rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Pozycja obowiązkowa dla każdej kobiety, najlepiej zanim wejdzie w stały związek. Żałuję, że nie przeczytałam jej wcześniej!

Pozycja obowiązkowa dla każdej kobiety, najlepiej zanim wejdzie w stały związek. Żałuję, że nie przeczytałam jej wcześniej!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Początek książki jest lekki, łatwy i przyjemny. Strony znikają błyskawicznie, jednak z każdą kolejną robi się co raz mroczniej, problematyczniej, Warszawę wypełnia co raz więcej brudu, Stolica zaczyna budzić odrazę dzięki poznawaniu jej mieszkańców i ciemnych zakamarków. Główny bohater nie jest jednak aż tak sprytny za jakiego go uważamy mniej więcej do połowy książki. Szkoda go by fajny chłopak z niego był. Natomiast ludzie, którzy go otaczają to totalna breja. Na koniec książki nienawidzę wszystkich poza Jackiem i Paziną. Ciekawe czy naprawdę większość osób na stanowiskach, które często znamy ze szklanego ekranu lub sceny politycznej żyje w ten sposób? Swoją drogą brawa dla autora, że zaczynamy po tej książce lubić dilera, którego tak naprawdę każdy powinien nienawidzić za handel ścierwem. z drugiej strony każdy sam o sobie decyduje i ma wybór czy brać czy nie. Ogólnie książka godna polecenia, ale Jacek mógł 10 razy uciec do tej Argentyny i trochę to naciągnięte 😀

Początek książki jest lekki, łatwy i przyjemny. Strony znikają błyskawicznie, jednak z każdą kolejną robi się co raz mroczniej, problematyczniej, Warszawę wypełnia co raz więcej brudu, Stolica zaczyna budzić odrazę dzięki poznawaniu jej mieszkańców i ciemnych zakamarków. Główny bohater nie jest jednak aż tak sprytny za jakiego go uważamy mniej więcej do połowy książki....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak zawsze u Musierowicz pełno miłości, dobra i ciepła rodzinnego, kązdy goni swoje marzenia. Eh żeby tak mógł żyć każdy!

Jak zawsze u Musierowicz pełno miłości, dobra i ciepła rodzinnego, kązdy goni swoje marzenia. Eh żeby tak mógł żyć każdy!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pomyłka literacka.

Pomyłka literacka.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zupełnie inaczej wyobrażałam sobie książkę o grupie przyjaciół i relacjach między nimi. Zwłaszcza po recenzjach. Rozczarowałam się. "Małe życie" to nagromadzenie wszystkich wynaturzeń i skrzywień psychicznych. Przez większość książki się męczyłam i liczyłam, że może jednak będzie normalna, ale nie. Stracony czas.

Zupełnie inaczej wyobrażałam sobie książkę o grupie przyjaciół i relacjach między nimi. Zwłaszcza po recenzjach. Rozczarowałam się. "Małe życie" to nagromadzenie wszystkich wynaturzeń i skrzywień psychicznych. Przez większość książki się męczyłam i liczyłam, że może jednak będzie normalna, ale nie. Stracony czas.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zabrakło mi w tej książce klasy, jakby na siłę miała mnie zażenować, pikantne opisy rodem z książek dla nastolatek, alkohol, ćpanie, usunięcie dziecka, show biznes, celebryci, orgie, polityka i świr z pipidówki. Bleh, nudno. Nie wiem do kogo była ta książka kierowana, ale po dwóch ostatnich rozdziałach czułam, że zmarnowałam czas. Nie wiem czy sięgnę po drugą część. Mam obawy. Plusy? Szybko się czyta, krótkie cytaty ładnie wprowadzają do każdego rozdziału, a Hubert Meyer to sympatyczny gość.

