Autostopem przez galaktykę
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Autostopem przez Galaktykę (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- The Hitch-Hikers Guide to the Galaxy
- Wydawnictwo:
- Zysk i S-ka
- Data wydania:
- 2021-05-05
- Data 1. wyd. pol.:
- 1987-01-01
- Data 1. wydania:
- 2007-03-03
- Liczba stron:
- 320
- Czas czytania
- 5 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788382022018
- Tłumacz:
- Paweł Wieczorek
- Ekranizacje:
- Autostopem przez galaktykę (2005)
Jubileuszowe wydanie kultowej książki Douglasa Adamsa, dla uczczenia 42. rocznicy pierwszej publikacji fenomenalnie zilustrowane przez wielokrotnie nagradzanego rysownika i autora książek dla dzieci, Chrisa Riddella. Pewnego dnia młody Ziemianin Arthur dowiaduje się z zaskoczeniem, że jego najbliższy przyjaciel Ford jest kosmitą, a Ziemia niemal za chwilę zostanie zniszczona, gdyż znajduje się na trasie planowanej międzygalaktycznej autostrady. Jak mu przekazuje beznamiętnie przyjaciel, informacja o tych planach została już dość dawno wywieszona w jakimś galaktycznym urzędzie na planecie Alfa Centauri, tyle że Ziemianie jej nie oprotestowali, co oznacza, że wyrazili zgodę. Unicestwienie ojczystej planety oraz zagłada całego ludzkiego gatunku to dla Arthura dopiero początek niesamowitych przygód, albowiem tuż przed katastrofą Ford zabiera go statkiem kosmicznym w podróż po Galaktyce, w trakcie której zbiera materiały do nowej edycji kompendium wszelkiej znanej wiedzy, czyli przewodnika Autostopem przez Galaktykę. W trakcie tej niekończącej się podróży, odbywanej między innymi w towarzystwie neurotycznego robota Marvina, Arthur spróbuje rozwiązać największą zagadkę kosmosu oraz odpowiedzieć na odwieczne pytanie o sens życia. „Ekstremalnie śmieszna powieść… Natchnione szaleństwo, które nie zostawia suchej nitki na niemal każdym frazesie rodem z science fiction“. „Washington Post“ „Niezdarny bohater, Arthur Dent, przypomina bohaterów Vonneguta, a jego podróże to dzika satyra na istniejące instytucje“. „Chicago Tribune“
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Ręczniki w dłoń, kosmiczni autostopowicze!
O co chodzi w życiu, wszechświecie i całej reszcie? Jeśli chcecie, możecie zgłębiać dzieła różnych filozofów. Studiować Arystotelesa, Kanta, Schopenhauera. Z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie. Można także sięgnąć po niepozorną powieść „Autostopem przez Galaktykę”, aby dowiedzieć się o rzeczach, o których się filozofom nie śniło.
Znaczące zapewne wydadzą się wam słowa samego autora, który wspomina: „Pomysł tytułu pojawił się po raz pierwszy w 1971 roku pod Innsbruckiem w Austrii, gdzie pijany leżałem na łące. Może nie do końca pijany, a podpity, jak to się zdarza autostopowiczom bez grosza, którzy po dwudniowym poście wypijają kilka mocnych piw”.
Adams przyznaje, że napisanie dzieła, stanowiącego połączenie komedii i science fiction stało się przez lata jego obsesją. Żeby tego dokonać, najpierw współpracował z Simonem Brettem z radia BBC, później – z Geoffrey’em. Pierwszy odcinek „Autostopem przez Galaktykę” został nadany w programie IV Radia BBC o 22.30, w środę 8 marca 1978 roku. Wersja papierowa ujrzała światło dzienne we wrześniu 1979 roku.
Tak naprawdę książki nie muszę chyba specjalnie przedstawiać. W 42. rocznicę pierwszej publikacji trafiło do księgarń efektowne wydanie, okraszone ilustracjami Chrisa Riddella. Będzie to z pewnością nie lada gratka dla fanów serii. Nawet ja, chociaż do przesadnych wielbicieli się nie zaliczam, z przyjemnością wzięłam w ręce niniejszą pozycję.
