-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel5
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant8
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Biblioteczka
2016-09-28
2016-09-27
2016-09-20
2016-09-13
2016-08-24
2016-06-29
2016-06-25
2016-06-15
2016-06-13
2016-05-31
2016-05-28
2016-05-29
2016-05-05
2016-04-24
Drugi tom cyklu "Pocałunek Anioła", którego zakończenie sprawiło, że krzyczałam wniebogłosy. Nie mogłam doczekać się rozpoczęcia trzeciego tomu, którego jeszcze niestety nie miałam na stanie w domu.
Historia Ivy i Tristana nabiera rozbiegu, mimo tego, że Ivy traci wiarę w anioły, a co za tym idzie - nie widzi blasku Tristana. Jak dobrze, że pisząc tę recenzję jestem już przy końcówce trzeciego tomu! Wiem, co się stanie i - z perspektywy czasu - cieszę się niemiłosiernie.
Nie ufajcie Gregory'emu.
Drugi tom cyklu "Pocałunek Anioła", którego zakończenie sprawiło, że krzyczałam wniebogłosy. Nie mogłam doczekać się rozpoczęcia trzeciego tomu, którego jeszcze niestety nie miałam na stanie w domu.
Historia Ivy i Tristana nabiera rozbiegu, mimo tego, że Ivy traci wiarę w anioły, a co za tym idzie - nie widzi blasku Tristana. Jak dobrze, że pisząc tę recenzję jestem już...
2016-04-17
Dlaczego przestępstwa popełniane są zimą? Bo krajobraz jest wówczas piękniejszy, jest bardziej godzien popełniania zbrodni, niż podczas innych pór roku.
Niejednokrotnie odkładałam powieść z trzaskiem na parapet, biurko, czy obok łóżka. Niejednokrotnie nie potrafiłam się skupić na lekcjach, zadaniach domowych czy rozmowie z przyjaciółką, bo ta historia była w moich myślach.
Pani Fitzpatrick odwaliła kawał dobrej roboty, pisząc takie cudeńko. Mimo że zaczynało się dość nudno, w miarę pokonywanych stronic fabuła nabierała prędkości, a moje spragnione romansu i akcji serce poczuło się urzeczone.
Chcę więcej takich książek.
Dlaczego przestępstwa popełniane są zimą? Bo krajobraz jest wówczas piękniejszy, jest bardziej godzien popełniania zbrodni, niż podczas innych pór roku.
Niejednokrotnie odkładałam powieść z trzaskiem na parapet, biurko, czy obok łóżka. Niejednokrotnie nie potrafiłam się skupić na lekcjach, zadaniach domowych czy rozmowie z przyjaciółką, bo ta historia była w moich myślach....
2016-05-03
Trzeci tom serii Szeptem okazał się równie dobrym, jak jego poprzednicy. Momentami byłam skonsternowana czytając go, momentami również musiałam odkładać książkę, żeby za szybko jej nie skończyć. Po prostu chyba za bardzo przywiązałam się do historii Nory i Patcha - Jeva - i nie chciałabym się rozstawać.
Trzeci tom serii Szeptem okazał się równie dobrym, jak jego poprzednicy. Momentami byłam skonsternowana czytając go, momentami również musiałam odkładać książkę, żeby za szybko jej nie skończyć. Po prostu chyba za bardzo przywiązałam się do historii Nory i Patcha - Jeva - i nie chciałabym się rozstawać.
Pokaż mimo to2016-03-28
Wzięłam ją tylko ze względy na żyletkę w tytule.
Nie zawiodłam się. Książka może i nie jest typowo o samookaleczaniu, wręcz pojawiają się tam jego bardzo, bardzo znikome ilości. Mimo tego wciąga niesamowicie. Kontrowersyjna, o problemach współczesnego świata, przedstawiająca życie takim, jakie jest - okrutnym, nienawidzącym nas. Wciągająca jak mało która książka, idealna do czytania podczas kąpieli. Dwie dłuższe kąpiele i zakończona - tak w skrócie. Jeśli nie, to i tak na maksymalnie dwa wieczory do pochłonięcia.
Polecam wszystkim. W s z y s t k i m.
Wzięłam ją tylko ze względy na żyletkę w tytule.
Nie zawiodłam się. Książka może i nie jest typowo o samookaleczaniu, wręcz pojawiają się tam jego bardzo, bardzo znikome ilości. Mimo tego wciąga niesamowicie. Kontrowersyjna, o problemach współczesnego świata, przedstawiająca życie takim, jakie jest - okrutnym, nienawidzącym nas. Wciągająca jak mało która książka, idealna...
2016-03-31
Z początku powieść była - dla mnie - strasznym dnem. Nie wiem, jakim cudem ją czytałam. Może tylko przez to, że nie miałam już zwyczajnie co czytać, a na opowiadania z wattpada straciłam chęć. Jednak nie żałuję, że dokończyłam, że brnęłam przez tę historię. Bowiem boleśnie uświadomiłam sobie, że takie rzeczy nie dzieją się tylko w książkach, że w prawdziwym świecie również traci się przyjaciół przez własną głupotę. Ale w rzeczywistości nieczęsto dawane są drugie szanse. To aż boli, kiedy czytasz historię momentami zbliżoną do twojej własnej i dowiadujesz się, że jest happy end, że taka możliwość istnieje.
