-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński5
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać358
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
Biblioteczka
2018-10-20
2018-10-29
Powieść jak medytacja
Zahipnotyzowała mnie i zaczarowała od pierwszej strony.
To opowieść o łataniu zranionej duszy po nieoczekiwanej stracie. O próbie odnalezienia na nowo siebie i swojej drogi w zupełnie obcym miejscu- w Japonii.
Cudowny język Purezento- prosty a jednocześnie pełen niezwykłych metafor, sprawił, że dosłownie płynęłam przez tę książkę. Takiej właśnie powieści w tym momencie potrzebowałam.
Była to przepiękna podróż w nieznane, pełna wielkiego spokoju i namysłu, warto było dać się jej ponieść :)
Powieść jak medytacja
Zahipnotyzowała mnie i zaczarowała od pierwszej strony.
To opowieść o łataniu zranionej duszy po nieoczekiwanej stracie. O próbie odnalezienia na nowo siebie i swojej drogi w zupełnie obcym miejscu- w Japonii.
Cudowny język Purezento- prosty a jednocześnie pełen niezwykłych metafor, sprawił, że dosłownie płynęłam przez tę książkę. Takiej właśnie...
2018-11-25
Powieść, która opiera się na listach i która przybliża wojenne losy pewnej niezwykłej grupy przyjaciół. Mamy tu mnogość bohaterów i odrębnych historii, przez co początkowo trudno mi było się wgryźć w "Stowarzyszenie".
Książka okazała się optymistyczna i dowcipna, choć dla mnie również nieco zbyt ckliwa, ale warto było poświęcić jej czas:)
Powieść, która opiera się na listach i która przybliża wojenne losy pewnej niezwykłej grupy przyjaciół. Mamy tu mnogość bohaterów i odrębnych historii, przez co początkowo trudno mi było się wgryźć w "Stowarzyszenie".
Książka okazała się optymistyczna i dowcipna, choć dla mnie również nieco zbyt ckliwa, ale warto było poświęcić jej czas:)
2018-12-02
Spodziewałam się chyba czegoś innego i niestety nie mogę powiedzieć, żeby "Denar" mnie porwał. Przeczytałam z pewnym zaciekawieniem, choć bez większych emocji. Za dużo tu wszystkiego, a jednocześnie...czegoś zabrakło;)
Może po prostu to już nie jest ten typ książek, dla których chętnie zarwałabym noc. Możliwe, że dawniej taka powieść w klimacie Dana Browna bardziej trafiłaby w mój gust.
Muszę jednak przyznać, że jest świetnie napisana. Dopracowany styl i język sprawiły mi tu chyba najwięcej radości:)
Spodziewałam się chyba czegoś innego i niestety nie mogę powiedzieć, żeby "Denar" mnie porwał. Przeczytałam z pewnym zaciekawieniem, choć bez większych emocji. Za dużo tu wszystkiego, a jednocześnie...czegoś zabrakło;)
Może po prostu to już nie jest ten typ książek, dla których chętnie zarwałabym noc. Możliwe, że dawniej taka powieść w klimacie Dana Browna bardziej...
2018-12-18
To krótkie opowiadanie sprawiało wrażenie szkicu i wstępu do dłuższej formy.
Mimo że momentami mało wnikliwe, to jednak sama historia okazała się bardzo intrygująca i z morałem, skłaniającym do refleksji.
Czyta się błyskawicznie ale zapada w pamięć.
To krótkie opowiadanie sprawiało wrażenie szkicu i wstępu do dłuższej formy.
Mimo że momentami mało wnikliwe, to jednak sama historia okazała się bardzo intrygująca i z morałem, skłaniającym do refleksji.
Czyta się błyskawicznie ale zapada w pamięć.
2018-12-29
Moje pierwsze zetknięcie z książką Agnieszki Maciąg.
"Rozmaryn i Róże" to nie jest ani typowy poradnik, ani literatura podróżnicza. To książka, która stanowi zbiór zapisków z podróży, przeplatanych fotografiami, złotymi myślami i wskazówkami dla czytelnika. Opisana podróż może być fajną inspiracją podróżniczą, bo przedstawia naprawdę przepięknie miejsca :)
Mam jednak podobne (mieszane) odczucia, jak w przypadku książek Beaty Pawlikowskiej. Niby płynie z tego wszystkiego przesłanie i mądrość, ale ociera się ona nieco o banał, a autorka jawi się jako wszechwiedząca mentorka i znawczyni tematów około-zdrowotnych, duchowych, rodzicielskich i w ogóle wszystkich. Niestety bardzo mnie to raziło podczas czytania.
