-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz2
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Matki. Sprawdź propozycje wydawnictwa Czwarta StronaLubimyCzytać1
-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać2
Biblioteczka
2019-12-23
Herta wywraca do góry nogami moje dotychczasowe, zastane spojrzenie na słowo i język jako narzędzia kształtowania i tworzenia światów. Wracam do niej wytarta i wymięta przez codzienność i zanurzam się w tę prozę po szyję, daję się jej unieść i obmyć, przywrócić do pierwotnego stanu zadziwienia i zafascynowania pięknem literatury. Lektura powieści Müller jest jak przekłuwanie bolesnego pęcherza, pozostawia mnie nieporadną i wyczerpaną, balansuje na granicy wytrzymałości, lecz jednocześnie napełnia wdzięcznością i poczuciem wszechogarniającej ulgi - że ciągle jeszcze da się pisać i cierpieć w taki sposób.
Herta wywraca do góry nogami moje dotychczasowe, zastane spojrzenie na słowo i język jako narzędzia kształtowania i tworzenia światów. Wracam do niej wytarta i wymięta przez codzienność i zanurzam się w tę prozę po szyję, daję się jej unieść i obmyć, przywrócić do pierwotnego stanu zadziwienia i zafascynowania pięknem literatury. Lektura powieści Müller jest jak...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-07-21
Jak dotąd najlepsza książka, jaką udało mi się przeczytać w tym roku. Ciekawa, napisana pięknym, wręcz poetyckim językiem, widać w niej zarówno osobiste zaangażowanie, jak i gruntowne przygotowanie merytoryczne autorki. Wzbogacona zdjęciami magiczna opowieść o tym, czego zazwyczaj się nie dostrzega, o znikaniu i ocalaniu, o nieuniknionym upływie czasu i o tajemniczej magii zamkniętej w czerwonej kostce cegły. Tę książkę czyta się jednym tchem.
Jak dotąd najlepsza książka, jaką udało mi się przeczytać w tym roku. Ciekawa, napisana pięknym, wręcz poetyckim językiem, widać w niej zarówno osobiste zaangażowanie, jak i gruntowne przygotowanie merytoryczne autorki. Wzbogacona zdjęciami magiczna opowieść o tym, czego zazwyczaj się nie dostrzega, o znikaniu i ocalaniu, o nieuniknionym upływie czasu i o tajemniczej magii...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-07-19
Doskonały antydepresant na zimowy dzień, może dwa. Bo tę książkę szybko się pochłania, zbyt szybko. Wspaniale oddaje wyjątkowy klimat Białowieży oraz zamieszkujących ją ludzi i wspomnień. Książka składa się z kilkunastu krótkich rozdziałów, dzięki czemu nie sposób się znudzić. Dodatkowym atutem są piękne i dobrze dobrane do tekstu fotografie. Nic dodać, nic ująć, ta pozycja powinna się znaleźć na półce każdego miłośnika przyrody.
Doskonały antydepresant na zimowy dzień, może dwa. Bo tę książkę szybko się pochłania, zbyt szybko. Wspaniale oddaje wyjątkowy klimat Białowieży oraz zamieszkujących ją ludzi i wspomnień. Książka składa się z kilkunastu krótkich rozdziałów, dzięki czemu nie sposób się znudzić. Dodatkowym atutem są piękne i dobrze dobrane do tekstu fotografie. Nic dodać, nic ująć, ta pozycja...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-05-04
To niesamowite, ile treści można zawrzeć w tak cienkiej, niepozornej książeczce. Sześć osób i sześć wyjątkowych relacji z naturą. Warto czytać powoli, delektować się słowami, myślami i obrazami, jakie krystalizują się w głowie podczas lektury.
To niesamowite, ile treści można zawrzeć w tak cienkiej, niepozornej książeczce. Sześć osób i sześć wyjątkowych relacji z naturą. Warto czytać powoli, delektować się słowami, myślami i obrazami, jakie krystalizują się w głowie podczas lektury.
Pokaż mimo toMało co mnie tak nie dziwi, jak sprzeczne i skrajne opinie na temat tej pozycji. Czytając ją już po raz drugi, z lepszą znajomością literatury islandzkiej, dostrzegłam znacznie więcej zalet, niż wcześniej. Mimo to moje nastawienie do tej książki ujmę w jednym zdaniu: Bardzo chciałabym przeczytać ją w oryginalne i porównać z polskim tłumaczeniem, inaczej nie czuję się kompetentna by w jakikolwiek sposób się do tego tekstu, a szczególnie jego strony językowej, ustosunkować.
Mało co mnie tak nie dziwi, jak sprzeczne i skrajne opinie na temat tej pozycji. Czytając ją już po raz drugi, z lepszą znajomością literatury islandzkiej, dostrzegłam znacznie więcej zalet, niż wcześniej. Mimo to moje nastawienie do tej książki ujmę w jednym zdaniu: Bardzo chciałabym przeczytać ją w oryginalne i porównać z polskim tłumaczeniem, inaczej nie czuję się...
więcej mniej Pokaż mimo to
Ciekawy pomysł zrealizowany w słaby sposób. Te przeplatające się historie można było wykorzystać inaczej niż tylko do pokazania seksu i przemocy w rozmaitych konfiguracjach. Nawet u Littella w takich ilościach obie te rzeczy przestają szokować, a zaczynają po prostu nudzić. Jeśli wydaje ci się, że nie można ziewać czytając opis gwałtu za pomocą szklanki po piwie, nowa powieść Littella udowodni, że można. Oprócz kompozycji, która mimo wszystko daje do myślenia i trafnie pokazuje monotonną ciągłość ludzkiej egzystencji, jedynym plusem "Starej historii..." jest fakt, że być może teraz więcej osób doceni, jak prostą, logiczną i nawet perwersyjnie przyjemną powieścią są "Łaskawe".
Ciekawy pomysł zrealizowany w słaby sposób. Te przeplatające się historie można było wykorzystać inaczej niż tylko do pokazania seksu i przemocy w rozmaitych konfiguracjach. Nawet u Littella w takich ilościach obie te rzeczy przestają szokować, a zaczynają po prostu nudzić. Jeśli wydaje ci się, że nie można ziewać czytając opis gwałtu za pomocą szklanki po piwie, nowa...
więcej Pokaż mimo to