-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński4
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2015-06-14
2013
2012
2015-07-14
2015-05-20
2020-09-24
2020-09-16
2016-10-06
2012-12-24
2021-10-18
2015-10-19
Nie będę się rozpisywać, ani tworzyć jakiejś obszernej recenzji.
Powiem krótko: ZDECYDOWANIE NAJLEPSZA CZĘŚĆ TRYLOGII.
Koniec. Kropka.
Nie będę się rozpisywać, ani tworzyć jakiejś obszernej recenzji.
Powiem krótko: ZDECYDOWANIE NAJLEPSZA CZĘŚĆ TRYLOGII.
Koniec. Kropka.
2021
2016-03-06
0, 1, 1, 2, 3, 5, 8, 13, 21, 34, 55, 89, 144, 233...
Wyuczę się tego ciągu na pamięć, bo okazuje się, że, kiedy wkoło otaczają cię geniusze, może ci on uratować życie.
Aurora "Rory" jest geniuszem (czego niesamowicie jej zazdrościłam). Dostaje się do elitarnej szkoły w Theden, aby tam uczyć się wraz z innymi geniuszami (którym też zazdrościłam). Rory jednak żyje w świecie, w którym ludem "rządzi" pewna aplikacja, która dokonuje za niego wyborów. "Lux" jest dla niektórych niezbędny, ale znaczna mniejszość, jak np. przyjaciel Rory - Beck, lub tajemniczy North, którego Rory spotyka w kawiarni - uważają "Luxa" za istnego odmóżdżacza. Co się stanie, gdy opęta cię aplikacja?
Po opisie z tyłu sądziłam, że "Aplikacja" jest niczym innym jak tylko jakimś tam romansidłem z technologią w tle. Okazało się, że niesamowicie się myliłam. "Aplikacja" rozsadziła mnie od środka. Świat, w którym żyją wspaniali, charakterni, oryginalni bohaterowie jest fantastycznie zbudowany i przemyślany. Akcja jest tak ciekawa, że nie mogłam oderwać się od stron książki - musiałam doczytać jeszcze ten jeden rozdział! (może dwa, trzy, ewentualnie do końca) Ale świat, akcja i bohaterowie to nie jedyne, co mi się w aplikacji podobało.
TAJEMNICE!!! Tak! Nagrodę dla pani Miller za takie nagromadzenie tajemnic i takie doprowadzenie do ich rozwiązań, że czuje się takie dziwne spełnienie w środku! ZAGADKI!!! Ciągu Fibonacciego, mam nadzieję, że mi też niejeden raz uratujesz tyłek. Książkę czytałam o wiele dłużej, niż zamierzałam z powodu tego, że jeżeli pojawiała się jakaś zagadka, nie ruszałam dalej, póki jej nie rozwiązałam. Skutek? 2 zagadki na bodajże pięć. Całkiem nieźle, ale do Rory mi daleko. WĄTEK MIŁOSNY!!! Myślałam, że będzie to wątek główny, otóż nie był!!! I niesamowicie byłam z tego zadowolona. Był tak genialnie wciśnięty do całej historii, jak wisienka na najdoskonalszym torcie podczas przyjęcia elitarnych naukowców (którzy też byli w książce, i którym także niesamowicie zazdrościłam). A wspominałam już, że ten wątek jest niezwykle uroczy?
No i jeszcze książka w książce, czyli ogrom cytatów z "Raju utraconego" Johna Miltona, którego, dzięki "Aplikacji", mam ochotę sobie czytnąć.
Podczas lektury zupełnie nie wiedziałam, co się wydarzy. Dobra, spodziewałam się wielu rzeczy i w większości nawet udawało mi się zgadnąć, ale zaraz potem moje domysły były obracane w niwecz przez zupełnie niespodziewany zwrot. Nie irytowało mnie to. Było boskie!