Moje pierwsze zetknięcie z książką Agnieszki Maciąg.
"Rozmaryn i Róże" to nie jest ani typowy poradnik, ani literatura podróżnicza. To książka, która stanowi zbiór zapisków z podróży, przeplatanych fotografiami, złotymi myślami i wskazówkami dla czytelnika. Opisana podróż może być fajną inspiracją podróżniczą, bo przedstawia naprawdę przepięknie miejsca :)
Mam jednak...
2019-02-05
Książka ważna i potrzebna. Odsłania kulisy pracy członków TOPR-u i uświadamia z jakimi zagrożeniami spotykają się na co dzień turyści, jak i sami ratownicy.
Buduje świadomość, a także uczy szacunku do gór oraz misji ratownictwa. Po lekturze czuję, że powinniśmy zdecydowanie bardziej TOPR doceniać.
Świetnie napisane i każdy, kto wybiera się w Tatry, lub jakiekolwiek inne góry, powinien tę pozycję przeczytać.
Książka ważna i potrzebna. Odsłania kulisy pracy członków TOPR-u i uświadamia z jakimi zagrożeniami spotykają się na co dzień turyści, jak i sami ratownicy.
Buduje świadomość, a także uczy szacunku do gór oraz misji ratownictwa. Po lekturze czuję, że powinniśmy zdecydowanie bardziej TOPR doceniać.
Świetnie napisane i każdy, kto wybiera się w Tatry, lub jakiekolwiek inne...
2018-12-23
Kolejna zachwycająca książka Janusza Zajdla z ciekawym i zaskakującym zaskoczeniem. Nadal aktualna, poruszająca bieżące tematy, z pewnością każdy znajdzie tu coś dla siebie. Szkoda, że tak krótka, bo pozostawia niedosyt, podobnie jak inne książki tego autora.
Kolejna zachwycająca książka Janusza Zajdla z ciekawym i zaskakującym zaskoczeniem. Nadal aktualna, poruszająca bieżące tematy, z pewnością każdy znajdzie tu coś dla siebie. Szkoda, że tak krótka, bo pozostawia niedosyt, podobnie jak inne książki tego autora.
Pokaż mimo to2018-12-17
"Przesilenie" to ostatni, pożegnalny tom cyklu Kwiat Paproci. To naprawdę udane pożegnanie, z dobrym pomysłem na rozwiązanie fabuły:)
Sporo się dzieje, pojawia się temat ojca Gosławy, rewelacyjny opis święta Dziadów, a całość, jak zwykle, okraszona jest fajnym humorem:)
"Przesilenie" to ostatni, pożegnalny tom cyklu Kwiat Paproci. To naprawdę udane pożegnanie, z dobrym pomysłem na rozwiązanie fabuły:)
Sporo się dzieje, pojawia się temat ojca Gosławy, rewelacyjny opis święta Dziadów, a całość, jak zwykle, okraszona jest fajnym humorem:)
2018-11-21
Naprawdę nie spodziewałam się wiele po takiej niepozornej książeczce, a okazało się, że niesamowicie mnie ona urzekła i wciągnęła:)!
Klimat malutkiego nadmorskiego miasteczka, przesyconego słonym powietrzem i tajemnicami, bardzo trafił w mój gust. Książka tworzy naprawdę zgrabną mieszaninę wątków obyczajowych, kryminalnych i romansu, a nawet pojawia się tutaj drobny element "baśniowości" ;) Wszystkie motywy są bardzo fajnie wyważone, a powieść napisana jest tak lekkim piórem, że czyta się ją z ogromną przyjemnością.
Zatoka Aniołów ma do zaoferowania naprawdę wiele: plejadę ciekawych bohaterów-mieszkańców miasteczka, wartką akcję z zaskakującymi zwrotami oraz niepowtarzalną atmosferę:)
Szczerze nie mogę się doczekać, aż sięgnę po kolejne części tej serii!
