-
ArtykułyCi bohaterowie nie powinni trafić na ekrany? O nie zawsze udanych wcieleniach postaci z książekAnna Sierant12
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać411
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
Biblioteczka
2013-05-11
2012-02-04
2011-11-19
2011-11-05
2011-09-30
2011-09-21
2011-08-30
2011-04-14
2011-04-01
Absolutnie genialne arcydzieło wszech czasów w klimacie medieval fantasy. Opowieść, którą kocham bardziej niż inne i uważam za najlepszą spośród tych, które dotąd poznałam.
Magazyn Time wystawił entuzjastyczną recenzję, pisząc: “Spośród wszystkich pisarzy uprawiających gatunek fantasy w wielkim stylu, to Martin jest mistrzem”.
Tak właśnie jest.
Absolutnie genialne arcydzieło wszech czasów w klimacie medieval fantasy. Opowieść, którą kocham bardziej niż inne i uważam za najlepszą spośród tych, które dotąd poznałam.
Magazyn Time wystawił entuzjastyczną recenzję, pisząc: “Spośród wszystkich pisarzy uprawiających gatunek fantasy w wielkim stylu, to Martin jest mistrzem”.
Tak właśnie jest.
2010-12-25
Mój najulubieńszy tom sagi. Wspaniały, wspaniały i jeszcze raz wspaniały!
Mój najulubieńszy tom sagi. Wspaniały, wspaniały i jeszcze raz wspaniały!
Pokaż mimo to2010-12-30
Absolutna rewelacja. I moje absolutne oddanie.
Absolutna rewelacja. I moje absolutne oddanie.
Pokaż mimo to2011-01-04
Wiedźmińska saga jest ponadczasowym arcydziełem fantastyki. Jest arcydziełem literatury i języka. Jest wszystkim co najlepsze. Jest majstersztykiem pod każdym względem. Brakuje słów na opisanie myśli, odczuć, wrażeń... Jest ich zbyt wiele i żadne nie oddadzą tego, jak wielkim dziełem jest Wiedźmin. Wiedźmina trzeba po prostu przeczytać samemu. Moje skromne, ubogie słownictwo nie potrafi ująć w słowa czegoś tak wielkiego i doskonałego. Dlatego może tak:
Geralt, Yennefer, Ciri, cała kompania na zawsze pozostaną ze mną. Na zawsze będą żyli w mojej pamięci, sercu i snach. Ja myślę nawet, że oni istnieją w naszym świecie i przyglądają się nam, fanom, z góry, uśmiechając się przyjaźnie. Kocham ich niezmiennie i ponad wszystko.
Wiedźmińska saga jest ponadczasowym arcydziełem fantastyki. Jest arcydziełem literatury i języka. Jest wszystkim co najlepsze. Jest majstersztykiem pod każdym względem. Brakuje słów na opisanie myśli, odczuć, wrażeń... Jest ich zbyt wiele i żadne nie oddadzą tego, jak wielkim dziełem jest Wiedźmin. Wiedźmina trzeba po prostu przeczytać samemu. Moje skromne, ubogie...
więcej mniej Pokaż mimo to2010-12-10
...choć odległa i fantastyczna, to całkiem nasza...
...choć niezwykła, to tak dobrze znana...
...choć wymyślona, to prawdziwa...
Opowieść o Wiedźminie i jego świecie.
Wiedźmin to kult - słyszę wszędzie.
Tak, Wiedźmin to Kult.
Niewiele jest takich książek, które poruszają coś tkwiącego głęboko wewnątrz mnie. Duszę, emocje, serce, wszystko. Zwykle spotykam fajne opowieści, jedne bardziej, inne mniej, ale Wiedźmin... Wiedźmin to coś więcej. To jakby zupełnie inna przestrzeń i zupełnie inna głębia.
Owa głębia sięga bardzo daleko. Czytelnik w nią wnika, a ona w niego. Następuje sprzężenie zwrotne. Zaczyna żyć się tym co się czyta, tak jakby to istniało naprawdę i wcale nie było wytworem wyobraźni, a już na pewno nie fantastyką. A jakże, jak szaleć, to na całego.
