Straż nocna

Kolejny udany powrót do Świata Dysku. Tym razem głównym bohaterem jest Sam Vimes, a nawet podwójnym bohaterem!

Tematyka typowo wojenna, mamy miejskie zawieruchy, wątki buntu i rebeliantów, jednak tak w sumie to nie do końca wiadomo kto jest dobry, a kto zły, a właściwie to jaka rewolucja? Ludzie robią tylko remonty w mieszkaniach, stąd te sterty krzeseł. Nie brakuje jednak wątku romantycznego, gdzie pragmatyczność Sama jest sama w sobie romantyczna.

Absolutnie genialny humor Terry'ego Pratchetta nie zawodzi mnie po raz dziewiętnasty (tak, czytam według nowej kolejności).

Kolejny udany powrót do Świata Dysku. Tym razem głównym bohaterem jest Sam Vimes, a nawet podwójnym bohaterem!

Tematyka typowo wojenna, mamy miejskie zawieruchy, wątki buntu i rebeliantów, jednak tak w sumie to nie do końca wiadomo kto jest dobry, a kto zły, a właściwie to jaka rewolucja? Ludzie robią tylko remonty w mieszkaniach, stąd te sterty krzeseł. Nie brakuje...

[...]
Odejmij własne straty od strat przeciwnika, a jeśli otrzymasz liczbę dodatnią, było to wspaniałe zwycięstwo.

Sir Pratchett był naprawdę świetnym obserwatorem naszego świata.
Książka zdecydowanie dla stałych "bywalców" Świata Dysku, zwłaszcza dla wielbicieli Sama Vimesa. Jest wszędzie, a co za tym idzie jego diabelnie, piekielnie, sarkastycznie dobry humor też jest wszędzie. Nic dodać nic ująć, po prostu czytać i chłonąć. Kropka😉
ZDECYDOWANIE POLECAM!!!

2018
seria przeczytana ponownie 2022

[...]
Odejmij własne straty od strat przeciwnika, a jeśli otrzymasz liczbę dodatnią, było to wspaniałe zwycięstwo.

Sir Pratchett był naprawdę świetnym obserwatorem naszego świata.
Książka zdecydowanie dla stałych "bywalców" Świata Dysku, zwłaszcza dla wielbicieli Sama Vimesa. Jest wszędzie, a co za tym idzie jego diabelnie, piekielnie, sarkastycznie dobry humor też jest...

W trakcie pościgu za groźnym przestępcą Vimes trafia na anomalię czasową. Spleciony w morderczym uścisku ze wspomnianym nożownikiem, spada w dół wraz z roztrzaskaną kopułą biblioteki NU, kiedy akurat dochodzi do anomalii. Komendant i Carcer trafiają do Ankh-Morpork młodości Vimesa, akurat kiedy szykuje się rewolucja przeciw jednemu z poprzednich Patrucjuszy.

Czy Vimesowi uda się wrócić do jego linii czasowej? Czy strasznie namiesza w aktualnej linii, znając wydarzenia?

Mniej komedii, więcej tragedii. Pratchett obnaża w tej książce głupotę władzy, głupotę rządzących i ogólnie głupie rozkazy. Promuje samodzielne myślenie i wybicie się ponad schemat. Świetna książka z serii o Straży :)

W trakcie pościgu za groźnym przestępcą Vimes trafia na anomalię czasową. Spleciony w morderczym uścisku ze wspomnianym nożownikiem, spada w dół wraz z roztrzaskaną kopułą biblioteki NU, kiedy akurat dochodzi do anomalii. Komendant i Carcer trafiają do Ankh-Morpork młodości Vimesa, akurat kiedy szykuje się rewolucja przeciw jednemu z poprzednich Patrucjuszy.

Czy Vimesowi...

Sam jest sam. Jeżeli liczyć tych dobrych.Znaczy jest "wcześniej" niż był.Chociaż jest ich dwóch w sumie przecież.A nawet trzech bo jest też swoim pierwszym szefem.A na takiego jednego jak ich dwóch to nie ma trzech silnych....nawet Carcera...ani ich dwóch.
Dużo się dzieje,sporo się wyjaśnia a jeszcze więcej pozostaje bez odpowiedzi.Tu już chyba sir Vimes wyrasta na czołowego ulubieńca mojego płaskiej rzeczywistości.A nawet przeszłości.I przyszłości mam nadzieję bo już widzę że jeszcze główną rolę odgrywa co najmniej w trzech odsłonach.
Ogólnie dość bardzo dobra część o genezie współczesnego Ankh-Morpork.I całej straży.Poniekąd mroczna solidnie i smutna.I okrutna.I czasem absurdalna.Czyli tak jak powinna być...