No i to zwrócenie uwagi na problem! Nie wiem, jak inni, ale ja zaczęłam z dystansem podchodzić do wszelkich elektronicznych urządzeń, po przeczytaniu "Aplikacji" (oni nas obserwują, mamo, zostaw ten telefon, namierzą nas).
Aplikację TRZEBA przeczytać! Dzięki niej zafundujesz sobie wiele godzin niezwykłej podróży udekorowanej zagadkami, tajemnicami, wspaniałymi bohaterami (czy mówiłam już, że Rory wskoczyła u mnie na drugie miejsce najlepszych głównych bohaterek?) i dostaniesz wielkiego kaca książkowego! Przy okazji książka będzie mogła cię zmotywować do nauki, co u mnie przejawiło się od razu po zakończeniu lektury.
0, 1, 1, 2, 3, 5, 8, 13, 21, 34, 55, 89, 144, 233...
Chyba nigdy nie dostanę się na Politechnikę...
0, 1, 1, 2, 3, 5, 8, 13, 21, 34, 55, 89, 144, 233...
Wyuczę się tego ciągu na pamięć, bo okazuje się, że, kiedy wkoło otaczają cię geniusze, może ci on uratować życie.
Aurora "Rory" jest geniuszem (czego niesamowicie jej zazdrościłam). Dostaje się do elitarnej szkoły w Theden, aby tam uczyć się wraz z innymi geniuszami (którym też zazdrościłam). Rory jednak żyje w...
2017-08-13
2016-03-19
O rany...
Nie wiem, jak to opisać.
To
było niesamowite niesamowite niesamowite.
Ta powieść jest tak nafaszerowana różnego rodzaju emocjami, że nie można się od niej oderwać. Pochłania - dosłownie. Dzięki nietypowemu językowi wciąga wciąga wciąga i sprawia, że wczuwasz się w historię, jak jeszcze nigdy przedtem, w żadnej innej książce. Bohaterowie - wspaniali wspaniali wspaniali. Historia - oryginalna, wciągająca, intrygująca, zapadająca w pamięć. Świat wymyślony przez autorkę - mroczny, straszny, niepokojący. Wątek miłosny - naprawdę naprawdę naprawdę interesujący, zupełnie inny niż reszta trójkątów miłosnych opisanych w książkach.
Ta historia, te uczucia, te niepokojące wydarzenia - odcisnęły na mnie piętno. Witaj, kacu książkowy, mój drogi przyjacielu. Usiądź ze mną przy herbatce i porozmawiajmy o "Dotyku Julii" - jednej z najlepszych książek młodzieżowych, jakie czytałam.
O rany...
Nie wiem, jak to opisać.
To
było niesamowite niesamowite niesamowite.
Ta powieść jest tak nafaszerowana różnego rodzaju emocjami, że nie można się od niej oderwać. Pochłania - dosłownie. Dzięki nietypowemu językowi wciąga wciąga wciąga i sprawia, że wczuwasz się w historię, jak jeszcze nigdy przedtem, w żadnej innej książce. Bohaterowie - wspaniali wspaniali...
2015-08-11
2016-01-08
Dziwki, hajs, coś za murem,
wszystko dla mnie, będę królem.
Tak... Właśnie... Cała Gra o Tron. Oczywiście należy jeszcze dodać władzę, tron, rody, mord, intrygi, kazirodztwo, pijaństwo, zaczepianie głów na pal, smoki, dzikusy, wilkory, miecze i... NO cóż, to takie chyba najlepiej opisujące GOT terminy.
I dzięki temu właśnie ta powieść była tak niesamowita.
Siedem Królestw Westeros. I jeden tron. Król do dupy, władza do dupy, poszczególne rody tylko czekają, aby przejąć władzę nad całym królestwem. George R.R. Martin stworzył niesamowity świat, w którym, uwierzcie mi, nie chcielibyście żyć. Te rody, każdy inny, każdy na swój sposób charakterystyczny, ta akcja, niesamowita akcja, która powala i nie pozwala na odciągnięcie się od książki, te intrygi (CERSEI!!!), ta nieczystość xD, ta polityka i to zagrożenie, czyhające gdzieś za murem... - To wszystko to majstersztyk.
