rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

O mój Boże nie , nie i nie

Co to było? Jestem zniesmaczona, zdegustowana i totalnie cała jestem na nie

No nie!

O mój Boże nie , nie i nie

Co to było? Jestem zniesmaczona, zdegustowana i totalnie cała jestem na nie

No nie!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dziwią mnie bardzo tak wysokie oceny tej książki, bo w moim odczuciu jest co najwyżej przeciętna

Czytając ją cały czas czułam się jakbym siedziała w ciemnej, wilgotnej i śmierdzącej piwnicy

Książka zaczęła się bardzo ciekawie i byłam pewna, że nie będę mogła się od niej oderwać. Niestety ciekawie było do 3 rozdziału, a później już tylko coraz gorzej

Fatalnie skrojeni bohaterowie, których nie da się polubić, rozwleczona do granic wytrzymałości , nudna akcja, finalnie niezbyt skomplikowana zagadka, którą rozwiązałam mniej więcej w połowie książki

Jestem bardzo rozczarowana i uważam, że jest to jedna z najsłabszych pozycji wśród książek Simona Becketta

Dziwią mnie bardzo tak wysokie oceny tej książki, bo w moim odczuciu jest co najwyżej przeciętna

Czytając ją cały czas czułam się jakbym siedziała w ciemnej, wilgotnej i śmierdzącej piwnicy

Książka zaczęła się bardzo ciekawie i byłam pewna, że nie będę mogła się od niej oderwać. Niestety ciekawie było do 3 rozdziału, a później już tylko coraz gorzej

Fatalnie skrojeni...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak już wspomniałam kiedyś mam swoje guilty pleasure a jest nią literatura young adult.

Choć jestem w wieku rodziców głównych bohaterów, to lubię czasami poczuć się jak nastolatka ;) a przede wszystkim sprawdzić co czyta moja córka

Jeśli chodzi o tą serię, moja córka byla nią zachwycona

I teraz nie wiem, czy ja jestem jednak aż tak stara, czysta książka tak słaba

Przez całą książkę nie dzieje się kompletnie nic. Bohaterowie imprezują, jedzą sushi, piją alkohol i ewentualnie śpią i przytulają się w konfiguracji przeróżnej, zależnej od dnia

Jest jeszcze koło naukowe, gdzie bohaterowie robią jakieś wydumane rzeczy, ale tutaj niestety przepaść wiekowa ogromnie mi doskwierała poniewaz z racji wieku przyzwyczajona jestem, że autorzy są przygotowani idealnie kiedy piszą o zawodach, bądź zainteresowaniach bohaterów. Tutaj młodziutka autorka musi się jeszcze wiele nauczyć, ponieważ kompletnie nie wiemy co niby robi para głównych bohaterów w swoim kole prawniczym, ponieważ autorka chyba z tego tematu się nie przygotowała. Z kolei mądrości na temat studiów medycznych przeposala najwyraźniej z Google

Natomiast to co męczyło i irytowało mnie najbardziej, to język. O mój Panie kto to puścił do druku? Język jest prostacki, koszmarna ilość powtórzeń! Kto pamięta sławną " wewnętrzną boginię" ? Tutaj słowo "gó*no " odmienione na wszystkie możliwe sposoby pada tyle razy, że żałuję, że nie zaczęłam liczyć

A jeśli ktoś z Was policzył, proszę o wiadomość, bo to jedyne co mnie zaciekawiło w tej książce

Słabiutkie 3 / 10

Jak już wspomniałam kiedyś mam swoje guilty pleasure a jest nią literatura young adult.

Choć jestem w wieku rodziców głównych bohaterów, to lubię czasami poczuć się jak nastolatka ;) a przede wszystkim sprawdzić co czyta moja córka

Jeśli chodzi o tą serię, moja córka byla nią zachwycona

I teraz nie wiem, czy ja jestem jednak aż tak stara, czysta książka tak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wielkie brawa dla Pani Blanki. Brawa za stworzenie tak głupiej, irytującej pustej i totalnie idiotycznej postaci jak Laura.

To już tez trzeba talentu żeby stworzyć taką durną bohaterkę, że aż słów brak

Pomimo, że na końcu Pani Blanka zaprzecza, że jest to książka o gwałtach i syndromie sztokholmskim , to dokładnie o tym ona jest

Książka jest skrajnie obrzydliwe i patologiczna .