Naprawdę nie spodziewałam się wiele po takiej niepozornej książeczce, a okazało się, że niesamowicie mnie ona urzekła i wciągnęła:)!
Klimat malutkiego nadmorskiego miasteczka, przesyconego słonym powietrzem i tajemnicami, bardzo trafił w mój gust. Książka tworzy naprawdę zgrabną mieszaninę wątków obyczajowych, kryminalnych i romansu, a nawet pojawia się tutaj drobny...
2018-11-21
Muszę się zgodzić z opiniami, że kryminał czy thriller to chyba raczej nie jest gatunek, w którym Katarzyna Miszczuk się odnajduje. Już "Obsesję" ciężko umieścić na półce tego gatunku, a "Paranoja" zdecydowanie od niego odbiega.
W "Obsesji" czuć delikatny niepokój, który jednak w kolejnej części całkowicie się ulatnia. Nie chodzimy już po szpitalnych korytarzach i piwnicach, ponieważ większość akcji rozgrywa się u Marka w mieszkaniu lub na komendzie policji.
Sprawa kryminalna jest tu bardzo pobieżnie potraktowana, a śledztwo wyjątkowo mało wnikliwe. Niestety rozwiązanie zagadki staje się dla czytelnika bardzo szybko oczywiste.
"Paranoja" to całkiem przyjemny romans, z wyraźnymi akcentami erotycznymi i okruchami kryminału. Fajnie, ze poznajemy lepiej kilka postaci. Najciekawsze wrażenie, jak na razie, robi Prokurator Natalia Świetlik. Mam nadzieję, że w kolejnych tomach poznamy ją jeszcze bliżej.
Na szczęście także i w tej części możemy cieszyć się fajnym stylem i humorem autorki, co sprawia, że mimo lekkiego "przegadania", książkę czyta się szybko i może ona umilić kilka wieczorów:)
Muszę się zgodzić z opiniami, że kryminał czy thriller to chyba raczej nie jest gatunek, w którym Katarzyna Miszczuk się odnajduje. Już "Obsesję" ciężko umieścić na półce tego gatunku, a "Paranoja" zdecydowanie od niego odbiega.
W "Obsesji" czuć delikatny niepokój, który jednak w kolejnej części całkowicie się ulatnia. Nie chodzimy już po szpitalnych korytarzach i...
2018-11-13
Najnowsza części sagi bardzo mi się podobała, może dlatego, że miałam od Fjallbacki dłuższą przerwę.
Dużo się w "Czarownicy" dzieje i wiele tematów Lackberg postanowiła w tym tomie poruszyć. Znajdziemy tutaj motyw polowania na czarownice, temat uchodźców z Syrii, a nawet prześladowania w grupie rówieśników.
Centralnym punktem opowieści jest zabójstwo kilkuletniej dziewczynki w pobliskim gospodarstwie. Sprawa wydaje się być ściśle połączona z niezwykle podobnym morderstwem sprzed lat, którego ofiarą także padła mała dziewczynka, w dodatku z tego samego gospodarstwa.
Wątki całkiem zgrabnie się przeplatają i łączą, choć jest się do czego przyczepić. Od początku sagi pojawia się ten sam, drażniący mnie schemat- niesamowicie domyślna i wszędobylska Erica dochodzi do sedna sprawy przed wszystkimi;)
Do tego na nerwy działa mi zawsze poprawny Patrick, ale najbardziej nie mogę przeżyć sposobu prowadzenia mojej ulubionej postaci, mianowicie Bertila Mellberga. Jest to jeden z nielicznych bohaterów, który wprowadza do miasteczka odrobinę kolorytu i zawsze przedstawiany jest jako leniwy i pożałowania godny półgłówek, któremu jeśli się coś udaje, to tylko przez zupełny przypadek.
Najnowsza części sagi bardzo mi się podobała, może dlatego, że miałam od Fjallbacki dłuższą przerwę.
Dużo się w "Czarownicy" dzieje i wiele tematów Lackberg postanowiła w tym tomie poruszyć. Znajdziemy tutaj motyw polowania na czarownice, temat uchodźców z Syrii, a nawet prześladowania w grupie rówieśników.
Centralnym punktem opowieści jest zabójstwo kilkuletniej...
