-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik230
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Biblioteczka
2014-11-04
2014-07-02
2014-06-12
Wyobraź sobie intensywnie zielone oczy. Nie nie takie. Nieziemskie zielone tęczówki, wprost nierealne. A teraz wyobraź sobie, że właściciel tych niezwykłych oczu wpatruje się w Ciebie. Masz wrażenie, że jego wzrok przewierca Cię na wylot? Masz ochotę go poznać? To właśnie Daemon Black. Jak już go poznasz, nie będziesz mogła o nim zapomnieć.
Katy kilka dni temu wprowadziła się do małego domku w Zachodniej Wirginii. Dni ciągną się dopóki nie poznaje swojego oszałamiającego sąsiada z naprzeciwka. Wysoki, o niesamowitych zielonych oczach Daemon nie jest zachwycony ich pierwszym spotkaniem i już na samym początku zaczyna doprowadzać dziewczynę do szału. Kiedy jednak Katy wpada w tarapaty, chłopak ratuje jej życie. Od teraz jedyną szansą na jej przeżycie jest trzymanie się blisko niego. O ile wcześniej go nie zabije.
Zacznijmy od tego, że głównej bohaterki nie da się nie kochać. To chyba jedna z najbardziej rozgarniętych postaci, jakie miałam okazję poznać. Katy jest blogerką i recenzentką, a książki są dla niej bardzo ważne. Jest to również jedna z bohaterek ciekawych i oryginalnych. Nie tylko jej pasja jest wyjątkowa, ale także to, że nie zgrywa głupiej, jest opanowana i odważna. Jeżeli jednak zwrócimy uwagę na Daemona, jest on postacią wielowarstwową i nieprzewidywalną. Raz jest miły i czuły, a w następnym momencie staje się dupkiem. Czasami tylko jego zachowanie było moim zdaniem lekko przesadzone. Mimo to, nie da się go nie lubić.
Książka wciągnęła mnie już od pierwszych stron i nie mogłam się od niej oderwać aż do samego końca. To co jest w niej wyjątkowego, to pomysł autorki, który okazał się świetny. Do tej pory spotkaliśmy się z różnymi wizjami przybyszy z innych planet, ale ta wydaje mi się najbardziej intrygująca. Co można byłoby powiedzieć o istotach potrafiących zatrzymać czas i spalić świat? Na pewno nie można uznać je, za nudne.
Wszystko byłoby wprost idealne, gdyby autorka wprowadziła trochę więcej realizmu. Pomysł świetny i intrygujący, ale niektóre momenty były nieprzekonujące. Było ich mało, ale jednak. Kilka zdarzeń zostało tak przepełnionych fantastyką, że było jej aż za dużo. To samo tyczy się zachowania niektórych bohaterów, które było czasem okropne. Na szczęście zdarzało się to rzadko i mimo tych malutkich minusików, lektura była naprawdę świetna.
Musze przyznać, że nie spodziewałam się tak wciągającej i intrygującej powieści. Miałam okazję poznać nietuzinkową historię, na którą nie mogłam pozostać obojętna. Mojej przygodzie z lekturą towarzyszyło także poczucie humoru. Jak tylko pojawiał się Daemon, od razu robiło się ciekawiej. "Obsydian" to lektura obowiązkowa dla każdego, kto lubi dobrą literaturę dla młodzieży z kosmitami w tle. To zdecydowanie książka, która niejedną osobę pozostawi w osłupieniu i z głupim uśmieszkiem na twarzy. Z niecierpliwością wyczekuję kontynuacji.
http://ksiazki-patiopei.blogspot.com/2014/06/zielen-to-niebezpieczny-kolor-obsydian.html
Wyobraź sobie intensywnie zielone oczy. Nie nie takie. Nieziemskie zielone tęczówki, wprost nierealne. A teraz wyobraź sobie, że właściciel tych niezwykłych oczu wpatruje się w Ciebie. Masz wrażenie, że jego wzrok przewierca Cię na wylot? Masz ochotę go poznać? To właśnie Daemon Black. Jak już go poznasz, nie będziesz mogła o nim zapomnieć.
Katy kilka dni temu wprowadziła...
2013-11-09
Przypadkowe spotkanie odmienia życie Violet Lee. Jedna mała chwila sprawia, że dziewczyna zostaje wciągnięta w całkiem nowy, piękny, a zarazem mroczny świat, którego istnienia nawet nie podejrzewała. W centrum tego wszystkiego stoi Kaspar Varn. Szalenie przystojny i bogaty mężczyzna. Połączy ich niebezpieczna namiętność, w historię wplącze się przeznaczenie, a miłość będzie walczyć. Violet i Kaspar będą musieli zapłacić wysoką cenę.
Prawda jest taka, że nie planowałam sięgać po tą książkę. Do mojego spotkania z lekturą doprowadził tak naprawdę przypadek, a może raczej "przeznaczenie"? Na powieść zwróciłam uwagę dopiero, gdy dostałam propozycję zrecenzowania jej. Długo się wahałam, ale w końcu postanowiłam zaryzykować. Z bardzo się cieszę, że nie skreśliłam książki na samym początku. Dlaczego?
