rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Jakże lekko na początku, by niespodziewanie uderzyć…

Jakże lekko na początku, by niespodziewanie uderzyć…

Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetny poradnik dla nowicjusza takiego jak ja. Konkretne rozdziały, do których warto wracać w miarę potrzeb. Przeczytanie od deski do deski może być przyjemną lekturą do zapoznania z psią naturą, ale powroty będą konieczne do usprawnienia komunikacji z czworonogiem i zadbania o jego potrzeby.

Świetny poradnik dla nowicjusza takiego jak ja. Konkretne rozdziały, do których warto wracać w miarę potrzeb. Przeczytanie od deski do deski może być przyjemną lekturą do zapoznania z psią naturą, ale powroty będą konieczne do usprawnienia komunikacji z czworonogiem i zadbania o jego potrzeby.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przerażająca książka. Przerażająco aktualna nawet dziś.

Przerażająca książka. Przerażająco aktualna nawet dziś.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Mam bardzo mieszane uczucia. Momentami czytało się ją świetnie, a wiele momentów, przyznaję, "przekartkowałem". Po przeczytaniu całości nie mam wrażenia, żeby mi coś umknęło. Uważam wręcz, że wątki, które świadomie pominąłem, były zwyczajnie nudne i sztucznie wplecione. Ignorancję w kwestii ortografii można próbować podciągać pod artyzm. Warto jednak zadać pytania "po co w ogóle pisać" i "kto ma być czytelnikiem". Raz w pierwszej osobie, raz w trzeciej. Nagle w innym miejscu i czasie. Jeśli towarzyszy temu zmiana formatowania, jest to w miarę oczywiste. Jeśli jednak trzeba się cofać po kilka stron, żeby sobie uświadomić, jaki zabieg zastosował autor, książka staje się męcząca. Gratką dla mnie były wstawki w językach obcych. Dla innych będzie to kolejny ciężar. W sumie, uważam książkę za przereklamowaną, a autor powinien posłuchać krytyki, jaką regularnie zadaje jeden z jego bohaterów.

Mam bardzo mieszane uczucia. Momentami czytało się ją świetnie, a wiele momentów, przyznaję, "przekartkowałem". Po przeczytaniu całości nie mam wrażenia, żeby mi coś umknęło. Uważam wręcz, że wątki, które świadomie pominąłem, były zwyczajnie nudne i sztucznie wplecione. Ignorancję w kwestii ortografii można próbować podciągać pod artyzm. Warto jednak zadać pytania "po...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mikroplastik jest zły. Tkaniny sztuczne i ze sztucznymi domieszkami, jakie jak polar są złe. Czemu zatem autor poleca odzież wykonaną z plastiku z odzysku? Czemu poleca producentów takich produktów? To mnie najbardziej ubodło w tej książce. Prócz powtórzeń i przeznaczenia gigantycznej części na poradniki pisania listów, organizacji protestów i spotkań. Dziwna książka.

Mikroplastik jest zły. Tkaniny sztuczne i ze sztucznymi domieszkami, jakie jak polar są złe. Czemu zatem autor poleca odzież wykonaną z plastiku z odzysku? Czemu poleca producentów takich produktów? To mnie najbardziej ubodło w tej książce. Prócz powtórzeń i przeznaczenia gigantycznej części na poradniki pisania listów, organizacji protestów i spotkań. Dziwna książka.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie wszyscy powinni próbować pisać książki. To jest idealny przykład. Rozwleczona rozprawka. Jedna roślina, wybrana nie dlatego, że była najwydajniejsza, a dlatego, że autor uparł się na pnącza. Dużo banałów i dużo powtórzeń.

Nie wszyscy powinni próbować pisać książki. To jest idealny przykład. Rozwleczona rozprawka. Jedna roślina, wybrana nie dlatego, że była najwydajniejsza, a dlatego, że autor uparł się na pnącza. Dużo banałów i dużo powtórzeń.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo ciepła, niekiedy może ckliwa historia. Świetna na chłodną jesień. Główna bohaterka - rodzaj człowieka jakim zdecydowanie chciałoby się zostać w przyszłości.