Pomimo wszystko z całej trylogii jest i tak zdecydowanie "najciekawsza"

Wielkie brawa dla Pani Blanki. Brawa za stworzenie tak głupiej, irytującej pustej i totalnie idiotycznej postaci jak Laura.

To już tez trzeba talentu żeby stworzyć taką durną bohaterkę, że aż słów brak

Pomimo, że na końcu Pani Blanka zaprzecza, że jest to książka o gwałtach i syndromie sztokholmskim , to dokładnie o tym ona jest

Książka jest skrajnie obrzydliwe i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Na początku muszę zaznaczyć, że nie jestem doceowym odbiorcą tej serii, do którego chciała dotrzeć Kasia. Ja jestem w wieku matki głównych bohaterów ;) Pomimo to zakochałam się w tej serii, dala mi tyle emocji, tyle radości, potrafiła tak mocno przytrzymać moją uwagę, że jestem absolutną jej fanką.

Rundę trzecią czytałam jeszcze na Wattpadzie i pomimo, że wtedy zakończenie wyrwało mnie z butów i wzbudziło kompletnie mieszane emocje, po czasie uznałam, że było idealne

I pomimo, że rozumiem, dlaczego Kasia postanowiła je zmienić, pozostanę fanką poprzedniego

Niestety runda siódma jest najsłabsza że wszystkich, pomimo zapewnień Kasi, że nie jest przesłodzona, dla mnie jest jednak za mdło, za słodko. Zakończenie na wattpadzie to była petarda, liczyłam, że tu będzie podobnie, niestety czegoś mi zabrakło, zabrakło takiego mocnego akcentu

Bardzo miło spędziłam jednak czas z tą trylogią, dala mi się mocno zrelaksować, odmóżdżyć, poczuć jakbym znów miała 17 lat. Kasiu życzę Ci powodzenia i czekam na kolejne Twoje książki

A tymczasem wracam do literatury odpowiedniej dla mojego wieku :)

Na początku muszę zaznaczyć, że nie jestem doceowym odbiorcą tej serii, do którego chciała dotrzeć Kasia. Ja jestem w wieku matki głównych bohaterów ;) Pomimo to zakochałam się w tej serii, dala mi tyle emocji, tyle radości, potrafiła tak mocno przytrzymać moją uwagę, że jestem absolutną jej fanką.

Rundę trzecią czytałam jeszcze na Wattpadzie i pomimo, że wtedy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Prequel hitowej trylogii o Antonii Scott. I choć samej Antonii tu nie ma, znajdziemy powiązanie z całą trylogią.

A jeśli nie czytaliście trylogii, to nic nie szkodzi, śmiało możecie zacząć o tej właśnie książki

Tym razem dostajemy historię Simona Sax'a młodego geniusza , który pomimo wielu sukcesów, na jednym polu nie potrafi ich odnosić- na polu towarzyskim

Aż pewnego dnia poznaje przez portal randkowy Irinę, w której się zakochuje , pomimo dzielących ich tysięcy kilometrów. A Irina , to tajemnicza dziewczyna, która ma za sobą tragiczną przeszłość....

Dlaczego znów tak nisko oceniam tak dobrze przyjętą przez wszystkich książkę?

Jak wspominałam przy poprzednich częściach, ja mam problem panem Juanem Gomez-Jurado

Bo z jednej strony ma tak genialnie lekkie pióro, potrafi przykuć uwagę czytelnika, a poczucie humoru delikatnie wplatane gdzieś na stronach ujęło mnie od pierwszej części, a z drugiej coś mnie w tej serii irytuje, uwiera, jak kamień w bucie

Niby nie ma się czego przyczepić, a mimo to nie jestem zachwycona

Podobnie miałam z sagą Millenium i od początku czytania tej serii z nią właśnie mi się ona kojarzy . Wszyscy rozpływają się w zachwycie, a ja mam taką myśl " Ok, to jest dobra książka, ale czytałam dużo lepsze"

Nie potrafię do końca polubić bohaterów, nie potrafię stać się częścią tej historii, czytałam ją z zainteresowaniem, ale kiedy musiałam przerwać robiłam to bez żalu, i wcale nie odczuwałam "tęsknoty" za momentem, kiedy znów będę mogła do niej powrócić

Polecam przeczytać i wyrobić sobie opinie samemu, ja ogromną fanką tej serii nie zostanę

Recenzja powstała w ramach przedpremierowej akcji recenzenckiej Wydawnictwa SQN.