Związany z grupą Monty Pythona Douglas Adams już na dzień dobry daje nam złotą radę, jak przetrwać w trudnych okolicznościach. Dewiza owa brzmi: „Nie panikuj!” (i zawsze zabieraj ze sobą ręcznik). Cóż ma jednak powiedzieć Artur Dent, gdy pewnego ranka, tuż po obudzeniu widzi za oknem buldożery, mające zrównać z ziemią jego domostwo? Z biegiem dnia sytuacja jedynie się pogarsza, gdyż nad naszą planetą pojawiają się statki kosmiczne niezbyt przyjaźnie nastawionych przybyszów.
Indywiduów w powieści niewiele, dzięki czemu czytelnik może zżyć się z każdym osobnikiem. Któż zresztą nie polubi cierpiącego na depresję robota Marvina bądź dwugłowego Zaphoda Beeblebroxa? Ich przygody ociekają wręcz ironią i absurdem, lecz pod płaszczykiem żartu kryje się głębsza refleksja nad dziwnym, nieprzewidywalnym życiem.
Cóż więcej mogę dodać? Jeżeli chcielibyście wybrać się w międzygalaktyczną wycieczkę na statku Serce ze Złota, przeżyć szereg niesamowitych, szalonych przygód, koniecznie sięgnijcie po „Autostopem przez Galaktykę”. Zaczęło się już lato, więc nie ma chyba lepszej pozycji do zapakowania do wakacyjnego bagażu. I nie zapomnijcie zabrać ze sobą ręcznika!
Ewa Szymczak
Oceny
Książka na półkach
- 8 272
- 5 856
- 1 161
- 419
- 158
- 137
- 92
- 74
- 56
- 54
OPINIE i DYSKUSJE
Nie sięgam często po literaturę z gatunku science fiction i w sumie nie wiem, z czego to wynika. Brak zainteresowania? Istnienie innych gatunków? Strach przed tym, że nie zrozumiem przekazu albo nie docenię wyobraźni autora? Mimo to nie mogłam odmówić sięgnięcia po „Autostopem przez Galaktykę” Douglasa Adamsa. Po pierwsze, mamy szóstą edycję Kosmicznego Lipca, akcji organizowanej przez Dianę z Bardziej Lubię Książki niż Ludzi na Instagramie i YouTube. Po drugie, „Autostop” został lekturą lipca Dyskusyjnego Klubu Książki moderowanego przez Dianę. Jak widać – nie miałam wymówek ani wyjścia innego, niż przeczytać tę kultową książkę.
Na początku historii poznajemy Artura Denta – młodego Ziemianina, który dowiaduje się, że jego dom ma zostać zburzony, ponieważ na jego miejscu planowana jest budowa autostrady. Z pomocą i wsparciem przychodzi mu Ford, przyjaciel – jak się wkrótce okazuje – z innej planety. Przekonuje on Artura, że nie musi martwić się utratą domu; za dwanaście minut zostanie bowiem zniszczona cała Ziemia.
W drugim wątku autor przedstawia nam obecnego prezydenta Galaktyki, Zaphoda Beeblebroxa. Wraz ze swoją towarzyszką Trillian przemierza on Wszechświat w poszukiwaniu planety uznawanej przez większość za mityczną. Losy całej czwórki bohaterów łączą się na pokładzie supernowoczesnego statku Serce ze Złota, kiedy przybysze z Ziemi zostają przez przypadek uratowani przed pochłonięciem przez kosmiczną próżnię. Od tego momentu Artur stara się przywyknąć do nowej rzeczywistości, towarzysząc reszcie w międzygalaktycznej przygodzie oraz zgłębiając wiedzę o życiu i podróżach pośród gwiazd. Pomaga mu w tym… „Autostopem przez Galaktykę” – połączenie podręcznika z encyklopedią, zawierające wyczerpujące opisy wszystkich haseł o Wszechświecie.
