rozwińzwiń

Szepty. Charytatywna antologia opowiadań na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy

Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
152 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
223
119

Na półkach:

Ciekawy zbiór opowiadań, chociaż niestety przekonuję się że to nie jest format dla mnie. Nie umiem przeskakiwać z historii na historię, zmieniać szybko bohaterów.

Ciekawy zbiór opowiadań, chociaż niestety przekonuję się że to nie jest format dla mnie. Nie umiem przeskakiwać z historii na historię, zmieniać szybko bohaterów.

Pokaż mimo to

avatar
680
207

Na półkach: ,

Jedne lepsze, inne gorsze

Jedne lepsze, inne gorsze

Pokaż mimo to

avatar
853
663

Na półkach:

Był to najlepszy zakup dnia, zwłaszcza, że kaska poszła na szczytny cel. Opłacało się dla samego opowiadania Jadowskiej, choć liczyłam na dramat w kuchni z Namiestniczką w roli głównej😂

Był to najlepszy zakup dnia, zwłaszcza, że kaska poszła na szczytny cel. Opłacało się dla samego opowiadania Jadowskiej, choć liczyłam na dramat w kuchni z Namiestniczką w roli głównej😂

Pokaż mimo to

avatar
490
186

Na półkach: , , , ,

Antologie mają to do siebie, że prezentują bardzo różny poziom twórczości. Każdy autor ma swój styl, swoją wizję przedstawienie tematu i nie zawsze udaje mu się wcisnąć w ramy tego, co napisać powinien.
Zaczynamy od Szeptu Jakuba Małeckiego. I od razu wielki plus dla zespołu redakcyjnego, że nie zmusili autora do pisania fantastyki. Jeszcze nie miałem okazji przeczytać dobrego fantasy w jego wykonaniu. Tu jest dobrze. Nie wybitnie, bo forma, jaką prezentuje autor, czyli praktycznie ciąg słów, której ojciec szepce do swojej maleńkiej córki, opisując, co robi, jest dość irytująca i ciężka. Podobny zabieg użył Chiang w świetnej Historii twojego życia, ale raz, że tam odbiorcą była dorosła osoba, w związku z czym nie trzeba było wrzucać infantylizmów i poganiania nieznośnego dziecka (Nie liż szyby!),a dwa Chiang pchnął to jeszcze o jedno stadium dalej, stosując czas przyszły. Ale mniejsza o technikalia. Opowiadanie jest dobre, ma niezłe zakończenie, i choć bohaterowie są pozbawieni tożsamości, to stają się bardzo ogólni, przez co łatwo się z nimi utożsamić.
Agnieszka Hałas ponownie sięgnęła do swojego ulubionego medium, czyli starych wierszy. Tym razem pracuje nad wierszem duńskim. I świat, który tworzy, jest niesamowicie ciekawy, bujny i bogaty, ale w opowiadaniu brakuje trochę akcji. Niby taka Roszpunka, która jest zamknięta w wysokiej wieży, jakaś astro-projekcja, oderwanie duszy od ciała, zakazana miłość bez wzajemności i genialny mag, który w sumie nie wiem, co tam robił. Dobre opowiadanie, ale nie porywające.
Lekcja niemieckiego to historia pusta, z której nic nie wynika, bohaterowie są płascy, a wielka zagadka, na którą miałem nadzieje, okazuje się tak błaha, że nie warto o niej wspominać. Po prostu wielki pean na nostalgię i Niemców, którzy przywozili cukierki bidnym Polaczkom.
Stare Klątwy Jadowskiej również mnie zawiodły. Nie to, że opowiadanie jest złe. Jest niezłe, trzyma się kupy, wątek z gotowaniem i pokazanie zwyczajnego życia Dory i jej rodziny było super. Retrospekcja też jest dobrze zbudowana i ciekawie umocowana. Ale sama stara klątwa i sprawa, którą rozwiązuje Namiestniczka jest słaba. I pozostaje bez rozwiązania. Wygląda tak, jakby Jadowska chciała zapowiedzieć nową serię i w sumie napisała do niej zwiastun upstrzony drobnymi dodatkami. Jakby Dora miała za zadanie rozwiązać sprawę zwykłego wisielca, domorosłego wróża, albo czegoś takiego, co dałaby radę zamknąć w tych 60 stronach, to byłoby wspaniale. A tak pozostaje niedosyt.
Drugi brzeg nie mam pojęcia jak ocenić. Warsztatowo bardzo dobre, treściowo też dobre, bohater którego jedyną cechą jest to, że chce pokazać swoją męskość (ew!) i ojciec, który nim totalnie gardzi. Osobiście najbardziej polubiłem matkę. A druga połowa to jest taki odpływ, że totalnie się pogubiłem. Zakończenie jest dobre i ma sens, ale dobrnięcie do niego to bieganie na ślepo po labiryncie.