Zabrakło mi w tej książce klasy, jakby na siłę miała mnie zażenować, pikantne opisy rodem z książek dla nastolatek, alkohol, ćpanie, usunięcie dziecka, show biznes, celebryci, orgie, polityka i świr z pipidówki. Bleh, nudno. Nie wiem do kogo była ta książka kierowana, ale po dwóch ostatnich rozdziałach czułam, że zmarnowałam czas. Nie wiem czy sięgnę po drugą część. Mam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Miło jest napisać zdanie: "Przeczytałam dobrą książkę" i móc ją z czystym sumieniem polecić innym.
Ciekawa od pierwszej strony do ostatniej. Podczas czytania doświadczyłam całego szeregu emocji od radości, poprzez strach, smutek, ciekawość aż po złość.
Książka pokazuje, że każdy wybór pociąga za sobą konsekwencje, które potrafią wrócić nawet po latach. Doświadczenie zła i przemocy pozostaje w ofiarach na zawsze i prędzej czy później ujawnia się w ich czynach. Losy znajomych ludzi splatają się w niezwykły sposób. Podobał mi się też sposób, w jaki autor przedstawił relacje damsko-męskie, mi osobiście książka uświadomiła, że miłość jest ogromną siłą lepiej niż niejedno romansidło, któro (niestety) przeszło przez moje ręce. Poza tym środowisko w jakim dorasta człowiek kształtuje jego światopogląd i pojęcie moralności nieodwracalnie.

Miło jest napisać zdanie: "Przeczytałam dobrą książkę" i móc ją z czystym sumieniem polecić innym.
Ciekawa od pierwszej strony do ostatniej. Podczas czytania doświadczyłam całego szeregu emocji od radości, poprzez strach, smutek, ciekawość aż po złość.
Książka pokazuje, że każdy wybór pociąga za sobą konsekwencje, które potrafią wrócić nawet po latach. Doświadczenie zła i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dobry, lekki thriller. Oczywiście przez jakieś 85% książki nawet nie podejrzewałam prawdziwego mordercy. Przedstawienie problemu alkoholowego skłania do myślenia i zniechęca do wypicia browara przed monitorem, w końcu uzależnieni nie są tylko ludzie sączący piwko o 10 pod monopolowym. Kwintesencję kobiecych cech prezentuje Rach często jesteśmy ślepo zapatrzone w faceta ,liczymy na to że seks zawsze coś dla niego znaczy, że płaczem, prośbami i nękaniem jesteśmy w stanie go zatrzymać. Kilkanaście razy miałam ochotę krzyknąć jej w twarz: "Hej, Mała! Weź się w garść, zadbaj o siebie i bądź z facetem, który Cię doceni, rozejrzyj się!", ale ona wolała pić i mieszać się bądź co bądź w nie swoje sprawy. Z drugiej strony sama sobie czasami nie potrafię tak powiedzieć :D Podłe to życie bohaterów, zdrada, oszustwo, kłamstwo, morderstwo. Miłość i pożądanie to ogromne siły i niestety nie zawsze prowadzą do dobra.

Dobry, lekki thriller. Oczywiście przez jakieś 85% książki nawet nie podejrzewałam prawdziwego mordercy. Przedstawienie problemu alkoholowego skłania do myślenia i zniechęca do wypicia browara przed monitorem, w końcu uzależnieni nie są tylko ludzie sączący piwko o 10 pod monopolowym. Kwintesencję kobiecych cech prezentuje Rach często jesteśmy ślepo zapatrzone w faceta...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kiedy przeczytałam napis na okładce głoszący: "POWIEŚĆ GROZY" pomyślałam: co ja najlepszego robię?! Przecież nienawidzę horrorów! Zarówno książek jak i filmów. Książka mnie nie przestraszyła, tylko rozbawiła. Zwłaszcza pod koniec. Bardzo dobra lektura na wakacje. Zazdrościłam głównemu bohaterowi-Markowi, że ma miejsce na ziemi gdzie w końcu może zaznać spokoju, bez ludzi, zgiełku, telefonu i internetu. Sama chciałabym tak spędzić chociaż tydzień, oczywiście bez straszydeł wszelkiej maści. Uroku fabule dodał zabawny Hubert- przyjaciel Marka oraz wzmianka o Lublinie i uliczkach, którymi sama często spaceruję.
Natomiast skoro w Wyrębach działy się takie cuda, Marek mógł popytać w okolicy o Wiedźmina, przynajmniej pozbyłby się strzygi szybko, tanio i skutecznie ;)

