Opinie użytkownika
Po tragicznym "Czerwonym pająku" Bondy musiałem zrobić sobie przerwę w czytaniu. Po prostu bałem się sięgać po książkę w trosce o stan własnego umysłu. Ale listonosz przyniósł przesyłkę z nowym Cwirlejem i strach został stłumiony ciekawością, co tam słychać u starych znajomych. A słychać u nich wiele. Jak zwykle jest ciekawie, wesoło i z adrenaliną. Jest dobrze, nawet...
więcej Pokaż mimo toZaintrygowany fenomenem "królowej polskiego kryminału", sięgnąłem po jej najnowszą książkę. Reklamowana jest tak intensywnie, że można odnieść wrażenie, iż nieprzeczytanie jej stanie się wkrótce karalne. Moim zdaniem natomiast powinno być karalne wydawanie książek zawierających taką ilość bredni. Nawet fikcja literacka powinna mieć pewne granice. Gdyby jakiś autor napisał,...
więcej Pokaż mimo toOczekiwałem wysokiego poziomu i się nie zawiodłem. Doskonała, wciągająca lektura, choć muszę przyznać, że trochę brakowało mi sympatycznej pary policjantów z poprzednich książek Pani Małgorzaty.
Pokaż mimo to
Ilość bredni zawartych w tej książce po prostu poraża. Do tego brak kompletny brak panowania nad fabułą, częste zaprzeczanie temu, co się napisało kilka stron wstecz. Językowo książka tak samo kiepska jak fabularnie, niektóre zdania na poziomie dziewięciolatka.
Szkoda, że nie można wystawiać ocen ujemnych.
Będę w mniejszości, ale autor kompletnie nie przekonał mnie ta powieścią. Zdecydowanie nie jest to kryminał, czy thriller, ale nie to jest głównym zarzutem. Książka jest zwyczajnie nudna, pełna dialogów nic niewnoszących do akcji, poza tym zawiera poważne błędy merytoryczne. Zakończenie, chociaż zaskakujące, nie ratuje całości, gdyż, gdyby nie lenistwo, nie dotrwałbym do...
więcej Pokaż mimo to
Książka kończąca tę trylogię wydała mi się najsłabsza. Brakowało jej tego nieuchwytnego czegoś, co sprawia, że lektura na długo zostaje w pamięci.
Książka jest dobra, ale bez fajerwerków.
Marek Stelar utrzymał wysoki poziom. Podobnie jak w "Rykoszecie" fabuła jest dopracowana w najmniejszym szczególe. Prawdziwa uczta dla miłosnika gatunku.
Pokaż mimo toBardzo dobrze skonstruowany kryminał, doskonale osadzony w realiach policyjnych. Nie ma tu szczegółowych opisów krwawych zbrodni ani krwi lejącej się strumieniami. I bardzo dobrze, bo epatowanie czytelnika takimi scenami wcale nie świadczy o jakości. Ta książka nie potrzebuje sztucznego podnoszenia emocji, jest świetna sama w sobie. Niski ukłon w stronę autora.
Pokaż mimo toNie było dobrze, a jest jeszcze gorzej. Nielogiczne działania bohaterów, policyjny slang, zgrzytający niczym dźwięk strun szarpanych przez pijanego gitarzystę i jeszcze to zakończenie! Trzech zakapiorów zostało poharatanych na śmierć nożami przez przykładnych obywali, niemających nic wspólnego ze sztukami walki. I co? Tak po prostu dali się zabić, nie próbując się bronić?...
więcej Pokaż mimo to
Poszedłem za ciosem i po słabiutkim Łaskunie przeczytałem następny tom. Tu już dużo lepiej, ale do ideału jeszcze daleko.Dlaczego dalej nie za dobrze? Przyczyn jest kilka:
1. Metamorfoza Podgórskiego - w nowej odsłonie jest postacią niewiarygodną. Przekleństwa w jego ustach brzmią sztucznie i wymuszenie, czego nie jest ws tanie zmienić ich hurtowa ilość.
2. Slang w...
Swego czasu przyrzekłem sobie, ze już po serię o policjantach z Lipowa nie sięgnę, ale na moje nieszczęście ciekawość zwyciężyła. Pani Puzyńska pomysł miał może i niezły, ale niepotrzebnie zaczęła się bawić w nabijanie stron wątkami kompletnie nieistotnymi tak pod względem kryminalnym, jak obyczajowym.
Najbardziej zastanowił mnie pomysł z kurarą i produkcji tego specyfiku w...
Niestety tym razem zawiodłem się na panu Chmielarzu. Liczyłem na porywającą lekturę, a książka jest zaledwie poprawna. Szkoda, że autor nie oparł się pokusie, by sięgnąć po zgrany do bólu motyw SB i jej rzekomej wszechwładzy. Wyszłoby to książce na dobre.
Pokaż mimo toWspaniałe ukoronowanie wspaniałego cyklu. Pani Rogala i tym razem nie zawiodła, a kunszt i elegancja w pisaniu stały się jej znakiem rozpoznawczym.
Pokaż mimo to
Ta książka jest po protu rewelacyjna. Podobają mi się wszystkie książki Hanny Greń, ale ta jest zdecydowanie najlepsza.
Autorce znów udało się mnie zaskoczyć. Typowałem na zabójcę zupełnie kogoś innego, a tu taka niespodzianka. Tak samo z motywami zabójstwa.
Wątek kryminalny to prawdziwy majstersztyk, a wątek obyczajowy, zarysowany dyskretnie, nie przyćmiewa akcji, w...
Druga część "Polowania na Pliszkę" to typowa obyczajówka. Wątek kryminalny został tu zredukowany do minimum, autorka skupiła się prawie całkiem na przeżyciach bohaterów. I dobrze, no w kwestii kryminalnej z zasadzie wszystko zostało powiedziane w pierwszym tomie.
Lekkość pióra autorki dalej zachwyca, a wplecenie w teraźniejszość historii z czasów drugiej wojny światowej...
Nie sprawdziłem tego na stronie wydawnictwa,byłem więc pewny,że biorę do ręki kryminał, bo przecież Hanna Greń to kryminały. A tu niespodzianka - powieść obyczajowa. Ale za to jaka! Pełnokrwiści bohaterowie nie dali mi odetchnąć nawet na chwilę, wątek kryminalny przeprowadzony sprawniej niż w wielu kryminałach, realistyczne dialogi. Pychota!
Tylko to zakończenie... Powinien...
Słabiutko pod każdym względem. Nieskomplikowana intryga, proste szkolne zdania, płascy bohaterowie. Gdzie tu reklamowane "noir"? Chyba tylko w nazwisku Chandlera, które powtarza się irytująco często.
Pokaż mimo toKolejne spotkanie z poznańskimi milicjantami bardzo udane. Po nieco słabszym "Śliskim interesie" Autor wrócił w pełnej formie.
Pokaż mimo toDoskonały kryminał, w którym wszystko jest idealnie dopracowane. Dawno nie czytałem tak Swietnej książki.
Pokaż mimo to