Bardzo poruszająca historia. Jedna z niewielu w których wolałam głównego bohatera niż bohaterkę. Gabe musiał stanąć przed naprawdę sporym wyzwaniem od którego zależało wiele. Czytałam tą książkę z zapartym wdechem chcąc jak najszybciej dowiedzieć się jaką decyzję podejmie. Tak jak w pierwszym tomie, styl pisania autorki świetny.

Bardzo poruszająca historia. Jedna z niewielu w których wolałam głównego bohatera niż bohaterkę. Gabe musiał stanąć przed naprawdę sporym wyzwaniem od którego zależało wiele. Czytałam tą książkę z zapartym wdechem chcąc jak najszybciej dowiedzieć się jaką decyzję podejmie. Tak jak w pierwszym tomie, styl pisania autorki świetny.

Zakończenia można się było spodziewać. Słodka historia z dodatkiem tajemnicy i w jakimś stopniu bólu.

Zakończenia można się było spodziewać. Słodka historia z dodatkiem tajemnicy i w jakimś stopniu bólu.

Ta część podobała mi się o wiele bardziej niż poprzednia. Więcej tajemnic i więcej emocji. Wciąż nie zachwyciła mnie jak niektóre new adult, ale zdecydowanie była to jedna z fajniejszych pozycji.

Ta część podobała mi się o wiele bardziej niż poprzednia. Więcej tajemnic i więcej emocji. Wciąż nie zachwyciła mnie jak niektóre new adult, ale zdecydowanie była to jedna z fajniejszych pozycji.

2 tom wspaniałej serii opowiada o przystojnym piosenkarzu i aktorze , który od 4 lat się ukrywa pod inna tożsamością. mimo zmiany wyglądu próbuje udawać kogoś kim nie jest, mimo dalej jest przystojnym, aroganckim , beztroskim i lekkomyślnym studentem któremu zostały tylko kilka miesięcy do skończenia nauki. Jeden błąd jaki popełnił będąc beztroskim nastolatkiem, przekreśliła jego plany i marzenia. Musiał szybko dorosnąć by ponieść konsekwencje swojej nieodpowiedzialności a może tylko szczeniackiego zachowania ?? Czy prawda w końcu wyjdzie na jaw, czy osoba na której mu zależy nie zostawi go jak się dowie całej prawdy, czy razem przejdą przez drogą i będą silniejsi ??
Saylor piękna dziewczyna zaczynająca dopiero naukę na pierwszym roku jest nieśmiała i cicha.
Gdy poznaje Gabe'a , który wywołuje w niej emocje jakich nigdy nie doświadczyła. Przystojniak który bardzo jej się podoba, stara się go trzymać na bezpieczną odległość. nie zawsze to się jednak udaje, bo dosyć często spotykają się w domu opieki. Mimo wszystko wiele ich łączy, łączy ich pasja do muzyki. Czy Saylor odkryje tajemnice przystojnego Gabe'a? Czy to zmieni jej podejście do niego, a co się stanie jak on odkryje wszystkie karty przed nią ?? Czy razem uda im się pokonać jego demony ?

https://www.facebook.com/108670210677283/photos/rpp.108670210677283/199113398299630/?type=3&theater

2 tom wspaniałej serii opowiada o przystojnym piosenkarzu i aktorze , który od 4 lat się ukrywa pod inna tożsamością. mimo zmiany wyglądu próbuje udawać kogoś kim nie jest, mimo dalej jest przystojnym, aroganckim , beztroskim i lekkomyślnym studentem któremu zostały tylko kilka miesięcy do skończenia nauki. Jeden błąd jaki popełnił będąc beztroskim nastolatkiem,...

Myślałam, że bliższe poznanie Gabe'a przekona mnie do tej serii, ale się przeliczyłam. Wciąż widzę tu wiele niedociągnięć. Autorka stara się wydobyć głębię z postaci, ale momentami przegina, a czasem chyba zapomina, co bohater chwilę wcześniej postanowił. Poza tym mam wrażenie, że Rachel van Dyken zna jakiś inny gatunek mężczyzn niż ja, bo mnie się wydaje, że faceci szykując się na randkę nie radzą sobie nawzajem, które dżinsy włożyć, żeby lepiej opinały tyłek i uwydatniały atuty. Tak, była tam taka scena i aż się roześmiałam. To jest tak bardzo w babski stylu. Chyba właśnie to mi najbardziej przeszkadza w tej serii. Autorka zapomina, że faceci są facetami.

Myślałam, że bliższe poznanie Gabe'a przekona mnie do tej serii, ale się przeliczyłam. Wciąż widzę tu wiele niedociągnięć. Autorka stara się wydobyć głębię z postaci, ale momentami przegina, a czasem chyba zapomina, co bohater chwilę wcześniej postanowił. Poza tym mam wrażenie, że Rachel van Dyken zna jakiś inny gatunek mężczyzn niż ja, bo mnie się wydaje, że faceci...

