Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki Co czytali sobie kiedy byli mali? Jarosław Mikołajewski, Ewa Świerżewska
Ocena 6,5
Co czytali sob... Jarosław Mikołajews...

Na półkach: , ,

Książka jest arcydziełem designu. Dobrze, może przesadzam. Ale oprawą graficzną naprawdę zaskakuje. Widać, że ilustrator miał dużą swobodę działania i mógł się wyżyć artystycznie. Każda kolejna strona ciekawi nie tyle treścią, co formą. Strony są kolorowe, kompozycja różnorodna, ale spójna, pojawiają się zdjęcia, rysunki, okładki książek. Rozbawiła mnie też strona, na której znajduje się kółeczko podpisane "tu wąchać", w kontekście rozmowy o zapachu książek.

Co do treści: wywiad jak to wywiad - zależy kto odpowiada. Tematyka jest o tyle ciekawa, że można sobie przypomnieć swoje lektury z dzieciństwa lub zainspirować się, co przeczytać własnym dzieciom :)

Książka jest arcydziełem designu. Dobrze, może przesadzam. Ale oprawą graficzną naprawdę zaskakuje. Widać, że ilustrator miał dużą swobodę działania i mógł się wyżyć artystycznie. Każda kolejna strona ciekawi nie tyle treścią, co formą. Strony są kolorowe, kompozycja różnorodna, ale spójna, pojawiają się zdjęcia, rysunki, okładki książek. Rozbawiła mnie też strona, na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo lekka i przezabawna opowieść. Jeśli miałabym porównywać, przychodzą mi na myśl takie klasyki jak Harry Potter i Wiedźmin. Potter ze względu na magiczny charakter świata przedstawionego , natomiast profesja Alaina wprost nasuwa skojarzenie z Geraltem z Rivii. Uważam, że autorka świetnie opisała postacie - budzą emocje, przez co bardzo łatwo o ulubionego bohatera (moim jest panna Berkley). Historia ma jedną ogromną wadę - trzeba czekać na wydanie kolejnej części!!!

Bardzo lekka i przezabawna opowieść. Jeśli miałabym porównywać, przychodzą mi na myśl takie klasyki jak Harry Potter i Wiedźmin. Potter ze względu na magiczny charakter świata przedstawionego , natomiast profesja Alaina wprost nasuwa skojarzenie z Geraltem z Rivii. Uważam, że autorka świetnie opisała postacie - budzą emocje, przez co bardzo łatwo o ulubionego bohatera...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Proces" był pisany chaotycznie i ostatecznie został wydany pośmiertnie, wbrew woli autora. To wiele tłumaczy. Fabuła jest nieoczywista i właściwie do końca nie wiadomo, o co chodzi. Autor przedstawia konflikt człowieka z instytucją. Można odnieść wrażenie, że bohater "urodził się wczoraj" i nagle musi przejść przez urzędową procedurę, co go przerasta. Spotyka się z pewnymi zasadami, działaniami czy zwyczajami, które uważa za absurdalne i w pewnym sensie budzi się w nim chęć walki z instytucją. Ostatecznie jednak nie zbawia świata, wręcz przeciwnie - kończy źle.
Książkę można również interpretować przez pryzmat samotności, winy i kary, a także odpowiedzialności za własne życie.

"Proces" był pisany chaotycznie i ostatecznie został wydany pośmiertnie, wbrew woli autora. To wiele tłumaczy. Fabuła jest nieoczywista i właściwie do końca nie wiadomo, o co chodzi. Autor przedstawia konflikt człowieka z instytucją. Można odnieść wrażenie, że bohater "urodził się wczoraj" i nagle musi przejść przez urzędową procedurę, co go przerasta. Spotyka się z pewnymi...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Bardzo mi podeszła :) Przeczytałam kilka książek o podobnej tematyce i muszę przyznać, że Kosmiczne rozterki wyróżnia poczucie humoru autora. Pisze lekko i przyjemnie, a w dodatku ni stąd ni zowąd wyskakuje z jakimś śmiesznym hasełkiem lub porównaniem, które wywołuje niekontrolowane parsknięcie śmiechem.