Prequel hitowej trylogii o Antonii Scott. I choć samej Antonii tu nie ma, znajdziemy powiązanie z całą trylogią.

A jeśli nie czytaliście trylogii, to nic nie szkodzi, śmiało możecie zacząć o tej właśnie książki

Tym razem dostajemy historię Simona Sax'a młodego geniusza , który pomimo wielu sukcesów, na jednym polu nie potrafi ich odnosić- na polu towarzyskim

Aż...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jakie to kur...a było głupie XD

Normalnie czytam i nie wierzę, że ktoś przeczytał to co napisała Pani Blanka i powiedział " dawaj, wydajmy to!" No nie wierzę

To jest tak koszmarnie, beznadziejnie głupie , że jak żyję, chyba jeszcze takiego gniota w ręku nie miałam

No nie polecę, bo ja nie mam w zwyczaju torturować ludzi

Jakie to kur...a było głupie XD

Normalnie czytam i nie wierzę, że ktoś przeczytał to co napisała Pani Blanka i powiedział " dawaj, wydajmy to!" No nie wierzę

To jest tak koszmarnie, beznadziejnie głupie , że jak żyję, chyba jeszcze takiego gniota w ręku nie miałam

No nie polecę, bo ja nie mam w zwyczaju torturować ludzi

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka jest jeszcze gorsza od Greya, choć nie sądziłam, że to możliwe

Irytujący bohaterowie, brak jakiejkolwiek akcji, bo nawet jeśli coś zaczyna się dziać, problem rozwiązuje się natychmiast!

Ta Pani powinna mieć sądowy zakaz pisania książek.

Bohaterowie przewalają się w pościeli przez 3/4 książki, a zbliżenia te są opisane tak bardzo źle, że ciężko to czytać

Jak w Greyu mieliśmy wewnętrzna boginię, to tutaj mamy zwrot "ożeż" powtórzony jakieś 700 razy

Po przeczytaniu tego gniota mam jedynie niesmak i widok różowych, barchanowych majtek przed oczami

Nigdy więcej spotkania z twórczością tej Pani

Ta książka jest jeszcze gorsza od Greya, choć nie sądziłam, że to możliwe

Irytujący bohaterowie, brak jakiejkolwiek akcji, bo nawet jeśli coś zaczyna się dziać, problem rozwiązuje się natychmiast!

Ta Pani powinna mieć sądowy zakaz pisania książek.

Bohaterowie przewalają się w pościeli przez 3/4 książki, a zbliżenia te są opisane tak bardzo źle, że ciężko to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Właściwie nie wiem co mam napisać o tej książce.

Chaotyczna- to pierwsze co przychodzi mi do głowy

Napisana w dziwny sposób , przeskoki z rozprawy, przez romans, po stalking i spowrotem, nie do końca mi się podobały

Narracja pierwszoosobowa na zmianę z trzecioosobową tylko mnie irytowała

Niby całkiem ciekawa, ale męcząca

No i zakończona jakoś tak bezpłciowo

Raczej nie polecę, jest wiele lepszych książek

Właściwie nie wiem co mam napisać o tej książce.

Chaotyczna- to pierwsze co przychodzi mi do głowy

Napisana w dziwny sposób , przeskoki z rozprawy, przez romans, po stalking i spowrotem, nie do końca mi się podobały

Narracja pierwszoosobowa na zmianę z trzecioosobową tylko mnie irytowała

Niby całkiem ciekawa, ale męcząca

No i zakończona jakoś tak bezpłciowo

Raczej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jaka kategoria książek jest gorsza niż literatura kobieca i książki świąteczne? - komedie kryminalne. No ludzie bądźmy powazni- albo komedia, albo kryminał

Niestety nadal nie zostałam fanką Pana Rogozińskiego, książkę dostałam w prezencie, więc przeczytać musiałam

I pomimo, że jest to lepsza książka, niz poprzednie, które czytałam, to jednak się nie polubimy

