Młodzi rycerze Jedi, dziarskie wesołe sci fi dla młodzieży, średniaczek, średnie też tłumaczenie.

Przeczytałem trochę książek w młodości :) . To książka z mojej półki "różności", wrzucam tu te setki książek które przeczytałem w życiu w latach 2000-2019. Przeczytałem jakieś chore ilości książek z serii Star Wars...

Młodzi rycerze Jedi, dziarskie wesołe sci fi dla młodzieży, średniaczek, średnie też tłumaczenie.

Przeczytałem trochę książek w młodości :) . To książka z mojej półki "różności", wrzucam tu te setki książek które przeczytałem w życiu w latach 2000-2019. Przeczytałem jakieś chore ilości książek z serii Star Wars...

Zdecydowanie jest to mój ulubiony tom serii. Z jednej strony, niegdyś gdy czytałem książki SW był jedynym dostępnym w miejskiej bibliotece, a z drugiej autorzy pozwolili sobie na dość dramatyczny wątek. wojny klonów, Rebelianci czy nawet dorosłe rzeczy z nowego kanonu raczej nie siegnęłyby po coś takiego.

Luke postanawia, że zagrożenie ze strony Drugiego Imperium jest na tyle poważne, że jego uczniowie muszą skonstruować miecze świetlne i nauczyć się nimi posługiwać. Niestety podczas ćwiczeń dochodzi do pewnej tragedii...
Wiele pozycji dla dzieci raczej unika dramatycznych motywów Zazwyczaj albo dotyczą one postaci epizodycznych albo są jakoś odkręcane. Tu zaś mamy pokazane konsekwencje pewnego nieprzyjemnego wypadku i próbę pogodzenia się z jego przykrymi konsekwencjami. W dodatku podkreśla to przesłanie 2. tomu pokazując, że miecz świetlny to naprawdę groźne narzędzie.
W przeciwieństwie do poprzedniego tomu, tu przemiana postaci następuje dość naturalnie i stopniowo. Zachowanie postaci jest dość naturalne i jest tu dużo dość naturalnych interakcji między nimi, które są albo urocze albo zabawne.
Tym razem mamy pokazaną planetę Hapes, która wcześniej w uniwersum była tylko wspominana. W miarę dobrze oddano klimat tego miejsca i jego odmienność od wielu innych planet świata Star Wars.
W sumie jest bardzo udany kolejny tom serii. Zdecydowanie daje mu 9/10 przypominając jednocześnie, że oceny książek dorosłych i młodzieżowych nie są porównywalne, bo oceniam je w ramach tego dla kogo są te książki i na ile mogą sobie pozwolić. Gdybym miał ją ocenić jako książkę dla dorosłych to oczywistym by było, że ocena byłaby znacznie mniejsza.

Zdecydowanie jest to mój ulubiony tom serii. Z jednej strony, niegdyś gdy czytałem książki SW był jedynym dostępnym w miejskiej bibliotece, a z drugiej autorzy pozwolili sobie na dość dramatyczny wątek. wojny klonów, Rebelianci czy nawet dorosłe rzeczy z nowego kanonu raczej nie siegnęłyby po coś takiego.

Luke postanawia, że zagrożenie ze strony Drugiego Imperium jest na...

Niski poziom językowy oryginału bądź tłumaczenia - tak niski, że aż irytujący. Na dokładkę toporna fabuła.

Niski poziom językowy oryginału bądź tłumaczenia - tak niski, że aż irytujący. Na dokładkę toporna fabuła.

Nie są to zbyt ambitne młodzieżówki, ale ta podobała mi się chyba najmniej.

Nie są to zbyt ambitne młodzieżówki, ale ta podobała mi się chyba najmniej.