Najbardziej zapadł mi w pamięci wątek o życiu na innych planetach. Ciekawie argumentuje, dlaczego jest wielce prawdopodobne, że życie inne niż nasze musi być bardzo do naszego podobne. Głównie chodzi o to, że nasze życie zbudowane jest z najpowszechniejszych pierwiastków we Wszechświecie i jest skutkiem takich a nie innych praw fizyki...

Bardzo mi podeszła :) Przeczytałam kilka książek o podobnej tematyce i muszę przyznać, że Kosmiczne rozterki wyróżnia poczucie humoru autora. Pisze lekko i przyjemnie, a w dodatku ni stąd ni zowąd wyskakuje z jakimś śmiesznym hasełkiem lub porównaniem, które wywołuje niekontrolowane parsknięcie śmiechem.

Najbardziej zapadł mi w pamięci wątek o życiu na innych planetach....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Autor sam przyznaje, że nie jest pisarzem, a książka powstała raczej na pamiątkę. I to jak najbardziej się mu udało. Powstał przepiękny zbiór wspomnień z podróży po Mongolskich bezdrożach, gdzie łowienie ryb i poznawanie nowych ludzi jest chlebem powszednim tych szalonych chłopaków. Niestety sądząc po wysokiej ocenie na portalu spodziewałam się czegoś ambitniejszego zarówno w formie jak i w treści.

Autor sam przyznaje, że nie jest pisarzem, a książka powstała raczej na pamiątkę. I to jak najbardziej się mu udało. Powstał przepiękny zbiór wspomnień z podróży po Mongolskich bezdrożach, gdzie łowienie ryb i poznawanie nowych ludzi jest chlebem powszednim tych szalonych chłopaków. Niestety sądząc po wysokiej ocenie na portalu spodziewałam się czegoś ambitniejszego zarówno...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wyszukana i elegancka opowieść o skrupulatnie zaplanowanej zemście. Jednak tym, co najbardziej mnie zachwyciło, jest sama postać hrabiego. Jego przemiana, jego pomysłowość, jego zawziętość i wytrwałość, wreszcie jego błyskotliwe wypowiedzi, które wywarły na mnie najmocniejsze wrażenie - hrabia niczym wszechwiedzący Bóg potrafił użyć takich słów, aby bezbłędnie owinąć swojego rozmówcę wokół palca i osiągnąć swój cel - mistrz manipulacji! I oczywiście wzruszające zakończenie pełne wątpliwości, sprzecznych myśli, którego nie nazwałabym szczęśliwym, a "tylko" doskonałym.

Wyszukana i elegancka opowieść o skrupulatnie zaplanowanej zemście. Jednak tym, co najbardziej mnie zachwyciło, jest sama postać hrabiego. Jego przemiana, jego pomysłowość, jego zawziętość i wytrwałość, wreszcie jego błyskotliwe wypowiedzi, które wywarły na mnie najmocniejsze wrażenie - hrabia niczym wszechwiedzący Bóg potrafił użyć takich słów, aby bezbłędnie owinąć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po lekturze jestem poruszona do głębi. Łzy już wytarłam. O "Złodziejce książek" nie umiem dodać nic więcej ponad to, co zostało już o niej napisane. Z wszystkim się zgadzam.

Po lekturze jestem poruszona do głębi. Łzy już wytarłam. O "Złodziejce książek" nie umiem dodać nic więcej ponad to, co zostało już o niej napisane. Z wszystkim się zgadzam.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Podróżnik i jego wyczyny - niesamowite. Olek Doba jest pozytywnym i energicznym człowiekiem, który lubuje się w przeżywaniu wymagających przygód. "Im trudniej tym ciekawiej." Inspirująco było poznać jego nietuzinkowy sposób patrzenia na świat, poznać jego osobowość i poczucie humoru.