Na okładce napisano: "Na nowo zakochaj się w wampirach". Muszę przyznać rację osobie, która wpadła na pomysł tego hasła. Wampiry to niewątpliwie jeden z ważniejszych elementów dużej ilości fantastyki, paranormali i tak naprawdę w pewnym momencie miało się ich dosyć. Po pladze "Zmierzchu" i tym podobnych tytułów, nie chciało mi się już wracać do tematu krwiopijców. Autorka odświeża ten temat i sprawia, że znów mamy ochotę po niego sięgać.
"Mroczna Bohaterka" to książka jedyna w swoim rodzaju. Splot różnych wydarzeń, postaci i ten niesamowity klimat sprawiają, że nie sposób oderwać się od lektury. Trudno nie zdradzić mi co dzieje się w książce, mam ochotę opowiedzieć o niej światu. Lektura wywołała we mnie wiele różnych emocji i chciałabym się nimi podzielić z innymi. Już od dawna nie trafiłam na książkę, która tak bardzo by do mnie trafiła!
Akcja nabiera tempa już od samego początku, a wydarzenia są całkowicie niesprzewidywalne. Niesamowite postacie tylko potęgują ten efekt. Wszystkiego dopełnia także magia. Przepowiednie, różna światy, przejścia, granice tworzą obraz świata pełnego napięcia, niepewności i sprawia to, że jeszcze bardziej chce się go poznać, odkrywać nowe miejsca, spotykać nieznane postaci. "Mroczna Bohaterka" to zdecydowanie powieść, która jest warta poznania i odwiedzenia. Jedyna rzecz której żałuję, to to, że tak szybko skończyłam ją czytać.
Chciałabym pogratulować autorce pomysłu. Stworzyła coś oryginalnego i niepowtarzalnego. Książka nie jest historią tylko o wampirach. Jest opowieścią o wielu różnych gatunkach, wymiarach, stosunkach międzyludzkich i różnicach w odmiennych stanach społecznych. Lektura ma pięćset pięćdziesiąt stron, a mimo to miałam wrażenie, że to za mało. Kończąc czytanie powieści czułam nie dosyt i gdyby w księgarniach była już druga część, bez wahania pobiegłabym do najbliższego sklepu i kupiłabym kontynuację.
http://ksiazki-patiopei.blogspot.com/2013/11/morczna-bohaterka-ksiazka-ktora-wnosi.html
Za możliwość przeczytania książki, która całkowicie mnie oczarowała, serdecznie dziękuję wydawnictwu Muza :)
Przypadkowe spotkanie odmienia życie Violet Lee. Jedna mała chwila sprawia, że dziewczyna zostaje wciągnięta w całkiem nowy, piękny, a zarazem mroczny świat, którego istnienia nawet nie podejrzewała. W centrum tego wszystkiego stoi Kaspar Varn. Szalenie przystojny i bogaty mężczyzna. Połączy ich niebezpieczna namiętność, w historię wplącze się przeznaczenie, a miłość będzie...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-07-29
"Dom Nocy" to seria, która bardzo szybko weszła na listy bestsellerów, o której z dnia na dzień zrobiło się głośno. "Ukryta" to już dziesiąty tom cyklu, a to jeszcze nie koniec. Autorki mają w planach jeszcze kolejnych kilka książek. Lecz, czy tak długa seria nie robi się z czasem nudna? Czy rozwój wypadków nie jest już całkowicie przewidywalny? Otóż nie. Po tak długim czasie mogłoby się wydawać, że wierni czytelnicy pisarek są w stanie odgadnąć, co nowego wydarzy się tym razem. A jednak autorki potrafią nadal zaskakiwać i udowadniają to w swojej najnowszej powieści.
Kalona uratował swojego syna i przysiągł wierność śmierci, lecz czy aby na pewno wybrał światłość? Czy w końcu odkryje co tak naprawdę zawsze było dla niego ważne? Zoey ma swoje problemy. Kamień pokazał jej coś w co nadal nie może uwierzyć. Z czasem pojawia się pragnienie poznania i zrozumienia pradawnej magii, a w międzyczasie Neferet próbuje zebrać swoje siły i ponownie uderzyć. Czy uda im się w końcu raz na zawsze pokonać upadłą kapłankę i jaką rolę w tych wydarzeniach, będzie miał Aurox?
Duet pisarski Cast znów zaskakuje. Pisarki piszą nie tylko oryginalnie i lekko, ale także tworzą wydarzenia, że czasami nie sposób ich przewidzieć. Jest to największym plusem tej serii. Jednak, czytając lekturę, momentami miałam wrażenie, że autorki starają się jak najbardziej opóźnić niektóre wydarzenia i wydłużyć serię.
Książka jest napisana lekko i czyta się ją szybko, ale pod licznymi dialogami skrywa dosyć skąpe opisy. Obraz sytuacji rozgrywających się można poznać głównie z wypowiedzi bohaterów i mimo, że jest to wygodniejsze niż poznawanie kilkustronnicowego wyjaśnienia, nie zawsze temat wypowiedzi zostaje całkiem wyczerpany i wytłumaczony. Przez to czasami brakuje niektórych detali, które jak dla mnie wydają się dosyć istotne.