2018-11-11
2018-10-14
To nie jest pozycja, która zmrozi Wam krew w żyłach i przez którą nie będziecie mogli zasnąć. To raczej kryminał dla mało wymagających, choć w jakimś stopniu potrafi wciągnąć. Polecam jednak raczej wyłącznie żeńskiej części odbiorców.
Przyznam, ze opis brzmi obiecująco- akcja toczy się między innymi na oddziale psychiatrycznym i w podziemiach szpitala. Jedna z lekarek- Joanna Skoczek boryka się z tajemniczym wielbicielem, który w szafce pracowniczej zostawia dla niej różne... prezenty... Więcej nie zdradzę:)
Chyba najsłabszym elementem powieści jest galeria denerwujących postaci, na czele z zupełnie niedomyślną i infantylną główną bohaterką. Z kolei męscy bohaterowie są przedstawieni jako namolni erotomani, którzy nie rozumieją słowa "nie". Mnie nie udało się tu kogokolwiek polubić.
Do autorki żywię sympatię i lubię jej styl, bo odnoszę wrażenie, że nieustannie puszcza do czytelnika oczko. Temat poważnej zbrodni potrafi przeplatać z humorystycznymi elementami.
Nie do każdego jednak takie poczucie humoru trafi.
To nie jest pozycja, która zmrozi Wam krew w żyłach i przez którą nie będziecie mogli zasnąć. To raczej kryminał dla mało wymagających, choć w jakimś stopniu potrafi wciągnąć. Polecam jednak raczej wyłącznie żeńskiej części odbiorców.
Przyznam, ze opis brzmi obiecująco- akcja toczy się między innymi na oddziale psychiatrycznym i w podziemiach szpitala. Jedna z lekarek-...
2018
Prawdziwa biblia kiszenia!
Ta książka otwiera oczy na prozdrowotne właściwości kiszonek, przygotowywanych w domowych warunkach. Inspiruje, zachęca do eksperymentów i przekonuje, że naprawdę nie trzeba posiadać specjalistycznego sprzętu, aby móc cieszyć się wszystkimi możliwościami, jakie niesie ze sobą właśnie dzika fermentacja.
Początkowe rozdziały przywołują początki fermentowania żywności przez ludzkość i skupiają się na korzyściach płynących ze spożywania kiszonek. Fermentacja wciąż jest na co dzień obecna w naszym życiu, z czego tak naprawdę rzadko zdajemy sobie sprawę.
W dalszej części książki znajdziemy wiele porad, przepisów i pomysłów.
Mamy tu przepisy na ocet owocowy, kiszone warzywa, a nawet fermentowane napoje, np. piwo. Fajnie, że Sandor Ellix Katz wspomina także o takich potrawach, jak nasz polski żurek, bigos, czy poczciwe kiszone ogórki:)
Ja sama mam za sobą pierwsze eksperymenty z kiszoną papryką i kalafiorem, a za chwile planuję przetestować kiszoną marchew:)
Warto wspomnieć, że książka jest pięknie wydana, będzie więc idealnym prezentem dla osób, które interesują się tematyką zdrowego odżywiania. Autor może sprawia wrażenie ekscentrycznego fanatyka, ale dzieli się ważną i potrzebną wiedzą, za co mu chwała :)
Prawdziwa biblia kiszenia!
Ta książka otwiera oczy na prozdrowotne właściwości kiszonek, przygotowywanych w domowych warunkach. Inspiruje, zachęca do eksperymentów i przekonuje, że naprawdę nie trzeba posiadać specjalistycznego sprzętu, aby móc cieszyć się wszystkimi możliwościami, jakie niesie ze sobą właśnie dzika fermentacja.
Początkowe rozdziały przywołują początki...
2018-10-07
"Angielka" okazała się dla mnie sporym rozczarowaniem.
Po opisie książki spodziewałam się klimatycznych scenerii (przede wszystkim rozgrzanej pustyni), przygód i emocjonującego rozwiązania głównej tajemnicy. Niestety nie odnalazłam tu tego wszystkiego. Intryga wydała mi się mało wiarygodna, nie wzbudziła też we mnie większych emocji.
Według mnie jest to książka przeciętnie napisana, z niesamowicie drażniącymi bohaterami i kiepskim tempem akcji.
