Cyberpunk Girls

Okładka książki Cyberpunk Girls Krystyna Chodorowska, Magdalena Kucenty, Gabriela Panika, Martyna Raduchowska, Jagna Rolska, Agata Suchocka
Okładka książki Cyberpunk Girls
Krystyna ChodorowskaMagdalena Kucenty Wydawnictwo: Uroboros fantasy, science fiction
379 str. 6 godz. 19 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Uroboros
Data wydania:
2020-11-12
Data 1. wyd. pol.:
2020-11-12
Liczba stron:
379
Czas czytania
6 godz. 19 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328083356
Tagi:
cyberpunk cyberpunk 2077 fantastyka naukowa dziewczyny kobiety
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
314 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
82
37

Na półkach:

Jako, że jest to antologia opowiadań różnych autorek, to każde z nich ocenię oddzielnie.

Heartbyte: 7/10 - emocjonujacy thriller. Może i świat nie jest mega oryginalny, ale główna bohaterka oraz przedstawienie jej potwornie stresujacego życia i moralnego upadku robią robotę.

Dziewczyna, której nie było: 8/10 - mega ciekawy, spójny świat. Motyw z noszeniem masek nie tylko fajny stylistycznie, ale i wiarygodnie osadzony w świecie. Mocny twist fabularny i punkowy sznyt pięknie dopełniają udaną historię.

Spandau: 3/10 - do bólu przewidywalne opowiadanie z bardzo dużą głupotką fabularną na samym końcu.

Dotknąć ciemności: 7/10 - ciekawe opowiadanie, chociaż mało cyberpunkowe. Rasa wielkich robali mega ciekawie przemyślana, śledztwo kryminalne przedstawione wiarygodnie. Mój głowny zarzut to niewykorzystany potencjał - wolałbym to w formie pełnowymiarowej książki. Koncept jest zbyt rozbudowany, by marnować go w krótkiej formie.

Mindblow: 4/10 - brzmi jak wstęp do większego pomysłu inspirowanego rekrutowaniem graczy strzelanek online do wojska. Sam pomysł możnaby fajnie rozwinąć, ale tak szybko jak się pojawia, tak szybko kończy się opowiadanie. Szkoda.

Nitro: 7/10 - brudny obleśny cyberpunk - czyli taki jaki być powinien. Powykręcane, odrażające postacie i emocjonujący wyścig na motocyklach. Czego chcieć więcej?

Amber: 8/10 - mega ciekawe, nieszablonowe podejście do cyberpunku. Czuć inspiracje Zajdlem, ale z własnym autorskim sznytem; wśród krajobrazów archipelagu wysp i zatopionych miast.

Generalnie udany zbiór, większość opowiadań mi siadło. Polecam.

Jako, że jest to antologia opowiadań różnych autorek, to każde z nich ocenię oddzielnie.

Heartbyte: 7/10 - emocjonujacy thriller. Może i świat nie jest mega oryginalny, ale główna bohaterka oraz przedstawienie jej potwornie stresujacego życia i moralnego upadku robią robotę.

Dziewczyna, której nie było: 8/10 - mega ciekawy, spójny świat. Motyw z noszeniem masek nie tylko...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
59
44

Na półkach:

Nazwiska autorek zapowiadały o wiele więcej niż ostatecznie dostałam. Ten zbiór opowiadań bardziej mnie rozczarował, niż zadowolił i ostateczna ocena jest mocno przeciętna. I nie mam tu na myśli warsztatu, bo w każdym przypadku stoi on na wysokim poziomie.

"Heartbyte", Martyna Raduchowska - Jedno z trzech najlepszych opowiadań zbioru moim zdaniem. Keira jest bohaterką zbudowaną bardzo dobrze, żywą i taką, za którą trzyma się kciuki. Ładnie pokazana jest jej przemiana wynikająca z rzeczywistości, w której przyszło jej żyć. Ciekawa historia z bardzo fajnym zakończeniem.