Niewątpliwie "Ukryta" to ciekawa i relaksująca lektura, ale naprawdę mało wymagająca. Jest dobrą powieścią na lato, przy której można odpocząć, a nie na tyle wciągająca, żeby poświęcać jej całkowitą uwagę. Na pewno powinna się spodobać osobom lubiącym takie wampiryczne klimaty i wiernym fanom serii.
http://ksiazki-patiopei.blogspot.com/2013/07/ukryta-pc-kristin-cast.html?showComment=1375116059941#c963507689763793772
Za możliwość poznania dalszych losów Zoey i jej przyjaciół, serdecznie dziękuję grupie wydawniczej Publicat :)
"Dom Nocy" to seria, która bardzo szybko weszła na listy bestsellerów, o której z dnia na dzień zrobiło się głośno. "Ukryta" to już dziesiąty tom cyklu, a to jeszcze nie koniec. Autorki mają w planach jeszcze kolejnych kilka książek. Lecz, czy tak długa seria nie robi się z czasem nudna? Czy rozwój wypadków nie jest już całkowicie przewidywalny? Otóż nie. Po tak długim...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-06-15
Za każdym razem, kiedy sięgam po książki Alyson Noel zastanawiam się, czym tym razem zaskoczy mnie autorka. Co nowego pojawi się w książce, czy zakończy się ona szczęśliwe, a niedokończone wątki zostaną rozwiązane? Intrygujący tytuł i ładna oprawa graficzna, niewątpliwie zachęciły mnie do poznania kontynuacji przygód Ever.
Ever coraz bardziej zanurza się w czarną magię, starając się uratować Damena, a zarazem sprowadzając na siebie coraz więcej problemów. W między czasie dziewczyna stara się także o to, aby jej najlepsza przyjaciółka Haven, stała się w pełni nieśmiertelna. Czy dziewczynie uda się zdobyć antidotum, które pozwoliłoby jej być z ukochanym?
Seria jest dosyć wyjątkowa pod względem tematyki. Nie spotykamy się z wampirami, wilkołakami, wróżkami, czy jeszcze innymi stworzeniami z którymi często stykamy się w książkach tego typu. Pojawiają się natomiast nieśmiertelni, którzy tak naprawdę są szybsi i silniejsi od ludzi, a także mogą sobie unaoczniać przedmioty i czytać w myślach. Jednak mimo wszystko w środku nadal pozostają ludźmi. Poza tym pojawia się czarna magia, czarownice i wróżenie z kart, czy kontakty z duchami, ale to jeszcze bardziej urozmaica historię.
Niemniej jednak cała książka opowiada o jednym i tym samym. Czytając lekturę miałam wrażenie, że momentami autorka próbuje opóźnić bieg zdarzeń. Mimo, że na początku wszystko było świetnie i czułam, że akcja coraz bardziej nabiera tępa, to blisko końca czułam lekki przesyt tego wszystkiego. Dopiero niespodziewany i pełen emocji koniec, wynagrodziły wszystkie gorsze momenty.
Autorka stworzyła ciekawy i oryginalny świat pełen barwnych postaci i często zaskakującego ciągu wydarzeń. Pisarka miała rewelacyjny pomysł, jednak momentami nie wszystko układało się dobrze. Czasami niektóre zdarzenia zostały rozwinięte lepiej, inne, które zasługiwały na większą uwagę, pominięte.
Książka jest co prawda lekka i szybko się ją czyta, lecz jest także mało wymagająca. Ever i jej problemy były dosyć ciekawe, jednak z czasem, gdy wszystko kręci się wokół nich, robi się to trochę przesycone i nudne. Największym plusem był zdecydowanie świat wykreowany przez pisarkę, który wyróżnia się na tle innych książek gatunku. Natomiast przeszkadzało mi bardzo takie przedłużanie i rozpoczynanie kolejnych wątków, bez zakończenia poprzednich. Czasami już się między nimi zaczynałam gubić. Myślę, że książka powinna się spodobać osobom, które dopiero poznają ten gatunek, czy też mniej wymagają. Mimo wszystko, jestem bardzo ciekawa, jak zakończy się seria i na pewno sięgnę po kolejne tomy.
http://ksiazki-patiopei.blogspot.com/2013/06/pomien-rojasniajacy-mrok.html
Za możliwość przeczytania książki, serdecznie dziękuję Grupie Wydawniczej Publicat :)
Za każdym razem, kiedy sięgam po książki Alyson Noel zastanawiam się, czym tym razem zaskoczy mnie autorka. Co nowego pojawi się w książce, czy zakończy się ona szczęśliwe, a niedokończone wątki zostaną rozwiązane? Intrygujący tytuł i ładna oprawa graficzna, niewątpliwie zachęciły mnie do poznania kontynuacji przygód Ever.
Ever coraz bardziej zanurza się w czarną magię,...
2013-06-14
"Mroczna Toń" jest trzecią i ostatnią książką wchodząca w skład trylogii opowiadającej o zabójczych syrenach. Po książkę sięgałam z nieskrywaną ciekawością. Z jednej strony byłam bardzo zaintrygowana, czym tym razem autorka mnie zaskoczy, jednak z drugiej, martwiłam się, że wydarzenia z poprzednich części się powtórzą i nie pojawi się nic nowego. Tym razem cała historia, stała się jeszcze bardziej skomplikowana niż w pierwszych dwóch tomach.
Vanessa znów wraca do Winter Harbor. Nadal kocha swojego byłego chłopaka Simona, ale nie chce go do niczego zmuszać, pragnie, aby to on zdecydował, czy chce z nią być i ma nadzieję, że w końcu naprawi swoje błędy. Dziewczyna musi w końcu tak naprawdę zrozumieć swoje nowe potrzeby. Tymczasem w mieście ktoś morduje niewinne kobiety.