Oprócz głębi odczuwam, a raczej poznaję, wielkie połacie struktury historyczno - politycznej, czyli jest ponadczasowa szerokość. Szerokość świata i życia w nim. Wiedźmin to nie tylko opowieść o Geralcie, to przecież opowieść o tamtym... o naszym świecie. Wszechstronna i ponadczasowa. Dzisiejsza i współczesna.
Jest też i długość, bo wciąż końca nie widzę, a wszystkie wątki rozciągają się daleko hen i ma się wrażenie, że opisywany świat jest więcej niż rozległy. Pełna wielowymiarowość.
Ale i przede wszystkim owa uniwersalność i współczesność. Tam jest dzisiejszy świat, dzisiejsze problemy. Opisane w sposób genialny, naturalny i prawdziwy. Nie czuje się sztuczności. To nie chińska tandeta. To majstersztyk. Wybuch geniuszu. Świętość.
No i w tym wszystkim jest przeogromna psychologia, filozofia, dylematy, odkrywanie siebie poprzez odkrywanie bohaterów.
Ba! Ileż to razy zadawałam sobie pytanie co też teraz zrobi Geralt, a jak ja bym zrobiła, co zrobiłby wiedźmin na moim miejscu. Zwykle wychodzi na to, że synchronizuję się z nim w jakiś tajemniczy nam tylko znany sposób i odczuwam to co on.
Wszyscy jesteśmy wiedźminami
- my którzy kochamy Wiedźmina.
...choć odległa i fantastyczna, to całkiem nasza...
...choć niezwykła, to tak dobrze znana...
...choć wymyślona, to prawdziwa...
Opowieść o Wiedźminie i jego świecie.
Wiedźmin to kult - słyszę wszędzie.
Tak, Wiedźmin to Kult.
Niewiele jest takich książek, które poruszają coś tkwiącego głęboko wewnątrz mnie. Duszę, emocje, serce, wszystko. Zwykle spotykam fajne opowieści,...
2010-12-01
Cudowna rewelacja, tak jak każdy wiedźmiński tom.
Cudowna rewelacja, tak jak każdy wiedźmiński tom.
Pokaż mimo to2010-09-22
Świetne fantasy! Ciekawe, nowe i oryginalne, choć przecież istniejące ot tak dawna. Bohater stał się moim dobrym przyjacielem i prowadzącym światłem.
"Ojczyzna" faktycznie jest MEGA.
Uwielbiam.
Świetne fantasy! Ciekawe, nowe i oryginalne, choć przecież istniejące ot tak dawna. Bohater stał się moim dobrym przyjacielem i prowadzącym światłem.
"Ojczyzna" faktycznie jest MEGA.
Uwielbiam.
2010-10-02
R.E.W.E.L.A.C.J.A.
Długo zbierałam się do przeczytania Siewcy. Miałam wiele obaw, gdyż nie bardzo interesowała mnie tematyka anielska. Owszem, fantastyka jak najbardziej, ale cóż można ciekawego napisać o aniołach?
Kupiłam najpierw audiobook Siewcy Wiatru i zaczęłam słuchać. Po kilku słowach dosłownie przepadłam. Kupiłam więc książkę i czytałam jednocześnie słuchając i delektując się każdym słowem - słuchanym i pisanym. W kilka dni pochłonęłam całość. Kilka dni czystej ekstazy, nieustannego zachwytu, uśmiechu na ustach i ciągłego powtarzania: "Toż to najlepsze co mnie w życiu (książkowym) spotkało!"
I owszem - Siewca Wiatru jest to moja najlepsza książka. Recenzenci najróżniejszych portali mają rację - Siewca jest genialny! Niesamowite jest również to, iż zepchnął wszystkie inne moje ulubione dzieła do tyłu i zajął czołowe miejsce w moim prywatnym rankingu. Ba! Obalił przecież Władcę Pierścieni, którego kocham nieskończenie.