Powieść Georga R.R. Martina to taka powieść, z którą koniecznie trzeba się zapoznać. Po niej spostrzega się świat zupełnie inaczej, inne ma się też spojrzenie na fantastykę (zaraz po Grze o Tron wróciłam do moich ukochanych Zwiadowców, i kiedy Halt wraz z Crowleyem weszli do oberży, od razu pomyślałam: "Ej halo, a gdzie są dziwki?!" xD). Znów przypominamy sobie jak wiele może zrobić człowiek, do jakich okrutnych rzeczy się posunąć, aby zdobyć władzę.
Książka chyba nie ma jako takiego morału i powinnam ją zaliczyć do wręcz głupich... Ale nie mogę. Nie mogę, bo: akcja, bohaterowie i intrygi - to... ja tego nie mogę opisać, tego trzeba doświadczyć samemu! Także nawet jeżeli przeraża Cię ilość stron, jeżeli uważasz, ze nie kręcą Cię takie bajeczki, jeśli omijasz tę książkę szerokim łukiem, bo wydaje Ci się głupia i zbyt okrutna, to zmień zdanie! Przeczytaj choć pierwszą część, albo chociażby pierwsze dziesięć rozdziałów, a gwarantuję, że jak się już zaplączesz, to się nie odplączesz.
!!! Najpierw najlepiej przeczytaj książkę, dopiero potem zacznij serial i to najlepiej po przeczytaniu pierwszych dwóch albo trzech części"
Dziwki, hajs, coś za murem,
wszystko dla mnie, będę królem.
Tak... Właśnie... Cała Gra o Tron. Oczywiście należy jeszcze dodać władzę, tron, rody, mord, intrygi, kazirodztwo, pijaństwo, zaczepianie głów na pal, smoki, dzikusy, wilkory, miecze i... NO cóż, to takie chyba najlepiej opisujące GOT terminy.
I dzięki temu właśnie ta powieść była tak niesamowita.
Siedem...
2020-09-16
Mówcie sobie co chcecie, ale jak dla mnie "Krzyżacy" to majstersztyk. Ta lektura zdecydowanie jest moją ulubioną ze wszystkich dotychczas przeczytanych.
Język może i jest trochę trudny, no ale bez przesady! Większość odstrasza też liczba stron. O ile pamiętam to w mojej klasie tę książkę przeczytały chyba tylko 3 osoby. Reszta narzekała, że za długa. Jak dla mnie to nie stanowiło żadnego problemu. Historia jest naprawdę ciekawa i niesamowita. Zbyszko, Maćko i spółka naprawdę zapadają w pamięć tym, którzy do tej lektury nie mają uprzedzenia. Postacie są po prostu świetnie ukazane. Mamy wiele charakterów, nad którymi umysł sam zmusza do refleksji. A najlepszy i tak jest Sanderus :) Bo tylko on umie sprzedać szczebel z drabiny, o której śniło się Świętemu Jakubowi xD
Nie skazujcie tej lektury na potępienie. Jeśli podejdziecie do niej bez jakiegokolwiek uprzedzenia, to naprawdę mile spędzicie czas, czytając o bohaterstwie, męstwie, odwadze i poświęceniu. No i jest też wątek miłosny ^^ Oczywiście nie taki jak we wszystkich powieściach Young Adult xD ale też bardzo interesujący :)
Zachęcam!
Mówcie sobie co chcecie, ale jak dla mnie "Krzyżacy" to majstersztyk. Ta lektura zdecydowanie jest moją ulubioną ze wszystkich dotychczas przeczytanych.
więcej Pokaż mimo toJęzyk może i jest trochę trudny, no ale bez przesady! Większość odstrasza też liczba stron. O ile pamiętam to w mojej klasie tę książkę przeczytały chyba tylko 3 osoby. Reszta narzekała, że za długa. Jak dla mnie to nie...