Temat syren pojawiał się od zawsze. Możemy je spotkać między innymi w "Odysei" Homera. We współczesnych czasach ten temat nie jest taki popularny i poza powieścią Tricii Rayburn, nie spotkałam się z nim. A co czyni je tak wyjątkowymi? Autorka stworzyła całkiem odmienny obraz tych niebezpiecznych dla mężczyzn kobiet. Nie mają ogonów zamiast nóg, jednak rodzą się z wewnętrznym urokiem, który przyciąga i zniewala przeciwną płeć. Pisarka stworzyła niezwykły świat w którym nie tylko pojawiają się te mistyczne stworzenia, ale także porusza ważne tematy.
W swojej książce, autorka pisze między innymi o akceptacji samego siebie, czy drugiego człowieka. O tym, jak ważna jest rodzina, przyjaźń i ile można byłoby poświęcić dla miłości. Dzięki temu nie jest to po prostu pierwsza lepsza młodzieżówka, którą bierze się do ręki dla zabicia czasu. Nie. Powieść zmusza do myślenia, przemyślenia własnych oczekiwań od innych i swojego zachowania.
Pisarka stworzyła książkę w bardzo ciekawy sposób. Każdy rozdział opowiada jedno wydarzenie, a między nimi często nie wiadomo ile czasu minęło. Równie dobrze to mogło być kilka godzin, jak i dni, czy tygodnie. Czasami można spotkać się z książkami, które opowiadają co wydarzyło się w ciągu tygodnia, jednak zarówno w poprzednich częściach trylogii, jak i tej, akcja rozgrywa się na przełomie kilku miesięcy, co nadaje jej odrobiny realizmu.
"Mroczna Toń" to ciekawa i momentami wzruszająca lektura, która nie jest może literaturą wysokich lotów, ale nie można także uznać ją za przeciętną, a tym bardziej kiepską. Niewątpliwie wciąga i pokazuje coś oryginalnego. Książka jest bardzo dobra, a może nawet jeszcze trochę lepsza. Powieść warta poznania.
http://www.ksiazki-patiopei.blogspot.com/2013/06/tajemnice-ukryte-na-dnie-oceanu.html
Za poznanie losów Vanessy, Simona, Caleba i Page, a także niezwykłych syren i wydarzeń rozegranych w Winter Harbor, serdecznie dziękuję Grupie Wydawniczej Publicat :)
"Mroczna Toń" jest trzecią i ostatnią książką wchodząca w skład trylogii opowiadającej o zabójczych syrenach. Po książkę sięgałam z nieskrywaną ciekawością. Z jednej strony byłam bardzo zaintrygowana, czym tym razem autorka mnie zaskoczy, jednak z drugiej, martwiłam się, że wydarzenia z poprzednich części się powtórzą i nie pojawi się nic nowego. Tym razem cała historia,...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-06-03
Klątwa Tygrysa to jedna z tych serii, które są oryginalne, pełne niewiarygodnego świata pełnego niebezpieczeństwa, magii, niewiarygodnie przystojnych książąt i dziewczyny, która o nic takiego nie prosiła. Niektórych może to zrażać, innych zachęcać, jednak mimo wszystko nie można powiedzieć, czy książka komuś się spodoba, czy nie, dopóki ta osoba jej nie przeczyta. Sama nawet nie zwróciłabym uwagi na powieść, gdyby nie koleżanka, która mnie namówiła n jej kupno i spróbowanie. Już po pierwszych kilku rozdziałach pokochałam tą historię. A dlaczego to piszę? Bo tak naprawdę zawsze warto spróbować czegoś nowego i wychodzącego poza znane schematy. Jak dla mnie właśnie taką książką jest "Przeznaczenie", tak jak i poprzednie tomy serii.
Przed Kelsey i tygrysami jest jeszcze ostatnia misja. Tym razem będzie to coś więcej niż tylko znalezienie daru Durgi. Kelsey czeka bardzo trudna droga. Dziewczyna będzie musiała odkryć i zrozumieć, co tak naprawdę czuje. Musi w końcu posłuchać własnego serca. Czas stawić czoło swojemu przeznaczeniu i zrobić wszystko, żeby bezpiecznie wrócić do domu. Nadeszły wydarzenia na które wszyscy czekali, rozegra się najważniejsza bitwa.
Przez pierwsze części serii miałam dosyć kiepskie zdanie głównej bohaterce, jak i o jednym z książąt. Z tej najważniejszej trójki, jedynie Rena uwielbiałam. Nie mogę powiedzieć, że nie lubiłam Kelsey, ale ona po prostu strasznie mnie denerwowała. Te dylematy dotyczące chłopców i tego, że "nie zasługuje na szczęście" chyba każdego przynajmniej trochę by denerwowały. Dopiero podczas czytania "Przeznaczenia" spojrzałam na wszystkich bohaterów pod innym kontem i zrozumiałam powody nimi kierujące. Dopiero teraz mogłam zobaczyć, jak skomplikowane są osoby stworzone przez autorkę na potrzeby powieści.
