Wpatrzeni w niebo
- Kategoria:
- powieść historyczna
- Cykl:
- Saga o ludziach ziemi (tom 1)
- Wydawnictwo:
- W.A.B.
- Data wydania:
- 2023-06-14
- Data 1. wyd. pol.:
- 2023-06-14
- Liczba stron:
- 432
- Czas czytania
- 7 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788383185866
- Tagi:
- XIX wiek Kujawy chłopi
- Inne
Rok 1816. Przez Kujawy przeszła epidemia przywleczona przez rosyjskie wojska. Do jednej z wymarłych wsi dziedzic sprowadza nowe ręce do pracy. Osiedlają się tam Antek i Hanka, młode chłopskie małżeństwo. Liczą na lepszy los: większy kawałek pola, mniejszą pańszczyznę.
Saga o ludziach ziemi to opowieść o czarownicach i śmiertelnych świerkach, o gradach niszczących urodzaj, o chłopskich świętach i radościach, o wierze w Boga i wierze w boginki, o buntach kobiet i mężczyzn, o wolności, na której bohaterom bardzo zależy, a o którą mogą walczyć bardziej sprytem niż siłą.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 780
- 481
- 59
- 47
- 26
- 26
- 20
- 14
- 7
- 6
Cytaty
Nic nie muszę, zrozumiałam, a wtedy w bruzdę opadłam, motyczkę do siebie przytuliłam i spojrzałam w niebo, i długo tak chyba patrzyłam, bo już mi i wilgoć od ziemi weszła w spódnicę, w koszulę, w plecy, w nogi, w ręce bezczynne jak nigdy, i czułam, jakbym w ziemię zaczęła wrastać.
OPINIE i DYSKUSJE
🐄 "Bo tak: liście pączkują, rosną, potem czerwienieją lub żółkną i opadają, szeleszczą pod nogami i pachną butwieniem. Liść, który opadł, nadal jest liściem, innym i smutniejszym, inaczej pachnącym niż ten na drzewie, ale liściem, a jesień byłaby bez niego niepełna, niepełna bez tego umarłego liścia". W ogólności cyklu narodzin i umierania zamknięte są jednostkowe losy bohaterów "Sagi o ludziach ziemi. Wpatrzeni w niebo". Anna Fryczkowska, zainspirowana treścią pamiętników swojego dziadka, zabiera Czytelnika na dziewiętnastowieczne Kujawy. Odmalowując dzieje Hanki i Antka, i ich syna Szczepana, jego żony Zośki, Malinichy, Isi, Kostka, Janka i Janki, ukazuje ciężar chłopskich losów, odmierzanych znojem pańszczyźnianej pracy rozpiętej między wędrówką słońca i księżyca. Wieś daleka jest tu od arkadyjskiej mitycznej wizji, bliższa raczej umiłowaniu ziemi jako pramatki, żywicielki, srogiej i kapryśnej, choć odwdzięczającej się za trud pracy. Autorka malowniczo oddała chłopskie zwyczaje, kuchnię, urodę wiejskich krajobrazów, prostotę życia odmierzanego rytmem natury. W tym świecie zabobon miesza się z nieskomplikowaną wiarą, a zmiany i wszelkie próby podążania innym szlakiem są traktowane z wrogością, niezrozumieniem i kpiną, choć wspólny mianownik - miłość wobec ziemi - jest cechą niezmienną, kształtującą siłę i hart ducha. Autorka oddała głos kobietom, które starają się walczyć o autonomię w patriarchalnym porządku świata, wzniesionego z trwałych cegieł tradycji i surowego nakazu. 🐄 Ta przepiękna opowieść przeniesie Czytelnika w przeszłość, ale ukazane w niej ludzkie wybory i zachowania stanowią świadectwo uniwersalnych prawd niepoddających się upływowi czasu. Wspaniała, mądra książka. Takie chcę czytać! Znajdzie się w gronie tegorocznych ulubieńców.