Jednakże samej książki nie mogę ocenić wysoko. Na ocenie niestety cisza była. Kilka morskich przygód, a poza tym głównie smsy. Na szczęście pojawiały się wstawki z innych wypraw oraz ciekawostki historyczne. Czegoś mi brakowało. Myślę, że o wiele ciekawsza byłaby prezentacja Olka podczas Kolosów w Gdyni, bo ten człowiek zaraża entuzjazmem.

Olkowi daję 15/10, ale książce Szczepańskiego tylko 6.

Podróżnik i jego wyczyny - niesamowite. Olek Doba jest pozytywnym i energicznym człowiekiem, który lubuje się w przeżywaniu wymagających przygód. "Im trudniej tym ciekawiej." Inspirująco było poznać jego nietuzinkowy sposób patrzenia na świat, poznać jego osobowość i poczucie humoru.

Jednakże samej książki nie mogę ocenić wysoko. Na ocenie niestety cisza była. Kilka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Określenie książki Kotarskiego wciągającą, interesującą i dobrze czytającą się byłoby ogromnym niedopowiedzeniem. Jest to przede wszystkim (i aż) porządnie przygotowane opracowanie naukowe dotyczące metod uczenia się, oparte na współczesnych badaniach (17 stron bibliografii!), a także prywatnych doświadczeniach autora. Pisanie książki trwało ponad dwa lata, podczas których Radek testował na sobie opisywane techniki, mi.in. nauczył się języka szwedzkiego oraz zdał nieprawdopodobnie trudny egzamin na degustatora piwa. Na szczególne uznanie zasługuje fakt, że w międzyczasie na świecie pojawił się jego syn i młody ojciec bynajmniej nie mógł rzucić wszystkiego, żeby poświęcić się tylko i wyłącznie nauce.

"Włam się do mózgu" można określić pięknie wydanym podręcznikiem. Metody opisane w osobnych rozdziałach, przemyślane podsumowania, grafiki, ciekawostki - kwintesencja teorii wykorzystana w praktyce. Do tego język autora, jego elokwencja i poczucie humoru sprawiają, że podręcznik czyta się z największą przyjemnością. Wisienką na torcie moich zachwytów jest fakt, że autentycznie zachęca i entuzjastycznie nastawia do uczenia się - ale "z głową". Żeby nauka już nigdy nie była przykrym obowiązkiem a kolejną ciekawą przygodą dla naszego żądnego wrażeń mózgu.

Określenie książki Kotarskiego wciągającą, interesującą i dobrze czytającą się byłoby ogromnym niedopowiedzeniem. Jest to przede wszystkim (i aż) porządnie przygotowane opracowanie naukowe dotyczące metod uczenia się, oparte na współczesnych badaniach (17 stron bibliografii!), a także prywatnych doświadczeniach autora. Pisanie książki trwało ponad dwa lata, podczas których...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Lubię polecać światu książki, które szczególnie mnie zachwyciły. Przed tą chciałabym OSTRZEC! Jeżeli słyszeliście, że Sanderson jest geniuszem współczesnej fantastyki, a jego "Droga Królów" jest fenomenalna i na dodatek oceniona na LC na niespotykane 8,95, to musicie wiedzieć, że:

-książka ma 950 stron i trudno ją utrzymać w dłoniach
-jest to saga, planowana na 10 tomów (na razie wyszły 3), za kilkanaście lat może poznamy zakończenie...
-ma niezliczoną ilość wątków, mnóstwo bohaterów o przedziwnych imionach, skomplikowany świat przedstawiony, z własną religią, legendami i polityką
-...i jest absolutnie GENIALNA

Dlatego ostrzegam przed nieświadomym zauroczeniem się tą sagą, bo czekanie na kolejne tomy poznaliśmy zbyt dobrze dzięki George'owi Martinowi...