Pisarka zręcznie tworzy iluzję, która sprawia, że niektóre sytuacje wydają się czytelnikowi zupełnie inne niż są naprawdę. Z każdą kolejną stroną historia staje się coraz dziwniejsza i tajemnicza, aż dochodzimy do punktu kulminacyjnego, po którym nagle pojawia się zaskakujące, a przede wszystkim wszystko wyjaśniające, rozwiązanie akcji. Sprawia to, że książka jest jeszcze ciekawsza, a każdy kolejny rozdział przynosi nowe niespodzianki.
Nie jestem w stanie ocenić książki. Gdyby ktoś poprosił mnie o powiedzenie ile dałabym jej punktów w jakiejś skali, nie mogłabym się zdecydować. Historia jest jak dla mnie niezwykła, oryginalna i naprawdę warta poznania. Z drugiej jednak strony momentami miałam dosyć głównej bohaterki, której decyzje sprawiały, że nie wiedziałam, czy mam się śmiać czy płakać, ale już taki jej urok. Mimo wszystko powieść bardzo mi się spodobała, a w szególności niesamowity i wyczekiwany przeze mnie koniec, który całkowicie mnie oczarował. Uważam, że jeżeli naprawdę musiałabym dać ocenę tej książce, niewątpliwie, byłaby ona bardzo wysoka.
Najlepszy był koniec książki. Chyba każdy fan serii, czekał już od dawna, żeby przeczytać te ostatnie pięćdziesiąt stron. Mimo wszystko nie jest to ostatnia część "Klątwy Tygrysa", choć większość osób uznałaby pewnie, że właśnie takie zakończenie byłoby idealne. Jeżeli o mnie chodzi, z niecierpliwością wyczekuję piątego tomu z serii i już nie mogę się doczekać, czym zaskoczy mnie jeszcze autorka.
"Przeznaczenie" to książka, która na pewno nie zawiedzie fanów powieści, a niektóre momenty i ich rozwinięcie, na pewno zaskoczą. Nie można przewidzieć, czy się komuś spodoba, czy też nie. Ale zawsze warto spróbować i samemu się przekonać.
http://ksiazki-patiopei.blogspot.com/2013/06/czwarte-spotkanie-z-czarujacymi.html
Za możliwość poznania kontynuacji przygód Kelsey i indyjskich książąt, serdecznie dziękuję wydawnictwu Otwarte/Moon Drive :)
Klątwa Tygrysa to jedna z tych serii, które są oryginalne, pełne niewiarygodnego świata pełnego niebezpieczeństwa, magii, niewiarygodnie przystojnych książąt i dziewczyny, która o nic takiego nie prosiła. Niektórych może to zrażać, innych zachęcać, jednak mimo wszystko nie można powiedzieć, czy książka komuś się spodoba, czy nie, dopóki ta osoba jej nie przeczyta. Sama...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-02-03
"Strażnicy Historii: Nadciąga Burza" to zdecydowanie jedna z książek, które przyciągają uwagę czytelnika, głównie okładką i intrygującym tytułem. Po przeczytaniu opisu, miałam wiele wątpliwości, czy lektura ta mi się spodoba. Niedawno jednak w zapowiedziach pojawiła się druga część trylogii i kiedy dostałam możliwość przeczytania powieści, postanowiłam zaryzykować.
Damian Dibben pracował jako scenarzysta przy rozmaitych projektach filmowych, takich jak "Upiór w Operze" i "Kot w Butach". Jego własny scenariusz, "Seventh Heaven, ma wejść do produkcji niebawem. Wśród wielu pasji, którym oddaje się poza pracą, najwyższe miejsca zajmują historia starożytna, nauki przyrodnicze oraz powieści przygodowe. Damian jest zakochanym w swoim mieście londyńczykiem. Mieszka na South Bank wraz ze swoim psem Dudleyem. "Strażnicy Historii: Nadciąga Burza" to jego pierwsza powieść.
Jake był zwykłym chłopcem. Teraz musi stać się bohaterem. A wszystko zaczęło się już stosunkowo dawno temu. Trzy lata temu zaginął jego brat. Teraz rodzice nie wrócili z wyjazdu. Jake nie tylko pozna prawdę kim tak naprawdę jest, jaki ma dar, ale będzie musiał też to zaakceptować i ruszyć w przeszłość, aby odnaleźć, tych których kocha. Bo tak naprawdę jego rodzina należy do Tajnych Służb Straży Historii, a teraz wracają najgorsi wrogowie organizacji.
Narratorem akcji, jest wszystkowiedzący obserwator. Z jednej strony ma to swoje plusy, dowiadujemy się rzeczy, które zostałyby prawdopodobnie pominięte przez bohaterów, jednak sprawia to także, że akcja, przynajmniej początkowo wydaje się nudna i dopiero po kilku rozdziałach świat w którym rozgrywa się historia, wciąga czytelnika.
Postaci natomiast są dobrze wykreowane i zachowują się jak normalne osoby w tym samym wieku. Poza tym powieść nie opisuje tylko losów poszczególnych misji, ale przeskakuje do innych postaci, w miejsca, gdzie dzieje się coś równie istotnego.
Momentami pojawiało się nawiązanie do przeszłości jednej z bohaterów, Topaz. Prawie za każdym razem odpowiedzi na pytania z nią związane, były omijane szerokim łukiem, do samego końca nie można było określić, czy w końcu pojawi się odpowiedź na nurtujące wszystkich pytanie czy też nie, to samo właściwie dotyczyło losów rodziców Jake'a. Tajemnice i spiski tak się piętrzyły do samego końca, momentami budując grozę, innymi też zachęcając czytelnika, do dalszego czytania.