🐄 "Bo tak: liście pączkują, rosną, potem czerwienieją lub żółkną i opadają, szeleszczą pod nogami i pachną butwieniem. Liść, który opadł, nadal jest liściem, innym i smutniejszym, inaczej pachnącym niż ten na drzewie, ale liściem, a jesień byłaby bez niego niepełna, niepełna bez tego umarłego liścia". W ogólności cyklu narodzin i umierania zamknięte są jednostkowe losy...
więcej Pokaż mimo toAnna Fryczkowska pierwszą częścią „Sagi o ludziach ziemi” przeniosła mnie na polską wieś pańszczyźnianą pierwszej połowy XIX wieku. Przedstawiając dzieje rodziny Józwiaków oraz ich sąsiadów stworzyła barwny obraz życia chłopa w czasach, kiedy w świecie słychać już echa zmian, a na Kujawach życie toczy się po staremu. Ludzie rodzą się, żenią, ciężko pracują na polu dziedzica i swoim, przeżywają swoje radości i dramaty, wreszcie na starość idą na wycug do dzieci, by zakończyć życie w chłopskiej chałupie, tam gdzie się ono zaczęło.
Można by rzec, że autorka stworzyła powieść, która w polskiej literaturze już jest. „Chłopi” W.S. Reymonta to przecież arcydzieło, którego temat wydaje się bardzo podobny do treści sagi Anny Fryczkowskiej. Jednak pomysł autorki był trochę inny. Owszem, podobnie jak polski Noblista pokazuje ona życie chłopa wpisane w rytm przyrody i kalendarza liturgicznego, ale w przeciwieństwie do Reymonta, którego Lipce były miejscem odległym od świata zewnętrznego, Naczachowo, a później Sokołów to wsie, do których echa wydarzeń dziejących się w na terenach ówczesnej Polski docierają, a nawet mają na nie duży wpływ. Każdy rozdział rozpoczyna się nawet krótką notką o tym, co w danym roku wydarzyło się w świecie. Na życie bohaterów wpływają powstania, bunt chłopów w Galicji, wynalazki, nowe podejście do gospodarki. Fryczkowska pokazuje chłopów w momencie ogromnych przemian, na które jedni są gotowi i chętni, a inni się przed nimi bronią i uparcie trzymają się starego. Dlatego mieszkańcy Naczachowa ciągle oddają cześć boginkom i drzewom, ale też chętnie uczą się nowinek rolniczych, uważają pańszczyznę za oczywisty element chłopskiej doli, ale powoli zaczynają się przeciw niej buntować, uważają, że powinnością kobiety jest bezwzględne posłuszeństwo mężczyźnie, ale coraz więcej żon ma decydujący wpływ na sprawy gospodarskie. To świat, który zmienia się na naszych oczach i zapewne zmieni się jeszcze bardziej, gdy przeczytam kolejny tom.
Wspaniały i godny podziwu jest zamysł autorki, by inspirację do napisania tej książki zaczerpnąć z rodzinnych dokumentów, opowieści i legend zasłyszanych od dziadka i ojca, którzy mieszkali w wymienionych w powieści wsiach. Nie jest to więc do końca fikcja literacka, ale raczej literackie odbicie prawdziwej historii rodzinnej. Sama autorka w posłowiu informuje, że wspomniane przez nią miejscowości i miejsca nadal istnieją, a jej rodzina była z nimi związana. Rzeczywiście warto było upamiętnić tych, którzy nie bali się zawalczyć o odmianę trudnego chłopskiego losu i odważyć się przenieść na nowo zasiedlane tereny i uczyć się innego sposobu gospodarowania od cudzoziemców.
„Saga o ludziach ziemi” jest pięknie napisaną opowieścią o ludziach, którzy właśnie ziemi oddali swoje życie. To ludzie prości, ale i niezwykli. Przeżywają namiętności, dramaty, kochają i nienawidzą, jak wszyscy, ale jest w nich jakaś szlachetność płynąca z szacunku do pracy i rodziny, z jasnego systemu wartości, z uczciwości i szczerej wiary. O takich ludziach zawsze dobrze się czyta.
