-
ArtykułyCzytamy w weekend. 7 czerwca 2024LubimyCzytać229
-
ArtykułyHistoria jako proces poznania bohatera. Wywiad z Pawłem LeśniakiemMarcin Waincetel1
-
ArtykułyPrzygotuj się na piłkarskie święto! Książki SQN na EURO 2024LubimyCzytać6
-
Artykuły„Nie chciałam, by wydano mnie za wcześnie”: rozmowa z Jagą Moder, autorką „Sądnego dnia”Sonia Miniewicz1
Biblioteczka
2021-06-14
2020-10-18
2020-12-28
2020-12-17
2020-12-01
2020-11-23
2020-11-08
2020-10-19
2020-10-07
2020-08-17
2020-08-07
2020-05-21
2020-03-22
2020-04-08
Książka niezwykła. Książka, w której każdy znajdzie coś dla siebie. Pan Włodzimierz przenosząc nas dzień po dniu w kalendarzu opowiada inną historię w formie krótkich reportaży z przeszłości. Czyli książka to zbiór krótkich reportaży z różnych miejsc i czasów, a reportaży dokładnie tyle ile dni w roku ;)
Ja miałem świetną zabawę czytając jeden dziennie, zgodnie z datą (zaległości odrabiałem asap, maksymalna chyba 11 dni...).
Dla tych co Duży Format znają reportaże nie będą obce...
Książka niezwykła. Książka, w której każdy znajdzie coś dla siebie. Pan Włodzimierz przenosząc nas dzień po dniu w kalendarzu opowiada inną historię w formie krótkich reportaży z przeszłości. Czyli książka to zbiór krótkich reportaży z różnych miejsc i czasów, a reportaży dokładnie tyle ile dni w roku ;)
Ja miałem świetną zabawę czytając jeden dziennie, zgodnie z datą...
2020-03-25
Znane mi i niezmiernie cieszące w krótkich formach, tu męczy... objętością. Jak dla mnie przesyt, może niesłusznie.
Mi jakoś za bogato
Znane mi i niezmiernie cieszące w krótkich formach, tu męczy... objętością. Jak dla mnie przesyt, może niesłusznie.
Mi jakoś za bogato
2020-03-29
Przybijający, tragiczny, nieludzki obraz ludobójstwa okiem jednego z najlepszych reporterów. Tutsi i Hutu nigdy nie będzie już zwykłym słowem...
Jak zwykle u Pana Wojciecha bez zbędnego opiniotwórczego szumu.
Choć boli, jak się czyta to należy poznać...
Przybijający, tragiczny, nieludzki obraz ludobójstwa okiem jednego z najlepszych reporterów. Tutsi i Hutu nigdy nie będzie już zwykłym słowem...
Jak zwykle u Pana Wojciecha bez zbędnego opiniotwórczego szumu.
Choć boli, jak się czyta to należy poznać...
2020-04-11
Mój pierwszy kontakt z autorem... pierwsze, co należy napisać to "czytalność" 10/10. Styl, lecz język nie koniecznie w połączeniu z wyrazistością postaci i pomimo surrealistyczności pełnej w drugiej części wciąga niesamowicie.
Mój pierwszy kontakt z autorem... pierwsze, co należy napisać to "czytalność" 10/10. Styl, lecz język nie koniecznie w połączeniu z wyrazistością postaci i pomimo surrealistyczności pełnej w drugiej części wciąga niesamowicie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-04-19
2020-03-14
Patologia- patologią, ale to, to...
Dzień z życia rodziny, w którym poznajemy ten twór... bo jakoś słowo rodzina nie pasuje. Dzień uzmysławiający, jak daleko inne może być życie... Mocno i dosadnie- mi podeszło.
Patologia- patologią, ale to, to...
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDzień z życia rodziny, w którym poznajemy ten twór... bo jakoś słowo rodzina nie pasuje. Dzień uzmysławiający, jak daleko inne może być życie... Mocno i dosadnie- mi podeszło.