Kiedy przeczytałam napis na okładce głoszący: "POWIEŚĆ GROZY" pomyślałam: co ja najlepszego robię?! Przecież nienawidzę horrorów! Zarówno książek jak i filmów. Książka mnie nie przestraszyła, tylko rozbawiła. Zwłaszcza pod koniec. Bardzo dobra lektura na wakacje. Zazdrościłam głównemu bohaterowi-Markowi, że ma miejsce na ziemi gdzie w końcu może zaznać spokoju, bez ludzi,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pierwsze co ciśnie mi się na usta, to naturalizm. Jest brudno i rządzą zwierzęce instynkty. Nie zrozumiem myślenia faceta w średnim wieku, nadużywającego alkoholu, nawet nie będę próbować, chociaż całkiem zabawny z niego człek. Książka momentami zabawna, momentami nudna. Retro kryminał jak najbardziej, ale czy akurat z narracją Krajewskiego? Nie wiem. Muszę przeczytać jeszcze coś z dorobku autora, żeby szczerze powiedzieć czy jego styl mi odpowiada czy nie. Mam nadzieję, że to by było na tyle od autora o duchach.

Pierwsze co ciśnie mi się na usta, to naturalizm. Jest brudno i rządzą zwierzęce instynkty. Nie zrozumiem myślenia faceta w średnim wieku, nadużywającego alkoholu, nawet nie będę próbować, chociaż całkiem zabawny z niego człek. Książka momentami zabawna, momentami nudna. Retro kryminał jak najbardziej, ale czy akurat z narracją Krajewskiego? Nie wiem. Muszę przeczytać...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Chyba jestem za stara na czytanie tej książki, zdecydowanie pasuje na okres liceum. Na studiach człowiek już się nie buntuje, tylko niestety kurczowo trzyma się myśli o w miarę stabilnej przyszłości, stąd niektóre zachowania bohaterów wydają się być bezsensowne. A może właśnie zazdroszczę im życia chwilą w opozycji do postawy większości ludzi młodych? Tego , że ich jedynym buntem przeciwko systemowi nie jest słuchanie punka i olewanie wszystkich partii politycznych, tylko jawny sprzeciw.
Po raz kolejny książka mimo, że cała o narkotykach, zniechęca do ich zażywania barwnymi opisami smunych skutków ubocznych ich brania. Doszłam jednak do wniosku , że dragi biorą albo półgłowki albo ludzie ze zbyt dużą wrażliwością i świadomością, to dosyć dziwne.
W książce ludzie dostają przywódcę, który zaczyna skandować hasła głęboko w nich skrywane, więc idą za tą osobą w ciemno i robią wszystko na rozkaz. Nie myśląć o tym, że właśnie dają sobą manipulować i wcale nie są wolni. W sumie sytuacja znana ze sceny politycznej.
Dwóch bohaterów książki naprawdę doceniam, mianowicie Nadzieję i Cypriana. Młodzi ludzie z mózgiem, z wrażliwością, bogatym wnętrzem, pomimo ćpania i życia moralnie dyskusyjnego. Ostatni rozdział książki, której narratorem był właśnie Cyprian najlepszy.
Co do całej fabuły zachwycona nie jestem, troszkę akcje a'la Chuck Norris z przewidywalnym zakończeniem, dragi, seks, napierdalanka, znowu dragi, beznadziejny Szymon, który narracją doprowadzał mnie do irytacji i jakiś wyimaginowany starzec. Nie mój gust, albo fantastyka albo powieść realistyczna, miksom mówię nie.
Z racji tego wszytkiego naprawdę nie wiem jaką wydać ocenę. Za Cypriana i nadzięję dałabym 7, ale ogólnie książka jako całość może być więc mniej więcej wypada przeciętnie.

