rozwiń zwiń
HanutaP

Profil użytkownika: HanutaP

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 20 godzin temu
766
Przeczytanych
książek
769
Książek
w biblioteczce
61
Opinii
1 353
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Młodociana miłośniczka literatury, musicali oraz historii, wielbicielka Studia Accantus oraz gorzkiej czekolady do usług. Chciałaby nazwywać się antologią, czy kwiatów bukietem, a i dąży do tego całym sercem, zmuszając się do poznawania co nowych gatunków, pozycji tudzież autorów książek i filmu, z zaskoczeniem odkrywając jak są wspaniałe. Nie zmienia to jednak jej serca i zadurzenia w fantasy, nad którym rozpływa się wbrew oczekiwaniom dojrzałych ciotek literackich wokół. Tak też pozdrawia wszelkich odwiedzających, zawsze gotowa do wymiany wrażeń czytelniczych, przemyśleń i ukochań. Słowo i Poezja!

Opinie


Na półkach: , ,

Czytadło z kategorii zawodów.
Książka mocno średnia. Język prosty, nawet bardzo prosty. Szyk zdań bywa przekręcony (może wina tłumacza, może autorki, trudno stwierdzić bez wglądu do oryginału). Jak na powieść o nauce wyjątkowo ckliwa. Mało realistyczne postacie, zwłaszcza na pierwszym planie. Są płytkie, jednowymiarowe, pisane jak roboty. Bohaterowie wydają się zbyt wyemancypowani jak na lata 60 XX w. - oddają raczej współczesną wrażliwość. Główni antagoniści z kolei pokazywani są diabolicznie, również bez głębi. Najciekawszy wątek zaczyna się w połowie, wcześniej to dość nudny melodramat. Główny motyw powieści - kobieca emancypacja - nie jest przeprowadzony konsekwentnie, zakończenie go, chyba niezamierzenie, przekręca.
Podsumowując: nie ma czego polecać

Czytadło z kategorii zawodów.
Książka mocno średnia. Język prosty, nawet bardzo prosty. Szyk zdań bywa przekręcony (może wina tłumacza, może autorki, trudno stwierdzić bez wglądu do oryginału). Jak na powieść o nauce wyjątkowo ckliwa. Mało realistyczne postacie, zwłaszcza na pierwszym planie. Są płytkie, jednowymiarowe, pisane jak roboty. Bohaterowie wydają się zbyt...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Rodzina Monet wzbudza we mnie ... mieszane uczucia?

Jako nastolatka zjadłam zęby na twórczości internetowej i niestety w "Skarbie" widzę wiele jej cech.

Całość świetnie się czyta, płynnie i szybko, można zatracić się w narracji. Książka ma fantastyczne pierwsze dwa rozdziały - łapią czytelnika na haczyk, od razu rozumiemy główną bohaterkę, wczuwamy się w jej sytuację, tak jak ona żądamy odpowiedzi. Niestety, w dalszej części wpadamy w wattpadową pułapkę - autor miał pomysł na start i mniej więcej wie, jaki wątek go interesuje - ale nie rozwija tak naprawdę fabuły, tylko relacje.

Po kolei. Od momentu, w którym Hailie trafia pod dach Vincenta (a potem idzie do nowej szkoły) nie mamy właściwie dobrej struktury narracyjnej. Rzeczy się dzieją, bo zazwyczaj Hailie wpada w tarapaty z nie swojej winy, albo własnej spontanicznej bezmyślności. Jako czytelnicy nie czekamy na żadne wydarzenia, nie mamy celów fabularnych. Historię nieść mają relacje.

Naszą narratorką jest 14-latka, która została dość dobrze przedstawiona (tj. faktycznie ma mindset dzieciaka, który niewiele rozumie). Postaciami, nad którymi autorka pracuje najwięcej są bracia dziewczyny (dzięki temu, że nad Hailie czuwa 5 chłopaków, z których każdy jest przystojny, tajemniczy i zapewnia jej bezpieczeństwo oraz ratuje z opresji, nie potrzebujemy w powieści dominującego wątku romantycznego - niestety autorka realizuje, jak widać, jego tropy na relacji rodzinnej; W sumie to taki a'la romans ze zmianą obiektu). Szkoda, że większość braci zarysowana jest na stereotypie. Jeden jest sztywnym ojcem, drugi pełni rolę matki, trzeci jest zabijaką etc... Niestety postacie dwóch bliźniaków powtarzają charaktery pozostałych, wiec odczuwa się ich w toku fabuły jako zbędne postacie (inni mogli by przejąć ich interakcje). Udały się natomiast sceny wybicia braci ze swoich ról (szczególnie scena w lesie, przy pianinie i scena ze skarbem). Szkoda, że nie wszyscy dostali taką "szansę". Szkoda też, że poza braćmi jedynymi postaciami w życiu Hailie są dwie koleżanki i kolega, przez co świat powieści wydaje się strasznie mały i ciasny.

