-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz2
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Matki. Sprawdź propozycje wydawnictwa Czwarta StronaLubimyCzytać1
-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać2
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2014-08-17
2022-01-22
Trudna lektura, ale wazna. Przy rozdzialach dotyczacych przemocy wobec dzieci, kilkukrotnie musialam odlozyc książkę na bok.
Trudna lektura, ale wazna. Przy rozdzialach dotyczacych przemocy wobec dzieci, kilkukrotnie musialam odlozyc książkę na bok.
Pokaż mimo to2021-02-03
2023-06-17
2014-03-08
Do "Ciemno, prawie noc" podchodziłam ze sporą rezerwą, dochodzące zewsząd peany pochwalne tylko potęgowały moje wątpliwości - zupełnie jednak niesłusznie. Książka jest rewelacyjna, zarówno pod względem językowym (naprawdę, biję pokłony!), jak i fabularnym. Joanna Bator w sposób nietuzinkowy przedstawia historie bohaterów powieści. Historie te, jakkolwiek mocno niepokojące, opowiedziane są tak, że nie sposób się od nich oderwać i wracają echem jeszcze przez jakiś czas po odłożeniu książki.
Liczę tylko, że kolejne wydanie ukaże się z bardziej udana okładką. ;)
Do "Ciemno, prawie noc" podchodziłam ze sporą rezerwą, dochodzące zewsząd peany pochwalne tylko potęgowały moje wątpliwości - zupełnie jednak niesłusznie. Książka jest rewelacyjna, zarówno pod względem językowym (naprawdę, biję pokłony!), jak i fabularnym. Joanna Bator w sposób nietuzinkowy przedstawia historie bohaterów powieści. Historie te, jakkolwiek mocno niepokojące,...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-06-16
2019-01-09
2021-08-17
2019-01-26
Wyśmienita, słodko-gorzka opowieść o miłości, przeznaczeniu i, paradoksalnie, codzienności: takiej całkiem zwykłej, dopadającej każdego z nas, frustrującej i męczącej, sprawiającej, że marzyć się chce o wielkich przygodach i stawiać pytanie "co by było gdyby". Bardzo prawdziwe studium relacji międzyludzkich osadzone w ciekawie nakreślonej alternatywnej Polsce.
Wyśmienita, słodko-gorzka opowieść o miłości, przeznaczeniu i, paradoksalnie, codzienności: takiej całkiem zwykłej, dopadającej każdego z nas, frustrującej i męczącej, sprawiającej, że marzyć się chce o wielkich przygodach i stawiać pytanie "co by było gdyby". Bardzo prawdziwe studium relacji międzyludzkich osadzone w ciekawie nakreślonej alternatywnej Polsce.
Pokaż mimo to2015-01-09
Czytając wszystkie pochlebne recenzje czułam się zarówno podekscytowana, jak i zaniepokojona - bo ciężko nie zbudować ogromnych oczekiwań w oparciu o spływające zewsząd peany pochwalne. A tak duże oczekiwania wyjątkowo łatwo zawieść.
Alex Haley jednak nie tylko nie zawiódł, ale udźwignął cały ciężar pokładanych w nim nadziei. "Korzenie" to naprawdę wyjątkowa książka, zaryzykuję nawet stwierdzenie, że jedna z lepszych, jakie czytałam.
Czytając wszystkie pochlebne recenzje czułam się zarówno podekscytowana, jak i zaniepokojona - bo ciężko nie zbudować ogromnych oczekiwań w oparciu o spływające zewsząd peany pochwalne. A tak duże oczekiwania wyjątkowo łatwo zawieść.
Alex Haley jednak nie tylko nie zawiódł, ale udźwignął cały ciężar pokładanych w nim nadziei. "Korzenie" to naprawdę wyjątkowa książka,...
2013-08-17
Niesamowita książka o równie niesamowitym człowieku. Poza obrazem okupowanej Warszawy, Jan Nowak-Jeziorański w sposób przystępny rzuca światło na sytuację polityczną oraz nastroje zarówno w kraju, jak i w Londynie.
Niesamowita książka o równie niesamowitym człowieku. Poza obrazem okupowanej Warszawy, Jan Nowak-Jeziorański w sposób przystępny rzuca światło na sytuację polityczną oraz nastroje zarówno w kraju, jak i w Londynie.
Pokaż mimo to2022-04-11
"Małego księcia" czytałam pierwszy raz jako dziecko i nie zapadł mi wówczas w pamięć. Teraz wróciłam do niej jako osoba dorosła, w poszukiwaniu ukojenia podczas trudnej sytuacji życiowej i książę mnie zachwycił. Dał mi dokładnie to, czego potrzebowałam: prostej, niezwykle mądrej historii, przedstawiającej stare prawdy, które czasem, pod wpływem codzienności i rutyny, gdzieś się zacierają i umykają nam, a o których dobrze sobie czasem przypomnieć.
