-
ArtykułyZawodne pamięci. „Księga luster” E.O. ChiroviciegoBartek Czartoryski1
-
Artykuły„Cud w dolinie Poskoków”, czyli zabawna opowieść o tym, jak kobiety zmieniają światRemigiusz Koziński2
-
ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Times New Romans“ Julii Biel!LubimyCzytać7
-
ArtykułyWygraj egzemplarz „Róż i fiołków” Gry Kappel Jensen. Akcja recenzenckaLubimyCzytać1
Biblioteczka
2019-01-06
2017-07-29
Wciągająca, przesycona duszną atmosferą, debiutancka powieść Dana Simmonsa.
Książkę czytałam podczas letniego upału, wieczornej burzy i wilgotnego, lepkiego powietrza, i może dlatego tak mną zawładnęła. Klimat Kalkuty, jej smród, czułam na każdym kroku... A przerażająca bogini Kali porwała mnie w swe objęcia.
Czytając "Pieśń...", doznawałam niezwykłych emocji. Tutaj strach, krew, zapach kadzideł wymieszanych z fetorem rozkładających się ciał, zdawał się być koszmarnie realny...
Bohaterem powieści jest Robert Luczak, wysłany do Kalkuty w celu zdobycia pewnego rękopisu. Jak się okazuje, tekst ten zawiera hymn, magiczne słowa na cześć krwawej bogini. Słowa, mające wskrzesić upiorną patronkę Kalkuty, dla której oddani wyznawcy - mityczni Kapalikowie, składają krwawe ofiary. Ofiary z ludzi...
Bardzo polecam!
Wciągająca, przesycona duszną atmosferą, debiutancka powieść Dana Simmonsa.
Książkę czytałam podczas letniego upału, wieczornej burzy i wilgotnego, lepkiego powietrza, i może dlatego tak mną zawładnęła. Klimat Kalkuty, jej smród, czułam na każdym kroku... A przerażająca bogini Kali porwała mnie w swe objęcia.
Czytając "Pieśń...", doznawałam niezwykłych emocji. Tutaj...
2018-04-14
Warto od czasu do czasu sięgnąć po coś niezobowiązującego. Takim przerywnikiem są niewątpliwie powieści Guya Smitha. "Lekkie i przyjemne" odmóżdżacze literackiego horroru klasy B.
W "Lalce Manitou" mamy świetnie wplecioną indiańską klątwę, hektolitry krwi i wesołe miasteczko, w którym poczujemy się obserwowani na każdym kroku...
Państwo Catlin wraz z głuchą córeczką przyjeżdżają na wakacje nad morze. Niestety, nie będzie mi dane spędzić urlopu bezstresowo. Spotkanie indiańskiej wróżki na zawsze odmieni ich życie - wróżki, która nieświadomie tchnęła złego ducha w drewniane figurki, które zaczynają swoją rzeź...
Jest to zdecydowanie pozycja dla fanów grozy klasy B. Jeśli za takich się uważacie, śmiało polecam :) Jeśli nie, omińcie tę książkę ;)
Warto od czasu do czasu sięgnąć po coś niezobowiązującego. Takim przerywnikiem są niewątpliwie powieści Guya Smitha. "Lekkie i przyjemne" odmóżdżacze literackiego horroru klasy B.
W "Lalce Manitou" mamy świetnie wplecioną indiańską klątwę, hektolitry krwi i wesołe miasteczko, w którym poczujemy się obserwowani na każdym kroku...
Państwo Catlin wraz z głuchą córeczką...
2008
2008
2014-08
2017-09-18
Naprawdę kawał dobrej literatury grozy. Świetny pomysł na wykorzystanie MRU i okolic, jako miejsca akcji. Logicznie, zwięźle, klimatycznie. Świetnie wykreowane postacie majora Staszewskiego oraz oficera KGB - Ulianowa. Jedyny zgrzyt, który spowodował, że książka otrzymała ode mnie jedną gwiazdkę mniej niż zamierzałam, to tajemnicza siła uwolniona z poniemieckich bunkrów. Jaka? Odsyłam do powieści. Mnie troszkę zawiodła - spodziewałam się demona bliższego naszej kulturze, ale o gustach się nie dyskutuje :)
Na pewno sięgnę po inne tytuły autora, o to się nie martwię. Zdecydowanie polecam!
Naprawdę kawał dobrej literatury grozy. Świetny pomysł na wykorzystanie MRU i okolic, jako miejsca akcji. Logicznie, zwięźle, klimatycznie. Świetnie wykreowane postacie majora Staszewskiego oraz oficera KGB - Ulianowa. Jedyny zgrzyt, który spowodował, że książka otrzymała ode mnie jedną gwiazdkę mniej niż zamierzałam, to tajemnicza siła uwolniona z poniemieckich bunkrów....
więcej mniej Pokaż mimo to2016-08-02
Chyba najlepsza książka Mastertona, jaką czytałam. Ciekawa historia, makabryczne opisy :)
Chyba najlepsza książka Mastertona, jaką czytałam. Ciekawa historia, makabryczne opisy :)
Pokaż mimo to