To, czym powieść stoi, to zagadka - nie wiemy czym zajmują się bracia Monet, a nadzieja, że rąbka tajemnicy uchyli następny rozdział daje napęd do dalszego czytania. Jej podstawą jest niestety to, że ludzie ze sobą nie rozmawiają, co bardziej frustruje niż fascynuje. Obawiam się też, że to trochę za mało, by utrzymać uwagę czytelnika na dłużej. Szczególnie, gdy wydany zostanie cały cykl i odpowiedzi na pytania będzie można wygoglować od ręki.

Z dodatkowych uwag - bardzo niepokojąca jest przemocowość postaci pozytywnych, traktowana w fabule jako coś normalnego. Choć Hailie ma obiekcje, na koniec zostajemy z wnioskiem, że po prostu musi przełamać swój strach, bo świat jest niebezpieczny, a przemoc fizyczna jest sposobem na radzenie sobie z nim. To nie wystarcza jako argument dla czytelnika - bo postacie biją się i strącają ze schodów nawet w błahych sprawach. Niepokoi to, że bracia Monet pokazywani są tak, jakby mogli być częścią mafii. Jak zaś powszechnie wiadomo, polskie książki dziejące się zagranicą z wątkiem mafijnym w tle są jakie są... Nie nasuwa to ani dobrych skojarzeń literackich, ani życiowych. Mam nadzieję, że to nie jest kolejna saga romantyzująca organizacje przemocowe, ale na razie na to się zanosi.
I ostatnia uwaga -może drobna. Kostium USA. Osobiście nie lubię, gdy autorzy poruszają się po kraju, którego nie znają od podszewki. Popadają w stereotyp (tu widzę wszystkie wzory serialowo-filmowe i powieściowe, ze Zmierzchem na czele -bo czemu główne interakcje dzieją się na stołówce???). U Marczak widać egzotyzację Stanów- szczególnie w kwestii podejścia do broni palnej. Szkoda, że autorka nie opisywała miejsc, w których faktycznie przez jakiś czas mieszkała, jak Hiszpania czy Austria -może wtedy świat przedstawiony by bardziej oddychał, dawał bardziej immersyjne wrażenie. Bo jak na ten moment, to można by przenieść fabułę na planetę XEXO i nie byłoby różnicy.

Świetnie, że przez hity wydawnicze takie jak "Skarb" ludzie chcą czytać. Mam jednak nadzieję, że za sławą pójdzie i wzrost kompetencji twórczych autorki. Na razie ocena mierna. Liczę na więcej. I, bez zaskoczenia, biegnę po następny tom, bo chcę wiedzieć co było dalej.

Rodzina Monet wzbudza we mnie ... mieszane uczucia?

Jako nastolatka zjadłam zęby na twórczości internetowej i niestety w "Skarbie" widzę wiele jej cech.

Całość świetnie się czyta, płynnie i szybko, można zatracić się w narracji. Książka ma fantastyczne pierwsze dwa rozdziały - łapią czytelnika na haczyk, od razu rozumiemy główną bohaterkę, wczuwamy się w jej sytuację,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ojej, ojej, ojej
Wilki... to chyba najgorsza część Zwiadowców. Choć Flanaganowi zdarzały się już niebotyczne potknięcia ("Halt w niebezpieczeństwie"- mówię do ciebie), to tutaj autor przeszedł sam siebie. Najlepsza jest scena w rozdziale drugim, wprowadzająca nas w znajomą dynamikę relacji uczeń-mistrz-przełożony, po niej niestety nie dzieje się nic. Nie ma tu rozwoju znanych postaci (żadnego), nie ma też interesujących nowych bohaterów (poznajemy trzy starsze panie i trzech młodzieńców, których można w zasadzie opisać w dwusłowy), nie ma także interesującego światotwórstwa(pojawia się nowe mityczne stworzenie, które interesuje nas o tyle, że należy je ukatrupić). Nie dowiadujemy się także niczego nowego o życiu zwiadowcy.
Przy takich problemach fabuła powinna mieć wartką, szybką akcję i dużo jej zwrotów, prawda? Otóż Flanagan jakby zapomniał, że jest świetnym pisarzem powieści przygodowych. Cała fabuła to flaki z olejem, wszystko co stać się ma faktycznie się dzieje, wszyscy są tymi za których się podają, zwycięstwo nie wymaga nawet szczególnej przebiegłości. Naliczyłam dwa zwroty akcji, które rozwiązane zostają na przestrzeni strony dalej.
Książka jest po prostu zbędna. Nie przeczytawszy jej jest się wciąż na bieżąco ze światem Araluenu. Smakuje jak filler, marny side-quest, albo powieść fanowska, która jakoś tak leciała do przodu, ale zapomniano żeby oprócz przekonującego stylu dorzucić "mięsko".
Choć cykl o Maddie zaliczył wyboisty start, to jednak następne tomy potrafiły bawić jak za starych dobrych czasów. Ta część to niestety niewypał, spadający w dół oczekiwań jak strzała z pękniętej cięciwy.
Cytując klasyka: Look how they massacred my boy!