Oczy pełne śniegu są wybitne. Kubasiewicz pokazała pełnię swojego talentu. Bohaterka jest napisana dobrze i mimo irytującej maniery jej zachowanie jest jasno zrozumiałe, ma motywacje. Boreasz też jest zarysowany jako świetny bohater. I gra z królową śniegu jest przewspaniała. Jestem w całości kupiony, nie mogę się doczekać, kiedy sięgnę po powieści tej autorki.
Exegi Monumentu jest całkowicie typowe dla Wójtowicz. Lekkie, z humorem, pełne żartów słownych i sytuacyjnych. Świetnie się to czyta, cała intryga jest prosta, ale dobrze zadzierzgnięta. Bohaterowie wracają z głównej serii, więc nie będę się nad nimi rozpisywał, są dobrzy. A wrzucenie mumii w środek Polski to świetna zabawa.
Zrzut. Mortka zaskakuje mnie na każdym kroku. Potrafi napisać całkowicie głupkowatą historyjkę o piratach, a zaraz potem przerzucić się na ciężkie opowiadanie wojenne. To jest naprawdę bardzo dobre. Pokazuje, jak przypadkowe działanie może mieć daleko idące konsekwencję. I prawdziwie chwyta za serce.
Brzydka Baśń. Opowiadanie jest dobre, co do tego nie ma wątpliwości, ale bardzo ciężko się to czyta. Autorka umieszcza swoją historię na Śląsku i wkłada w usta bohaterów drobiny języka śląskiego. To wymaga niesamowitego skupienia, by zrozumieć całość wypowiedzi. Opowiadanie jest umieszczone w świecie powieści, której jeszcze nie czytałem. I tak jak jestem wielkim zwolennikiem promowania folkloru, tak klimaty post-apo do moich nie należą, więc nie jestem w stanie obiektywnie ocenić tej pracy.
W dole/W górze. Opowiadanie jest wielką satyrą na religie, okraszoną dużą dozą luźnego humoru. Bardzo dobrze się to czyta, ale nie zostaje z tego większa refleksja, bo i zostać nie powinna.
W Kłamstwie Maruszewskiego nie mam pojęcia, o co chodzi. Albo przegapiłem jakiś akapit, który wszystko wyjaśniał, albo jestem zbyt głupi, żeby to pojąć, albo autor po prostu się pogubił. Albo postanowił nas okłamać. Dla mnie opowiadanie jest puste i pozbawione sensu. A bohater w sumie nie wiem, czy jest psem, czy jednak człowiekiem, bo są poszlaki sugerujące obie wersje.
Martwe Imiona. Szmatoła zabrała się za bardzo aktualny i bardzo ciężki temat akceptacji osób transpłciowych. Okrasiła to dobrą narracją osadzoną na poły w realiach dalekowschodnich, na poły w kulturze Europy. Zdecydowany plus za postać Echidny i za dobrze wykonaną postać niebinarną. Genialne warsztatowo, przyjemna lektura i głębokie przesłanie.
Shade Raduchowskiej również jest genialny. Bardzo podoba mi się pomysł zamknięcia bohaterów w akademiku spod ciemnej gwiazdy. Sceneria jest opisana bardzo dobrze. Bohaterki są zarysowane delikatnie, ale jasno, każda ma swój charakter, choć skreślony jednym zdaniem. No i intryga jest bardzo dobra. Zdecydowane top 10 opowiadań.
Cud RP. Kto czytał trochę moich recenzji, ten wie, jak odnoszę się do gloryfikacji polskości. Po prostu nie dzierżę. Tutaj autor robi wszystko, czego nie lubię. Eksploatuje do bólu mit Polak-Katolik i Polska mesjaszem narodów. Super patriotyczne, choć tenże patriotyzm jest sprowadzony w sumie do religijności Polaków. Akcji tu nie ma, bo całość jest stylizowana na serię wywiadów. Bohaterowie są miałcy, może poza osadzonym, który staje się przywódcą Suicide Squad w wydaniu polskim. Minimalnie ratuje wszystko zakończenie, ale i tak jest to historia zła.
Brzezina jest za to ciekawa. Grzegorz Gajek bawi się motywem buntowniczki i pyta o cenę za własny bunt. Wszystko umieszcza w bardzo ciekawym settingu słowiańskim, do wszystkiego miesza bogów, duchy przodków, groźną pogodę i przyrodę oraz wielką miłość. Bardzo dobra lektura.
Podsumowując, parę było wybitnych, parę takich sobie i parę całkowicie złych. Ogólnie przyjemna lektura, no i szczytny cel. Choć nie zawsze byłem pewien, czy istnieje tu oś spajająca cały zbiór, czy tytułowe szepty to tylko wariacja na temat tytułu pierwszego opowiadania, czy może coś więcej. W niektórych można to dostrzec z łatwością, ale inne opierają się raczej na krzyku, niż szeptach. Ale tę kwestię zostawmy wykształconym polonistom.