Najważniejsze, co muszę przyznać autorowi, to to, że potrafi napisać zakończenie, po którym będzie się chciało od razu sięgnąć po kontynuację. Nawet gdyby nie końcowe plany bohaterów, a także niewyjaśnione losy pewnych postaci, czytelnika ciągnęłoby do poznania kontynuacji dwóch wątków miłosnych. Jak potoczą się ich losy. Czy ich historia dobrze się skończy? Zdecydowanie tym akcentem, autor nadrabia kiepski początek i idealnym określeniem lektury, będzie tutaj "bardzo dobra".
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Pani Kasi z wydawnictwa Egmont :)
"Strażnicy Historii: Nadciąga Burza" to zdecydowanie jedna z książek, które przyciągają uwagę czytelnika, głównie okładką i intrygującym tytułem. Po przeczytaniu opisu, miałam wiele wątpliwości, czy lektura ta mi się spodoba. Niedawno jednak w zapowiedziach pojawiła się druga część trylogii i kiedy dostałam możliwość przeczytania powieści, postanowiłam zaryzykować.
Damian...
2013-01-13
Są takie książki, których po przeczytaniu przez naprawdę długi czas nie będzie się mogło zapomnieć. Niektóre z nich w głównej mierze pokazują inne strony człowieka. W wypadku "Genezy" jest to pragnienie osiągnięcia celu. Bycie w stanie wiele poświęcić, żeby coś stworzyć. Na jakie w tym wypadku okrucieństwo, się zdobyć. Ale są tu też jednak postaci o czystym sercu. Dobre, brzydzące się przemocą. Walka dobra ze złem. Kłamstwa z Prawdą. Jak zakończy się ich starcie?
Pia jest idealna. Szybka, niezniszczalna, nieśmiertelna. Jest wynikiem badań, modyfikacji, najlepszym dokonaniem w dziedzinie biochemii. Fotograficzna pamięć jest zdecydowanie jednym z plusów, ale jest też dużo ... minusów. Odizolowana od świata zewnętrznego, słucha i wierzy we wszystko co mówią jej naukowcy, a także nazywa ich cioćmi i wujkami. Ale pewnej nocy, po siedemnastych urodzinach, wymyka się z odizolowanej bazy i wpada na chłopca w jej wieku, mieszkającego w pobliskim plemieniu. Nazywa się Eio, a to spotkanie sprawia, że Pia zaczyna poznawać coraz więcej ważniejszych wartości i powoli odkrywa kim jest, prawdę równie straszną co potrafiącą zrójnować jej świat.
Zdecydowanie pierwszą częścią przykuwającą uwagę, jest niesamowita okładka, nawiązująca do miejsca w którym rozgrywa się akcja, Amazonii. Czasy także należą do mocno intrygujących, jest to zarówno teraźniejszość jak i technologia, a także możliwości przyszłości. Szczególnie dużo nawiązań do biochemii, która w zasadzie napędza ten świat. Pojawia się także masa zwrotów akcji, która sprawia, że nie sposób jest przewidzieć co się stanie dalej. Kiedy już myślimy, że już nic złego się nie stanie, właśnie coś się dzieje. Innym razem pojawia się odwrotna sytuacja.
Postaci odgrywają bardzo ważną rolę. Każda z nich ma wiele osobowości, które ukrywają przed innymi. Stopniowo, z każdą kolejną stroną, coraz więcej ich odkrywany, a nasze spojrzenia na poszczególnych bohaterów ciągle się zmieniają. W zasadzie, aż do ostatniej strony, nie wiemy po której stronie opowiada się większość z nich.
Najbardziej zagadkowa jest główna bohaterka, Pia. Postać ta przez całe życie była wychowywana przez naukowców. Nie jej więc wina, że zawsze będzie chciała uwierzyć we wszystko co oni mówią. Jak dla mnie, stawiając się w jej sytuacji możemy zobaczyć mniej więcej jak niektórzy mogą, czy też próbują manipulować innymi lub też stworzyć ich na swoje podobieństwo. Przedstawienie tej sytuacji wyszło autorce niesamowicie realistycznie.
W ksijedyną rzeczą która może uchodzić za minus jest grubość, która tak naprawdę podczas czytania, nie jest problemem. Tak naprawdę to jest po prostu gruby papier, który stważa stważa takie wrażenie. Lekturę bardzo szybko się czyta i te pięćset stron przelatują w oka mgnieniu.
Książka jest naprawdę warta przeczytania, nie tylko ze względu na świat w jakim się rozgrywa i czasy, ale też po prostu miłą i przyjemną hitorię, która odrywa od rzeczywistości.
Są takie książki, których po przeczytaniu przez naprawdę długi czas nie będzie się mogło zapomnieć. Niektóre z nich w głównej mierze pokazują inne strony człowieka. W wypadku "Genezy" jest to pragnienie osiągnięcia celu. Bycie w stanie wiele poświęcić, żeby coś stworzyć. Na jakie w tym wypadku okrucieństwo, się zdobyć. Ale są tu też jednak postaci o czystym sercu. Dobre,...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-01-06
Daryda Jones to amerykańska pisarka, autorka bestsellerowej serii o przygodach Charley Davidson, prywatnej detektyw i kostuchy. Jak na pisarkę z powołania przystało, Darynda tworzy od zawsze.