"Angielka" okazała się dla mnie sporym rozczarowaniem.
Po opisie książki spodziewałam się klimatycznych scenerii (przede wszystkim rozgrzanej pustyni), przygód i emocjonującego rozwiązania głównej tajemnicy. Niestety nie odnalazłam tu tego wszystkiego. Intryga wydała mi się mało wiarygodna, nie wzbudziła też we mnie większych emocji.
Według mnie jest to książka...
2018-08-30
Kolejna pozycja od B.A Paris nie zawiodła mnie:)
Książka ma klimat, ciekawą intrygę i potrafi wciągnąć.
Obłęd głównej bohaterki łatwo udziela się czytelnikowi, a akcja nie gna do przodu, tylko rozwija się w odpowiednim tempie.
Świetne czytadło na lato, zwłaszcza, że fabuła także rozgrywa się latem, a wszystko zaczyna się pewnego burzowego wieczoru... :)
Kolejna pozycja od B.A Paris nie zawiodła mnie:)
Książka ma klimat, ciekawą intrygę i potrafi wciągnąć.
Obłęd głównej bohaterki łatwo udziela się czytelnikowi, a akcja nie gna do przodu, tylko rozwija się w odpowiednim tempie.
Świetne czytadło na lato, zwłaszcza, że fabuła także rozgrywa się latem, a wszystko zaczyna się pewnego burzowego wieczoru... :)
2018-08-19
Ależ się dałam wciągnąć:)!
Przez ostatnie dwa dni nie mogłam się skupić na niczym innym, bo myślami wciąż byłam przy bohaterach tej książki.
Małżeństwo, które bezustannie stara się o dziecko, przyjaciele zjawiający się po latach i gęsta od tajemnic atmosfera.
Fabuła jest zawiła i misterna, ale również przemyślana. Autorka wodzi czytelnika za nos, dzięki temu błądzimy w domysłach, a i tak ostatecznie rozwiązanie wielu tajemnic będzie dla nas zaskoczeniem.
Naprawdę coraz bardziej przekonuję się do thrillerów psychologicznych i już szukam kolejnego do przeczytania:)
Ależ się dałam wciągnąć:)!
Przez ostatnie dwa dni nie mogłam się skupić na niczym innym, bo myślami wciąż byłam przy bohaterach tej książki.
Małżeństwo, które bezustannie stara się o dziecko, przyjaciele zjawiający się po latach i gęsta od tajemnic atmosfera.
Fabuła jest zawiła i misterna, ale również przemyślana. Autorka wodzi czytelnika za nos, dzięki temu błądzimy w...
2018-08-07
Zaintrygowała mnie i wciągnęła już od pierwszej strony, więc przez ostatnie dni dosłownie żyłam tą historią.
Jest to opowieść bardzo tajemnicza, mroczna i pełna napięcia, umiejętnie budowanego, fragment po fragmencie.
Poznajemy historię współczesną- Niny i Miłosza, którzy stanowią bardzo nietypową parę, a ich znajomość rozpoczyna się... w sposób niezwykle specyficzny.
Równolegle autorka snuje wątek z przeszłości, gdzie na pierwszy plan wysuwa się rodzinny dom w Aninie i jego letni kuracjusze. Klimat groźnego lasu, który otacza posiadłość, szybko udziela się czytelnikowi i przyciąga do siebie.
Mamy tu więc mnogość bohaterów, a każdy z nich skrywa swój własny sekret.
Oba wątki powoli się splatają, a wszystkie tajemnice stopniowo wychodzą na jaw. Każda bez wyjątku mrozi krew w żyłach i przyprawia o dreszcz niepokoju na plecach.
Mroczna i gęsta atmosfera, język, klimat- dla tego wszystkiego warto po tę książkę sięgnąć, ale nie jest to lektura łatwa i przyjemna, choć na pewno pozostawiająca ślad w pamięci.
Zaintrygowała mnie i wciągnęła już od pierwszej strony, więc przez ostatnie dni dosłownie żyłam tą historią.
Jest to opowieść bardzo tajemnicza, mroczna i pełna napięcia, umiejętnie budowanego, fragment po fragmencie.
Poznajemy historię współczesną- Niny i Miłosza, którzy stanowią bardzo nietypową parę, a ich znajomość rozpoczyna się... w sposób niezwykle...