"Małego księcia" czytałam pierwszy raz jako dziecko i nie zapadł mi wówczas w pamięć. Teraz wróciłam do niej jako osoba dorosła, w poszukiwaniu ukojenia podczas trudnej sytuacji życiowej i książę mnie zachwycił. Dał mi dokładnie to, czego potrzebowałam: prostej, niezwykle mądrej historii, przedstawiającej stare prawdy, które czasem, pod wpływem codzienności i rutyny, gdzieś...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-12-20
Wgniotła mnie w podłogę. Przerażająca i zachwycająca zarazem, bo wreszcie ktoś o tym pisze w taki sposób. I nie chodzi tylko o nałóg, ale o cały ten bagaż emocjonalny. O poczucie samotności, o potrzebę walidacji i natrętne pytanie czy ma się prawo czuć to, co się czuje i po co właściwie czuć, bo przecież czasem lepiej byłoby nie.
Pani Małgosiu - serdecznie dziękuję za tę książkę!
Wgniotła mnie w podłogę. Przerażająca i zachwycająca zarazem, bo wreszcie ktoś o tym pisze w taki sposób. I nie chodzi tylko o nałóg, ale o cały ten bagaż emocjonalny. O poczucie samotności, o potrzebę walidacji i natrętne pytanie czy ma się prawo czuć to, co się czuje i po co właściwie czuć, bo przecież czasem lepiej byłoby nie.
Pani Małgosiu - serdecznie dziękuję za tę...
2014-02-22
Prawdziwa gratka dla wielbicieli abstrakcyjnego humoru ociekającego absurdem i cynizmem. Heller w mistrzowski sposób obnażył wszelkie absurdy wojny, tworząc przy okazji postaci które równocześnie się kocha i nienawidzi. W tej książce nic nie jest jednoznaczne i jednowymiarowe, podobnie zresztą jak tytułowy paragraf 22. Fantastyczna, naprawdę polecam!
Prawdziwa gratka dla wielbicieli abstrakcyjnego humoru ociekającego absurdem i cynizmem. Heller w mistrzowski sposób obnażył wszelkie absurdy wojny, tworząc przy okazji postaci które równocześnie się kocha i nienawidzi. W tej książce nic nie jest jednoznaczne i jednowymiarowe, podobnie zresztą jak tytułowy paragraf 22. Fantastyczna, naprawdę polecam!
Pokaż mimo to2020-10-03
2019-02-09
Chciałabym móc powiedzieć więcej, ale w tej chwili jedyne, co ciśnie mi się na usta, to "O Boże, jakie to było dobre!"
Chciałabym móc powiedzieć więcej, ale w tej chwili jedyne, co ciśnie mi się na usta, to "O Boże, jakie to było dobre!"
Pokaż mimo to2019-03-02
2022-05-21
2013-07-13
2015-05-03
Majstersztyk w swoim gatunku. Świetnie zarysowane postacie, idealnie prowadzona fabuła, wciągająca intryga; nawet watki osobiste śledczych - czyli kardynalny zarzut wobec większości kryminałów- tu nie rażą, bo faktycznie coś wnoszą i nie są przegadane.
Majstersztyk w swoim gatunku. Świetnie zarysowane postacie, idealnie prowadzona fabuła, wciągająca intryga; nawet watki osobiste śledczych - czyli kardynalny zarzut wobec większości kryminałów- tu nie rażą, bo faktycznie coś wnoszą i nie są przegadane.
Pokaż mimo to
Likiernik nie mówi o odwadze, ale braku wyobraźni, odziera z patosu powstańczy zryw i przedstawia surową jego ocenę. W swoich wypowiedziach, "Stach" rysuje szczery do bólu obraz AKowców: młodych, honornych, ale i popełniających błędy, mówi o postaciach prawdziwych, z krwi i kości - nie wyidealizowanych bohaterach bez skazy.
Wspaniała książka, którą nie sposób odłożyć na półkę. Na pewno będę do niej wracać, podobnie jak do ukochanych "Kolumbów" Bratnego.
Likiernik nie mówi o odwadze, ale braku wyobraźni, odziera z patosu powstańczy zryw i przedstawia surową jego ocenę. W swoich wypowiedziach, "Stach" rysuje szczery do bólu obraz AKowców: młodych, honornych, ale i popełniających błędy, mówi o postaciach prawdziwych, z krwi i kości - nie wyidealizowanych bohaterach bez skazy.
więcej Pokaż mimo toWspaniała książka, którą nie sposób odłożyć na...