Dobrze się czyta, fajnie skonstruowana, ale zakończenie niezadowalające, bez tego 'czegoś'. W jakimś sensie seryjne, niezaskakujące.

Dobrze się czyta, fajnie skonstruowana, ale zakończenie niezadowalające, bez tego 'czegoś'. W jakimś sensie seryjne, niezaskakujące.

Długo walczyłem z myślami. Czy "Szwindlowi" - szacun za tytuł, panie Jakubie! - bliżej do "Ocean's Eleven" czy może do filmów z misterną akcją działań con artists z uwzględnieniem naszego "Konsula", a może opowieść szyta pod grant z Ministerstwa Sprawiedliwości ("znajdźcie no mi tam jakiegoś gościa, co nam napisze o przekrętach, oszustach, ale żeby to było fajne i była książka, no!")... Aż sobie dałem spokój. I dobrze zrobiłem, bo to przecież zupełnie inna opowieść. Dobra, więc do niej pewnie wrócę za kilka lat!
Aaaaa, jeśli znasz Lokiego i ekipę Dzowneczka - szykuj się na kompletnie inny klimat :)

Długo walczyłem z myślami. Czy "Szwindlowi" - szacun za tytuł, panie Jakubie! - bliżej do "Ocean's Eleven" czy może do filmów z misterną akcją działań con artists z uwzględnieniem naszego "Konsula", a może opowieść szyta pod grant z Ministerstwa Sprawiedliwości ("znajdźcie no mi tam jakiegoś gościa, co nam napisze o przekrętach, oszustach, ale żeby to było fajne i była...

Ciężko ocenić tą książkę. Tematyka na pewno oryginalna-rzadko się spotyka. Z jednej strony są momenty, że fajnie się czyta, jest interesująco. Z drugiej strony są momenty, że się dłuży, jest nieciekawie a czasem nawet irytująco. Dużo opisów nie mających wpływu na akcję, a do tego nieciekawych. Wątki, które są najpierw szeroko opisywane a następnie się raptem urywają bez wyjaśnienia. Tak na prawdę to nie jest kryminał (biorąc pod uwagę definicję),a powieść obyczajowa o oszustach. A powiedziałbym nawet, że nie powieść a zbiór opowiadań gdzieś tam w tle z wspólnym wątkiem i bohaterami. Zakończenie (ostatnie rozdziały ) wygląda tak, jakby autor dostał rozkaz "za dwie godziny książka ma być gotowa". Ostatecznie polecam w sytuacji, gdy nie ma się już nic innego do poczytania a koniecznie chce się coś poczytać

Ciężko ocenić tą książkę. Tematyka na pewno oryginalna-rzadko się spotyka. Z jednej strony są momenty, że fajnie się czyta, jest interesująco. Z drugiej strony są momenty, że się dłuży, jest nieciekawie a czasem nawet irytująco. Dużo opisów nie mających wpływu na akcję, a do tego nieciekawych. Wątki, które są najpierw szeroko opisywane a następnie się raptem urywają bez...

Z początku ciągnęła się, gmatwała, kluczyła....jednak autorowi udało się to wszystko jakoś zgrać i tak w okolicach połowy czytało się bardzo dobrze. Fajnie, że nie była naszpikowana wulgaryzmami. Jeśli chodzi o końcowy element nazwijmy to ,,zaskoczenia", to niestety...moja kobieca intuicja podpowiedziała mi taki obrót sprawy.

Z początku ciągnęła się, gmatwała, kluczyła....jednak autorowi udało się to wszystko jakoś zgrać i tak w okolicach połowy czytało się bardzo dobrze. Fajnie, że nie była naszpikowana wulgaryzmami. Jeśli chodzi o końcowy element nazwijmy to ,,zaskoczenia", to niestety...moja kobieca intuicja podpowiedziała mi taki obrót sprawy.

Podobała mi się i to bardzo! Nie pogubiłem się w natłoku postaci (faktycznie: mogłoby być ich mniej).

Podobała mi się i to bardzo! Nie pogubiłem się w natłoku postaci (faktycznie: mogłoby być ich mniej).

Jak ktoś lubi filmy typu "Ocean's 8" to polubi i tą książkę.
Dostajemy tu ciekawe postacie, kilka przekrętów, dość zawile uknutych oraz sporo humoru. A wszystko to napisane w bardzo przyjemny sposób.

Jak ktoś lubi filmy typu "Ocean's 8" to polubi i tą książkę.
Dostajemy tu ciekawe postacie, kilka przekrętów, dość zawile uknutych oraz sporo humoru. A wszystko to napisane w bardzo przyjemny sposób.

Nic tylko ekranizować! Rewelacyjny pomysł, na fabułę, ciekawi bohaterowie, pisane z właściwą autorowi lekkością, pilotem i poczuciem humoru. Mnie troszkę zawiodło zakończenie, ale i tak bawiłem się świetnie. Ćwiek potrafi pisać rozrywkową literaturę jak nikt inny

Nic tylko ekranizować! Rewelacyjny pomysł, na fabułę, ciekawi bohaterowie, pisane z właściwą autorowi lekkością, pilotem i poczuciem humoru. Mnie troszkę zawiodło zakończenie, ale i tak bawiłem się świetnie. Ćwiek potrafi pisać rozrywkową literaturę jak nikt inny

Zabrakło mi lepszej końcówki.

Zabrakło mi lepszej końcówki.

Trzeba czytac uważnie. Kodowac imiona bohaterow.
Bez tego traci sie coś. Ja sie zgubiłem, zresztą jak czytam nie ja jeden.
Ale ksiazka na pewno do przeczytania.

Trzeba czytac uważnie. Kodowac imiona bohaterow.
Bez tego traci sie coś. Ja sie zgubiłem, zresztą jak czytam nie ja jeden.
Ale ksiazka na pewno do przeczytania.

Szału nie ma. Lektura jednak całkiem przyzwoita i czyta się dosyć szybko.

Szału nie ma. Lektura jednak całkiem przyzwoita i czyta się dosyć szybko.