Psy Pana Marcin Świątkowski 6,6
ocenił(a) na 83 tyg. temu Gdy tylko przeczytałem jakieś 1/3 powieści, w mojej głowie kotłowało się jedno skojarzenie - "Trylogia Husycka" autorstwa Sapkowskiego. Nie wiem, czy autor "Psów Pana" inspirował się tym, ale jeśli ktoś uwielbia połączenie historii i fantasy, to tutaj szybko się odnajdzie. Zwłaszcza, że pod lupę został wzięty okres i ziemie trochę mniej znane w Polsce, bo Niemcy z I połowy XVII wieku, gdzie książąt i pomniejszych grafów było od zatrzęsienia, co zresztą zostało tutaj w paru momentach wyśmiane.
Pod kątem lektury nie jest to łatwa książka. Co prawda, autor pisze w miarę nowocześnie (za wyjątkiem dialogów),ale i tak nagromadzenie obcej geografii i nazwisk może nieco pomieszać w głowie. Ale spokojnie - nie jest tak źle, trzeba się tylko przyzwyczaić. Co ważne, nie jest to też jakaś szablonowa książka - co prawda, pewne rzeczy dzieją się, bo "muszą", ale jest parę zwrotów akcji i w sumie nie można być pewnym tego, co się zdarzy, czy ktoś czasem nie dokona swojego żywota w danej scenie lub nie wpadnie w inne tarapaty. Im dalej czytałem, tym bardziej doceniałem tę powieść, choć na pewno nie jest to historia epicka, z bogatym światem itd. Wręcz jak na swoje realia i czas, w którym została osadzona, autor skonstruował ją wręcz "kameralnie". Ale trzeba przyznać, że nie da się tutaj wyróżnić jednego głównego bohatera - jest ich co najmniej trzech, a też nie pojawiają się od razu.
Jest to książka dobra i na pewno sięgnę po kolejną część. Niestety, to też kolejna lektura, w której jest pewien cliffhanger już po pierwszym tomie, ale trzeba przyznać, że nie aż taki duży, jak można by było się spodziewać. Gdyby autor zrobił "więcej wszystkiego", to pewnie byłoby lepiej, ale generalnie polecam.