Sam jest sam. Jeżeli liczyć tych dobrych.Znaczy jest "wcześniej" niż był.Chociaż jest ich dwóch w sumie przecież.A nawet trzech bo jest też swoim pierwszym szefem.A na takiego jednego jak ich dwóch to nie ma trzech silnych....nawet Carcera...ani ich dwóch.
Dużo się dzieje,sporo się wyjaśnia a jeszcze więcej pozostaje bez odpowiedzi.Tu już chyba sir Vimes wyrasta na...

Rewolucje, wojny, potyczki, bitwy. Są dobrze nam znane z telewizji czy lekcji historii. W literaturze są one szczegółowo opisywane w reportażu, gatunku faktu lub materiałach źródłowych. Ale jest taki rodzaj i gatunek literatury, w którym również pojawiają się te wszystkie elementy. Chodzi mi tu oczywiści o Fantasy. Nie będę tu przytaczał wszystkich cykli, które czytałem lub mam zamiar skończyć. Ale na potrzeby opinii, pokrótce opowiem o książce „Nocna Straż”, czyli kolejnym tomie z uniwersum „Świat Dysku”. Więc czy jestem usatysfakcjonowany z lektury? Czy i tym razem Pratchettowi udało się po raz kolejny sprawić, ze na mojej twarzy zagościł uśmiech? Czy i tym razem cała fabuła się okazała błyskotliwa i nie banalna? Zanim odpowiem na te pytania, pokrótce opowiem o osi fabularnej. Sam Vimes musi przeżyć, by wykonać swoją robotę. W sposób niespodziewany przenosi się w przeszłość. Ma wyśledzić mordercę, nauczyć swoje młodsze Ja, jak być dobrym gliną, i zmienić rezultat krwawej rewolucji. Jeśli chodzi o sam zamysł na opowiedzenie historii, trzeba oddać autorowi wielki talent i błyskotliwość. Podróże w czasie, wątek rewolucji, to niewątpliwie niesamowita historia opakowana w sposób atrakcyjny dla odbiorcy. Pratchett był autorem, który zawsze odrabiał pracę domową i świetnie się przygotowywał do przelania historii na papier. Czytając niniejszą powieść na myśl przyszła mi inna książka Fantasy „Osobliwy dom Pani Peregrine” Ransoma Riggsa. Pomimo, że dwie książki się rozmijają wiekowo, to jednak jest wiele punktów stycznych, które wprowadziły w ten gatunek wiele wdzięku, barwy i niezwykłości. Sprawiły, że z wielką przyjemnością i swobodą puściłem wodze fantazji. Z całego cyklu „Świat Dysku”, to te tomy poświęcone straży miejskiej, najbardziej uwielbiam. Tym razem również główny antagonista zasługuje na uwagę. Sposób jego kreacji, to wyższa szkoła jazdy. Wielu pisarzy powinno się wzorować na Pratchecie. Który i tym razem naszkicował antybohatera, mający wiele do „zaoferowania” czytelnikowi. Oczywiście jak to bywało u Brytyjczyka, na niektóre elementy układanki potrzeba spojrzeć szerzej. I z dystansem z jakim pisarz traktował swoją „pracę”. Muszę na marginesie przyznać, że przez dłuższy czas coś mi zgrzytało fabularnie, przez co nie mogłem w stu procentach zaangażować się w historię. Ale ostatnie sto stron to jazda bez trzymanki jaką zafundował mi pisarz. Tyle akcji rzadko kiedykolwiek fundował swoim fanom Brytyjczyk. Dzięki czemu bardziej doceniłem powieść nawet w tych momentach, które wydawały mi się trochę mniej interesujące. Zawrotna końcówka sprawiła, że moja ocena zdecydowanie poszła do góry. Nie będę się rozwodził nad wątkami humorystycznymi, bowiem pewnie wiele powstawało prac magisterskich. Wspomnę tylko, ze autorowi, udało się znowu na najwyższym poziomie wyeksponować znak firmowy „rzemiosła”, który sprawił, że autor zasłynął jako kuglarz, który śmiechem pacyfikował, wszystkie mroki rzeczywistości. Reasumując, „Straż Nocna”, to książka bardzo udana. Kolejny tom, który nie potrzebuje zbędnych słów. Terry Pratchett był wielkim pisarzem, który stworzył bogate uniwersum, które bawi kolejne pokolenia. Niektórzy mogą mi zarzucić, że wystawiam laurkę zmarłemu pisarzowi, ale fakty są nieubłagane. Brytyjczyk i jego „Świat dysku” zapiszą się złotymi zgłoskami na długo w otaczającej nas popkulturze. Pozycja obowiązkowa dla fanów cyklu. Ale myślę, że również jest to książka, która może być trafnym wyborem, dla czytelnika, którzy jeszcze nie zapoznał się z twórczością pisarza. I jeszcze nie wsiąknął w ten cudowny świat. Gorąco Polecam.