O czym jest ta znakomita książka pani Kossakowskiej? Pokrótce - Siewca Wiatru to doskonała opowieść o aniołach. Nie, nie o tych słodziutkich amorkach w powszechnym mniemaniu, ale o tych prawdziwych. Zapewne pamiętacie aniołów Apokalipsy, czy też ich opisy ze Starego Testamentu. Anioły pani Kossakowskiej właśnie takie są - prawdziwe i wojownicze. Silne i rycerskie. Posiadają liczne moce, ale i ludzkie namiętności. Są jak my, tyle, że potężni. No i jak na książkę jest ich bardzo dużo - co przecież jest trudne technicznie dla pisarza, ale pani Kossakowska radzi sobie z tym genialnie! I rozwala na łopatki.
Bohaterowie w Siewcy są naprawdę fenomenalni. Wspaniale zbudowani psychologicznie, niejednoznaczni, z cudownym poczuciem humoru, męscy i zabójczy, fantastyczni, a zarazem prawdziwi! Każdy inny i każdy nader interesujący. Szczególnie Daimon Frey, ale przecież i komandos Drago Gamerin również, czy chociażby Gabryś. Nie wspomnę już o Asmodeuszu i Lampce, którzy są władcami Głębi.
W Siewcy Wiatru, który jest jedną, wspaniałą, malowniczą, zapierającą dech w piersiach akcją, poznajemy hierarchię niebiańską i głębiańską oraz liczne zależności pomiędzy siedmioma Niebami (Królestwem), Głębią, strefami poza czasem oraz Mrokiem. Zapoznajemy się z całkiem fajną koncepcją struktury niebiańsko-głębiańsko-ziemskiej, a zarazem zanurzamy się na trochę w tym, co jest prawdziwym Złem. Niekoniecznie Lampka zwany Lucyferem.;)
Wszyscy aniołowie przecież pochodzą z samej Jasności, więc i Lucyferek, tak naprawdę nie jest zły i absolutnie nie ma nic wspólnego z czystym złem. To zadziwiające, ale i chyba tak właśnie faktycznie jest, tak jak u pani Kossakowskiej. Przynajmniej mam takie wrażenie.
Polubicie ich, aniołów, zobaczycie.
Technicznie książka zachwyca. Nieustanne przenoszenie miejsca akcji nakręca i wsysa na zawsze. Intryga napędza intrygę, a malowniczość każdej z nich zapiera dech w piersiach. Zaczyna się żyć w świecie, który przecież jest wytworem wyobraźni. Jest iluzją, ale czy aby na pewno? Dopóki się czyta, dotyka się tego świata jak rzeczywistego - to ogromny plus.
Na koniec wcale się nie chce wracać do rzeczywistości. Dobrze, że są kolejne tomy: Zbieracz Burz 1 i 2. A nawet i wcześniejsze: Żarna Niebios.
Pani Kossakowska wymalowała nam pełne MOCY arcydzieło anielskie. Pełne humoru sytuacyjnego i wywołujących uśmiech dialogów. Sceny batalistyczne, których próżno szukać gdziekolwiek. A nade wszystko stworzyła aniołów, których kocha się szalenie, bo tacy właśnie oni są, w to pragnę wierzyć.
Siewca Wiatru to Arcydzieło, które pozostanie w mym sercu na zawsze i nie raz, nie dwa, będę do niego wracać. Ogromnie polecam!
Panią Kossakowską proszę o kolejne części tej wspaniałej opowieści i zarazem DZIĘKUJĘ!
R.E.W.E.L.A.C.J.A.
Długo zbierałam się do przeczytania Siewcy. Miałam wiele obaw, gdyż nie bardzo interesowała mnie tematyka anielska. Owszem, fantastyka jak najbardziej, ale cóż można ciekawego napisać o aniołach?
Kupiłam najpierw audiobook Siewcy Wiatru i zaczęłam słuchać. Po kilku słowach dosłownie przepadłam. Kupiłam więc książkę i czytałam...
Magazyn Time wystawił entuzjastyczną recenzję, pisząc: “Spośród wszystkich pisarzy uprawiających gatunek fantasy w wielkim stylu, to Martin jest mistrzem”.
Jest niepokonanym Mistrzem mistrzów.
Magazyn Time wystawił entuzjastyczną recenzję, pisząc: “Spośród wszystkich pisarzy uprawiających gatunek fantasy w wielkim stylu, to Martin jest mistrzem”.
Pokaż mimo toJest niepokonanym Mistrzem mistrzów.