Poza tym w powieści występuje Marvin – neurotyczny robot cierpiący na depresję oraz Eddie, bardzo wyluzowany i optymistycznie nastawiony do własnej egzystencji komputer pokładowy. Dzięki tak egzotycznym postaciom my, jako ludzie z planety Ziemia, możemy spojrzeć na siebie z zupełnie nowej perspektywy.
Jak już wspomniałam, celem podróży Zaphoda Beeblebroxa była Magrathea – najbogatsza planeta wszech czasów, swego rodzaju Eldorado, miejsce, w którego istnienie wątpiła większość istot. Według legendy to właśnie jej mieszkańcy mieli skonstruować komputer, który byłby w stanie sformułować ostateczne pytanie o życie, wszechświat i wszystko inne.
Jak widać, w książce są poruszane tematy nie lada filozoficzne. Nie zmienia to jednak faktu, że jest ona przepełniona cudownym, absurdalnym humorem, miksem Terry’ego Pratchetta i Monty Pythona (ciekawym doświadczeniem było czytanie jej zaraz po „Blasku fantastycznym”). Język jest tutaj dość prosty i zrozumiały, a akcja płynie wartko, co moim zdaniem czyni „Autostopem przez Galaktykę” dobrą opcją na początek czytelniczej przygody ze science fiction.
Muszę wspomnieć, że omawiana książka jest pierwszym tomem „trylogii w pięciu częściach” – już sam ten zwrot sugeruje nam poziom osiąganego tu absurdu – o tym samym tytule. Na jej podstawie powstał film pełnometrażowy, dwukrotnie nominowany do nagród Teen Choice.
Jeśli więc chcielibyście zacząć czytelniczą przygodę z gatunkiem, jakim jest science fiction, serdecznie polecam „Autostopem przez Galaktykę”. Nawet ja – jako laik w temacie – bawiłam się fantastycznie. Powieść jest dość krótka, podzielona na kilkustronicowe rozdziały, które uciekają jeden po drugim. Jakiś czas temu, z okazji 42 rocznicy pierwszej publikacji do księgarń trafiło efektowne wydanie specjalne, okraszone ilustracjami Chrisa Riddella. Z pewnością będzie ono ozdobą biblioteczki, gratką nie tylko dla fanów kultowej serii.
Nie sięgam często po literaturę z gatunku science fiction i w sumie nie wiem, z czego to wynika. Brak zainteresowania? Istnienie innych gatunków? Strach przed tym, że nie zrozumiem przekazu albo nie docenię wyobraźni autora? Mimo to nie mogłam odmówić sięgnięcia po „Autostopem przez Galaktykę” Douglasa Adamsa. Po pierwsze, mamy szóstą edycję Kosmicznego Lipca, akcji...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZachęcony filmem, który był wspaniały sięgnąłem po latach po książkę, widząc, że w bibliotece mamy wszystkie tomy i muszę powiedzieć, że jestem trochę rozczarowany.
A raczej wiem, że jako młodsza osoba znacznie bardziej by mnie ucieszyła ta książka. Gdybym też nie zobaczył filmu, to też by chyba było lepiej. Humor jest wspaniały, ale z czasem robi się jednak przewidywalny (no w końcu już to widziałem).
Ale każdemu kto chciałby coś porąbanego ale w sumie lekkiego z kosmitami i kosmosem i pokazywaniem, że jako ludzie generalnie rzecz ujmując jesteśmy średni, to polecam.
Zachęcony filmem, który był wspaniały sięgnąłem po latach po książkę, widząc, że w bibliotece mamy wszystkie tomy i muszę powiedzieć, że jestem trochę rozczarowany.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toA raczej wiem, że jako młodsza osoba znacznie bardziej by mnie ucieszyła ta książka. Gdybym też nie zobaczył filmu, to też by chyba było lepiej. Humor jest wspaniały, ale z czasem robi się jednak przewidywalny...
Specyficzny humor, specyficzna akcja. Gdybym czytała tą książkę w czasach liceum to bardziej by mi się podobała. A tak, zestarzałam się niestety i ten humor mnie nie śmieszy. Owszem jest tu dużo naprawdę fajnych smaczków i zabaw z akcją i wydarzeniami. I tyle.
Czy polecam? W sumie to tak, bo jest bardzo specyficzna.