Rewolucje, wojny, potyczki, bitwy. Są dobrze nam znane z telewizji czy lekcji historii. W literaturze są one szczegółowo opisywane w reportażu, gatunku faktu lub materiałach źródłowych. Ale jest taki rodzaj i gatunek literatury, w którym również pojawiają się te wszystkie elementy. Chodzi mi tu oczywiści o Fantasy. Nie będę tu przytaczał wszystkich cykli, które czytałem...

Dobra powieśc. Tym razem w Świecie Dysku pojawia się motyw podróży w czasie.
Nie rozumiem jednak pewniej kwestii. Vimes miał się nauczyć bycia strażnikiem od samego siebie. Nie rozumiem jak, skoro w przeszłości był zaledwie kilka dni.

Dobra powieśc. Tym razem w Świecie Dysku pojawia się motyw podróży w czasie.
Nie rozumiem jednak pewniej kwestii. Vimes miał się nauczyć bycia strażnikiem od samego siebie. Nie rozumiem jak, skoro w przeszłości był zaledwie kilka dni.

Wszystkie książki Terry Pratchetta są mniej lub bardziej zabawne, na wysokim poziomie, a ta jest wyborna!!
Trochę poważna, no i kompletnie niepoważna 😉
Kapitan Vimes uczy swoją młodzieńczą wersję, jak zostać super glinianiarzem...
Rozumiecie, będzie się działo!!

Polecam.

Wszystkie książki Terry Pratchetta są mniej lub bardziej zabawne, na wysokim poziomie, a ta jest wyborna!!
Trochę poważna, no i kompletnie niepoważna 😉
Kapitan Vimes uczy swoją młodzieńczą wersję, jak zostać super glinianiarzem...
Rozumiecie, będzie się działo!!

Polecam.

Fajna pozycja, polecam!

Zapomniałem, że czytałem chore ilosci fantasy za dzieciaka, pora je pododawac... Przeczytałem trochę książek w młodości :) . To książka z mojej półki "różności", wrzucam tu te setki książek które przeczytałem w życiu w latach 2000-2019.

Fajna pozycja, polecam!

Zapomniałem, że czytałem chore ilosci fantasy za dzieciaka, pora je pododawac... Przeczytałem trochę książek w młodości :) . To książka z mojej półki "różności", wrzucam tu te setki książek które przeczytałem w życiu w latach 2000-2019.

"Straż nocna" to moje pierwsze zderzenie z prozą Pratchetta. Moja opinia na temat tej książki jest bardzo pozytywna i na pewno sięgnę po inne powieści z cyklu "Świata dysku''. Pozycja jest bardzo uniwersalna i bez problemu mogą sięgnąć po nią zarówno starsi, jak i młodsi czytelnicy. Na szczęście próg wejścia jest stosunkowo niski i bez znajomości poprzednich książek spokojnie można się odnaleźć w historii.

"Straż nocna" to moje pierwsze zderzenie z prozą Pratchetta. Moja opinia na temat tej książki jest bardzo pozytywna i na pewno sięgnę po inne powieści z cyklu "Świata dysku''. Pozycja jest bardzo uniwersalna i bez problemu mogą sięgnąć po nią zarówno starsi, jak i młodsi czytelnicy. Na szczęście próg wejścia jest stosunkowo niski i bez znajomości poprzednich książek...

Cofanie się w czasie wcale nie jest takie fajne. Komendant Vimes przekonał się o tym na własnej skórze 😶

Niefartowna, naładowana magią błyskawica otwiera czasoprzestrzeń i wysyła Vimesa w przeszłość ⚡Teraz musi nie tylko znaleźć groźnego przestępcę, którego ścigał ale i nauczyć swoją młodszą wersję jak być dobrym gliną.

A czasy są trudne, bo w Ankh-Morpork trwa rewolucja. Straż nocna, pod wodzą Vimesa z przyszłości, bierze w niej czynny udział.

Życie w przeszłości jest ciężkie, a przyszłość jest niepewna. Komendant Vimes musi jednak dać z siebie wszystko i podjąć mądrą decyzję- od niej zależy jego życie w przyszłości. A w domu czeka na niego żona i synek.

Cofanie się w czasie wcale nie jest takie fajne. Komendant Vimes przekonał się o tym na własnej skórze 😶

Niefartowna, naładowana magią błyskawica otwiera czasoprzestrzeń i wysyła Vimesa w przeszłość ⚡Teraz musi nie tylko znaleźć groźnego przestępcę, którego ścigał ale i nauczyć swoją młodszą wersję jak być dobrym gliną.

A czasy są trudne, bo w Ankh-Morpork trwa rewolucja....