Lubię polecać światu książki, które szczególnie mnie zachwyciły. Przed tą chciałabym OSTRZEC! Jeżeli słyszeliście, że Sanderson jest geniuszem współczesnej fantastyki, a jego "Droga Królów" jest fenomenalna i na dodatek oceniona na LC na niespotykane 8,95, to musicie wiedzieć, że:

-książka ma 950 stron i trudno ją utrzymać w dłoniach
-jest to saga, planowana na 10 tomów...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nie czuję, nie zachwyciła mnie, może oczekiwałam czegoś innego?

Książkę zakupiłam podczas prezentacji Piotra "Rowerem z Patagonii na Alaskę". Było to moje pierwsze z nim spotkanie. Specyficzny styl podróżnika dał się od razu poznać. Nie opowiadał o geografii, o kulturze, o przygodach w trasie. Dla niego liczyły się myśli, marzenia... i zwierzęta :) Na nich się skupiał.

W połączeniu z pięknymi zdjęciami, ciekawostkami i żartami byłam zachwycona prezentacją z podróży Piotra. Niestety w książce nie przypadły mi do gustu tematyczna wybiórczość, wyszukany, filozoficzny styl pisania oraz mgliste przemyślenia.

Nie czuję, nie zachwyciła mnie, może oczekiwałam czegoś innego?

Książkę zakupiłam podczas prezentacji Piotra "Rowerem z Patagonii na Alaskę". Było to moje pierwsze z nim spotkanie. Specyficzny styl podróżnika dał się od razu poznać. Nie opowiadał o geografii, o kulturze, o przygodach w trasie. Dla niego liczyły się myśli, marzenia... i zwierzęta :) Na nich się skupiał.

W...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Bardzo ważna lektura. Nie jest może lekka, bo bardzo szczegółowo i konkretnie przestawia złożone aspekty funkcjonowania świata, takie jak finanse, gospodarka, zmiany klimatu czy demografia. Pełna jest wykresów, statystyk i wyników aktualnych badań, przez co uderza swą autentycznością i realną groźbą klarującej się przed nami przyszłości. Bo nie ma sensu ukrywać, że nie jesteśmy zbyt ostrożni i przewidujący w naszych globalnych działaniach i w naszym traktowaniu środowiska, które po prostu degradujemy. Na szczęście autor podpowiada rozwiązania i daje wątły promyczek nadziei na lepsze jutro.

Bardzo ważna lektura. Nie jest może lekka, bo bardzo szczegółowo i konkretnie przestawia złożone aspekty funkcjonowania świata, takie jak finanse, gospodarka, zmiany klimatu czy demografia. Pełna jest wykresów, statystyk i wyników aktualnych badań, przez co uderza swą autentycznością i realną groźbą klarującej się przed nami przyszłości. Bo nie ma sensu ukrywać, że nie...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Wyzwoleni rodzice, wyzwolone dzieci Adele Faber, Elaine Mazlish
Ocena 7,7
Wyzwoleni rodz... Adele Faber, Elaine...

Na półkach: , ,

Po przeczytaniu "Jak mówić żeby dzieci nas słuchały, jak słuchać żeby dzieci do nas mówiły" było mi mało. Na szczęście książka "Wyzwoleni rodzice..." idealnie uzupełniła moje poczucie niedosytu. Pozwoliła mi na nowo przetrawić poznane metody wychowawcze i poznać więcej przykładów ich zastosowań. Dodatkowo książka odsłania drugą stronę medalu, czyli pokazuje trudy, ciągłą pracę, czasami brak natychmiastowych efektów. Z jednej strony to przeraża, ale z drugiej strony dodaje otuchy i zapewnia, że w razie niepowodzeń nie jesteśmy jedyni.