Przełomem okazała się seria o Charley Davidson - za rękopis "Pierwszego Grobu po Prawej", pierwszej części jej przygód, Darynda Jones otrzymała w 2009r. nagrodę Golden Heart w kategorii najlepszy romans paranormalny.
Charley Davidson jest kostuchą. Przeprowadza umarłych na drugą stronę, ale co jeszcze potrafi, tego sama nie wie. Trudni się także byciem prywatnym detektywem i konsultantem policji. Od miesiąca jej życie coraz bardziej się komplikuje, gdyż codziennie we śnie spotyka tajemniczego nieznajomego, którego tożsamość próbuje ustalić za wszelką cenę, tak jej odkryć, kto zabił trzech prawników...
Skomplikowana i wciągająca fabuła, a także świetnie wykreowana bohaterka to zdecydowanie największy plus książki. Sam motyw "kostuchy" nie należy do popularnych, ani łatwych do ujęcia postaci. A autorka na tym polu świetnie się spisała. Często pisarze, jak już piszą o głównej bohaterce z silnym charakterem, to musi być ona niezawodna na każdym polu, a Charley wcale taka nie jest. Z jednej strony niczego się nie boi, ale z drugiej, jeżeli pomaga w złapaniu mordercy, rozumie rodziny, które straciły przez sprawcę bliskich i przeżywa to razem z nimi. Nie jest ona płytka, ani przesadna, tylko bardziej realna.
Akcja rozwija się w zawrotnym tempie, dwie zupełnie niepowiązane zagadki, które musi jak najszybciej rozwiązać są dobrze opisane i po mimo łączenia i mieszania ich fragmentów, czytelnik się w nich nie gubi.
Także świat wykreowany przez autorkę jest intrygujący. Kostucha, duchy, nadprzyrodzone zjawiska, które powoli zaczynają być tłumaczone z każdym rozdziałem.
W zasadzie do tej pory nie wiedziałam co w tej książce można widzieć. Okładka piękna, opis też zachęcający, ale co tu jest tak genialnego, żeby większość osób tak wychwalała tę książkę? Można się dowiedzieć tego tylko po przeczytaniu, bo nie wszystkie rzeczy i emocje towarzyszące lekturze da się opisać. Ale trzeba przyznać, że po przeczytaniu, nie będzie się można doczekać kontynuacji.
Daryda Jones to amerykańska pisarka, autorka bestsellerowej serii o przygodach Charley Davidson, prywatnej detektyw i kostuchy. Jak na pisarkę z powołania przystało, Darynda tworzy od zawsze.
Przełomem okazała się seria o Charley Davidson - za rękopis "Pierwszego Grobu po Prawej", pierwszej części jej przygód, Darynda Jones otrzymała w 2009r. nagrodę Golden Heart w...
2012-12-22
2012-12-06
2012-12-04
2012-12-02
Już kiedy po raz pierwszy usłyszałam o tej książce, chciałam po nią sięgnąć. Potem jednak pojawiły się nowe powieści które również przykuły moją uwagę i w końcu pomysł, aby przeczytać "Magiczną Gondolę" poszedł w odstawkę. Lecz kiedy pojawiła się możliwość, nie zawahałam się ani przez chwilę i już nie mogłam się doczekać, kiedy do mnie trafi.
Eva Völler już jako dziecko lubiła wymyślać historie. W dorosłym życiu zarabiała na utrzymanie jako sędzia, później zaś jako adwokatka, zanim ostatecznie zrezygnowała z rozpraw i prawniczej togi. Jest znawczynią Wenecji, mieszka wraz ze swoimi dziećmi na przedmieściach Rhön w Hesji. "Magiczna Gondola" to jej pierwsza powieść dla młodzieży. *
Anna to dziewczyna jak każda inna. Kocha swoje czasy, chodzenie do kina, ipod'a, komputer i wiele innych rzeczy, ale teraz będzie musiała się nauczyć żyć bez tych przedmiotów. Pozna wartości i życie pochodzące z Wenecji 1499 roku.
Wszystko się zaczęło od czerwonej gondoli. Wpadła do kanału przez przypadek, a wyciągnął ją przystojny chłopak. I wtedy nagle ocknęła się w przeszłości. Jak potoczą się jej losy? Czy uda jej się wrócić? Z jakiego powodu się tam znalazła?
Już na samym początku, książka wydała mi się bardzo ciekawa. Podróże w czasie to tematyka w której jak do tej pory żadna książka mnie nie zawiodła. I tym razem się tak nie stało. "Magiczna Gondola" to powieść zarówno romantyczna jak i ciekawy, świetnie wykreowany świat o wielu szczegółach, który pokazuje, że autorka faktycznie dużo wie na temat Wenecji, zarówno w teraźniejszości, jak i jej przeszłości. W powieści jest również pewna doza tajemniczości, która sprawia, że jest jeszcze ciekawsza.
Bohaterowie, także zostali dopracowani. Ciekawe i oryginalne charaktery, nieustępliwość i dążenie do prawdy, a także ciekawość i spontaniczność tworzą z głównej bohaterki naprawdę intrygującą postać. W zasadzie polubiłam chyba każdą z nich. Jeżeli chodzi o inne walory książki, czyta się ją bardzo szybko, jest napisana zrozumiałym językiem, a tłumaczenia są bardzo szczegółowe, dzięki czemu czytelnik nigdy nie gubi wątku. Akcja wydawała rozgrywać się w idealnym tempie, nie za wolno, ani nie za szybko, w przeciwieństwie do ostatnio czytanych przeze mnie książek.
