Zdecydowanie bawi tak samo jak poprzednie książki z cyklu. Dziennik cwaniaczka nadaje się na przyjemną lekturę dla osób w każdym wieku.

Zdecydowanie bawi tak samo jak poprzednie książki z cyklu. Dziennik cwaniaczka nadaje się na przyjemną lekturę dla osób w każdym wieku.

Kolejny tom z serii o przygodach Grega. Polecam dla osób zarówno młodszych jak i starszych lubiących absurdalny i ironiczny humor. Co ciekawe, książki wbrew obawom w ogóle nie tracą na pomysłowości.
Nawet ja jako dorosła osoba bardzo dobrze bawię się przy książkach Kinney'a :)

Kolejny tom z serii o przygodach Grega. Polecam dla osób zarówno młodszych jak i starszych lubiących absurdalny i ironiczny humor. Co ciekawe, książki wbrew obawom w ogóle nie tracą na pomysłowości.
Nawet ja jako dorosła osoba bardzo dobrze bawię się przy książkach Kinney'a :)

Tak, ta część jest dobra :)
Wiele wyjaśnia :)
Dlaczego powstały szkoły...
Ranking szkół...
Kierowanie szkołą ...
Remonty i zakupy...
Bardzo życiowa :)

Tak, ta część jest dobra :)
Wiele wyjaśnia :)
Dlaczego powstały szkoły...
Ranking szkół...
Kierowanie szkołą ...
Remonty i zakupy...
Bardzo życiowa :)

Ostatnio nakładem Wydawnictwa Nasza Księgarnia ukazał się nowy tom humorystycznej serii dla dzieci „Dziennik cwaniaczka”, który tym razem nosi tytuł „Główka pracuje”. Książki Jeffa Kinney’a mogą być interesujące dla dorastających czytelników. Autor zapewnia im dużo wrażeń oraz życiowych doświadczeń, których nie znajdą chyba nigdzie indziej. Poznajemy perypetie szkolne Grega ora jego szkoły, która zmienia nazwę na dość dziwną. Niestety ogólnokrajowy test wypadł dość słabo, a maskotką szkoły został... sedes. W bibliotece są książki z ilustracjami gołych zwierząt, a na lekcji angielskiego dzieci porozumiewają się za pomocą języka migowego. Więcej na blogu: https://ksiazkizabawy.blogspot.com/2024/04/dziennik-cwaniaczka-gowka-pracuje.html

Ostatnio nakładem Wydawnictwa Nasza Księgarnia ukazał się nowy tom humorystycznej serii dla dzieci „Dziennik cwaniaczka”, który tym razem nosi tytuł „Główka pracuje”. Książki Jeffa Kinney’a mogą być interesujące dla dorastających czytelników. Autor zapewnia im dużo wrażeń oraz życiowych doświadczeń, których nie znajdą chyba nigdzie indziej. Poznajemy perypetie szkolne Grega...

Gimnazjum bohatera książki, Grega boryka się z niedofinansowaniem. Wyniki ogólnokrajowego testu okazały się porażką, dlatego zmieniono dyrektora i zmniejszono pulę pieniędzy. Nowy, stary dyrektor musiał szukać sposobów na „dorobienie”. I tak, m.in. maskotką drużyny koszykarskiej został wesoły sedes Chlapek, a szkoła zmieniła nazwę na ŚMIERDŹ ROBALOM.
Chłopak uważa, że życie ucznia jest ciężkie… Twierdzi, że byłoby lepiej, gdyby na zajęcia chodziły same mózgi, a właściciele po prostu odbierali je po lekcjach?

Autor w tej śmiesznej, lekkiej historii przemyca ważne rzeczy m.in. borykanie się z brakiem środków finansowych. Za sprawą bohatera i jego szkoły stara się uświadomić czytelnikowi, że nie warto robić wszystkiego dla pieniędzy. Ukazuje śmieszność, a wręcz absurd pewnych działań.
W tym tomie autor bardziej koncentruje się na opisie reakcji grona pedagogicznego i decyzjach dyrektora na wieść o dramatycznie spadającej renomie szkoły. Mniej czytamy o zdaniu na te sytuacje samego bohatera. Historia opisana jest w formie dziennika, a zatem oczekuje się przemyśleń Grega. Tego mi w tym tomie brakowało.
Jak zawsze czytało mi się ją lekko i szybko ze względu na zabawną treść, krótkie rozdziały i śmieszne ilustracje, które zawierają dymki. Dziennik zaczyna się tym sposobem zamieniać powolutku w komiks. Czy to dobrze? Oceńcie sami.

Polecam ją w dni, kiedy wracacie ze szkoły, z różnych powodów, smutni i kiedy Wasze humory nie są najlepsze. Gwarantuję, że Greg Was rozśmieszy i z lepszym nastawieniem siądziecie do odrabiania lekcji.

[ współpraca @wydawnictwo_nasza_ksiegarnia ]

Gimnazjum bohatera książki, Grega boryka się z niedofinansowaniem. Wyniki ogólnokrajowego testu okazały się porażką, dlatego zmieniono dyrektora i zmniejszono pulę pieniędzy. Nowy, stary dyrektor musiał szukać sposobów na „dorobienie”. I tak, m.in. maskotką drużyny koszykarskiej został wesoły sedes Chlapek, a szkoła zmieniła nazwę na ŚMIERDŹ ROBALOM.
Chłopak uważa, że życie...