Bardzo ciepła, niekiedy może ckliwa historia. Świetna na chłodną jesień. Główna bohaterka - rodzaj człowieka jakim zdecydowanie chciałoby się zostać w przyszłości.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niesamowita. Zakręcona zabawna, poprzeplatana, wzruszająca. Piękne zakończenie.

Niesamowita. Zakręcona zabawna, poprzeplatana, wzruszająca. Piękne zakończenie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Podczas gdy jeden wątek zakończył się dokładnie jak się spodziewałem, pozostałe mnie totalnie zaskoczyły. Za to uwielbiam tę autorkę. I za lekkość lektury.

Podczas gdy jeden wątek zakończył się dokładnie jak się spodziewałem, pozostałe mnie totalnie zaskoczyły. Za to uwielbiam tę autorkę. I za lekkość lektury.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Magia. Wzruszająca i poruszająca opowieść. Pełna zwrotów akcji.

Zafón ma absolutnie genialny styl. Tak lekki, tak przyjemny. Z jego piórem zaprzyjaźnię się do końca życia.

Magia. Wzruszająca i poruszająca opowieść. Pełna zwrotów akcji.

Zafón ma absolutnie genialny styl. Tak lekki, tak przyjemny. Z jego piórem zaprzyjaźnię się do końca życia.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Najgorsze są jedynaki. Każdego podejrzewałem. Każdego. I jeszcze uderzenie jak obuchem w ostatniej scenie. Absolutna rewelacja.

Najgorsze są jedynaki. Każdego podejrzewałem. Każdego. I jeszcze uderzenie jak obuchem w ostatniej scenie. Absolutna rewelacja.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Trochę długo mi się zeszło, ale to nie z winy książki. Jest długa, ale jest to rewelacyjna opowieść. Jak zwykle zastanawiałem się, jaki mają związek z głównym wątkiem poboczne, ale szybko się to wyjaśniało. King pisze w taki sposób, że w wyobraźni dzieje się to wszystko jak film. Kolejne sceny przeplatają się, pojawiają się retrospekcje - w taki sposób, aby nie nużyć. I, istotnie, w ten sposób utrzymuje się napięcie. Zakończenie jest genialne. Nie zbiło mnie z pantałyku. Nie spodziewałem się go jednak. Czytając je, byłem jednak przekonany, że to nie może być definitywny koniec Christine. Majstersztyk.

Trochę długo mi się zeszło, ale to nie z winy książki. Jest długa, ale jest to rewelacyjna opowieść. Jak zwykle zastanawiałem się, jaki mają związek z głównym wątkiem poboczne, ale szybko się to wyjaśniało. King pisze w taki sposób, że w wyobraźni dzieje się to wszystko jak film. Kolejne sceny przeplatają się, pojawiają się retrospekcje - w taki sposób, aby nie nużyć. I,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ludlum umie budować i utrzymać napięcie. W pewnym momencie już nie wiedziałem, kogo właściwie mogę podejrzewać o członkostwo w Omedze, a kogo nie. Ostateczny wybór winnych mnie zaskoczył. Główny bohater sam wywnioskował, że jeden z nich nim jest, ale o drugim nikt nie był skłonny pomyśleć.

Ludlum umie budować i utrzymać napięcie. W pewnym momencie już nie wiedziałem, kogo właściwie mogę podejrzewać o członkostwo w Omedze, a kogo nie. Ostateczny wybór winnych mnie zaskoczył. Główny bohater sam wywnioskował, że jeden z nich nim jest, ale o drugim nikt nie był skłonny pomyśleć.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Przywykłem już, że Kinga czyta się świetnie i szybko. Opowieść z początku jest przyjemna, wręcz sielankowa, żeby potem totalnie zbijać z pantałyku. Znając zachowanie Stillsona, nikt chyba nie ma wątpliwości, czy Johnny miał rację.

Przywykłem już, że Kinga czyta się świetnie i szybko. Opowieść z początku jest przyjemna, wręcz sielankowa, żeby potem totalnie zbijać z pantałyku. Znając zachowanie Stillsona, nikt chyba nie ma wątpliwości, czy Johnny miał rację.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna powieść. Materiał na film. Napisana jest takim językiem i w taki sposób, że nie sposób się nudzić. Ciągle chce się poznać ciąg dalszy. I kibicuje się wyrachowanej starszej pani. Sceny z Niemcami wydały mi się jedynie trochę sztuczne i niepotrzebnie wplecione. Bez tego to też jest świetna opowieść.