Polecam powieść Anny Fryczkowskiej tym, którzy kiedyś zachwycili się dziełem Reymonta, albo tym, którzy lubią czytać sagi rodzinne. Lektura sprawia mi prawdziwą przyjemność.
Anna Fryczkowska pierwszą częścią „Sagi o ludziach ziemi” przeniosła mnie na polską wieś pańszczyźnianą pierwszej połowy XIX wieku. Przedstawiając dzieje rodziny Józwiaków oraz ich sąsiadów stworzyła barwny obraz życia chłopa w czasach, kiedy w świecie słychać już echa zmian, a na Kujawach życie toczy się po staremu. Ludzie rodzą się, żenią, ciężko pracują na polu dziedzica...
więcej Pokaż mimo toJestem zdania, że są książki, którym bookmedia poświęcają zdecydowanie za mało czasu. Takie książki przechodzą bez echa, a powinno się o nich mówić jak najwięcej, aby dotrzeć do jak największej ilości osób. Właśnie taką książka jest „Wpatrzeni w niebo”.
Rok 1816 – przez Kujawy przeszła epidemia cholery, którą przywlekły wojska rosyjskie. Choroba odprowadza do tego, że wiele wsi wymiera. Jedną z takich wiosek jest Nachaczowo, do którego dziedzic sprowadza nowych chłopów. Wśród nich są Hanka i Antoni Józwiak. Młode małżeństwo, którego największym marzeniem jest mniejsza pańszczyzna. Jak potoczą się ich losy? Czy odnajdą lepszy los?
Początkowo obawiałam się tej książki. Jest ona pisana z perspektywy pierwszoosobowej, ale język stylizowany jest na ten, jakiego używali chłopi w XIX wieku. Trudno było się odnaleźć na początku, ale potem czułam, że płynę przez tę książkę.
Autorka opisuje losy swojej rodziny. Jest to niewątpliwie zaleta tej powieści. Dodajmy do tego jeszcze walor poznawczy w postaci życia chłopów i tego jak wyglądała pańszczyzna, a potem jak narodziła się czynszówka. Czuć ogrom pracy, jaki Anna Fryczkowska włożyła w oddanie ducha i realiów XIX wieku. Życie było wtedy łaskawe, jeśli było się dziedzicem. Dla chłopów była to dosłownie orka na ugorze, bo jak wytłumaczyć, że jedna osoba z rodziny musiała odrabiać pańszczyznę w postaci ośmiu dni, kiedy tydzień ma ich tylko siedem? Wiadomo było, że nawet, jeśli jakiś chłop miał swoje pole jak Antek i Hanka to brakowało im na nie czasu.
Niestety chłopi byli wykorzystywani i uznawani za gorszy gatunek. Czasami z własnej winy, bo opierali się ulepszeniom, a czasami po prostu tzw. Dziedzic miał ich za nic. Historia chłopstwa jest trudna, ale nie ckliwa. Autorka pokazała to w sposób naturalny, a nieprzedramatyzowany.
Podobało mi się to pomieszanie religii z pogaństwem. Wydawałoby się, że XIX wiek to już okres, gdzie pogańskie zabobony zniknęły, ale przekazywane z pokolenia na pokolenie przetrwały przecież do dnia dzisiejszego. Dlaczego więc miałyby nagle zniknąć w XIX wieku? Sama nie wiem, czemu tak pomyślałam, ale podobało mi się to połączenie. Co prawda dużo bardziej jest to widoczne w drugim tomie ze względu na historię.
Kolejna rzecz, jaka mi się podobała to, że oprócz codziennego życia chłopów dostawaliśmy informacje na temat tego, co działo się na świecie.
Pod koniec książka mi się trochę dłużyła i nie chciała skończyć, ale ogólnie uważam, że historia rodziny Józwiaków jest bardzo ciekawa i warta poznania. Nie spodziewałam się, że książka o polskiej wsi z XIX wieku może, aż tak wciągnąć.