Ani się nie zainteresowałam kim jest morderca, ani nie uśmiechnęłam na "zabawnych momentach"

Czuje się jakbym zjadła sernik z rodzynkami, ani to dobre, ani zdrowe

Ja nie polecam

Jaka kategoria książek jest gorsza niż literatura kobieca i książki świąteczne? - komedie kryminalne. No ludzie bądźmy powazni- albo komedia, albo kryminał

Niestety nadal nie zostałam fanką Pana Rogozińskiego, książkę dostałam w prezencie, więc przeczytać musiałam

I pomimo, że jest to lepsza książka, niz poprzednie, które czytałam, to jednak się nie polubimy

Ani się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Literatury świątecznej nie znoszę na równi z literaturą kobiecą, niemniej co roku szatan mnie chyba zmusza i sięgam po świąteczna książkę

Tą konkretną zaczęłam w listopadzie i skończyłam dziś- 12.01

Czytając ją od razu sobie przypomniałam dlaczego tego typu literatury nie czytam.

Sprawdziłam nawet czy autorka nie ma 15 lat i ta książka nie jest jej debiutem. Ale nie...

Książka jest do bólu infantylna, głupiutka i zamiast nastroić mnie pozytywnie tylko mnie irytowała

Jednocześnie miałam.wrażenie, że autorka jest niezwykle z siebie zadowolona.

I tak mamy tu- głupiutkie dialogi, infantylnych bohaterów, jakąś pseudo gazetkę, która realizuje durny pomysł redaktorki, a sama naczelna prawie pada do stóp jakby redaktorka co najmniej nowy pierwiastek odkryła.

Dość! Mam nadzieję, że na następne święta będę mądrzejsza i nie skuszę się na tego typu literaturę

Nie polecam i na pewno nie sięgnę, po kolejne książki Pani Pauliny- nasza definicja dobrej książki widać zdecydowanie się różni

Literatury świątecznej nie znoszę na równi z literaturą kobiecą, niemniej co roku szatan mnie chyba zmusza i sięgam po świąteczna książkę

Tą konkretną zaczęłam w listopadzie i skończyłam dziś- 12.01

Czytając ją od razu sobie przypomniałam dlaczego tego typu literatury nie czytam.

Sprawdziłam nawet czy autorka nie ma 15 lat i ta książka nie jest jej debiutem. Ale...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mój Booooooże....jak bardzo zła jest ta książka !

Nie rozumiem fenomenu, bo książek w stylu Greya powstało tyle, że spokojnie można wśród nich wybrać coś, co jest chociaż stylistycznie i gramatycznie lepiej napisane, tymczasem 365 dni...

No cóż znów mamy maksymalnie irytującą główną bohaterkę, w której na zabój zakochuje się najbogatszy, najprzystojniejszy, najbardziej niebezpieczny mafiozo na ziemi. Laura jest tak idiotycznie pusta, głupia i naiwna, że ręce opadają.

Cała książka jest jednym wielkim lokowaniem produktów luksusowych, a jakiejkolwiek ciekawej treści nie uświadczyłam

Nie polecam nawet znudzonym gospodyniom domowym, bo po przeczytaniu tej książki mózg zamienią się w budyń

Za co więc aż 2 gwiazdki? Za spryt Pani Blanki. Napisał gniota jakiego świat nie widział, a kasy zarobiła tyle, że siedzi i śmieję się z nas wszystkich

Czy mam na półce kolejne dwie części? Być może, wszak zawsze dostaje w prezencie całe serie.

Zatem to jeszcze nie koniec! W nowy rok wejdę z drugim tomem, co chyba nie jest najlepszą wróżbą na nowy, czytelniczy, rok :D

Mój Booooooże....jak bardzo zła jest ta książka !

Nie rozumiem fenomenu, bo książek w stylu Greya powstało tyle, że spokojnie można wśród nich wybrać coś, co jest chociaż stylistycznie i gramatycznie lepiej napisane, tymczasem 365 dni...