Podsumowując, "Magiczna Gondola" bardzo mi się spodobała i mogę tylko żałować, że już ją przeczytałam. Mam tylko nadzieję, że jeszcze kiedyś przeczytam jakąś książkę napisaną przez autorkę. Jestem jednak pewna, że do tej powieści na pewno jeszcze nie raz wrócę. Polecam ją w zasadzie każdemu kto lubi podróże w czasie, czy też po prostu ksiażkę, która oderwie od rzeczywistości, a także coś nowego, ralistycznego lub po prostu fantastycznego.
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu Egmont :)
Już kiedy po raz pierwszy usłyszałam o tej książce, chciałam po nią sięgnąć. Potem jednak pojawiły się nowe powieści które również przykuły moją uwagę i w końcu pomysł, aby przeczytać "Magiczną Gondolę" poszedł w odstawkę. Lecz kiedy pojawiła się możliwość, nie zawahałam się ani przez chwilę i już nie mogłam się doczekać, kiedy do mnie trafi.
Eva Völler już jako dziecko...
2012-12-01
2012-03-16
Możliwe, że już każdy widział choć raz na oczy nową serię, a raczej książkę patronowaną przez pozmierzchu.pl. Powieść wydana przez autorkę jest dosyć cienka, niemniej jednak może równać się z innymi dużo grubszymi i popularniejszymi książkami.
Sięgałam po nią właściwie, żeby "Zająć sobie czas", a także "dodać ją do przeczytanych" i mieć ją już za sobą. Książka jednak mile mnie zaskoczyła, jest napisana trochę inaczej niż reszta moich ostatnio przeczytanych tytułów.
Na samym początku czytamy o wypadku w którym ginie Tristan, po czym nagle wracamy jakiś miesiąc wcześniej, do czasów w których para "wypadkowiczów" się poznaje. Jak dla mnie jest to właśnie najgorsze bo czytamy, poznajemy bohaterów: ich wady i zalety, a tu nagle znów jest wypadek i wszystko się wali na łeb na szyję.
Muszę przyznać, że książka tak mnie wzruszyła, że kilka razy jej strony zostały zaplamione łzami. Historia była wzruszająca jednak ma też parę swoich wad.
Ogólnie, na stronach czyta się historię jak Ivy i Tristan się w sobie zakochali, oraz poznajemy wielu bohaterów. Matka Ivy żeni się z Adrianem, bogatym i sławnym człowiekiem który ma syna Gregor' ego. Jak dla mnie w niektórych sytuacjach chłopak wydaje się czuć coś więcej niż tylko "braterską miłość" do Ivy, raz nawet ją pocałował, co sprawiło, że był jedną z postaci, które nie przypadły mi do gustu, a raczej taką którą po części się brzydziłam.
Co do reszty książki nie jestem przekonana, jednak nie mogę się doczekać kolejnej części, ze względu na zakończenie, gdzie pojawia się wiele pytań. Mam nadzieję, że kontynuacja będzie lepsza i nie będzie tylko "wyciskaczem łez".
Moja ocena to 6/10.
Możliwe, że już każdy widział choć raz na oczy nową serię, a raczej książkę patronowaną przez pozmierzchu.pl. Powieść wydana przez autorkę jest dosyć cienka, niemniej jednak może równać się z innymi dużo grubszymi i popularniejszymi książkami.
Sięgałam po nią właściwie, żeby "Zająć sobie czas", a także "dodać ją do przeczytanych" i mieć ją już za sobą. Książka jednak...
2011-01-01
2011-01-01
2011-01-01
Książka fajna, lekko i szybko się ją czyta. Po dwóch pierwszych tomach miałam pewne wątpliwości i bałam się, jak dalej potoczy się "trójkąt" miłosny. Moje wątpliwości jednak szybko się rozwiały. Wątek miłosny nie był już tak istotny, a nawet zupełnie mi nie przeszkadzał.
Z zapartym tchem śledziłam losy głównej bohaterki, które są bardziej dynamiczne i ciekawe od tych przedstawionych w poprzednich tomach. Miłą niespodzianką było odkrycie kim naprawdę jest główna bohaterka, chociaż pojawiło się również wiele innych pytań, na które będziemy szukać odpowiedzi w dalszej części historii.
"Zabrana o Zmierzchu" to moim zdaniem najlepszy przetłumaczony do tej pory tom "Wodospadów Cienia" i na pewno nie zawiedzie fanów autorki, a może nawet sprawi, że niektórzy przekonają się do tej powieści. Mi nie pozostaje nic innego, jak czekać na dalsze przygody Kylie.
Patiopea
http://ksiazki-patiopei.blogspot.com/
Książka fajna, lekko i szybko się ją czyta. Po dwóch pierwszych tomach miałam pewne wątpliwości i bałam się, jak dalej potoczy się "trójkąt" miłosny. Moje wątpliwości jednak szybko się rozwiały. Wątek miłosny nie był już tak istotny, a nawet zupełnie mi nie przeszkadzał.
więcej Pokaż mimo toZ zapartym tchem śledziłam losy głównej bohaterki, które są bardziej dynamiczne i ciekawe od tych...