Po przeczytaniu "Jak mówić żeby dzieci nas słuchały, jak słuchać żeby dzieci do nas mówiły" było mi mało. Na szczęście książka "Wyzwoleni rodzice..." idealnie uzupełniła moje poczucie niedosytu. Pozwoliła mi na nowo przetrawić poznane metody wychowawcze i poznać więcej przykładów ich zastosowań. Dodatkowo książka odsłania drugą stronę medalu, czyli pokazuje trudy, ciągłą...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Jak mówić żeby dzieci nas słuchały, jak słuchać żeby dzieci do nas mówiły Adele Faber, Elaine Mazlish
Ocena 7,7
Jak mówić żeby... Adele Faber, Elaine...

Na półkach: , , ,

Świetny poradnik dotyczący komunikacji. Polecam wypróbować metody na mężu, koleżankach z pracy czy na swoich rodzicach.

Nikt nie lubi usłyszeć "Nie smuć się, nie płacz", kiedy jest smutny. Nikt nie lubi usłyszeć "A mówiłam, żebyś uważał", kiedy właśnie patrzy na rozlany przez siebie sok. Nikt nie lubi natarczywych pytań "Jak było w pracy, co robiłeś?", kiedy właśnie wszedł do domu i chce odpocząć. To dlaczego robimy to swoim dzieciom, swoim bliskim?

Uświadomienie sobie niektórych rzeczy jest odkryciem wierzchołka góry lodowej. Poradnik "Jak mówić..." otwiera oczy i oferuje zaskakująco skuteczny lodołamacz. Zmiana swojego języka, nastawienia i przede wszystkim okazywanie zrozumienia okazują się kluczem do satysfakcjonujących i pozytywnych relacji.

Świetny poradnik dotyczący komunikacji. Polecam wypróbować metody na mężu, koleżankach z pracy czy na swoich rodzicach.

Nikt nie lubi usłyszeć "Nie smuć się, nie płacz", kiedy jest smutny. Nikt nie lubi usłyszeć "A mówiłam, żebyś uważał", kiedy właśnie patrzy na rozlany przez siebie sok. Nikt nie lubi natarczywych pytań "Jak było w pracy, co robiłeś?", kiedy właśnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Biografie alpinistów (himalaistów) bywają ciężkie do czytania. Im rzetelniejszy autor, tym bardziej szczegółowo opisuje kolejne niezliczone wyprawy w góry, zasypuje datami i faktami. Opowieść o Wandzie Rutkiewicz czyta się bardzo przyjemnie, dużo miejsca poświęcone jest wspomnieniom jej przyjaciół, które przybliżają jej złożoną osobowość.

Wanda jest bardzo kontrowersyjną postacią - jedni ją kochają, inni nienawidzą. Osobiście, od dawna interesując się himalaizmem, miałam bardzo mieszane uczucia względem tej himalaistki. Dzięki Annie Kamińskiej zgłębiłam historię Wandy, poznałam jej dzieciństwo, kłopoty w domu i prześledziłam drogę do jej pasji, jaką stały się góry wysokie. Taka wiedza daje do myślenia.

Autorka nie ocenia, nie mówi, co mamy myśleć o Wandzie. Przedstawia ją jako legendę himalaizmu, bo nią niewątpliwie była, ale też rzetelnie przybliża jej charakter, obnaża wady i problemy, posiłkując się słowami ludzi, którzy ją znali.

Autorka zachęciła mnie do sięgnięcia po inne jej pozycje :)

Biografie alpinistów (himalaistów) bywają ciężkie do czytania. Im rzetelniejszy autor, tym bardziej szczegółowo opisuje kolejne niezliczone wyprawy w góry, zasypuje datami i faktami. Opowieść o Wandzie Rutkiewicz czyta się bardzo przyjemnie, dużo miejsca poświęcone jest wspomnieniom jej przyjaciół, które przybliżają jej złożoną osobowość.