Jestem zdania, że są książki, którym bookmedia poświęcają zdecydowanie za mało czasu. Takie książki przechodzą bez echa, a powinno się o nich mówić jak najwięcej, aby dotrzeć do jak największej ilości osób. Właśnie taką książka jest „Wpatrzeni w niebo”.
więcej Pokaż mimo toRok 1816 – przez Kujawy przeszła epidemia cholery, którą przywlekły wojska rosyjskie. Choroba odprowadza do tego, że...
Już kiedyś to mówiłam, ale powiem jeszcze raz: U WIEL BIAM powieści o polskiej wsi.
Już kiedyś to mówiłam, ale powiem jeszcze raz: U WIEL BIAM powieści o polskiej wsi.
Pokaż mimo toTa książka płynie. Płynie akcja, niespiesznie popychająca czytelnika strona po stronie. Płynie czas, kiedy podczas lektury niepostrzeżenie dzień zamienia się w noc. Płynie życie bohaterów, związanych na śmierć i życie z ziemią. Płynie historia, upamiętniona dzięki pamiętnikom rodziny Józwiaków.
Zaczynamy śledzić dzieje Antka i Hanki w 1816 roku, kiedy, w poszukiwaniu lepszego życia, decydują się uciec od dziedzica do wyludnionej przez zarazę wsi, gdzie czeka na nich obietnica „zaledwie” trzydniowej pańszczyzny. Wybierają sobie piękną, dużą chatę, przygarniają dwie sieroty, które, kosztem przeżycia zarazy, tracą umiejętność mowy. Zaczynają żyć. Czas płynie, do wsi docierają kolejni i kolejni. Rodzina się powiększa o nową istotę, powiększa się pańszczyzna, powiększają się kłopoty. Na ziemi dzieją się powstania, krwawe rewolucje, a Antek i Hanka pracują w polu.
Anna Fryczkowska być może nie napisała nowych „Chłopów”, co nie zmienia faktu, że książkę czyta się w dwa dni. Przez dwa dni przeżywa się kolejne narodziny i śmierć, zmianę dziedziców, przejście z pańszczyzny na czynsz. Jednakże książka dobiega końca, ale wcale nie kończą się związane z nią przemyślenia. Antek i Hanka, przodkowie autorki, żyją dzięki niej nadal, a my mamy bezcenną okazję, by przenieść się w czasie i popatrzeć na świat oczami naszych dawno nieżyjących przodków.
Ta książka płynie. Płynie akcja, niespiesznie popychająca czytelnika strona po stronie. Płynie czas, kiedy podczas lektury niepostrzeżenie dzień zamienia się w noc. Płynie życie bohaterów, związanych na śmierć i życie z ziemią. Płynie historia, upamiętniona dzięki pamiętnikom rodziny Józwiaków.
więcej Pokaż mimo toZaczynamy śledzić dzieje Antka i Hanki w 1816 roku, kiedy, w poszukiwaniu...
Świetna książka!
Opowiada o mieszkańcach wsi na Kujawach w XIX wieku. Głównymi bohaterami są ubodzy wieśniacy Antek i Hanka, którzy żyjąc w biedzie całe swoje życie poświęcają na pracę na pańskim polu nawet nie śmiąc marzyć o lepszym życiu.
Jednakże w okolicy pojawia się zaraza powodując wymarcie całych wsi, które teraz stojąc opuszczone czekają na nowych osadników. Hanka i Antek decudują się rozpocząć tam nowe życie...
Autorka uchwyciła całą historię opowiadając ją z perspektywy wielu bohaterów. Dzięki temu opowieść staje się jeszcze bardziej barwna i ciekawa.
Wielkie brawa dla autorki za świetne dialogi oraz niesamowicie obrazowe przedstawienie świata.
Dodatkowo spodobało mi sie tutaj bardzo fajne tempo rozwoju akcji. Takie wręcz idealne, jak lubię.
Jednym słowem "połknąłem" tą książkę w parę dni i to jeszcze... wogóle nie zamierzając ją czytać. Ponieważ wyporzyczyłem ją żonie i właściwie przez przypadek zacząłem czytać początek... a potem to już poszło :)
Bardzo polecam ta pozycje i już jestem głodny kolejnej części.