Antologie mają to do siebie, że prezentują bardzo różny poziom twórczości. Każdy autor ma swój styl, swoją wizję przedstawienie tematu i nie zawsze udaje mu się wcisnąć w ramy tego, co napisać powinien.
Zaczynamy od Szeptu Jakuba Małeckiego. I od razu wielki plus dla zespołu redakcyjnego, że nie zmusili autora do pisania fantastyki. Jeszcze nie miałem okazji przeczytać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
360
167

Na półkach: , , ,

Niektóre opowiadania bardzo dobre, niektóre mniej. Co się komu podoba. Ale ogólnie warto przeczytać.

Niektóre opowiadania bardzo dobre, niektóre mniej. Co się komu podoba. Ale ogólnie warto przeczytać.

Pokaż mimo to

avatar
398
213

Na półkach:

Jak to bywa z antologiami - opowiadania bardzo różne, jedne mi bardziej spasowały, a inne mniej, ale ogólnie średnia moja ocena - OK 👍
Pokuszę się o napisanie paru słów o każdym opowiadaniu po kolei:
1. Jakub Małecki "Szept" - mocne uderzenie na początek. Opowiadanie dość krótkie i zwięzłe, budzi emocje. Narracja pierwszoosobowa, a może raczej drugoosobowa? Narratorem jest ojciec, który cały swój monolog kieruje jakby do swojej malutkiej córeczki. Może się wydawać do pewnego momentu przewidywalne, ale końcówka była dla mnie zaskakująca. Świetne, zachęca do sięgnięcia po inne dzieła autora. Małeckiego jak dotąd napotkałam w antologii "Inne światy", gdzie też zresztą mi się podobał. Prędzej czy później trafi na moją listę 🙂
2. Agnieszka Hałas "Dzieci rosną w bluszczu" - dziwna baśniowa opowieść o księżniczce zamkniętej w wieży, gdyż przepowiednia mówi, że zostanie kiedyś porwana, czy coś takiego. Być może ogólnym przesłaniem tego opowiadania jest zadanie sobie na koniec pytania: jaki sens ma zamykanie kogoś w wieży z powodu głupiej przepowiedni? Księżniczka mimo zamknięcia opanowuje sztukę opuszczania swojego ciała podczas snu i tym sposobem zwiedza okolicę. Dużo tu dziwnych szczegółów, które w sumie nie wiadomo, po co właściwie są. Chociaż lubię okołobaśniowe klimaty, to jakoś nie do końca mnie to przekonało.
3. Paweł Radziszewski "Lekcje niemieckiego" - fajne, chociaż może zabrakło jakiejś mocniejszej puenty na koniec. Ale ma swój klimat.
4. Aneta Jadowska "Stare klątwy i małe szczęścia" - opowiadanie z uniwersum heksalogii o Dorze Wilk. Jest to już drugie opowiadanie z tego uniwersum, jakie przeczytałam - wcześniejsze znajdowało się w "Hardych Baśniach". Kiedyś chciałabym w końcu przeczytać cały ten cykl, na razie opowiadania dają mi wyobrażenie, o co tam chodzi. "Stare klątwy i małe szczęścia" jest moim zdaniem nieco za krótkie, to taka zajawka bardziej, a w dodatku na końcu pojawia się coś jakby zapowiedź dalszego ciągu, przez co opowiadanie sprawia raczej wrażenie wstępu, pierwszego rozdziału do czegoś dłuższego. "Klątwa Heksenwaldu" w Hardych Baśniach była jednak dłuższa, bardziej rozbudowana i tworząca samodzielną całość. Tak czy owak, przyjemnie mi się to czyta i jak wspomniałam, mam ochotę w przyszłości na cały cykl 🙂
5. Sebastian Sadlej "Drugi brzeg" - naprawdę świetne, podobnie jak u Małeckiego mamy ujęcie realizmu sytuacji, napięcia i emocji, które udzielają się czytelnikowi.