Na koniec dobry cytat: "oszukałem każdego z nich, na dobrą sprawę, nie nieumiejętność przegrania eksplikacji jest oszukaniem? Może nieumiejętność przegrania siebie i wgrania w kogoś innego? Gdy ktoś nie jest nami samymi, zawsze go oszukujemy, bo pełna translacja jest niemożliwa. Amen." I do akurat trafia w punkt.

Chyba jestem za stara na czytanie tej książki, zdecydowanie pasuje na okres liceum. Na studiach człowiek już się nie buntuje, tylko niestety kurczowo trzyma się myśli o w miarę stabilnej przyszłości, stąd niektóre zachowania bohaterów wydają się być bezsensowne. A może właśnie zazdroszczę im życia chwilą w opozycji do postawy większości ludzi młodych? Tego , że ich jedynym...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

840 stron i ani przez chwilę nie byłam znudzona. Chociaż liczba nazwisk i wątków niekiedy mnie przytłaczała i zmuszała moje szare komórki do bardzo intensywnej pracy. Wątek historyczny ciekawy, przyznam szczerze, że książka pomogła mi się do edukować i pchnęła w kierunku poszukiwania większej porcji informacji w Internecie.

Oczywiście nabrałam ochoty na odwiedzenie Hajnówki.

Fabuła dla mnie świetnie skonstruowana, kilka razy w trakcie czytania zaczynałam podejrzewać o zbrodnie inne osoby. Obdarzałam bohaterów zaufaniem, by za kilka stron stracić je zupełnie lub odwrotnie. Koniec może troszkę typowy, ale i tak zakończenie jest odpowiednio wyważone, zęby się nie psują :)

Ogromny plus za powiązania pomiędzy bohaterami, współczesnością i przeszłością. Podejrzewam, że grzebanie w przeszłości wielu osób z naszego otoczenia oraz z życia publicznego odkryłoby wiele niewygodnych faktów z przeszłości.

Co do zabójstw i innych praktyk z książki, od czasu do czasu miałam wrażenie, że są za mocno podkoloryzowane. Czasami coś, co nie jest napisane wprost wywołuje większy niepokój niż gdy jest opisane z brutalną dokładnością.

Wątek Elżbiety Batory na plus. Pamiętam jak w dzieciństwie usłyszałam o niej w audycji radiowej i wówczas groza mieszała się z ciekawością.

Na koniec powiem, że mimo wszystko lubię Bondę i koniec kropka :)

840 stron i ani przez chwilę nie byłam znudzona. Chociaż liczba nazwisk i wątków niekiedy mnie przytłaczała i zmuszała moje szare komórki do bardzo intensywnej pracy. Wątek historyczny ciekawy, przyznam szczerze, że książka pomogła mi się do edukować i pchnęła w kierunku poszukiwania większej porcji informacji w Internecie.

Oczywiście nabrałam ochoty na odwiedzenie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nareszcie jakaś książka mnie tak wciągnęła, ostatnio miałam tak z Miłoszewskim.

Czytałam od pierwszych stron z ogromnym zainteresowaniem. Żyłam razem z bohaterami, odczuwałam ich emocje, jednocześnie byłam zaskoczona i niekiedy przerażona tym jakie rzeczy mają miejsce na świecie. Wiadomo fikcja literacka rządzi się swoimi prawami, ale wiele z opisanych sytuacji dzieje się w naszym kraju naprawdę. Bogacze na stanowisku nie zawsze osiągają wszystko swoją ciężką pracą warto mieć to na uwadze, kiedy znowu poczujemy się życiowymi nieudacznikami.