Świetna książka!
więcej Pokaż mimo toOpowiada o mieszkańcach wsi na Kujawach w XIX wieku. Głównymi bohaterami są ubodzy wieśniacy Antek i Hanka, którzy żyjąc w biedzie całe swoje życie poświęcają na pracę na pańskim polu nawet nie śmiąc marzyć o lepszym życiu.
Jednakże w okolicy pojawia się zaraza powodując wymarcie całych wsi, które teraz stojąc opuszczone czekają na nowych osadników. Hanka i...
Świetnie się czyta tę serię. Czekam na kolejne tomy.
Świetnie się czyta tę serię. Czekam na kolejne tomy.
Pokaż mimo toNie wiem na ile książka inspirowana jest falą popularności tematem chłopów po sukcesie filmu czy książką „Chłopki”. Widać że tematy trendy wpisują się w nurt dzisiejszych feministycznych sympatii jednak wydaje się mi że jest to tak dobrze i oryginalnie wykonane że nawet jeśli widać tu wyraźne inspiracje to można śmiało powiedzieć iż warto sięgnąć po lekturę bo dostarcza niesamowitych emocji i spełnia walory poznawcze i można się dużo z niej nauczyć pomimo że to obyczajówka. Mamy tu wiele ciekawostek na temat wierzeń, demografii, architektury wiejskiej itd.
Przez historię Jóźwiaków płynie się z przyjemnością pomimo, że język jest stylizowany na dawny a historia czasem bawi a czasem wyciska łzy i dotyka strun które do komfortowych nie można zaliczyć.
Każdy większy rozdział omawia aktualne zachodzące zmiany w XIX wiecznym świecie gdzie Polska wieś nadal spokojna i bezzmiena mimo iż panowie ziemscy widzą potrzeby zmian i nawet próbują jakieś zarządzić natomiast chłopstwo nadal opiera się wszelkim nowościom i nadal pełne zaboboństwa mimo że odczuwa niesprawiedliwość społeczną to jednak jest bardzo oporne w sprawie jakichkolwiek reform. Jest coś w tej katastrofie pięknego.
Książka piękna i fantastycznie napisana, jestem w pełnym zachwycie dla autorki i dziwię się, że tak słabo wypadła w nagrodach lubimy czytać ale to plebiscyt popularności. Myślę że słusznie znalazła się wśród nominowanych.
Polecam!
Nie wiem na ile książka inspirowana jest falą popularności tematem chłopów po sukcesie filmu czy książką „Chłopki”. Widać że tematy trendy wpisują się w nurt dzisiejszych feministycznych sympatii jednak wydaje się mi że jest to tak dobrze i oryginalnie wykonane że nawet jeśli widać tu wyraźne inspiracje to można śmiało powiedzieć iż warto sięgnąć po lekturę bo dostarcza...
więcej Pokaż mimo toZaletą książki jest jej walor poznawczy dotyczący życia chłopów pańszczyźnianych i czynszowych i to, że jest oparta na losach faktycznie żyjącej rądziny. Czytając wcześniejsze komentarze spodziewałam się czegoś więcej. Pierwszy tom lepszy od drugiego tomu.
Zaletą książki jest jej walor poznawczy dotyczący życia chłopów pańszczyźnianych i czynszowych i to, że jest oparta na losach faktycznie żyjącej rądziny. Czytając wcześniejsze komentarze spodziewałam się czegoś więcej. Pierwszy tom lepszy od drugiego tomu.
Pokaż mimo toBadam genealogię mojej wielkopolskiej rodziny i książka Fryczkowskiej wprowadza mnie doskonale w klimat, podając wiele informacji o życiu chłopów w tamtych czasach. Poza tym dobrze się czyta. Polecam.
Badam genealogię mojej wielkopolskiej rodziny i książka Fryczkowskiej wprowadza mnie doskonale w klimat, podając wiele informacji o życiu chłopów w tamtych czasach. Poza tym dobrze się czyta. Polecam.
Pokaż mimo to