Chce mi się tańczyć, płynąć gdzieś na granicy istnienia, zobaczyć koniec i wrócić na początek, chcę zamknąć oczy, schować się i jednocześnie...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik234
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Wiktor Orzeł
2
6,6/10
Pisze książki: literatura piękna
Urodzony: 1990 (data przybliżona)
Wiktor Orzeł – mieszka w Krakowie, lubi tramwaje, pociągi, czarną kawę, kiedyś bardzo kochał papierosy, ale je rzucił. Lubi się szwendać, dużo mu się zdaje, a co jakiś czas nawet udaje mu się coś wydać. Założyciel Portalu Pisarskiego i fanpage Dzienność.http://wiktororzel.pl
6,6/10średnia ocena książek autora
203 przeczytało książki autora
190 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Czuję, jak narasta we mnie złość, ta niewypowiedziana, zbyt długo tłumiona agresja, która jest tępa, bezsensowna, ale tak silna, tak mocna, ...
Czuję, jak narasta we mnie złość, ta niewypowiedziana, zbyt długo tłumiona agresja, która jest tępa, bezsensowna, ale tak silna, tak mocna, że nie mogę sobie z nią w żaden sposób poradzić.
4 osoby to lubiąObok mnie przejechało kilka czarnych beemek, z których płynął głośny i agresywny rap. Pod blokiem paru łysych facetów w koszulkach „Śmierć W...
Obok mnie przejechało kilka czarnych beemek, z których płynął głośny i agresywny rap. Pod blokiem paru łysych facetów w koszulkach „Śmierć Wrogom Ojczyzny” patrzyło na mnie niezbyt przyjaźnie. Od razu przypisałem sobie rolę tego wroga z koszulki, kimkolwiek on jest.
3 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Książka, której nigdy nie przeczytasz Wiktor Orzeł
6,5
Aż by się chciało napisać, "ja nie przeczytam? Hold my piwo z sokiem!".
No, zwykle wyczyny spod znaku "potrzymaj moje piwo" kończą się źle. Tym razem było podobnie.
Bohater - rozpieszczony bananowy chłopiec (edit.: prawie 30 latek),który żyje, podobno pełnią życia bo imprezy, koteczki na instagvrama i krakowska bohema (edit: ludzie uważający się za bohemę). I tenże bohater postanowił napisać książkę...w sumie to on ją chyba cały czas pisał...trochę nawet jakiegoś samokrytycyzmu miał (choć może to była jedynie kokieteria?),ale ogólnie niesympatyczny typ żyjący z kasy rodziców, wiecznie nieszczęśliwy i ogólnie okropny.
Mama bohatera - znudzona żona biznesmena, romansującą z ogrodnikiem (pamiętacie czołówkę Dynastii?, za każdym razem jak czytam o tej pani, w głowie grała mi ta melodyjka). Nudna, wkurzająca, dziwna.
Tata bohatera (przypominam, że bohater ma 30 lat prawie) - pracujący ciężko, kochający rodzinę chłop.
Ciekawszymi postaciami były gosposie, ogrodnicy i kierowca rodziny, ale nie o nich to książka.
Pierwsze duuużo stron to nuda, nuda, nuda i nuda, ale pod koniec akcja nabiera tępa, a zakończenie serio mnie zaskoczyło. Szkoda tylko, że te ostatnie kilkanaście stron jest tak bezsensownie daleko od pierwszych kilkunastu stron.
Czy warto? Może i tak, bo jednak zakończenie zaskakuje, ale nie, nie jest to coś, co mogę polecić.
Książka, której nigdy nie przeczytasz Wiktor Orzeł
6,5
"Możesz się upić piwem, możesz wódką, możesz likierem. Możesz się upić kobietą, możesz się wstawić wstrzemięźliwością, możesz się nawet naćpać idealnie skoszoną trawą, Bogiem, poezją. Ale w gruncie rzeczy chodzi o to, żeby być ciągle pijanym, w stanie ciągłego uniesienia."
⠀
Możesz wszystko, musisz tylko chcieć.
⠀
Kiedy zaczęłam czytać tę książkę, wydawała mi się dziwna i o niczym. Ale pędząc i gnając dalej w litery, słowa, zdania zaczęłam dostrzegać większy sens.
Autor zmusza do refleksji i zadumy, a może odniosłam takie wrażenie, bo czytałam ją 1 listopada.
Pochyla się nad życiem i wszystkim co jest naokoło.
Tęsknota za normalnością, jakieś kłamstwa, narkotyki, alkohol... Gdzieś trzeba włączyć stop klatkę, przeanalizować to, co się wydarzyło, ale jednocześnie iść dalej, bo świat się nigdy nie zatrzymuje.
W książce poznajemy losy Zenona i jego rodziny. Rodziny, która ma wszystko, a jednak każdemu czegoś brak.
I tu znowu chwila zastanowienia... Czego mi brak?
Podoba mi się styl pisania Autora u jestem pewna, że poznam inne Jego książki.
A Wy czytaliście coś Wiktora Orła? Podzielcie się Waszym zdaniem w komentarzu. Jestem bardzo ciekawa.