6. Magdalena Kubasiewicz "Oczy pełne śniegu" - młoda czarownica i jej towarzysz (latawiec - rodzaj istoty nadprzyrodzonej) pod postacią kruka wędrują przez świat i przeżywają przygodę. Ciekawa wizja świata i postaci, z potencjałem na szerszą powieść i więcej przygód 🙂
7. Milena Wójtowicz "Exegi monumentum" - opowiadanie osadzone w tym samym uniwersum, co "Sześć koszulek z łąbędziami" z Hardych Baśni. Powraca strzyga - specjalistka od bhp 🙂 Tym razem będzie ogarniać problem żywych trupów z pewnego zabytkowego grobowca. Absurdalny humor i groteska, luźny język, w sumie lekko się czyta, ale może trochę aż zbyt absurdalne klimaty jak dla mnie.
8. Marcin Mortka "Zrzut" - bardzo sprawnie napisane, interesujące, o dramatycznych przeżyciach kilkorga osób podczas Powstania Warszawskiego. Zakończenie i puenta opowiadania wprawdzie takie naciągano-cukierkowe, ale wybaczam to, bo pozostawia po sobie miłe wrażenie nadziei i jakiegoś optymizmu. 🙂
9. Magdalena Świerczek-Gryboś "Brzydka baśń albo trupokupiec z prezentami" - mam mieszane odczucia. Z fabułą coś jest nie tak, bo jakoś nie potrafię jej sobie streścić po przeczytaniu. Tak nie do końca wiadomo, o co w tym biega. Jednak ma coś w sobie, bo weszło mi do głowy i spowodowało, że poszukałam w necie informacji na temat książki, z której uniwersum czerpie opowiadanie, a jest to powieść pt. "Trupokupcy". Postapokaliptyczny świat jest dość ciekawie wykreowany, ale opowiadanie tak naprawdę nie przybliża zbyt wiele. Chyba problem z nim jest taki, że trzeba może znać najpierw powieść, żeby dobrze załapać, o co w nim chodzi, bo bez tego brakuje po prostu jakiegoś wprowadzenia, wyjaśnień i czytelnik tak błądzi po omacku. Dla mnie osobiście także sporą wadą jest język - użycie gwary śląskiej. Pewnie dla niektórych może to zaleta, ale dla mnie niestety wada. Niby słowa w miarę zrozumiałe, ale jako całość dla mnie to jakoś utrudnia odbiór i wgryzienie się w treść. Pewnie dlatego, że nie jestem ze Śląska 😛 Mimo wszystko postanowiłam dodać sobie tę powieść do listy i kiedyś sięgnąć 🙂
10. Piotr Chojnowski "W dole / w górze" - o rany, jakie to było FAJNE! Krótkie opowiadanko, bardziej pretekst pod luźne (i humorystyczne przy tym) rozważania o religiach. Jako ateistka wyczułam w autorze zdecydowanie bratnią duszę 😉
11. Tomasz Maruszewski "Kłamstwo" - to opowiadanie przykuło natychmiast moją uwagę w sposób całkowicie niezamierzony przez autora, a mianowicie przez to, że pierwszym wyrazem w całym opowiadaniu jest imię jednego z bohaterów, które brzmi: Wit. Tak się składa, że to dość rzadko spotykane (nawet w literaturze) imię męskie ma dla mnie wyjątkowe znaczenie, gdyż dokładnie takie imię nosi mój syn 😛 A zatem tekst dostał ode mnie darmowe fory w postaci skupienia uwagi z zupełnie irracjonalnego, niezwiązanego zbytnio z treścią, powodu 😉 Niestety mimo tego obiecującego początku, opowiadanie najpierw mnie rozczarowało. Opowiada o dość nudnej i płytkiej codziennoście współlokatorów - korpoludków. Jest tam jedna scena, która mnie troszeczkę uruchomiła - bohaterka o imieniu Agata, która jest kierowniczką w biurze, ma udzielić reprymendy spóźniającemu się pracownikowi i robi to w ten taki sposób, rozpoczynając od słów "czy możemy ci jakoś pomóc?" - to jest takie typowe zagranie z podręczników dla chujowych, wnerwiających kierowników, z którym sama kiedyś trochę się zetknęłam i serio wierzę, że to jest z życia wzięte. W każdym razie opowiadanie nie za bardzo mnie jakoś wciągnęło i czytałam je trochę machinalnie, aż na samym końcu wyszła puenta, której o mało co bym nawet nie zauważyła - a była to fajna puenta, której nie przewidziałam, choć może dało się ją przewidzieć, gdyby nie to, że to imię Wit budzi we mnie takie, a nie inne odczucia i chyba to mi trochę zblokowało spostrzegawczość 😛 Chyba muszę je przeczytać jeszcze raz.
12. Agnieszka Szmatoła "Martwe imiona" - opowiadanie z elementami fantastyki, ale także z tematem transpłciowości głównego bohatera i braku akceptacji ze strony matki. Ogólnie spoko, ale jakieś takie "nastolatkowe", nie umiem znaleźć lepszego określenia. Jeszcze do tego drugoplanowa postać, posługująca się zaimkani onu/jenu (dowiedziałam się potem przy okazji, że to pierwszy wymyślił Dukaj). Trochę to o jeden grzyb w barszcz za dużo, jak na krótkie opowiadanie, w moim odczuciu.
13. Martyna Raduchowska "Shade" - fajnie wymieszany realizm z elementami fantastyki. Opowiadanie przypomina mi klimat z czasów studenckich - tam mamy co prawda kamienicę w małym miasteczku w UK, z mieszkaniami wynajmowanymi przez różny element, a mnie się przypomniały krakowskie akademiki ze wspólną kuchnią na piętrze, gdzie również można było trafić na dziwnych ludzi, czuję w tym wszystkim jakiś wspólny element 😛 Wątek paranormalny w opowiadaniu tylko podkreśla ten surrealizm sytuacji, w każdym razie czytało się nieźle.
14. Tomasz Duszyński "Cud RP" - tu mam pewną zagwozdkę. Zacznę od tego, że opowiadanie ma fajną formę - coś jakby seria wywiadów przeprowadzanych przez głównego bohatera - dziennikarza, który pracuje nad materiałem do książki o wydarzeniach, związanych z siłami piekielnymi, które w różnych miejscach na Ziemi zaatakowały ludzkość. Forma mi się bardzo podoba, to oryginalny i ciekawy pomysł. Chwyt z imieniem na końcu łatwo zrozumiały, okej. Nie do końca tylko wiem, czy to jest po prostu jeden wielki żart z tym, że jedynym ratunkiem dla świata okazuje się polska wiara i religijność, czy autor serio usiłuje przemycić jakieś proreligijny przekaz? Skłaniam się, że jednak żart, sądząc chociażby po zabawnym fragmencie na temat ołtarzy polowych. Trzeba przyznać, że opowiadanie musiało powstać tuż przed wydaniem książki, bo zawiera aluzje do prawdziwych wydarzeń z ostatnich miesięcy 2021 roku (wspomniany został kryzys na granicy białoruskiej). Z drugiej strony autorowi nie śniło się nawet, co przyniesie rok 2022, stąd fragment o poźniejszych przyjaznych stosunkach między Polską i Rosją troszkę zniesmacza, kiedy się to teraz czyta, ale absolutnie nie winię tu autora.
15. Grzegorz Gajek "Brzezina" - opowiadanie w klimacie słowiańskim, ma swój urok, ale mnie do końca nie porwało.