No ale przeczytanego nie da się odprzeczytać. Jedna słabsza książka w tę czy we w tę - kogo to obchodzi. Mimo wszystko, pisana prostym, zrozumiałym dla każdego językiem, idealna na dwa-trzy wieczory. Momentami wzruszająca, albo bawiąca do łez. Główna bohaterka może mieć trochę racji, ale również czasem irytuje.
Polecam tylko wówczas, jeśli nie masz już co czytać.
Z początku powieść była - dla mnie - strasznym dnem. Nie wiem, jakim cudem ją czytałam. Może tylko przez to, że nie miałam już zwyczajnie co czytać, a na opowiadania z wattpada straciłam chęć. Jednak nie żałuję, że dokończyłam, że brnęłam przez tę historię. Bowiem boleśnie uświadomiłam sobie, że takie rzeczy nie dzieją się tylko w książkach, że w prawdziwym świecie również...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-04-05
Ta część boleśnie skojarzyła mi się z "Księżycem w nowiu". Tylko przez to, że na początku książki wszystko świetnie, Nora i Patch stanowią idealną parkę; po kilku rozdziałach oni się rozstają, ona cierpi, ale nie chce mu tego pokazać, a na koniec się schodzą. Tylko pod tym względem mam takowe skojarzenia. Poza tym fabuła mnie zaskakiwała, wątki poboczne intrygowały, a fakt, kto zabił ojca Nory - przyprawił o szok. Vee jednak dalej pozostaje jedną z moich ulubionych bohaterek tej serii. Norę nawet lubię, co jest bardzo wybitnym osiągnięciem, bo nie mam w zwyczaju lubić głównych bohaterek. Co tu się dużo rozpisywać, drugi tom jest równie świetny jak pierwszy.
Ta część boleśnie skojarzyła mi się z "Księżycem w nowiu". Tylko przez to, że na początku książki wszystko świetnie, Nora i Patch stanowią idealną parkę; po kilku rozdziałach oni się rozstają, ona cierpi, ale nie chce mu tego pokazać, a na koniec się schodzą. Tylko pod tym względem mam takowe skojarzenia. Poza tym fabuła mnie zaskakiwała, wątki poboczne intrygowały, a fakt,...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-03-28
Patch... Patch... Patch...
Kiedy Nora poznaje podejrzanego Patcha, nienawidzi go, ale nie zdaje sobie sprawy z tego, że on ją pociąga. A może zdaje. Cokolwiek. Nieunikniony romans głównej bohaterki z Aniołem jest zbyt idealny. Będzie zbyt idealny.
Ale nie miałam pisać streszczenia.
Fabuła - mega.
Treść - wciągająca.
Charakter pisania - prosty, łatwo się czyta, przykuwa uwagę.
Chyba więcej nie zdołam napisać. Książka wciągnęła mnie niesamowicie, nie mogłam się od niej oderwać, ale gdy już to zrobiłam - nie potrafiłam wrócić. Ze strachu, że znowu się zatracę. Uroki dobrych książek. Na pewno nie jest ona na tak zwany "jeden raz", na pewno w swoim czasie sięgnę po nią ponownie.
Tak, na pewno to zrobię.
Patch... Patch... Patch...
Kiedy Nora poznaje podejrzanego Patcha, nienawidzi go, ale nie zdaje sobie sprawy z tego, że on ją pociąga. A może zdaje. Cokolwiek. Nieunikniony romans głównej bohaterki z Aniołem jest zbyt idealny. Będzie zbyt idealny.
Ale nie miałam pisać streszczenia.
Fabuła - mega.
Treść - wciągająca.
Charakter pisania - prosty, łatwo się czyta, przykuwa...
Trzeci tom cyklu, tak jak jego poprzednicy, nie zawiódł mnie. Wręcz przeciwnie - nie mogłam się od niego oderwać, a wraz ze zwiększającą się ilością stron, moje emocje i odczucia względem bohaterów stawały się różne. Kiedy początkowo byłam team Gregory, tak ta część mnie do niego definitywnie zniechęciła, tak samo do Susanne, która - mimo wszystko - dostała drugą szansę, lecz za pierwszym razem wybrała źle. Ivy i Will z kolei okazali się moim ship goal tej serii, bowiem związku Ivy i Tristana nie mogłam poznać głębiej, a Gregory... cóż, Gregory sobie popsuł opinię w moich oczach dość dosadnie. Jednak spotkała go kara, na którą - moim zdaniem - zasłużył. Sama książka pisana jest w oryginalnym stylu, długość rozdziałów przeraża mnie tak samo, jak we wcześniejszych tomach, a mimo to są one wciągające i warte uwagi. (Co do ich długości - po prostu jestem przyzwyczajona do rozdziałów cztero- czy pięciokartkowych, nie siedmio- czy ośmiokartkowych.) Fabule daję mocne 9/10, bo jednak czegoś mi brakowało. Nie wiem, czego, ale niech to zostanie między nami.
Trzeci tom cyklu, tak jak jego poprzednicy, nie zawiódł mnie. Wręcz przeciwnie - nie mogłam się od niego oderwać, a wraz ze zwiększającą się ilością stron, moje emocje i odczucia względem bohaterów stawały się różne. Kiedy początkowo byłam team Gregory, tak ta część mnie do niego definitywnie zniechęciła, tak samo do Susanne, która - mimo wszystko - dostała drugą szansę,...
więcej Pokaż mimo to