Dla mnie fabuła zbudowana bardzo dobrze, do ostatnich stron nie byłam w stanie jednoznacznie stwierdzić kto zabił. Mnóstwo wyrazistych bohaterów, wątków, tropów zmuszało do czujnego i uważnego czytania każdej strony. Polubiłam Saszę i Ducha.

Co mnie zaskoczyło? Nie było (tak popularnego w innych książkach) momentu zagrożenia życia głównej bohaterki (bądź kogoś dla niej bliskiego) mniej więcej w 3/4 powieści , co notorycznie przewija się w innych kryminałach, jak dla mnie cecha jak najbardziej na plus. Dodatkowo prawie zero wątków miłosnych Saszy, nareszcie!

Dzisiaj zaczynam czytać Okularnika.
Książkę polecam, mamy bardzo uzdolnionych autorów w Polsce!

Nareszcie jakaś książka mnie tak wciągnęła, ostatnio miałam tak z Miłoszewskim.

Czytałam od pierwszych stron z ogromnym zainteresowaniem. Żyłam razem z bohaterami, odczuwałam ich emocje, jednocześnie byłam zaskoczona i niekiedy przerażona tym jakie rzeczy mają miejsce na świecie. Wiadomo fikcja literacka rządzi się swoimi prawami, ale wiele z opisanych sytuacji dzieje się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Traktat to rozmowa jakich niewiele w życiu. Niby bez konkretnego początku czy zakończenia, ale każdy znajdzie w niej cząstkę siebie i często padnie odpowiedź na nurtujące nas pytania.
Miło znaleźć się w świecie z wartościami. Bohater ukazuje jak ważną rolę w życiu człowieka odgrywa przeznaczenie oraz przypadek, trudno powiedzieć które ma większy wpływ na nasz los, jednak uświadamiamy sobie, że pewne rzeczy po prostu muszą się wydarzyć i się wydarzą. Książka daje motywację do pracy nad sobą, nad swoimi umiejętnościami i charakterem.
Życzę, aby każdy mógł porozmawiać w taki sposób, ponieważ dzisiaj panuje kult rozmowy o niczym.
I mój ulubiony cytat, pierwszy który dał mi do myślenia: "...dusza dzisiaj towar jak wszystko. Można ją kupić, sprzedać i ceny nie są wysokie."

Traktat to rozmowa jakich niewiele w życiu. Niby bez konkretnego początku czy zakończenia, ale każdy znajdzie w niej cząstkę siebie i często padnie odpowiedź na nurtujące nas pytania.
Miło znaleźć się w świecie z wartościami. Bohater ukazuje jak ważną rolę w życiu człowieka odgrywa przeznaczenie oraz przypadek, trudno powiedzieć które ma większy wpływ na nasz los, jednak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Warto tę książkę przeczytać , jednak dla mnie nie jest rewelacyjna. Oczywiście realia sytuacji , w jakiej znajdują się bohaterowie przedstawione są w sposób, który niewątpliwie porusza czytelnika. Mi zabrakło dłuższych dialogów między bohaterami , chyba że o to właśnie chodziło autorowi, że w obliczu tragedii i walki o życie ludzie traktują wszystko rzeczowo i nie ma miejsca na uczucia , bo przez to mogliby nie przetrwać? Podjąć decyzję w oparciu o emocje i tym samym doprowadziłoby ich to do śmierci? Oczywiście chciałabym wiedzieć jak dalej potoczyły się losy bohatera i świata. Reasumując problemy "naszej" codzienności zostają sprowadzone do parteru i dochodzimy do wniosku , że warto cieszyć się każdym dniem. A ostatnie strony przywracają wiarę w drugiego człowieka.