Świetna powieść. Materiał na film. Napisana jest takim językiem i w taki sposób, że nie sposób się nudzić. Ciągle chce się poznać ciąg dalszy. I kibicuje się wyrachowanej starszej pani. Sceny z Niemcami wydały mi się jedynie trochę sztuczne i niepotrzebnie wplecione. Bez tego to też jest świetna opowieść.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Koszmar. Jak można tak rozwlec powieść? Bardzo niedużo akcji, a dużo czczych dysput filozoficznych, z których nic nie wynika. Powinienem dla tej książki zrobić osobną półeczkę - "przemęczone". Postanowiłem ją dokończyć, aby poznać zakończenie, rozwiązanie zagadki. Tylko z czystej ciekawości to zrobiłem. Ciężko nazwać lekturę tej pozycji przyjemnością. Długo mi zajęła, bo nią zdecydowanie nie była.

Koszmar. Jak można tak rozwlec powieść? Bardzo niedużo akcji, a dużo czczych dysput filozoficznych, z których nic nie wynika. Powinienem dla tej książki zrobić osobną półeczkę - "przemęczone". Postanowiłem ją dokończyć, aby poznać zakończenie, rozwiązanie zagadki. Tylko z czystej ciekawości to zrobiłem. Ciężko nazwać lekturę tej pozycji przyjemnością. Długo mi zajęła, bo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zafon jak zwykle czarujący. Za tę pozycję zabrałem się dokładnie w takiej kolejności, w jakiej przewidział to autor. To nic, że zaklasyfikowano ją do powieści młodzieżowych. Jest to naprawdę ujmująca, pełna magii opowieść. O czym Zafon by nie pisał, operuje słowem jak nikt inny.

Zafon jak zwykle czarujący. Za tę pozycję zabrałem się dokładnie w takiej kolejności, w jakiej przewidział to autor. To nic, że zaklasyfikowano ją do powieści młodzieżowych. Jest to naprawdę ujmująca, pełna magii opowieść. O czym Zafon by nie pisał, operuje słowem jak nikt inny.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Niesamowicie wciągająca pozycja. Wartka akcja z konstrukcją rzucającą podejrzenia na postaci w takiej kolejności, w jakiej się pojawiają. Nie zadręcza koszmarnie długimi opisami, nie utrudnia zrozumienia, choć jest złożona. Połączona z wątkiem romantycznym i poczuciem humoru stanowi wspaniałą lekturę na każdą wolną chwilę.

Niesamowicie wciągająca pozycja. Wartka akcja z konstrukcją rzucającą podejrzenia na postaci w takiej kolejności, w jakiej się pojawiają. Nie zadręcza koszmarnie długimi opisami, nie utrudnia zrozumienia, choć jest złożona. Połączona z wątkiem romantycznym i poczuciem humoru stanowi wspaniałą lekturę na każdą wolną chwilę.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Lisbeth, siostra Blomkvista i cała gromada innych postaci nieźle zaskakują w ostatniej części trylogii. Co prawda trochę się ociągałem z lekturą, ale to jest kolejny tom, który się pochłania. Na pewno nie skończyłem z tą serią na dobre.

Lisbeth, siostra Blomkvista i cała gromada innych postaci nieźle zaskakują w ostatniej części trylogii. Co prawda trochę się ociągałem z lekturą, ale to jest kolejny tom, który się pochłania. Na pewno nie skończyłem z tą serią na dobre.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Znowu nie wiem, w którym momencie ta powieść tak się rozkręciła, że się tak szybko skończyła. Zakończenie bardzo mnie zaskoczyło zarówno treścią, jak i zwięzłością. Tylko zacieram ręce na kolejny tom.

Znowu nie wiem, w którym momencie ta powieść tak się rozkręciła, że się tak szybko skończyła. Zakończenie bardzo mnie zaskoczyło zarówno treścią, jak i zwięzłością. Tylko zacieram ręce na kolejny tom.

Pokaż mimo to