Jak to bywa z antologiami - opowiadania bardzo różne, jedne mi bardziej spasowały, a inne mniej, ale ogólnie średnia moja ocena - OK 👍
Pokuszę się o napisanie paru słów o każdym opowiadaniu po kolei:
1. Jakub Małecki "Szept" - mocne uderzenie na początek. Opowiadanie dość krótkie i zwięzłe, budzi emocje. Narracja pierwszoosobowa, a może raczej drugoosobowa? Narratorem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
842
133

Na półkach:

Bardzo ciekawy zbiór opowiadań. Bardzo różne, każde na swój sposób ciekawe. Możliwość poznania wielu polskich autorów.

Bardzo ciekawy zbiór opowiadań. Bardzo różne, każde na swój sposób ciekawe. Możliwość poznania wielu polskich autorów.

Pokaż mimo to

avatar
941
35

Na półkach: , , ,

Bardzo różnorodny zbiór opowiadań. Jedne mnie zachwyciły, inne wynudziły. Moje ulubione:
- Dzieci rosną w bluszczu
- Lekcje niemieckiego
- Drugi brzeg
- W dole/ w górze
- Kłamstwo

Bardzo różnorodny zbiór opowiadań. Jedne mnie zachwyciły, inne wynudziły. Moje ulubione:
- Dzieci rosną w bluszczu
- Lekcje niemieckiego
- Drugi brzeg
- W dole/ w górze
- Kłamstwo

Pokaż mimo to

avatar
602
55

Na półkach:

Antologia bardzo nierówna. Niektóre teksty zachwycają, inne są po prostu dobre. Warto przeczytać, choćby dlatego, że w szczytnym celu zbiór powstał.

Antologia bardzo nierówna. Niektóre teksty zachwycają, inne są po prostu dobre. Warto przeczytać, choćby dlatego, że w szczytnym celu zbiór powstał.

Pokaż mimo to

avatar
577
540

Na półkach:

Mam dość mieszane wrażenia, ale często tak bywa ze zbiorami. Niektóre opowiadania były naprawdę świetne (Shade),inne mnie nudziły albo męczyły (cud RP). Cieszę się jednak, że kupiłam zbiór, bo nie tylko wsparłam WOŚP, ale też poznałam nowych autorów.

Mam dość mieszane wrażenia, ale często tak bywa ze zbiorami. Niektóre opowiadania były naprawdę świetne (Shade),inne mnie nudziły albo męczyły (cud RP). Cieszę się jednak, że kupiłam zbiór, bo nie tylko wsparłam WOŚP, ale też poznałam nowych autorów.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    183
  • Chcę przeczytać
    154
  • Posiadam
    53
  • Teraz czytam
    20
  • 2022
    19
  • E-book
    14
  • Ebook
    9
  • 2023
    9
  • E-booki
    6
  • Ebooki
    5

Cytaty

Więcej
Magdalena Świerczek-Gryboś Szepty. Charytatywna antologia opowiadań na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Zobacz więcej
Grzegorz Gajek Szepty. Charytatywna antologia opowiadań na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Zobacz więcej
Sebastian Sadlej Szepty. Charytatywna antologia opowiadań na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także