Po pierwszym tomie tej serii byłam nieco sceptycznie nastawiona i miałam wątpliwości czy sięgnąć po kolejne.
Postać Gabe’a od początku polubiłam i zaintrygowała mnie jego historia.
Jest tu lepiej niż w poprzedniej części choć i tak niektóre rzeczy zbyt naciągane.
Pojawiają się tu wszystkie znane nam dotąd postaci. Grupa przyjaciół, osób z , których każda nosi za sobą jakiś bagaż doświadczeń i dramatycznych przeżyć.
W tej części tajemnice Gabe’a wychodzą na jaw. Jego przeszłość, to kim jest i powody, dla których się ukrywa mogą zadziwiać, ale też pewne rzeczy budziły niesmak i rozczarowanie.
Pomysł na fabułę bardzo dobry, ale poprowadzenie pomysłu już trochę słabsze.

Po pierwszym tomie tej serii byłam nieco sceptycznie nastawiona i miałam wątpliwości czy sięgnąć po kolejne.
Postać Gabe’a od początku polubiłam i zaintrygowała mnie jego historia.
Jest tu lepiej niż w poprzedniej części choć i tak niektóre rzeczy zbyt naciągane.
Pojawiają się tu wszystkie znane nam dotąd postaci. Grupa przyjaciół, osób z , których każda nosi za sobą...

Typowe młodzieżowe romanse to coś co pozwala mi się odprężyć. Nic dziwnego, że tak seria przypadła mi dlatego do gustu. Choć na samym początku historia Gabe i Saylor bardzo mi się spodobała. Od początku to była tylko zwykła historia miłosna przy której nie trzeba za dużo myśleć. Niestety późniejsze sceny zaczęły strasznie ją komplikować i coraz bardziej odchodziła mi chęć skończenia tego tytułu. Nie zrozumcie mnie źle, nie dlatego, że mi się nie podobała, po prostu byłam przygotowana na coś innego. Książka nie ma jakoś strasznie rozbudowanych postaci, czy nie jest jakoś strasznie ambitna, jednak porusza miejscami trudno tematy. A i zakończenie tak mnie zszokowało, że długo się zastanawiałam, czy ma ono jakiś większy sens. Mogę ją polecić dla dziewczyn w młodym wieku, które nie lubią poważnej literatury, ale wolą coś lekkiego "do poduszki".

Typowe młodzieżowe romanse to coś co pozwala mi się odprężyć. Nic dziwnego, że tak seria przypadła mi dlatego do gustu. Choć na samym początku historia Gabe i Saylor bardzo mi się spodobała. Od początku to była tylko zwykła historia miłosna przy której nie trzeba za dużo myśleć. Niestety późniejsze sceny zaczęły strasznie ją komplikować i coraz bardziej odchodziła mi chęć...

Wzruszająca, ujmująca i zdecydowanie wciągająca! Niesamowicie zainteresowałam się historia bohaterów i ku mojemu szczęściu - brak przeczytania przeze mnie pierwszego tomu, nie stanowiło problemu w poznaniu tej historii.

Wzruszająca, ujmująca i zdecydowanie wciągająca! Niesamowicie zainteresowałam się historia bohaterów i ku mojemu szczęściu - brak przeczytania przeze mnie pierwszego tomu, nie stanowiło problemu w poznaniu tej historii.

Tajemnice kto ich nie ma , nasz przystojny wytatuowany Gabe ukrywa się przed demonami przeszłości. Całkiem przypadkiem wpada na Saylor i to na niej wyładowuje swoja frustrację, czy to dobry początek znajomości ? Jasne że nie, tylko los płata im figla i spotykają się jeszcze kilka razy. Dziewczyna jest krucha, nie ma pewności siebie, jej studia to jej terapia a Gabe to jakis nadmuchany głupek.. Taa do czasu , aż pojawia się ktoś kto robi w tym balonie złudy dziurkę. Tajemnice.. puff uciekaja, wiara w ludzi , w przyjaciół, w siebie.. Teraz ktoś musi podać ręke. Brzemię które niesie ze sobą Gabe nie jest łatwe, ale musi przebaczyć głównie sobie.

Tajemnice kto ich nie ma , nasz przystojny wytatuowany Gabe ukrywa się przed demonami przeszłości. Całkiem przypadkiem wpada na Saylor i to na niej wyładowuje swoja frustrację, czy to dobry początek znajomości ? Jasne że nie, tylko los płata im figla i spotykają się jeszcze kilka razy. Dziewczyna jest krucha, nie ma pewności siebie, jej studia to jej terapia a Gabe to...

Po tym jak Utrata niesamowicie mi się podobała, musiałam nieco ochłonąć i dopiero po kilku dniach zabrałam się za czytanie Toxic, czyli drugiej części z serii Zatraceni.

Gabe stara się dotrzymać słowa i nie sypać z przypadkowo poznanymi dziewczynami. Nie jest to łatwe, gdyż dzięki temu mógł się zatracić i zapomnieć o paskudnej przeszłości. Teraz jednak to wszystko co starał się ukryć może wyjść na światło dzienne.