Warto tę książkę przeczytać , jednak dla mnie nie jest rewelacyjna. Oczywiście realia sytuacji , w jakiej znajdują się bohaterowie przedstawione są w sposób, który niewątpliwie porusza czytelnika. Mi zabrakło dłuższych dialogów między bohaterami , chyba że o to właśnie chodziło autorowi, że w obliczu tragedii i walki o życie ludzie traktują wszystko rzeczowo i nie ma...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ubolewam, że to ostatnia część o Teodorze Szackim, ponieważ czuję lekki niedosyt po przeczytaniu "Gniewu". Tradycyjnie styl Miłoszewskiego wciąga, buduje napięcie, bawi inteligentnym poczuciem humoru, jednocześnie poruszając bardzo ważny , a jakże często przemilczany problem - przemoc domową zarówno fizyczną, jak i psychiczną. Społeczeństwo stara się od niego uciekać, bo tak jest wygodniej. Zazwyczaj ludzie wolą nie wiedzieć , że w ich otoczeniu dzieje się prawdziwy dramat, który nieodwracalnie zmienia psychikę ludzi, często dzieci, czyniąc ich niezdolnymi do normalnego życia w późniejszych latach. Mam nadzieję, że ta książka skłoni wszystkich to rozejrzenia się wokół i reakcji na ludzką krzywdę. Odmianę niewątpliwie stanowi sposób przedstawienia wydarzeń, od pierwszej strony wiemy , że główny bohater zabił i z każdą kolejną stroną staramy się rozwiązać zagadkę i odpowiedzieć na pytania: Kogo? I dlaczego? Dodatkowo poznajemy kolejne miasto: Olsztyn. Autor przedstawił miasto w taki sposób, że mimo iż nigdy nie byłam w Olsztynie, czuję jakbym właśnie z niego wróciła.
Nie jest to moja ulubiona część cyklu o Szackim, ale chwile z Miłoszewskim nigdy nie są zmarnowane !

Ubolewam, że to ostatnia część o Teodorze Szackim, ponieważ czuję lekki niedosyt po przeczytaniu "Gniewu". Tradycyjnie styl Miłoszewskiego wciąga, buduje napięcie, bawi inteligentnym poczuciem humoru, jednocześnie poruszając bardzo ważny , a jakże często przemilczany problem - przemoc domową zarówno fizyczną, jak i psychiczną. Społeczeństwo stara się od niego uciekać, bo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nareszcie Sandomierz przestał kojarzyć mi się z Ojcem Mateuszem ! Miasto przedstawione w genialny sposób, nie tylko jako urocze miejsce, ale jako miasto z bardzo ciekawą historią, o której wstyd się przyznać, wcześniej nie miałam pojęcia. Zachęca czytelnika do pogłębienia swojej wiedzy na jego temat, na temat stosunków polsko-żydowskich, jak również skupienia się na okresie powojennym w Polsce, który był czasem próby.
Z pewnością dzięki tej książce Zygmunt Miłoszewski zostaje jednym z moich ulubionych autorów, a Teodor Szacki jednym z ulubionych bohaterów literackich. Ziarno Prawdy o wiele bardziej przypadło mi do gustu niż Uwikłanie. Intryga świetna, okazuje się, że do najgorszych czynów i dotarcia do najciemniejszych zakamarków psychiki prowadzą proste wydarzenia, mające jednak podłoże emocjonalne. Uczucie bólu i krzywdy może prowadzić do chęci zemsty i odwetu za wszelką cenę. Dalej mamy do czynienia z zaślepieniem. Szczęśliwie okazuje się, że zbrodnia idealna nie istnieje.
Gorąco polecam Ziarno Prawdy, teraz czas obejrzeć film. Mam nadzieję, że choć w połowie dorówna książce .