"Dziewczyna, której nie było", Magdalena Kucenty - jak lubię pisanie Magdy, to tym razem jej tekst mi nie przypadł do gustu. I ekspresowo zapomniałam o czym to było - zanim skończyłam kolejne opowiadanie, o tym już nie pamiętałam. Coś jest zarysowane, ale pobieżnie, bez pogłębienia, bez zamknięcia.

"Spandau", Jagna Rolska - nie porwało, nie pokazało nic nowego. I też szybko zapomniałam.

"Dotknąć ciemności", Krystyna Chodorowska i Gabriela Panika - drugie dobre opowiadanie według mnie. Może ciut za bardzo chaotyczne momentami, bo chyba nie do końca załapałam pewne elementy, ale nie nie na tyle, by przeszkodziło mi to w czerpaniu przyjemności z lektury. Bardzo ciekawy świat, dobrze pokazany. Aż by się chciało więcej.

"Mindblow", Martyna Raduchowska - to w zasadzie miniatura, jedna scenka, która do niczego nie prowadzi. Pokazała coś, jedną myśl i już. Nie znajduję tu historii, nie ma bohaterów, nie ma nawet jakieś oryginalnej wizji. Mógłby to w zasadzie być obrazek tylko odrobinę przerysowanej naszej prawdziwej rzeczywistości. Więc po co?

"Nitro", Agata Suchocka - bohaterka mocno antypatyczna i moim zdaniem po prostu głupia. Bez krzty rozumu. Nie mam bladego pojęcia, co autorka chciała przez nią pokazać. Mnie w każdym razie jej zachowanie nie pasuje absolutnie do wyzwania, jakiego się podjęła, by zrealizować marzenie.

"Amber", Jagna Rolska - trzecie opowiadanie zbioru, które pozytywnie zwróciło moją uwagę. Ma ogromny potencjał, który w tak krótkiej formie został nieco zmarnowany. Całość sprawia wrażenie stłoczonej. Jednak aż się prosi o więcej, o rozwinięcie, pokazanie tych rzeczy, które zostały ledwie wspomniane mimochodem.

Nazwiska autorek zapowiadały o wiele więcej niż ostatecznie dostałam. Ten zbiór opowiadań bardziej mnie rozczarował, niż zadowolił i ostateczna ocena jest mocno przeciętna. I nie mam tu na myśli warsztatu, bo w każdym przypadku stoi on na wysokim poziomie.

"Heartbyte", Martyna Raduchowska - Jedno z trzech najlepszych opowiadań zbioru moim zdaniem. Keira jest bohaterką...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
454
169

Na półkach: ,

Dziewczyny wymiatają każde opowiadanie doskonale to przedstawia polecam

Dziewczyny wymiatają każde opowiadanie doskonale to przedstawia polecam

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
6
6

Na półkach:

Naprawdę chciałem polubić Cyberpunk girls. Problem w tym, że cały czas gdzieś siedziało mi w głowie, że ta antologia była złożona na szybko, żeby wybić ją trochę na popularności Cyberpunk 2077.

Opowiadania są bardzo różne, jedne lepsze, drugie gorsze i nie zawsze związane z Cyberpunkiem. Po zapowiedziach można było spodziewać się czegoś w stylu Ghost in the Shell czy Ality ale te wrażenia szybko ulatują gdy zaczynamy czytać.

Przeczytałem całą, ale nawet recenzji na bloga nie wrzucam, bo tak w sumie to nie byłoby o czym napisać. Przeczytać można, fani Cyberpunk 2077 niestety nie znajdą tu nic dla siebie, podobnie jak fani GITSa, Ality czy nawet Bladerunnera, ale ogólnie jak wam wpadnie w ręce to szybko czas leci.

Naprawdę chciałem polubić Cyberpunk girls. Problem w tym, że cały czas gdzieś siedziało mi w głowie, że ta antologia była złożona na szybko, żeby wybić ją trochę na popularności Cyberpunk 2077.