Ci, którzy tak jak ja swoją przygodę z serią Zatraceni z pierwszym tomem Utrata to znają już Gabe'a, który przedstawia się jako kuzyna Lisy oraz troszkę podkochiwał się w Kiersten. Drugi tom Rachel Van Dyken postanowiła poświęcić właśnie temu drugoplanowemu bohaterowi, którego ja osobiście średnio polubiłam w poprzedniej historii. Teraz jednak muszę przyznać, że nieco zmieniłam zdanie na jego temat.

Sięgając po Toxic liczyłam, że znowu spotka mnie doza wzruszeń, ale też będą takie momenty, gdzie będzie można się pośmiać. Niestety tak się nie stało. Cała książka doprowadziła mnie do bardzo depresyjnego stanu i z każdą kolejną informacją na temat Gabe'a chciało mi się jeszcze bardziej płakać. Jego historia była znacznie mocniejsza, mroczniejsza niż to co przytrafiło się Kiersten i Westonowi. Mogłabym nawet powiedzieć, że czytanie jej, tak jak tytuł, było toksyczne.

Dokładnie tak jak w Utracie, narracja prowadzona jest w pierwszej osobie przez dwie postaci. Pierwszą z nich jest oczywiście Gabe, o którym dowiadujemy się sporo nowych rzeczy. Okazuje się, że chłopak ukrywa się przed światem, bo kiedyś był bożyszczem nastolatek, ale później nagle zniknął, dokładnie tak samo jak zniknęła inna gwiazda płci żeńskiej. I właśnie ona jest rozwiązaniem całej zagadki.

Podobały mi się retrospekcje z nim związane, bo naprawdę poruszały moje serce i inaczej zaczęłam patrzeć na niego, ale mimo to nie polubiłam go w taki sposób jak Wesa. Nawet jeśli zazwyczaj skłaniam się lubienia typowych bad boyów, to Gabe nie potrafił skraść mojego serca. Za to muszę przyznać, że poznawałam go coraz lepiej to nieco przypominał mi Adama z Wróć, jeśli pamiętasz. Oboje cierpieli przez wypadek, oboje odnajdywali spokój w muzyce itp.

Drugą pierwszoosobową narracje prowadzi zupełnie nowa postać Saylor. Dziewczyna od razu skojarzyła mi się z Kiersten oraz z Mią z Zostań, jeśli kochasz, tylko że taką mroczniejszą, emo wersją. I nie za bardzo polubiłam tę postać. Momentami mnie okropnie denerwowała. Ok, ona również musiała sporo w życiu przejść, ale jakoś jej przeszłość do mnie nie przemówiła, nie poruszyła, było to takie coś co każdemu z nas może się przytrafić.

Jednak nie będę kłamać, że sposób w jaki autorka postanowiła złączyć drogi bohaterów, nie jest mi bliski. Uwielbiam jak związki zaczynają się od nienawiści i dążą ku miłości. Jest to dla mnie bardzo pociągające, a jak jeszcze czuć iskry w powietrzu, to całkowicie się zachwycam. Zresztą, gdy za młodu pisałam różnego rodzaju opowiadania, to 90% właśnie w taki sposób moi bohaterowie się zakochiwali w sobie. Mimo tego fajnego początku, gdy czułam motylki w brzuchu, to zakończenie historii miłosnej Gabe'a i Saylor było dla mnie kompletną porażką. Jak tylko skończyłam czytać tę książkę to myślałam: "Serio?!?! SERIO?!?!" To zakończenie przeszło wszelkie moje wyobrażenia i uważam, że było tandetne.

Z takiej bardziej technicznej strony podoba mi się to, że w obu tomach serii tytuły są myślami bohaterów, które nawiązują do tego co będzie w danym rozdziale. Fajnie, że w Toxic te myśli były wypowiadane przez różne osoby, ale bardziej podobało mi się to, jak skupiłyby się one jedynie na narratorach, tak jak to było w Utracie, ponieważ to wprowadzało według mnie nieco zamętu.

Drugi tom z serii Zatraceni autorstwa Rachel Van Dyken podobał mi się, ale nie wywarł na mnie aż takiego wrażenia jak pierwszy. W tamtej książce zakochałam się, a w ta jedynie polubiłam. Była wzruszająca i rozdzierała emocjonalnie, ale czytało mi się ją nieco gorzej i wymagało to ode mnie więcej wysiłku, więc nie jest to lektura dla osób, które są rozchwiane emocjonalnie.

Po tym jak Utrata niesamowicie mi się podobała, musiałam nieco ochłonąć i dopiero po kilku dniach zabrałam się za czytanie Toxic, czyli drugiej części z serii Zatraceni.

Gabe stara się dotrzymać słowa i nie sypać z przypadkowo poznanymi dziewczynami. Nie jest to łatwe, gdyż dzięki temu mógł się zatracić i zapomnieć o paskudnej przeszłości. Teraz jednak to wszystko co...