-
ArtykułyKulisy fuzji i strategii biznesowych wielkich wydawców z USAIza Sadowska5
-
Artykuły„Rok szarańczy” Terry’ego Hayesa wypływa poza gatunkowe ramy. Rozmowa z autoremRemigiusz Koziński1
-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz4
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
Biblioteczka
2020-03-21
2019-09-21
2020-09-18
2020-09-11
2019-07-28
2019-08-15
2019-07-15
2019-03-01
2019-02-04
2018-11-25
2018-10-02
Kiedy pytano agentów Scotland Yardu, jaka powieść najlepiej oddaje charakter ich pracy, osiemdziesiąt procent respondentów odpowiedziało, że "Człowiek, który był Czwartkiem" Chestertona. Ten autor to postać wybitna! Intelektualista, filozof, artysta... A przy tym osoba z poczuciem humoru i sporym dystansem do siebie. Katolik szanujący drugiego człowieka, bez względu na jego poglądy. Katolik z cygarem i kufelkiem piwa w dłoni. Polecam wszystkim jego biografię!
"Człowiek, który był Czwartkiem", to jeden z najlepszych kryminałów, jakie napisano. Trzeba przy tym zaznaczyć, że w tej książce nie pada ani jeden trup, ale akcja jest zaskakująca, wciągająca i zabawna. Młody poeta zostaje zwerbowany do pracy w policji, a jego pierwszym zadaniem jest przeniknięcie do środowiska anarchistów. Bohater robi nie tylko to! Udaje mu się wejść w skład Najwyższej Rady Anarchistów, w której zasiada pośród sześciu innych członków, sam przyjmując imię "Czwartek". To, co później z tego wynika zaskoczy każdego czytelnika!
Książka nie jest prosta intelektualnie. Szczególnie jej zakończenie wymaga parokrotnej lektury. Jednak styl jakim posługuje się Chesterton to prawdziwy majstersztyk. Jest lekki, zabawny, zgrabny! Autor maluje słowami każdą poszczególną scenę, a obrazy, które powstają w naszych umysłach, z pewnością zostaną w nich na długo!
Kiedy pytano agentów Scotland Yardu, jaka powieść najlepiej oddaje charakter ich pracy, osiemdziesiąt procent respondentów odpowiedziało, że "Człowiek, który był Czwartkiem" Chestertona. Ten autor to postać wybitna! Intelektualista, filozof, artysta... A przy tym osoba z poczuciem humoru i sporym dystansem do siebie. Katolik szanujący drugiego człowieka, bez względu na jego...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-09-04
Po drugim tomie utwierdziłam się w założeniu, że dobrze zostać z tą serią na dłużej. Polubiłam głównego bohatera i to jest najważniejsze!
Jeśli chodzi specyficznie o tę książkę, to bardzo miło czytało się tę historię. Duży plus za niespodziewane zwroty akcji! Przyznaję - autor mnie zaskoczył. Tylko zakończenie nieco mnie rozczarowało. Zabrakło mi w nim bardzo ważnego elementu, ale nie powiem jakiego, żeby nie zepsuć innym lektury!
Po drugim tomie utwierdziłam się w założeniu, że dobrze zostać z tą serią na dłużej. Polubiłam głównego bohatera i to jest najważniejsze!
Jeśli chodzi specyficznie o tę książkę, to bardzo miło czytało się tę historię. Duży plus za niespodziewane zwroty akcji! Przyznaję - autor mnie zaskoczył. Tylko zakończenie nieco mnie rozczarowało. Zabrakło mi w nim bardzo ważnego...
2018-07-12
2018-06-30
2018-05-14
PIerwsza książka Nesbo, po której można poczuć satysfakcję z lektury. Jest intryga, jest prowokowanie czytelnika przez narratora. Zdecydowanie nie jest to "płaski" kryminał. Niestety niechlujne tłumaczenie tej powieści (mogę jedynie podejrzewać, że winne jest tu tłumaczenie) wielokrotnie irytowało mnie podczas lektury. Jednym z przykładów niech tu będzie pistolet "glock", który w powieści nazywa się "gluckiem", a następnie rewolwerem. Drugi przykład to użycie terminu "treningu na sucho", określające tu strzelanie z broni ostrej do pni drzew (w rzeczywistości termin ten odnosi się do treningu bezstrzałowego).