Wanda jest bardzo kontrowersyjną...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Autor porusza arcyciekawy temat i zbiera w jednym miejscu wiele ciekawostek, wskazówek i prawideł natury z różnych dziedzin. Dowiadujemy się, na co zwracać uwagę podczas wędrówek i nawigacji w terenie - a istotne okazuje się niemal wszystko! Gwiazdy i rośliny wskazują nam kierunki świata, chmury i wiatr przepowiadają pogodę, ale nawet kolor błota dla doświadczonego wędrowca ma znaczenie. Dobrze jest sobie uzmysłowić niektóre zjawiska i później próbować je odnajdywać w terenie. Przynajmniej dla mnie jest to bardzo przyjemna świadomość natury.

Niemniej jednak muszę też ostrzec, że książka pełna jest encyklopedycznych wręcz informacji, np. która roślina preferuje jakie warunki świetlne czy glebowe. Wątpię, żebym zapamiętała, a tym bardziej kiedykolwiek wykorzystała taką wiedzę. Minusem może być też to, że wiele wskazówek nie jest uniwersalnych. Autor skupia się na brytyjskich warunkach, podając na przykład, z którego kierunku najczęściej wieje wiatr.

Ciekawą odskocznią wydały mi się wtrącone w podręcznikowy styl fragmenty relacji z wyprawy autora do dzikiej wioski na Borneo, która zapowiadała się bardzo ciekawie. Rozczarowała mnie jednak puenta, a jeszcze bardziej brak opisu samej wioski i czasu tam spędzonego.

Nie zauważyłam natomiast wywyższającego się tonu autora, o którym czytam w innych recenzjach. Faktycznie podkreśla swoją spostrzegawczość i doświadczenie, ale mnie osobiście w żaden sposób to nie drażniło.

Podsumowując uważam książkę za dobrą. Na pewno podczas moich długich górskich wędrówek będę wypatrywać znaków i wskazówek, które zapadły mi w pamięci. Wiem też, że wrócę do przewodnika nie raz, chociażby ze względu na opisane metody obliczania daty, godziny, odległości czy opisy i ilustracje konstelacji gwiazd.

Autor porusza arcyciekawy temat i zbiera w jednym miejscu wiele ciekawostek, wskazówek i prawideł natury z różnych dziedzin. Dowiadujemy się, na co zwracać uwagę podczas wędrówek i nawigacji w terenie - a istotne okazuje się niemal wszystko! Gwiazdy i rośliny wskazują nam kierunki świata, chmury i wiatr przepowiadają pogodę, ale nawet kolor błota dla doświadczonego wędrowca...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zgadzam się z opinią, że kolejne części nie dorównują "Sekretnemu życiu drzew".
W "Nieznanych więziach natury" dość dużo miejsca poświęcone zostało opisowi relacji między człowiekiem i naturą. Może to być rozczarowujące dla czytelników spodziewających się książki pełnej zależności międzygatunkowych. Niemniej jednak bardzo ciekawie poznać dywagacje leśnika na temat działań ludzkości i ich wpływu na przyrodę. Bo wbrew pozorom nie jest oczywiste, co powinniśmy, a czego nie powinniśmy robić, żeby chronić środowisko, w którym żyjemy.

Zgadzam się z opinią, że kolejne części nie dorównują "Sekretnemu życiu drzew".
W "Nieznanych więziach natury" dość dużo miejsca poświęcone zostało opisowi relacji między człowiekiem i naturą. Może to być rozczarowujące dla czytelników spodziewających się książki pełnej zależności międzygatunkowych. Niemniej jednak bardzo ciekawie poznać dywagacje leśnika na temat działań...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

REWELACJA

Przeczytałam nie jedną książkę tłumaczącą działanie wszystkiego, ale "Wszechświat w twojej dłoni" jest bez wątpienia najlepsza. Bardzo prostym językiem tłumaczy, jak działa Wszechświat, z czego jest zbudowana materia oraz pokazuje rozwój różnych torii fizycznych zagadnień, których jeszcze nie zbadaliśmy.