Specyficzny humor, specyficzna akcja. Gdybym czytała tą książkę w czasach liceum to bardziej by mi się podobała. A tak, zestarzałam się niestety i ten humor mnie nie śmieszy. Owszem jest tu dużo naprawdę fajnych smaczków i zabaw z akcją i wydarzeniami. I tyle.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCzy polecam? W sumie to tak, bo jest bardzo specyficzna.
Klasyka....niby...
Ani to śmieszne, ani dobre, ani wciągające. Głupie jak but. Przerwane czytanie po 1/3.
Klasyka....niby...
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toAni to śmieszne, ani dobre, ani wciągające. Głupie jak but. Przerwane czytanie po 1/3.
Pełna abstrakcyjnego humoru z wierzchu, a pod spodem serwuje mnóstwo przemyśleń o życiu i jego sensie. Szybko się czyta, ale długo pozostaje w pamięci.
Pełna abstrakcyjnego humoru z wierzchu, a pod spodem serwuje mnóstwo przemyśleń o życiu i jego sensie. Szybko się czyta, ale długo pozostaje w pamięci.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toSięgnęłam w końcu po tę książkę, bo wszędzie czytałam, że jest absolutnym klasykiem z gatunku SF. Nie mogłam zupełnie wkręcić się w historię. Miałam wrażenie, że czytam parodię książek SF. Wrażenie to było z każdą stroną potęgowane językiem, absurdalnym humorem, absurdalnymi imionami, określeniami zjawisk, nazwami przedmiotów. Abstrakcyjność dosłownie wszystkiego w tej powieści sprawiła, że mam poczucie, że książka została napisana w świecie The Sims przez sima i dla simów, podczas czytania aż słyszałam w głowie durnowate ścieżki dźwiękowe z gry.
Sięgnęłam w końcu po tę książkę, bo wszędzie czytałam, że jest absolutnym klasykiem z gatunku SF. Nie mogłam zupełnie wkręcić się w historię. Miałam wrażenie, że czytam parodię książek SF. Wrażenie to było z każdą stroną potęgowane językiem, absurdalnym humorem, absurdalnymi imionami, określeniami zjawisk, nazwami przedmiotów. Abstrakcyjność dosłownie wszystkiego w tej...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPytanie o życie, wszechświat i całą resztę? 42 <3
Pytanie o życie, wszechświat i całą resztę? 42 <3
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toSurrealistyczna opowieść ze zwariowanym humorem, może głupkowata, ale z totalnym odjazdem. Dzisiaj się już tak nie pisze, może dobrze a może brakuje takiej literatury. Dla mnie na tyle inna od wszystkiego co się czyta, że sięgam po ciąg dalszy.
Surrealistyczna opowieść ze zwariowanym humorem, może głupkowata, ale z totalnym odjazdem. Dzisiaj się już tak nie pisze, może dobrze a może brakuje takiej literatury. Dla mnie na tyle inna od wszystkiego co się czyta, że sięgam po ciąg dalszy.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDowcipnie napisana, komicznie absurdalna powieść przypominająca klimatem bajki. Zawiera prawdopodobnie najpiękniejsze uzasadnienie działań w stylu deus ex machina, jakie kiedykolwiek dane mi będzie przeczytać.
Dowcipnie napisana, komicznie absurdalna powieść przypominająca klimatem bajki. Zawiera prawdopodobnie najpiękniejsze uzasadnienie działań w stylu deus ex machina, jakie kiedykolwiek dane mi będzie przeczytać.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPełna absurdalnego nieco amerykańskiego (choć autor jest anglikiem) humoru. W sam raz na przekłucie balonika ziemiańskiej ważności. Jak dla mnie tylko niekoniecznie, krzywdy nie robi, ale po kontynuację nie sięgnę, po film także nie.
Pełna absurdalnego nieco amerykańskiego (choć autor jest anglikiem) humoru. W sam raz na przekłucie balonika ziemiańskiej ważności. Jak dla mnie tylko niekoniecznie, krzywdy nie robi, ale po kontynuację nie sięgnę, po film także nie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to