniej typów spod ciemnej gwiazdy, bandy Tolka w gospodzie pod Okoniem, prostytutek i wątróbki z cebulką. I mi tego trochę żal.
Pokaż mimo to2021-01-28
2021-01-28
Piękna proza!
Piękna proza!
Pokaż mimo to