18 tom serii, którą sobie śledzę od 2008 roku.
Ostatnio przeczytałem sobie na powrót pierwszy tom i... trochę jestem zawiedziony kierunkiem w jaki idzie seria.

Odnoszę wrażenie, że tempo wydawnicze trochę nie służy, a w ostatnich książkach dostajemy trochę mało Cwaniaczka w Cwaniaczku. I mało dziennika w dzienniku.

Główka pracuje - podobnie jak kilka poprzednich, składa się głównie z, przypadających na kolejne dni, długich, pomału wpadających w coraz większą groteskę, opisów świata oczami Grega. Są czasami lepsze, czasami gorszę, raz czy dwa naprawdę roześmiałem się na głos, co przy tego typu książkach zdarza się naprawdę rzadko.

Tym razem na tapet idzie życie szkolne opisywane nie tyle przez pryzmat relacji pomiędzy kolegami, co zachowań nauczycieli, dyrektora i ich reakcjach na wieść o dramatycznie spadającej renomie szkoły.

Niestety samych wydarzeń fabularnych - szczególnie w porównaniu z pierwszym "Dzienniczkiem" jest niestety dość niewiele.
Mam wrażenie, że gdyby napisać pierwszą książkę w formule jaką ostatnio dostajemy to otrzymalibyśmy 3, albo 4 różne...

Dalej czyta się lekko i przyjemnie, dalej bawi - przyjemnie czytało się o postaciach, o których daaawno już nie było wzmianki - ale zaczynam mieć wrażenie, że seria zaczyna pomału przechodzić transformację z lekkiej, fabularnej, komedii, w zbiór luźno powiązanych tematycznie skeczy.

18 tom serii, którą sobie śledzę od 2008 roku.
Ostatnio przeczytałem sobie na powrót pierwszy tom i... trochę jestem zawiedziony kierunkiem w jaki idzie seria.

Odnoszę wrażenie, że tempo wydawnicze trochę nie służy, a w ostatnich książkach dostajemy trochę mało Cwaniaczka w Cwaniaczku. I mało dziennika w dzienniku.

Główka pracuje - podobnie jak kilka poprzednich, składa...

„Dziennik cwaniaczka. Główka pracuje” to już 18 tom cyklu o chłopcu, który ma na imię Grek. Tym razem w jego szkole nie jest dobrze. Jego gimnazjum „szoruje o dno”. Co to znaczy? Testy kompetencyjne poszły okropnie, w bibliotece są książki z ilustracjami gołych zwierząt, a na lekcji języka angielskiego dzieci porozumiewają się za pomocą języka migowego. A żeby było tego mało, nazwa szkoły zmienia nazwę na… „Śmierdź Robalom”. Czy może być coś jeszcze gorszego?
„Dziennik cwaniaczka” to seria książeczek dla dzieci, których nie trzeba czytać po kolei. Ciekawe, zabawne a czasami dziwne przygody rozbawią i zainteresują nie jedno dziecko. Książka napisana jest łatwym językiem. Tekst mieści w liniach, co ułatwia małym czytelnikom w jego śledzeniu. Dodatkowym plusem są tutaj czarno-białe ilustracje, które przykuwają wzrok. Zawierają one również dymki, dzięki czemu po części książka jest komiksem. Osobiście bardzo lubimy takie połączenie.
Zarówno Greg jak jego przyjaciele są bardzo ciekawymi postaciami, którzy potrafią rozbawić.
Jeśli szukacie ciekawych serii dla dzieci to bardzo polecam „Dziennik Cwaniaczka”.

„Dziennik cwaniaczka. Główka pracuje” to już 18 tom cyklu o chłopcu, który ma na imię Grek. Tym razem w jego szkole nie jest dobrze. Jego gimnazjum „szoruje o dno”. Co to znaczy? Testy kompetencyjne poszły okropnie, w bibliotece są książki z ilustracjami gołych zwierząt, a na lekcji języka angielskiego dzieci porozumiewają się za pomocą języka migowego. A żeby było tego...

ŹLE SIĘ DZIEJE W SZKOLE GREGA

No i mamy osiemnasty tom „Dziennika Cwaniaczka” (osiemnasty głównej serii, bo wiadomo, były już dodatki, były spin-offy i w ogóle). I już w tym momencie wiadomo, że to jeszcze nie koniec, bo w Stanach jeszcze w tym roku, a dokładniej dwudziestego drugiego października, czeka nas premiera kolejnego – „Hot Mess”, gdzie czekają go letnie zmagania z rodziną. Ale na razie mamy „Główka pracuje” i jak zwykle, niezawodnie, super jest i tyle w temacie.

W szkole Grega zaczyna źle się dziać. Nie dość, że ogólnokrajowy test poszedł tragicznie, to jeszcze w gimnazjum zaczynają się zmiany, choćby takie, że maskotką szkolnej drużyny zostaje… sedes. A to najmniejsze zmartwienie bohaterów. Co w takiej sytuacji pocznie nasz bohater?

https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2024/03/dziennik-cwaniaczka-gowka-pracuje-jeff.html

ŹLE SIĘ DZIEJE W SZKOLE GREGA

No i mamy osiemnasty tom „Dziennika Cwaniaczka” (osiemnasty głównej serii, bo wiadomo, były już dodatki, były spin-offy i w ogóle). I już w tym momencie wiadomo, że to jeszcze nie koniec, bo w Stanach jeszcze w tym roku, a dokładniej dwudziestego drugiego października, czeka nas premiera kolejnego – „Hot Mess”, gdzie czekają go letnie zmagania...

👍

👍