W poszukiwaniu ojczyzny. Wspomnienia z chińskiego obozu pracy Gao Ertai 6,4
ocenił(a) na 86 lata temu "Powiem ci, co tu się wyrabia: słynny aktor kradnie koledze bułkę, wielki muzyk bezwstydnie żebrze o jedzenie, a uczony, który ma na koncie dwa zagraniczne doktoraty, bije się z innymi, żeby wyskrobać kadź po zupie. To się zdarza tak często, że wydaje się normalne. Jeszcze częstsze jest to, że człowiek sam sobie daje po pysku, donosi na innych, nie myje twarzy, nie czesze się, nie ceruje odzieży. Wszystko to są symptomy załamania nerwowego. Wzrasta śmiertelność. Myślę, że - oprócz głodu i wyczerpania - jednymi z przyczyn są właśnie załamanie nerwowe i utrata woli. Jesteś młody. Musisz być twardy i jeszcze raz twardy, musisz się hartować. Nikt ci w tym nie pomoże, wszystko zależy od ciebie. - Powiedziawszy to, zerknął na budzik, wstał i oznajmił: - Kiedy wrócisz do swojego baraku, znów będziesz skazany na samego siebie. Pamiętaj, to nie jest tylko kwestia przetrwania, to kwestia znalezienia celu w życiu".
Gao Ertai będąc młodym, zaledwie dwudziestoletnim chłopakiem, pisze esej "O pięknie" (który to esej jest dostępny na końcu tej książki, i który jest szalenie wartościowym tekstem),a następnie doczekuje się jego publikacji. Nie wie wtedy, iż tym samym wydaje na siebie wyrok. Wyrok zesłania do chińskiego obozu pracy na pustyni Gobi, wyrok posiadania łatki prawicowca, wyrok dwudziestoletniej ucieczki, tułaczki, niepokojów.
Człowiek zadający pytania to człowiek niewygodny. Człowiek do usunięcia.
Książka to zbiór wspomnień Gao, które zapisywał skrzętnie na każdym skrawku papieru, jaki udało mu się zdobyć. Gdyby je odkryto - groziła by mu największa z kar.
Ukazuje nam państwo pod władzą Mao Zedonga, życie w obozie pracy, komunistyczne Chiny. Otwiera oczy na to, co na co dzień zapomniane, o istnieniu czego niektórzy z nas nawet nie mają pojęcia.