Pierwsza połowa książki, moim zdaniem, porusza wręcz oczywiste kwestie, które powinien znać każdy, który miał na studiach fizykę, druga natomiast coraz bardziej wchodzi w kwantowy, skomplikowany świat, który dzięki geniuszowi autora staje się bliższy i bardziej zrozumiały.

Jesteś głównym bohaterem książki. Zmniejszasz się do wymiarów atomu, aby poznać, z czego jest zbudowana materia lub pędzisz z prędkością światła przez Wszechświat, żeby poznać tajemnicę Wielkiego Wybuchu. Na bieżąco czytasz o tym, co widzisz, co czujesz, jakie rodzą się w Tobie pytania i podsumowujesz, co już wiesz od początku książki. Dzięki temu w naprawdę łatwy sposób można przyswoić nową wiedzę lub uporządkować już zdobytą. Wreszcie można poczuć tą fizykę, "zrozumieć" to nadal za mocne słowo, ale dzięki wyobraźni i porównaniom wszystko staje się bliższe i łatwiejsze.

Nigdy nie spotkałam się z taką formą w książce popularnonaukowej i jestem zachwycona.

REWELACJA

Przeczytałam nie jedną książkę tłumaczącą działanie wszystkiego, ale "Wszechświat w twojej dłoni" jest bez wątpienia najlepsza. Bardzo prostym językiem tłumaczy, jak działa Wszechświat, z czego jest zbudowana materia oraz pokazuje rozwój różnych torii fizycznych zagadnień, których jeszcze nie zbadaliśmy.

Pierwsza połowa książki, moim zdaniem, porusza wręcz...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jestem rozdarta pomiędzy dwoma wrażeniami.

Z jednej strony szczerze polecam za całokształt. Książka jest rewelacyjna, ciekawie napisana i lekko się ją czyta. Życie Elona Muska było i jest nieprzeciętne, podobnie jak cała jego kariera. Biografia pełna jest inspirujących i dających do myślenia spostrzeżeń, które urodziły się w głowie geniusza.

Z drugiej strony odniosłam wrażenie, że książka jest bardzo stronnicza, jak gdyby autor nie chciał wyrazić się negatywnie o opisywanej postaci. Stara się być obiektywny, pokazując również wady i porażki Elona, ale zaraz wszystko usprawiedliwia i (niestety) ocenia, nie zostawiając czytelnikowi miejsca na własną opinię.

Jestem rozdarta pomiędzy dwoma wrażeniami.

Z jednej strony szczerze polecam za całokształt. Książka jest rewelacyjna, ciekawie napisana i lekko się ją czyta. Życie Elona Muska było i jest nieprzeciętne, podobnie jak cała jego kariera. Biografia pełna jest inspirujących i dających do myślenia spostrzeżeń, które urodziły się w głowie geniusza.

Z drugiej strony odniosłam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Książka, z której można poznać wiele ciekawostek oraz, jeśli się nie uważało na biologii, nauczyć nowych rzeczy. Napisana w przystępny sposób, z rozluźniającymi wstawkami z życia autora i jego żądnego doświadczeń synka. Niestety miejscami trochę brnęłam przez lekturę, miałam wrażenie, że temat jest bardzo rozwleczony, choć były też bardzo wciągające momenty.

Książka, z której można poznać wiele ciekawostek oraz, jeśli się nie uważało na biologii, nauczyć nowych rzeczy. Napisana w przystępny sposób, z rozluźniającymi wstawkami z życia autora i jego żądnego doświadczeń synka. Niestety miejscami trochę brnęłam przez lekturę, miałam wrażenie, że temat jest bardzo rozwleczony, choć były też bardzo wciągające momenty.

Pokaż mimo to