No cóż znów mamy maksymalnie irytującą główną bohaterkę, w której na zabój zakochuje się najbogatszy, najprzystojniejszy, najbardziej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zanim zaczęłam czytać serię o "Chyłce" obejrzałam serial. I ta część, czyli pierwszy sezon mnie po prostu oczarował

Serial oglądałam z wypiekami na twarzy, a Magda Cielecka i Jakub Gierszał to dwoje idealnie dobranych aktorów, do swoich ról

Niestety książkowa Chyłka idzie mi tak opornie, że sama jestem w szoku, jak z tak słabych książek mógł powstać tak dobry serial

Niestety Zaginięcie telewizyjne, zjadło na jeden raz Zaginięcie książkowe

W książce mamy same dłużyzny, rozwleczoną do granic możliwości akcję oraz niemrawych bohaterów. Serial był dynamiczny, wyrazisty i oglądało się go z zaparym tchem

Na pewno sięgnę po kolejną część, ale już wiem, że nie zostanę fanką tej serii

Zanim zaczęłam czytać serię o "Chyłce" obejrzałam serial. I ta część, czyli pierwszy sezon mnie po prostu oczarował

Serial oglądałam z wypiekami na twarzy, a Magda Cielecka i Jakub Gierszał to dwoje idealnie dobranych aktorów, do swoich ról

Niestety książkowa Chyłka idzie mi tak opornie, że sama jestem w szoku, jak z tak słabych książek mógł powstać tak dobry...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo lekko napisana książka, na całkiem poważny temat

Problem z zajściem w ciążę to problem bardzo wielu par.

Zazwyczaj skupiamy się na kobietach- ilość badań, które musi przejść, leki, hormony, huśtawki nastrojów, poczucie upokorzenia. I w tej książce tez mamy to wszystko

Z kolei moja uwaga podczas czytania skupiła się na mężczyźnie. Że to nie jest tak, że on to "ma dobrze" bo jedyne co musi zrobić , to masturbować się w pokoiku, aby oddać spermę do badania.

A dlaczego nie skupiamy się na tym, że dla mężczyzny , to też upokarzające, że też jest mu ciężko, kiedy musi patrzeć i znosić huśtawki nastroju swojej kobiety i nijak nie może jej pomóc

Dobrze się czyta, ale brak mi zdecydowanego zakończenia . Czy doszło do adpopcji? Jak przebiegła? A może udało się jednak zajść Emmie w ciążę?

Daje 4 gwiazdki, bo jednak nie do końca to to czego oczekuje od książki

Bardzo lekko napisana książka, na całkiem poważny temat

Problem z zajściem w ciążę to problem bardzo wielu par.

Zazwyczaj skupiamy się na kobietach- ilość badań, które musi przejść, leki, hormony, huśtawki nastrojów, poczucie upokorzenia. I w tej książce tez mamy to wszystko

Z kolei moja uwaga podczas czytania skupiła się na mężczyźnie. Że to nie jest tak, że on to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Słodki jeżu w morelach co ja właśnie przeczytałam??? I po co ja to przeczytałam?

To jedna z najgłupszych, najbardziej niepotrzebnych książek jakimi kiedykolwiek zaśmieciłam swoją głowę

Z każdą stroną coraz bardziej zdumiona zastanawiałam się jaką jeszcze głupotę wymyslila autorka

Ta książka nie ma żadnej wartości. Ani zabawna, ani ciekawa, ani pouczającą

Dwie gwiazdki daję tylko za jeden cytat, który mi się spodobał oraz za kontrowersyjne spojrzenie na kwestię monogamii w związku, na ostatnich stronach książki

Ogólnie nie polecam, lepiej stracić czas w inny sposób

Słodki jeżu w morelach co ja właśnie przeczytałam??? I po co ja to przeczytałam?

To jedna z najgłupszych, najbardziej niepotrzebnych książek jakimi kiedykolwiek zaśmieciłam swoją głowę

Z każdą stroną coraz bardziej zdumiona zastanawiałam się jaką jeszcze głupotę wymyslila autorka

Ta książka nie ma żadnej wartości. Ani zabawna, ani ciekawa, ani pouczającą

Dwie gwiazdki...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kocham tą serię

Pomimo, że ta część jest najsłabsza, najbardziej absurdalna i przekombinowana , kocham i tak

Pomimo, że znam zakończenie i wiem, że happy endu nie będzie, czekam ma kolejna część z ogromną niecierpliwością

Kasiu- dobra robota!

