Urodził się w Borzęcinie, jako syn kierownika poczty Antoniego Mrożka (1903–1987) i Zofii z domu Kędzior (1906–1949),córki przedsiębiorcy branży mleczarskiej. Pisarz był jednym z trojga dzieci małżeństwa Mrożków. Miał brata Jerzego (1928–1932) i siostrę Litosławę (1935–1995. Zadebiutował w 1950 jako rysownik, od 1953 publikował cykle rysunków w Przekroju. Pisał także krótkie humorystyczne artykuły pełne gier słownych i groteskowych sytuacji. Wydane w tym samym roku zbiory opowiadań: Opowiadania z Trzmielowej Góry oraz Półpancerze praktyczne stanowiły jego literacki debiut. W 1953 podpisał tzw. Apel Krakowski, wyrażający poparcie dla stalinowskich władz PRL po aresztowaniu pod sfabrykowanymi zarzutami duchownych katolickich, skazanych w sfingowanym procesie księży kurii krakowskiej i skazaniu na karę śmierci Edwarda Chachlicę, Michała Kowalika i księdza Józefa Lelitę.
W 1963 roku wyjechał z żoną na wycieczkę do Włoch, gdzie postanowili nie wracać już do Polski. Po 5 latach wyemigrował do Francji, w 1978 roku otrzymując francuskie obywatelstwo. W 1968 na łamach prasy francuskiej opublikował list protestujący przeciwko interwencji wojsk Układu Warszawskiego w Czechosłowacji, a w grudniu 1981 zaprotestował przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego. Od 1989 do 1996 mieszkał w Meksyku, a następnie na kilka lat powrócił do Polski. W 2002 przeszedł udar mózgu, którego wynikiem była afazja. Skutkiem tego utracił możliwość posługiwania się językiem zarówno w mowie, jak i w piśmie. Dzięki terapii, która trwała około trzech lat, odzyskał zdolność pisania i mówienia. Efektem walki z chorobą jest jego autobiografia. W 2008 z powodów zdrowotnych powrócił do Francji, by osiąść w Nicei.
Jego pierwszą sztuką teatralną był dramat Policja, wydany w 1958, utrzymana w klimacie absurdu, z którego stanie się znany, opowieść o policjantach w świecie, gdzie zanikła wszelka opozycja polityczna. Przez lata 50. i 60. stał się ważną postacią polskiej literatury, a absurdalność jego sztuk i opowiadań pozwalała mu oprzeć się cenzurze. Tango z 1964 przyniosło mu światową sławę i było wielokrotnie wystawiane na całym świecie. Był jednym z wiodących europejskich satyryków drugiej połowy XX wieku, wykazujący bezsensowność wielu współczesnych wydarzeń. Jego prace, dzięki kombinacji humoru, ciętego języka i groteski wykroczyły poza granice politycznych oraz ekonomicznych systemów, ujawniając ich podobieństwa i inne, śmieszniejsze, aspekty. Wiele z jego sztuk, w tym "Policja", "Męczeństwo Piotra Oheya", "Tango" czy "Striptiz" zostały przetłumaczone na wiele języków, w tym angielski, niemiecki czy francuski i wystawiane wielokrotnie na deskach światowych teatrów.
Sławomir Mrożek zmarł nad ranem 15 sierpnia 2013 w szpitalu w Nicei. ego prochy spoczęły w Panteonie Narodowym w Krakowie. Uroczystości pogrzebowe odbyły się 17 września 2013 w kościele Świętych Piotra i Pawła w Krakowie. Mszy świętej przewodniczył metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwiszhttp://www.slawomirmrozek.eu
- Ja chcę być lekarzem. - Taki wstyd w rodzinie! A ja marzyłam, że będzie artystą. Kiedy nosiłam go jeszcze w łonie, biegałam po lesie ...
- Ja chcę być lekarzem. - Taki wstyd w rodzinie! A ja marzyłam, że będzie artystą. Kiedy nosiłam go jeszcze w łonie, biegałam po lesie nago, śpiewając Bacha. Wszystko na nic. - Widocznie mama fałszowała.
Oceniłam na 8, bo bardzo mi się podobało już od samego początku, a jeszcze przed wypożyczeniem książki miałam do niej nijakie podejście. Choć przyznaję, że podoba mi się ze względu na humorystyczne sceny i postacie, jakoś nie dotarła do mnie problematyka utworu, ale mam nadzieję, że to się zmieni w trakcie omawiania treści na najbliższych zajęciach. :d
Widzę jeszcze, że przypuszczany czas na przeczytanie tych dwustu stron to trzy i pół godziny, co mnie zdziwiło, bo mi zajęło to zdecydowanie mniej. O.o Ale zauważyłam, że mam jakieś wydanie z wyborem dramatów Mrożka, w którym ,,Tango" liczy nawet mniej niż osiemdziesiąt stron. No nic, mam nadzieję, że nie brakuje tutaj treści czy coś, bo inaczej lipa, ale dziwne to z tymi stronami. (EDIT: Jak się okazało różnica polega jedynie na układzie. xd)
*Półka ulubione, bo podobał mi się ten dramat na tyle, żeby zainteresować mnie innymi utworami Mrożka...
Napisałam sobie tę opinię, żeby wiedzieć kiedyś, kiedy tu zerknę, że chcę to przeczytać jeszcze raz i nawet się w tę książkę wyposażyć!
Powróciłam do tej książki po wielu latach od ukończenia szkoły średniej. Tak to bywa, że większość lektur szkolnych odkrywa się na nowo i docenia w dorosłym życiu.
No i cóż - świetna groteska, polegająca na obnażeniu miałkości, bylejakości, tchórzostwa inteligencji wobec chamstwa, prostactwa.
Jakże to wciąż aktualny tekst bo jak łatwo manipulować ludźmi, którzy pozbawieni są kręgosłupa moralnego.