Nareszcie Sandomierz przestał kojarzyć mi się z Ojcem Mateuszem ! Miasto przedstawione w genialny sposób, nie tylko jako urocze miejsce, ale jako miasto z bardzo ciekawą historią, o której wstyd się przyznać, wcześniej nie miałam pojęcia. Zachęca czytelnika do pogłębienia swojej wiedzy na jego temat, na temat stosunków polsko-żydowskich, jak również skupienia się na okresie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To moje pierwsze i na pewno nie ostatnie spotkanie z Pilipiukiem. Już bardzo dawno nie bawiłam się tak dobrze , czytając książkę, która drwi z polskiej rzeczywistości w sposób inteligentny i błyskotliwy. Jakub Wędrowycz to niezwykle barwna postać, niby pijak, niby dziwak , a jednak można obdarzyć go sympatią. Przepis na hot-doga podobnie jak wszystkie przemyślenia i reflesje bohaterów książki bawią do łez. Przy takiej lekturze można odpocząć.

To moje pierwsze i na pewno nie ostatnie spotkanie z Pilipiukiem. Już bardzo dawno nie bawiłam się tak dobrze , czytając książkę, która drwi z polskiej rzeczywistości w sposób inteligentny i błyskotliwy. Jakub Wędrowycz to niezwykle barwna postać, niby pijak, niby dziwak , a jednak można obdarzyć go sympatią. Przepis na hot-doga podobnie jak wszystkie przemyślenia i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka napisana bardzo lekkim stylem, szybko się czyta. Z tego powodu polecam ją szczególnie na nudne wykłady i do mpk(tu już niekoniecznie gdyż mina ludzi zaglądających przez ramię bywa bezcenna).
Postać głównego bohatera intrygująca, aczkolwiek wiadomo że ma dziwne upodobania ze względu na przeszłość, szkoda tylko że trafia na poczciwą Anę która pragnie tylko miłości.
Opisy nieco zbyt dosłowne, wolę gdy więcej jest pozostawione wyobraźni, jednak to czyni ją przystępną dla kogoś kto szuka poradnika na urozmaicenie życia seksualnego i ma problemy z wyobraźnią.
Jak dla mnie Grey to sadysta obdarzony po prostu cechami wymarzonego kochanka, osiąganie przyjemności przez zadawanie bólu zawsze będzie w mojej opinii nienormalne.
Zakończenie przewidywalne, biorąc pod uwagę, że są trzy części.

Książka napisana bardzo lekkim stylem, szybko się czyta. Z tego powodu polecam ją szczególnie na nudne wykłady i do mpk(tu już niekoniecznie gdyż mina ludzi zaglądających przez ramię bywa bezcenna).
Postać głównego bohatera intrygująca, aczkolwiek wiadomo że ma dziwne upodobania ze względu na przeszłość, szkoda tylko że trafia na poczciwą Anę która pragnie tylko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zdecydowanie zostałam zmanipulowana przez autora, na początku wierzyłam we wszystko głównemu bohaterowi po czym automatycznie stanęłam po stronie Cawley'a, gdy już wiedziałam , że Teddy to pacjent. Pod koniec miałam nadzieję, że ta tragedia się nie wydarzyła, że czeka mnie jeszcze jedna sztuczka autora. Ostatnich kilka stron bardzo mną wstrząsnęło, zabójstwo dzieci stało się namacalne, wcześniej gdy było tylko "dołączone" do historii pacjentki nie dotykało tak bardzo, jak po zżyciu się z Teddym przez kilkadziesiąt stron. Chciałam krzyczeć razem z nim.

Zdecydowanie zostałam zmanipulowana przez autora, na początku wierzyłam we wszystko głównemu bohaterowi po czym automatycznie stanęłam po stronie Cawley'a, gdy już wiedziałam , że Teddy to pacjent. Pod koniec miałam nadzieję, że ta tragedia się nie wydarzyła, że czeka mnie jeszcze jedna sztuczka autora. Ostatnich kilka stron bardzo mną wstrząsnęło, zabójstwo dzieci stało...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to