Opowiadania są bardzo różne, jedne lepsze, drugie gorsze i nie zawsze związane z Cyberpunkiem. Po zapowiedziach można było spodziewać się czegoś w stylu Ghost in the Shell czy...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
936
332

Na półkach: ,

Miało być o cyberpunk girls, ale w sumie cyberpunka tam mało i te girls jakieś takie bez polotu. Jedynie Keira i Rubble wypadają w miarę dobrze ze swoimi historiami na tle całej reszty. Ich historie jeszcze jakoś angażują, ale w przypadku pozostałych - pomysł był dobry, trochę zawiodło wykonanie.
A szkoda, bo zarys opowiadań zapowiadał się ciekawie i emocjonująco.
Jak ktoś lubi - można sięgnąć, ogólnie - niezbyt polecam.

Miało być o cyberpunk girls, ale w sumie cyberpunka tam mało i te girls jakieś takie bez polotu. Jedynie Keira i Rubble wypadają w miarę dobrze ze swoimi historiami na tle całej reszty. Ich historie jeszcze jakoś angażują, ale w przypadku pozostałych - pomysł był dobry, trochę zawiodło wykonanie.
A szkoda, bo zarys opowiadań zapowiadał się ciekawie i emocjonująco.
Jak ktoś...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
138
94

Na półkach: ,

Jak to z antologiami była są opowiadania lepsze i grosze, z reguły jak się zsumuje to wszystko, sama książka wychodzi na średnią i tak było w tym przypadku. Na wyróżnienie zasługują zdecydowanie opowiadania Jagny Rolskiej „Spandau” i „Amber”, światy tam przedstawione są interesujące a historie zwięzłe i wciągające. W mojej opinii są jeszcze dobre dwa dobre teksty: „Nitro” Agaty Suchockiej i „Dziewczyna, której nie było” Magdaleny Kucenty, nie będę się szczegółowo o nich rozpisywał, powiem tylko, że warto się z nimi zapoznać. Obowiązkowo trzeba wspomnieć także „Dotknąć ciemności” Krystyny Chodorowskiej i Gabrieli Panika, które było zdecydowanie najgorszą rzeczą w całym zbiorze, nudne, długie i przewidywalne – czytanie tego było jedną wielką marnacją czasu, lepiej je pominąć, bo to głównie ono zaniża ocenę. Reszta opowiadań była średnia i niczym szczególnym się niewyróżniająca. Ogólnie nigdy nie byłem szczególnym fanem klimatów Cyberpunka, ale mimo wszystko warto się zapoznać z tym światem, jak się będzie miało chwile wolnego czasu.

Jak to z antologiami była są opowiadania lepsze i grosze, z reguły jak się zsumuje to wszystko, sama książka wychodzi na średnią i tak było w tym przypadku. Na wyróżnienie zasługują zdecydowanie opowiadania Jagny Rolskiej „Spandau” i „Amber”, światy tam przedstawione są interesujące a historie zwięzłe i wciągające. W mojej opinii są jeszcze dobre dwa dobre teksty: „Nitro”...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
735
204

Na półkach: , ,

Od początku nie nastawiałem się na nic bardzo dobrego, nie dość, że nie przepadam za sci-fi, to jeszcze był to zbiór opowiadań nie jednej, a wielu osób. I tutaj spore zaskoczenie. Opowiadania były w miarę równe, oczywiście czas i miejsce akcji w każdym z nich się różnił, ale generalnie schemat zawsze był taki sam. Mogę się jedynie przyczepić do kilku zakończeń, które były moim zdaniem bezsensowne i niewyjaśnione.

Co do bohaterek, każda była całkiem ciekawie napisana, wszystkie posiadały jakąś głębszą historię, która je ukształtowała.

Kolejność opowiadań również była odpowiednia, na początku znajduje się opowiadanie takie najbliższe nam dzisiaj, bo jakiś czas po pandemii, a im dalej, tym coraz bardziej odchodzimy od znanej nam codzienności. Część z nich powinna być skrócona, a część powinna być dłuższa, ale nie odczuwałem bezsensowności żadnego opowiadania (to mnie chyba najbardziej zdziwiło),bo w każdym poruszany był jakiś ważny temat.

