-
ArtykułySEXEDPL poleca: najlepsze audiobooki (nie tylko) o seksie w StorytelLubimyCzytać1
-
ArtykułyTom Bombadil wreszcie na ekranie, nowi „Bridgertonowie”, a „Sherlock Holmes 3” jednak powstanie?Konrad Wrzesiński2
-
Artykuły„Dzięki książkom można prawdziwie marzyć”. Weź udział w akcji recenzenckiej „Kiss cam”Sonia Miniewicz4
-
Artykuły„Co dalej, palenie książek?”. Jak Rosja usuwa książki krytyczne wobec władzyKonrad Wrzesiński40
Historia [Czarne]
Cytaty
Kraina zeków nie została naniesiona na mapę Związku Radzieckiego, nie ma jej w żadnym atlasie. To jedyny kraj świata, gdzie mieszkańcy nie toczą sporów na temat Związku Radzieckiego i nie mają co do niego żadnych złudzeń.
Kraina zeków nie została naniesiona na mapę Związku Radzieckiego, nie ma jej w żadnym atlasie. To jedyny kraj świata, gdzie mieszkańcy nie t...
Rozwiń ZwińŻyliśmy w królestwie Smoka, gdzie wszystko działo się na opak. Głodni inwalidzi ładowali zgniłe kartofle do dziurawych worków. Nie wagony wiozły tutaj ludzi, ale ludzie ciągnęli wagony. Niepiśmienni uczyli tutaj ludzi wykształconych. Przestępcy rządzili niewinnymi. Zdrowi posyłali chorych do pracy. Kłamcy i kretyni kontrolowali każde słowo i myśl. Śnieg padał w czerwcu. Kobiety klęły po męsku. Dzieł Lenina nie wyjmowano z szafy, żeby nie poszły na skręty. Kart z książek używano jako bibułki do papierosów. Na adresy zmarłych przychodziły listy, ale żyjący nie mieli prawa dać znać o sobie innym żyjącym. Milionów ludzi pilnowano z psami, żeby się nie rozbiegli. Nikt nie mieszkał tam, gdzie chciał, nie mówił tego, co myślał, i nie robił tego, co umiał. Z podbitych ziem zwożono tu cudzoziemców, uważając ich za niebezpiecznych dla państwa radzieckiego. Żeby tutaj trafić, nie trzeba było popełniać przestępstwa - sam pobyt w tym miejscu każdego zmieniał w przestępcę. Wrzątek nazywano tutaj herbatą, barak - mieszkaniem, katorżniczą mękę - pracą. Od rana zaczynała się szalona maskarada niepodobnych do siebie ludzi. Rozchodzili się do swoich zajęć: kierowcy do rąbania drzew, skrzypkowie do obierania kartofli, piekarze do strzyżenia, fryzjerzy do noszenia wody, inteligenci do kopania ziemi. Wieczorem sprawdzano to, co zostało zrobione. Zrobione zostało źle. Wszystko więc zmieniano. Nazajutrz skrzypkowie rąbali las, inteligenci nosili wodę, kierowców brano na sanitariuszy, a kucharzy - do robót ogólnych. Ale wieczorem znowu nic się nie zgadzało - i tak było ciągle, dopóki nie zamknięto samego naczelnika łagpunktu, a na jego miejsce przysyłano człowieka, który albo jeszcze nie siedział, albo już siedział i był tak samo skrzywdzony przez los jak każdy z nas. Obóz nazywał się "obozem pracy poprawczej", ale ludzie, którzy przez niego przeszli, na całe życie wynosili stamtąd wstręt do wysiłku fizycznego oraz wirtuozerską umiejętność uchylania się od uczciwej pracy.
Żyliśmy w królestwie Smoka, gdzie wszystko działo się na opak. Głodni inwalidzi ładowali zgniłe kartofle do dziurawych worków. Nie wagony wi...
Rozwiń Zwiń(...) w każdym normalnym - a także nienormalnym - ludzkim życiu bywają takie szczególne chwile, niekiedy drobne jak główka szpilki, które promieniują przez lata i nieustannie sączą światło do głębi naszej duszy.
(...) w każdym normalnym - a także nienormalnym - ludzkim życiu bywają takie szczególne chwile, niekiedy drobne jak główka szpilki, które pr...
Rozwiń Zwiń