Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[10]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Przeczytała:
2023-09-24
2023-09-24
Średnia ocen:
6,8 / 10
1623 ocen
Oceniła na:
8 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 2855
Opinie: 320
Przeczytała:
2023-05-29
2023-05-29
Średnia ocen:
6,6 / 10
870 ocen
Oceniła na:
6 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 1505
Opinie: 187
Przeczytała:
2016-04-23
2016-04-23
Średnia ocen:
6,2 / 10
75 ocen
Oceniła na:
6 / 10
Zobacz opinię (22 plusy)
Czytelnicy: 174
Opinie: 6
Zobacz opinię (22 plusy)
Popieram
22
Przeczytała:
2023-04-23
2023-04-23
Cykl:
Drelich (tom 2)
Średnia ocen:
7,4 / 10
582 ocen
Oceniła na:
8 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 841
Opinie: 124
Przeczytała:
2023-02-17
2023-02-17
Średnia ocen:
6,4 / 10
14 ocen
Oceniła na:
7 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 30
Opinie: 0
Przeczytała:
2016-09-21
2016-09-21
Średnia ocen:
6,7 / 10
44 ocen
Oceniła na:
7 / 10
Czytelnicy: 115
Opinie: 11
Przeczytała:
2021-05-02
2021-05-02
Cykl:
Drelich (tom 1)
Średnia ocen:
7,6 / 10
1373 ocen
Oceniła na:
7 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 2074
Opinie: 262
Przeczytała:
2022-04-28
2022-04-28
Średnia ocen:
7,3 / 10
1153 ocen
Oceniła na:
8 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 2516
Opinie: 102
Przeczytała:
2018-02-09
2018-02-09
Cykl:
John Rain (tom 1)
Średnia ocen:
6,5 / 10
73 ocen
Oceniła na:
4 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 154
Opinie: 5
Przeczytała:
2019-06-01
2019-06-01
Średnia ocen:
8,2 / 10
2314 ocen
Oceniła na:
7 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 4866
Opinie: 313
oj, długo nie mogłam pozbyć się natrętnego towarzystwa Pająka. Czasami jego aksamitnie, czarne, włochate odnóża fascynowały i wtedy nie mogłam oderwać od nich oczu. Innym znów razem, kiedy odwracał się do mnie ohydnie miękkim odwłokiem, przechodziły mnie ciarki i miałam nieodpartą ochotę zdusić go kolejną pozycją ze swojego kwietniowego stosika. Chwilami stukot ośmiu kosmatych nóżek po posadzce, nieodmiennie tuż za moimi plecami, nudził mnie i męczył. Zdarzało się jednak i to całkiem często, że kiedy odwracałam się na pięcie, a on zastygał w groteskowej postawie, rozbawiał mnie do łez. I musiało minąć 22 długich dni, nim nasze ścieżki wreszcie się rozeszły. Bez zbędnych pożegnać podążyłam dalej sama, w stronę Imperium Świateł. On pozostał w tyle, szukając towarzystwa pośród innych Czytelników.
Nie cierpię pajęczaków! Mimo to, muszę przyznać, że tego nawet polubiłam. I z sympatią, choć bez żalu, długo jeszcze wspominać będę wspólnie spędzony czas podczas tej żmudnej literackiej podróży.
za powieścią sensacyjną nie przepadam chyba bardziej jeszcze, niż za kryminałami. Co jednak nie przeszkodziło mi sięgnąć po „Pająka z góry Katsuragi”. Wystarczyło tylko, że hasło "Korea Północna" rozbrzmiało w zagraconym pokoiku mojego fandomskiego umysłu i już biegłam do Biblioteki, z szerokim uśmiechem psychopaty znęcającego się nad swoją ofiarą. I na samym końcu tej podróży z kosmatym ośmionogim towarzystwem zmuszona jestem przyznać, że wątek sensacyjny, choć poprowadzony niezwykle precyzyjnie i ciekawie, nużył mnie najbardziej. Po tym, jak mój filozoficzno-humanistyczny duch został poczęstowany przez panów Bujko i Dziak skondensowanym przecierem z nukleoniki, wraz z naparem ze współczesnej międzynarodowej polityki jądrowej, zdążyłam już niemal zapomnieć, dlaczego właściwe sięgnęłam po tę pozycję. I byłabym zapomniała o tym całkowicie, i rzuciła książkę w kąt, gdyby nie rząd wielkich, skrzących się hipnotyzującą zielenią, pajęczych oczu.
Po pierwsze, trzeba przyznać, że panowie (albo jeden z panów) mają niezwykłe poczucie humoru. Dystans, z jakim podchodzą do Wielkiej Polityki, potrafi wywołać nie jeden uśmiech na ustach Czytelnika. Współczesna historii Japonii oczami samych Japończyków. Niuanse chińskiej polityki zagranicznej względem północnokoreańskich sąsiadów. Amerykański polityczny spóźniony zapłon. I wreszcie groteskowy Orwell w wykonaniu tłuściutkiego szaleńca z Północy. To, w jaki sposób rozprawiają się z mitem Ukochanego Przywódcy... po prostu cud, miód i orzeszki. ♥
Już samo to ironiczne poczucie humoru wystarczyłoby, by złagodzić nieco moją arachnofobię. Jednak Autorzy najwyraźniej nie należą do mężczyzn, którzy szybko osiadają na laurach. Oto bowiem wytoczyli przeciw mnie działo większego jeszcze kalibru - przeogromną wiedzę na temat Korei Północnej. Cała powieść upstrzona jest przeróżnymi ciekawostkami zza północnej linii demarkacyjnej. Dla fanów tematu, jest to nie lada gratka! Po takim szturmie ciężko było mi się pozbierać.
Jeśli dodacie to tego wszystkiego charakternych bohaterów, którzy zapadają w pamięć, trochę polityki międzynarodowej na linii Japonia - Korea Południowa - Chiny - USA - Rosja - Korea Północna, nieco romansu ze szczyptą syndromu sztokholmskiego i ładnych panów Azjatów w mundurach, będziecie mieć mniej więcej wyobrażenie tego, co może was spotkać podczas podróży z Pająkiem.
słowem... polecam! Zarówno miłośnikom sensacji z międzynarodowym skandalem w tle, jaki i fanom Korei. Niby powieść sensacyjna, a jakby fantasy czy s-f. Jak to u północnych Koreańczyków bywa.
* * *
EDIT: Pozostałe części wyrwanej z (kon)tekstu opinii znaleźć możecie na
Róża & pan Spioler:
http://roza-spoiler.blogspot.com/2016/04/krld-made-in-polska.html
oj, długo nie mogłam pozbyć się natrętnego towarzystwa Pająka. Czasami jego aksamitnie, czarne, włochate odnóża fascynowały i wtedy nie mogłam oderwać od nich oczu. Innym znów razem, kiedy odwracał się do mnie ohydnie miękkim odwłokiem, przechodziły mnie ciarki i miałam nieodpartą ochotę zdusić go kolejną pozycją ze swojego kwietniowego stosika. Chwilami stukot ośmiu...
więcej Pokaż mimo to