Polecam, pewnie znawców i pasjonatów gatunku przynudzi, ale dla laików takich jak ja jest przyjemną lekturą.

Od początku nie nastawiałem się na nic bardzo dobrego, nie dość, że nie przepadam za sci-fi, to jeszcze był to zbiór opowiadań nie jednej, a wielu osób. I tutaj spore zaskoczenie. Opowiadania były w miarę równe, oczywiście czas i miejsce akcji w każdym z nich się różnił, ale generalnie schemat zawsze był taki sam. Mogę się jedynie przyczepić do kilku zakończeń, które były...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
59
23

Na półkach:

.

.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1068
835

Na półkach: , , , ,

Jako że w ostatnim czasie stałam się małym zbieraczem antologii, „Cyberpunk girls” również musiały wpaść w moje ręce. Przyznaję, stało się tak głównie przez Martynę Raduchowską, która napisała do tego zbioru dwa teksty, a którą po prostu bardzo lubię jako pisarkę. Niestety, muszę z przykrością stwierdzić, że docierające do mnie mieszane opinie były jak najbardziej uzasadnione.
Poza Raduchowską w tym zborze znajdują się opowiadania Magdaleny Kucenty (nieznana mi autorka),Jagny Rolskiej (znana mi z jednego opowiadania),Krystyny Chodorowskiej (znana mi ze słyszenia),Gabrieli Palniki (nieznana dla mnie) i Agaty Suchockiej. Nie ma tu więc żadnego szczególnie dużego nazwiska ani pod względem popularności, ani jakości potwierdzonej nagrodami. Oczywiście to nie może skreślać antologii: o to w nich chodzi, aby móc poznać nowych autorów. Niestety, ten brak choćby jednego wybitnego jakościowo nazwiska był tu dość mocno widoczny.
Martyna Raduchowska dostarczyła dwa opowiadania: dłuższe i krótsze. „Heartbyte” jest solidnym, rozrywkowym tekstem, który czytało mi się naprawdę nieźle. Niemniej, nie wychodzi poza ten pułap, podobnie jak krótszy „Mindblow”. Lubię pomysły tej autorki, lubię jej styl, mam do niej ogólną słabość, ale to nie są teksty na tym najwyższym fantastycznym poziomie (choć solidną rozrywkę zawsze chętnie przyjmuje, coby nie było wątpliwości).
Tekstem z dobrym potencjałem było „Dotknąć ciemności” autorstwa Chodorowskiej i Paniki. To opowiadanie kryminalne, ze światem, który ma potencjalnie ciekawy background. Z tym że wydało mi się zbyt chaotyczne. Miało dobre i wciągające sceny bądź pomniejsze sekwencje, nie brakowało w nim interesujących pomysłów, ale sprawiało wrażenie niedopracowanego.
Poza tymi właściwie dwoma tekstami (krótszy tekst Raduchowskiej traktuje trochę jak bonus) żadne z opowiadań nie rzuciło mi się pozytywnie w oczy. Były albo przeciętne, albo poniżej i wręcz szkoda tracić czasu na rozpisywanie się o nich. Niestety.
Cieszy mnie każda antologia, która ukazuje się na polskim rynku. Takie zbiory pozwalają oddać głos pisarzom, pozwalają porównać różnorodne koncepcje i cieszyć się wspólnie dobrymi historiami. Niemniej, stworzenie dobrego zbioru nie jest też proste, z czego w pełni zdaje sobie sprawę. Tu niestety nie do końca się to udało.

Jako że w ostatnim czasie stałam się małym zbieraczem antologii, „Cyberpunk girls” również musiały wpaść w moje ręce. Przyznaję, stało się tak głównie przez Martynę Raduchowską, która napisała do tego zbioru dwa teksty, a którą po prostu bardzo lubię jako pisarkę. Niestety, muszę z przykrością stwierdzić, że docierające do mnie mieszane opinie były jak najbardziej...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
46
9

Na półkach: ,

Choć zbiór dostałem w 2020 roku, gdy w grudniu całą Polskę ogarnęło cyberpunkowe szaleństwo, to z lekturą zwlekałem ponad półtora roku. I chyba nawet dobrze, że zdołałem nabrać pewnego dystansu do tematu.