2018-08-01
" Im baczniej się przyglądaliśmy, tym szerzej otwierał się dla nas świat, zupełnie jakby chciał nagrodzić naszą uwagę"
Do kolejnych przyrodniczych nowości, które pojawiają się na rynku wydawniczym dosłownie jak grzyby po deszczu, podchodzę z wielką rezerwą. Jest ich tak wiele, że odczuwam pewien przesyt i zwykle obawiam się tego, co znajdę w środku.
Jak fajnie jest dać się tak zaskoczyć! Teraz już wiem, że książkę tę będę chętnie polecała innym i kupowała w ramach prezentu:)
Autor w przesympatyczny sposób opisuje swoje doświadczenia. Razem z córeczką postanawiają zgłębiać życie miejskich ptaków ślimaków, mrówek i pobliskich drzew. Robią to metodą prób i błędów i ucząc się wiele od siebie nawzajem.
Te doświadczenia dostarczają całego mnóstwa inspiracji, wskazówek i podpowiedzi, które mogą się przydać każdemu obserwatorowi przyrody :)
Ja sama na przykład mam zamiar kupić sobie zwykłą lupę i spróbować dzikiej zieleniny, która rośnie przecież wszędzie dookoła.
Autor przekonuje, że aby doświadczać przyrody i aby budować z nią więź, wcale nie trzeba udawać się w środek głuchej dziczy. Przyroda "miejska", ta najbliższa i na wyciągniecie ręki, jest często dla nas tak wszechobecna, że aż...niewidzialna. Wystarczy się tylko na nią otworzyć.
Właśnie do tego namawia Nathanael Johnson - do wyrabiania w sobie nawyku dostrzegania, do rozwijania ciekawości, do wychwytywania niesamowitości tego świata w nawet najbardziej pospolitym skrawku zieleni.
Dla mnie to była niebywale inspirująca lektura, z której będę na pewno czerpać na co dzień i do której będę wracać, szczególnie wtedy, gdy chwilowo zapomnę, jak bardzo niezwykła jest ta najbliższa natura- ta, którą mogę spotkać tuż za rogiem :)
" Im baczniej się przyglądaliśmy, tym szerzej otwierał się dla nas świat, zupełnie jakby chciał nagrodzić naszą uwagę"
Do kolejnych przyrodniczych nowości, które pojawiają się na rynku wydawniczym dosłownie jak grzyby po deszczu, podchodzę z wielką rezerwą. Jest ich tak wiele, że odczuwam pewien przesyt i zwykle obawiam się tego, co znajdę w środku.
Jak fajnie jest dać się...
Przedziwna książka.
Przez pierwszą połowę miałam ochotę odłożyć ją na bok z myślą, że to taki literacki fast-food. Na tę część składał się monolog młodej kobiety, która przez nieuwagę zostawia w kawiarni torbę z cenną zawartością, a potem spotyka się z jej tajemniczym znalazcą.
Historia była chaotyczna, nerwowa, bardzo nowocześnie opowiedziana, ale nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że była też trochę...o niczym? Drażniła mnie i nic z niej nie wyniosłam, nie stanowiła nawet dobrej rozrywki.
Zmusiłam się do przeczytania drugiej części i zmieniłam zdanie o 180 stopni! Tym razem jesteśmy świadkami przemiany głównego bohatera, który dzięki poznaniu nowych przyjaciół uświadamia sobie, że w jego życiu brakuje tak naprawdę wszystkiego. Urzekł mnie ten fragment i wzruszył, był też znacznie lepiej i bardziej plastycznie oddany.
Sama już nie wiem, co myśleć o "Lepszym życiu", ale cieszę się, że to właśnie ta druga część tak pozytywnie mnie zaskoczyła i pozostawiła na mojej twarzy uśmiech.
Przedziwna książka.
więcej Pokaż mimo toPrzez pierwszą połowę miałam ochotę odłożyć ją na bok z myślą, że to taki literacki fast-food. Na tę część składał się monolog młodej kobiety, która przez nieuwagę zostawia w kawiarni torbę z cenną zawartością, a potem spotyka się z jej tajemniczym znalazcą.
Historia była chaotyczna, nerwowa, bardzo nowocześnie opowiedziana, ale nie mogłam oprzeć się...