Kocham tą serię

Pomimo, że ta część jest najsłabsza, najbardziej absurdalna i przekombinowana , kocham i tak

Pomimo, że znam zakończenie i wiem, że happy endu nie będzie, czekam ma kolejna część z ogromną niecierpliwością

Kasiu- dobra robota!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pamiętam jak w szkole męczyłam się nad poezją Baczyńskiego i wkuwałam jego życiorys na lekcje j. polskiego

Nie znosiłam jego poezji , a i sam Baczyński jawił mi się jako ktoś kogo nigdy bym nie polubiła

30 lat później trafiła w moje ręce ta książka

Książka napisana przepięknym językiem, niezwykle ciekawa i napisana w taki sposób, że trudno ją odłożyć, a życiorys samego Baczyńskiego wyśpiewaabym teraz mojej św. pamięci Pani polonistce na 5 z plusem

Wciągnęłabym tą książkę do kanonu lektur uzupełniających, zamiast uczyć młodzież nudnych życiorysów z podręczników

Niemniej nadal nie polubiłam postaci Baczyńskiego, ani jego poezji ;)

Pamiętam jak w szkole męczyłam się nad poezją Baczyńskiego i wkuwałam jego życiorys na lekcje j. polskiego

Nie znosiłam jego poezji , a i sam Baczyński jawił mi się jako ktoś kogo nigdy bym nie polubiła

30 lat później trafiła w moje ręce ta książka

Książka napisana przepięknym językiem, niezwykle ciekawa i napisana w taki sposób, że trudno ją odłożyć, a życiorys samego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Absolutna katastrofa- tak mogę opisać całą tą nudną serię

Ludzie jak ja się przy tej książce umęczyłam!

Właściwe nawet nie wiem jak ją opisać. Ta książka jest o niczym. Jest głupia, nudna i absurdalna , a postać Travisa to postać największej pierdoły jaka została powołana do powieściowego życia

Ja naprawdę nie wiem jak autorka chce nas przekonać o tym, że ten chłoptaś miał takie niesamowite powodzenie u kobiet, jak to zwyczajna znerwicowana pierdoła, która w dodatku nie ma kompletnie cojones

Nie ma opcji, żebym się nabrała i zaczęła czytać kolejną część, szkoda życia na takie powiastki

Absolutna katastrofa- tak mogę opisać całą tą nudną serię

Ludzie jak ja się przy tej książce umęczyłam!

Właściwe nawet nie wiem jak ją opisać. Ta książka jest o niczym. Jest głupia, nudna i absurdalna , a postać Travisa to postać największej pierdoły jaka została powołana do powieściowego życia

Ja naprawdę nie wiem jak autorka chce nas przekonać o tym, że ten chłoptaś...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jestem nieobiektywna, bo kocham tą serię i zawyżam noty, choć ta część jest akurat bardzo słaba jak na to co do tej pory przeczytałam

Jest tak odrealniona, że aż momentami źle się to czyta

Mimo wszystko kocham!!!

Jestem nieobiektywna, bo kocham tą serię i zawyżam noty, choć ta część jest akurat bardzo słaba jak na to co do tej pory przeczytałam

Jest tak odrealniona, że aż momentami źle się to czyta

Mimo wszystko kocham!!!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nareszcie skonczyłam tą książkę. Zmęczyłam się jakbym co najmniej uciekała z głównym bohaterem

Zaczęło się dość obiecująco i całkiem ciekawie, ale było coraz gorzej i gorzej. Główny bohater całą książkę ucieka, chowa się i nie wie komu może zaufać

Tempo książki najpierw mi odpowiadało, później zaczęło męczyć

Te same zwroty akcji i ta ciągła ucieczka znudziła mnie zanim jeszcze dotarłam do połowy

Finalnie zirytowałam się i już mnie nawet nie obchodziło kto jest kim, komu główny bohater może zaufać i w ogóle o co chodzi.

Zdecydowanie jestem na nie

Nareszcie skonczyłam tą książkę. Zmęczyłam się jakbym co najmniej uciekała z głównym bohaterem

Zaczęło się dość obiecująco i całkiem ciekawie, ale było coraz gorzej i gorzej. Główny bohater całą książkę ucieka, chowa się i nie wie komu może zaufać

Tempo książki najpierw mi odpowiadało, później zaczęło męczyć

Te same zwroty akcji i ta ciągła ucieczka znudziła mnie...

więcej Pokaż mimo to