Ojej, ojej, ojej
Wilki... to chyba najgorsza część Zwiadowców. Choć Flanaganowi zdarzały się już niebotyczne potknięcia ("Halt w niebezpieczeństwie"- mówię do ciebie), to tutaj autor przeszedł sam siebie. Najlepsza jest scena w rozdziale drugim, wprowadzająca nas w znajomą dynamikę relacji uczeń-mistrz-przełożony, po niej niestety nie dzieje się nic. Nie ma tu rozwoju...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika HanutaP

z ostatnich 3 m-cy
2024-04-26 17:56:58
HanutaP wypowiedziała się w dyskusji Czytamy w weekend. 26 kwietnia 2024
2024-04-26 17:56:58
HanutaP wypowiedziała się w dyskusji Czytamy w weekend. 26 kwietnia 2024

Czuję, jakbym nabrała wiatru w czytelnicze żagle - udało mi się skończyć  Biesy więcej więcej

 Biesy  Bracia Karamazow  Hrabia Monte Christo  Wiedźma Naczelna
HanutaP
2024-04-23 17:04:43
HanutaP oceniła książkę Biesy na
8 / 10
2024-04-23 17:04:43
HanutaP oceniła książkę Biesy na
8 / 10
Biesy Fiodor Dostojewski
Średnia ocena:
8.1 / 10
1227 ocen
HanutaP
2024-04-21 16:14:43
HanutaP oceniła książkę Główka pracuje na
5 / 10
2024-04-21 16:14:43
HanutaP oceniła książkę Główka pracuje na
5 / 10
Główka pracuje Jeff Kinney
Cykl: Dziennik cwaniaczka (tom 18)
Średnia ocena:
8 / 10
20 ocen
2024-04-19 17:46:29
HanutaP wypowiedziała się w dyskusji Czytamy w weekend. 19 kwietnia 2024
2024-04-19 17:46:29
HanutaP wypowiedziała się w dyskusji Czytamy w weekend. 19 kwietnia 2024

Kontynuuję dwie pozycje -  Biesy oraz  więcej więcej

 Biesy  Hrabia Monte Christo
HanutaP
2024-04-19 10:08:35
HanutaP i Arek są teraz znajomymi
2024-04-19 10:08:35
HanutaP i Arek są teraz znajomymi
2024-04-06 10:37:00
HanutaP wypowiedziała się w dyskusji Czytamy w weekend. 5 kwietnia 2024
2024-04-06 10:37:00
HanutaP wypowiedziała się w dyskusji Czytamy w weekend. 5 kwietnia 2024

@Cleopatrapl o ile dobrze rozumiem, cykl to po prostu najważniejsze 5 książek Dostojewskiego (bez "Wspomnień z domu umarłych") - niekoniecznie powiązanych ze sobą fabularnie. Można mieszać dowolnie 

2024-04-05 21:59:45
HanutaP wypowiedziała się w dyskusji Czytamy w weekend. 5 kwietnia 2024
2024-04-05 21:59:45
HanutaP wypowiedziała się w dyskusji Czytamy w weekend. 5 kwietnia 2024

@Luna  toż to właśnie uszlachetniam tą nędzną czynność  😅

2024-04-05 17:02:26
HanutaP wypowiedziała się w dyskusji Czytamy w weekend. 5 kwietnia 2024
2024-04-05 17:02:26
HanutaP wypowiedziała się w dyskusji Czytamy w weekend. 5 kwietnia 2024

Udało mi się skończyć na dniach klasyka  Upiór Opery, więc trochę ...

więcej więcej
 Upiór Opery  Przyjaciele, kochankowie i ta Wielka Straszna Rzecz. Autobiografia  Biesy  Hrabia Monte Christo
HanutaP
2024-04-03 21:26:00
HanutaP oceniła książkę Upiór Opery na
6 / 10
2024-04-03 21:26:00
HanutaP oceniła książkę Upiór Opery na
6 / 10

ulubieni autorzy [3]

Julian Tuwim
Ocena książek:
7,5 / 10
287 książek
2 cykle
Pisze książki z:
609 fanów
J.K. Rowling
Ocena książek:
7,7 / 10
43 książki
14 cykli
11339 fanów
Rick Riordan
Ocena książek:
8,0 / 10
68 książek
17 cykli
3752 fanów

Ulubione

J.K. Rowling Harry Potter i Insygnia Śmierci Zobacz więcej
J.R.R. Tolkien Władca Pierścieni Zobacz więcej
John Flanagan Płonący most Zobacz więcej
Jane Austen Duma i uprzedzenie Zobacz więcej
autor nieznany Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu Zobacz więcej
Sławomir Mrożek Tango Zobacz więcej
Stanisław Wyspiański Wesele Zobacz więcej
Henryk Sienkiewicz Quo vadis Zobacz więcej
Dante Alighieri Boska komedia Zobacz więcej
Lucy Maud Montgomery Wymarzony dom Ani Zobacz więcej
Brenna Yovanoff Wyśnione miejsca Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
766
książek
Średnio w roku
przeczytane
31
książek
Opinie były
pomocne
1 353
razy
W sumie
wystawione
759
ocen ze średnią 6,3

Spędzone
na czytaniu
4 298
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
29
minut
W sumie
dodane
2
W sumie
dodane
11
książek [+ Dodaj]