W moim przypadku była to prawdopodobnie ostatnia książka tego autora, po którą sięgnęłam. Nie ze względu na (prawdopodobnie) kiepskie tłumaczenie. Zraziło mnie bezpodstawne rzucanie konkluzjami przez głównego bohatera, który poszukując mordercy kupującego nielegalnie broń na czarnym rynku, szybko dochodzi do wniosku, że podejrzanych należy szukać w kręgach miłośników broni(!), ergo w kręgach neonazistowskich(!). Dla mnie - jako strzelca - jest to konkluzja zaskakująca i krzywdząca.
PIerwsza książka Nesbo, po której można poczuć satysfakcję z lektury. Jest intryga, jest prowokowanie czytelnika przez narratora. Zdecydowanie nie jest to "płaski" kryminał. Niestety niechlujne tłumaczenie tej powieści (mogę jedynie podejrzewać, że winne jest tu tłumaczenie) wielokrotnie irytowało mnie podczas lektury. Jednym z przykładów niech tu będzie pistolet...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-02-01
Serię z Harrym Hole czytam chronologicznie. Drugą część ("Karaluchy") czyta się płynnie. Fabuła nie porywa, ale język Nesbo jest prosty, jednocześnie interesujący i niebanalny. Jednak(!) - już po raz drugi rozczarowało mnie rozwiązanie opisywanej historii. Ponoć kolejne części są dużo lepsze - trzymam kciuki, żeby tak było! :)
Serię z Harrym Hole czytam chronologicznie. Drugą część ("Karaluchy") czyta się płynnie. Fabuła nie porywa, ale język Nesbo jest prosty, jednocześnie interesujący i niebanalny. Jednak(!) - już po raz drugi rozczarowało mnie rozwiązanie opisywanej historii. Ponoć kolejne części są dużo lepsze - trzymam kciuki, żeby tak było! :)
Pokaż mimo to
Spore rozczarowanie tą powieścią. Książka zawiera dużo zbędnej treści, która ani nic nie wnosi do opowiadanej historii, ani do przedstawienia postaci. Właśnie bohaterowie są tutaj najsłabszą stroną. Lubię powieści Mankella, a jego Wallander jest jedną z moich ulubionych kreacji policjanta w literaturze. W tym przypadku główny bohater pozostaje niewyraźny, nijaki, a jego motywacje są niezrozumiałe i nieokreślone. Już po kilku rozdziałach chciałam mieć tę książkę jak najszybciej za sobą, by sięgnąć po kolejną, która mogłaby nadrobić niespełnione oczekiwania.
Na zakończenie dodam jeszcze, że zaskoczył mnie projekt okładki, w jaką wydawnictwo W.A.B. oprawiło "Głębię" - nijaka, amatorska.
Spore rozczarowanie tą powieścią. Książka zawiera dużo zbędnej treści, która ani nic nie wnosi do opowiadanej historii, ani do przedstawienia postaci. Właśnie bohaterowie są tutaj najsłabszą stroną. Lubię powieści Mankella, a jego Wallander jest jedną z moich ulubionych kreacji policjanta w literaturze. W tym przypadku główny bohater pozostaje niewyraźny, nijaki, a jego...
więcej mniej Pokaż mimo to
Kolejna część jednej z moich ulubionych serii kryminalnych pozostawiła mnie z lekkim niedosytem. Książka jest przejrzyście skonstruowana, wątki są jasne i ma w sobie wszystko to, co kryminał powinien mieć - jak to u Nessera. Zabrakło mi w niej jednak ten "nesserowskiej" emocjonalności. Miałam wrażenie, że inspektor Barbarotti przeszedł w tej opowieści na dalszy plan, wydał mi się wycofany emocjonalnie, obojętny. Na jego miejsce pojawiły się dwie postacie związane ze sprawą morderstwa - Anna i Valdemar (swoją drogą, miło było odnaleźć polski wątek w twórczości autora, który dostrzegł wyjątkowość dzielenia się opłatkiem i absurdalność zakładania skarpet do sandałów). Valdemar okazał się interesującą postacią literacką (bynajmniej nie "meblem" czy "szklanką wody"). Książkę polecam z czystym sumieniem. Podobnie jak całą serię.
Kolejna część jednej z moich ulubionych serii kryminalnych pozostawiła mnie z lekkim niedosytem. Książka jest przejrzyście skonstruowana, wątki są jasne i ma w sobie wszystko to, co kryminał powinien mieć - jak to u Nessera. Zabrakło mi w niej jednak ten "nesserowskiej" emocjonalności. Miałam wrażenie, że inspektor Barbarotti przeszedł w tej opowieści na dalszy plan, wydał...
więcej Pokaż mimo to