Wystawiam ocenę 5, ponieważ w mojej ocenie zbiór jest całościowo bardzo nierówny, z przewagą przeciętnych lub nawet zwyczajnie męczących opowiadań.

Jako najlepsze zdecydowanie oceniam "Dotknąć ciemności", stanowiące czwartą pozycję w zbiorze – styl przyjemny, bohaterowie różnorodni i zgrabnie zarysowani, szczególnie jak na tak krótką formę. Obydwa wątki przewodnie są poprowadzone w sposób zajmujący, a plot twisty nie są głupie. W tej też historii świat przedstawiony uważam za najciekawszy oraz nie ukrywam, że zakończenie pozostawiło u mnie duży niedosyt – po prostu chciałem wiedzieć więcej oraz lepiej poznać tło wszystkich wydarzeń. Jako jedyne zachęciło mnie do sprawdzenia w przyszłości innych prac autorek.

Za najbardziej w klimacie, co zapewne ma duże znaczenie dla sięgających po zbiór z powodu jego tematyki, uważam opowiadania "Heartbyte" (w mojej ocenie drugie najlepsze w zbiorze – właściwie też jako jedyne pokusiło się o odniesienie nie tylko do zagrożeń wynikających z cyfryzacji, ale i wad systemu, w którym przyszło żyć bohaterce),"Dziewczyna, której nie było" oraz "Mindblow". "Spandau" było przeciętne i osadzone w konwencji, jednak trochę zdziwiła mnie jego obecność w zbiorze, który zdawałoby się powinien być poświęcony raczej kobiecym postaciom.

Za najsłabsze opowiadania uważam dwa kończące zbiór: w "Amber" miałem wrażenie, że za dużo było eksponowane przez dialogi, które niekoniecznie brzmiały przez to naturalnie, zaś tempo historii było bardzo nierówne – trochę tak, jakby autorka chciała zrobić ją dłuższą, ale ktoś kazał skrócić wątki i jakoś wszystko skompresować. Szkoda, historia zapewne wypadłaby lepiej jako pełnoprawna powieść, choć w mojej ocenie jest też najmniej cyberpunkowa ze zbioru. "Nitro" mnie zwyczajnie irytowało i od połowy ze zniecierpliwieniem odliczałem strony do końca, a szkoda, bo jedna z wykreowanych postaci była zdecydowanie dużym plusem oraz w pełni rozumiałem jej końcowe motywacje – w przeciwieństwie do głównej bohaterki, której losy bym podsumował powiedzeniem "graj w głupie gry, wygrywaj głupie nagrody"...

Podsumowując: da się przeczytać, ale podejrzewam, że większość z tych opowiadań szybko zapomnę przez ich brak oryginalności i pazura.

Choć zbiór dostałem w 2020 roku, gdy w grudniu całą Polskę ogarnęło cyberpunkowe szaleństwo, to z lekturą zwlekałem ponad półtora roku. I chyba nawet dobrze, że zdołałem nabrać pewnego dystansu do tematu.

Wystawiam ocenę 5, ponieważ w mojej ocenie zbiór jest całościowo bardzo nierówny, z przewagą przeciętnych lub nawet zwyczajnie męczących opowiadań.

Jako najlepsze...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    367
  • Chcę przeczytać
    202
  • Posiadam
    96
  • 2021
    23
  • Audiobook
    13
  • 2020
    10
  • 2022
    8
  • Teraz czytam
    8
  • 2023
    7
  • Fantastyka
    6

Cytaty

Więcej
Martyna Raduchowska Cyberpunk Girls Zobacz więcej
Martyna Raduchowska Cyberpunk Girls Zobacz więcej
Martyna Raduchowska Cyberpunk Girls Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także